BlackNumenórean

Uczciwy jestem, prawda? :)

Jasne, że nie to. To zmysły kobiety są jej punktem najczulszym, a najczulszym punktem jest jej własne o sobie mniemanie.

O to ci chodzi? :)

To oczywiste, że nie jestem sam. ;)

Maalutka.. nie zrozumiałem. :) Że mam ciągoty filozoficzno religijne, tak? Lubię sobie czasem porozmyślać, aż wreszcie wpadłem na to, co najważniejsze, na wiarę nadzieję i miłość. Tylko, że zamierzam wykorzystywać to teraz w praktyce. Uczyć się wszystkiego od nowa, być nowym człowiekiem wychodzącym z najciemniejszej otchłani w światło życia. Zmieniam się. :)

Pieczęć na mnie i na was. Pieczęć z ognia łaskawego, w człowieku i Bogu mieszkającego. Czytaliście Pieśń Salomona? Polecam. :)

...na miłość boską ;)... tam miało być "Nadzieja"... :)

Najważniejszym słowem w życiu jast słowo Kocham. Płomień boga płonie w każdym człowieku, rozświetla mroki pustki i dostarcza ciepła gwiazdom. Miłość to gorejący krzew, który się nie spala. Miłość jest wszędzie: w rytmie uderzań serca, w twarzy uśmiechniętej, w drzewach, niebie, ziemi, wodzie i wietrze. Gdy jest źle, głupcy tracą wiarę, nadzieję i miłość... mędrcy odzyskują. Jestem sługą miłości. Kocham i będę kochał. Kocham ciebie Maalutka, ciebie Dreamer, ciebie Belaiza, i ciebie Kamelia. I nie tylko was. Kochajcie się i nie bądźcie zazdrośni jedno o drugie, bo prawdziwa miłość nie zna zazdrości, jest jej tak dużo, że napewno dla każdego starczy. :) Kocham was wszystkich. Wiara, Madzieja, Miłość... na zawsze. Czego i wam życzę.

C\'mon żyjemy w XXI wieku... a to miłość była zawsze najważniejsza... to jest ta boża iskra która sprawia, że istniejemy i pozwala trwać życiu dalej... :)

Mi tam nie przeszkadza że ktoś wierzy w reinkarnację, dla mnie to bez różnicy... :p

:P :)

\"Kiedy kochamy, nie potrzebujemy wcale rozumieć, co się dzieje wokół, bo wtedy wszystko dzieje się w nas samych i wtedy nawet człowiek może przemienić się w wiatr.\"

Dla głupca mądre słowa są nic nie znaczącymi bredniami. Dla mędrca każde słowo jest brednią. :D Czy głupiec wiele się różni od mędrca?

Ja zawsze wracam. :)

Zaczynam rozumieć co szepcze wiatr.