Viola 1966

Czy według Was szanownego jury - nauczyciel nauczania zintegrowanego to jeszcze nauczyciel, czy już niania?

Kiedyś czarny ( zmień nich ma krótszy!) - przedstawiasz pogląd na życie iście męski, pozbawiony emocji, rozumny i powściagliwy.

Nie polonistką nie jestem. Kocham małe dzieci - więc jeśli zastanowisz się, które klasy w szkole zasilają dzieci małe będziesz wiedziała wszystko. :)

Kiedys czarny - nie znikaj , potrzebują Cię kobiety na tym forum. Wiele wnosisz swym pisaniem.

No cóż. Jestem gadułą, która paple i wszyscy wykorzystują tę wiedzę przeciwko mnie. :(

To ja! Ta zawstydzona beferka? :( Czy mogę słówko?

Kiedyś czarny....... Dobrze, że cenisz humor. :D Ja jestem humorzasta.

Ja mam jeszcze moc roboty. Ale po co komu noc? Uwielbiam pracować nocami. Zawsze pisałam, czytałam sprawdzałam właśnie nocą, kiedy wszyscy grzecznie spali. Patrzę nieraz w nocy przez okno i obserwuję niebo. Jest ono takie ciemne, gwieździste, spowite księżycową poświatą. Marzę wtedy i marzę........ Potem po cichutku wkradam się do łóżka. Kiedyś, kiedy mój ukochany mąż spał w łóżeczku ja cichutko wślizgiwałam się do niego, tuliłam i wsłuchiwałam się w jego oddech. Jak było wtedy bezpiecznie. Teraz ............................................pozostał mi mój piesek, moja ukochamna sunia. :(

Na moje szczęście Kobieto jesteś już.Czyżby solidarność jajników? :D Całuję gorąco - lubie rozdawać całuski.

Jesteście mądrymi rozmówcami :D

Ale tu filozoficznie dziac się zaczęło. Ukłon dla wszystkich. Jam nie taka dobra myślicielka, choć o dobrym sercu dzieweczka. Nie mam po co tu bywać, więc żegnam :(

Noah

Żegnajcie na jakis czas. Noah, będziesz tu dziś jeszcze? Czuję sie przy Tobie bezpiecznie.

Upss.... Jam człek marny.............. :(

Oj mamy tu elokwentnego jegomościa, który językiem staropolskim prawi................... :D

BŁąd w komunikacji. A jak odebrałas całuska?

Kiedyś czarny i Noah - prawdziwie interesujący mężczyźni jesteście. Posłucham was troszkę.

Opolanko definicja miłość wg św. Mateusza jest definicją czystej , prawdziwej miłości, do której dążymy, ale jesteśmy tylko ludźmi i popełniamy błędy - będąc zadrosnym chociazby.

Opolanko Tobie też dam - a myśl o mnie co chcesz. Jestem jaka jestem - jak to mówi nie mój idol!!!!!!!!!!!!!!

A co planujesz? Wyjawnij kapinkę? Pożera mnie babska ciekawość...............................................

Noah, a jednak Ciebie wycałuję

Wiecie co? wybaczcie, ale nie będe rozmawiała o swej przeszłości, bo to smutne i bolesne wspomnienia..............

Kiedyś czarny - nie mam sie o co gniewać. Pisałam wczesniej , ze cenie w mężczyznach szczerość , nawet tą do bólu. To co piszesz, jest takim teoretycznym dysputem, sadzę, że niama on wiele wspólnego z prawdą o miłości dwojga ludzi. Owszem uczucie wyższe jak MIŁOŚĆ w szerszym znaczeniu oznacza wyzbycie sie wszelkiej zazdrości i stąd moje przytaknięcie. Aczkolwiek w związku dwojga ludzi oprócz miłości jest jeszcze wiele innych uczuć, np. owa zazdrość. Masz rację - pragnęłam , aby mój ex był o mnie zazdrosny, wtedy gdy już dla niego nie istniałam. Ale nigdy nie grałam o siebie :(

I znowu jestesmi sami?

Była sobie żabka mała, rere kum rere kum kum, która violi nie kochała, rere kum kum bęc.................