BlackNumenórean

To umysł jest kreatywny nie dusza. Skąd dusza? Z \"dech\" pierwotnie u żydów synonim powietrza to dusza. Nic nadnaturalnego, tylko tlen. :)

Interpretacje to najgorsza rzecz pod słońcem. Ludzie powinni przestrzegać tego: Nie zabijaj drugiego człowieka, o ile on nie chce zabić ciebie, wtedy walcz, lub uciekaj.

Ale koncepcje \"boga i jego praw\" dane nam po kolei przez: Mojrzesza, Jezusa i Mahometa różnią się między sobą. No to teraz cierpimy, bo zamiast wierzyć w to co dla nas dobre, wierzymy, że jedni są gorsi od drugich. A przecież wiadomo, że wszyscy są warci tyle, ile dobrego czynią dla drugiego człowieka i tym samym dla siebie.

Ale \"Mad Max\" to fajny film. Bardziej realistyczny niż ta \"Pasja\" (z tym biczowaniem po brzuchu i gwoździami w rękach, a nie w nadgarstkach, to Mel przesadził). ;)

\"Pasja\" to tylko film, i to nie dokumentalny. :P

A Mel to pijak, który miał ojca antysemitę. Niestety to fakt.

To jest udowodnione naukowo. Ja nic nowego nie wymyśliłem.

Moje myślenie skupia się teraz w płacie czołowym. :P

W to co mówią im inni ludzie. :P

Ech jezus to człowiek był. Mojżesz też. Wszyscy jesteśmy ludźmi, którzy potrzebują lidera i wiary w przewodnika. Ja jestem sam dla siebie przewodnikiem. Idę i patrzę, idę i słucham, porównuję wyniki i wyciągam wnioski. Jestem maszyną logiczną, jak każdy z was.

W ten sposób mamy wieczny motyw, który jednoczy ludzi, którego nie da się zniszczyć, bo go nie ma. :)

Kościół to grupa przestrzegająca praw które ją jednoczą prawo główne: Jest jeden bóg. A że boga nie ma? Niech niedowiarki udowodnią, że czegoś czego nie ma, nie ma naprawdę. Rozumiecie? Usmiać się można. :D

Cywilizacje pozaziemskie mogą istnieć poza ziemią. Dlatego pozaziemskie, a nie pozaświatowe. :)

Czyż to nie proste.. Istnienia czegoś, czego nie ma, nie da się udowodnić. :)

Czy to bóg ci się objawia, czy to tylko zakłócenia w realnym świecie twojej świadomości? Nauka odpowiada jednoznacznie: zakłócenia.

Nie ma boga, jest tylko świat..

Ja wierzę w to co jest realne, ty widocznie wierzysz w to co może ale nie musi być..

Człowiek wyodrębnia się samowolnie ze świata będąc przecież jego częścią.

Świat w odróżnieniu od ciebie jako obiektu stanowiącego część świata, nie musi mieć początku. To przecież świat przeobraża się w ciebie razem z pokarmem. Jesteś grupą atomów powiązanych reakcjami chemicznymi.

Myślisz że coś może powstać z niczego? Przecież to nielogiczne. Świat się zmienia i nigdy nie jest taki sam. Ale istnieje jako obiekt.

Dobra redakcja. :)

Świat istnieje. Nie wszystko się \"rodzi\". Kamień istniał przed tobą. Nie "urodził" się z niczego.

Biblia była redagowana przez ludzi i nie jest \"doskonała\" i \"spójna\" jeśli masz choć trochę krytycyzmu.

Skąd wziął się świat? A czy musiał sie \"rodzić\"?. Coś z czegoś, nic z niczego. Może świat był zawsze, ale w innej formie.

Stąd. Z tego świata.