cześć dziewczyny
obudziłam sie rano i stwierdziłam, że to juz najwyzszy czas żeby przestać oszukiwać samą siemie, że jeszcze aż tak żle nie wyglądam... mam 169 cm wzrostu i waże ok 75 kg wiec nie wyglądam najlepiej. mój cel to 60 kg i bardzo bym chciała osiągnąć go do grudnia. czy to wogóle możliwe? jaką diete powinnam stosować żeby chociaż zbliżyć się do tej wagi? może macie jakieś pomysły?