dziulaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez dziulaa
-
Dula!!! Kolacja o 21...o mamo, to bardzo niezdrowo...:D co innego niekaloryczny (prawie wcale;) ) drink z soku pomaranczowego i wódeczki...:) Szkoda tylko, że potem tak suszy....;) Na kolację mialam drinki więc na śniadanko woda mineralna...:) i może coś na ból glowy...? Właściwie nie było czego opijać, ale na dobrego drinka czasmi naleci ochota, ot tak...;) U nas wiosenka, cudnie....Słonko, błękitne niebo, świergot ptaszków...wyciągam lżejsze ubranka i żegnam, mam nadzieję definitywnie , zimowe kurteczki... Miłego dnia Wam życzę, Śpiochy...!!! :D Mój trawnik usiany krokusami ...
-
Wróciłam... Efekty mojej pracy poznamy za tydzien... Ale ciepełko na dworze...:D chyba wiosna tuż tuż...? Dzięki za kciuków trzymanie :)
-
heja:D To ja...:) Szykuję się do wyjazdu...Jeszcze tylko mycie głowy i w drogę... boje się okropnie więc trzymanie kciuków wskazane (podobno oblewa 90% studentów)... U nas też słonko, to mi dodaje wigoru:) Buźka
-
Heja Laski Oj ciężki miałam weekend z jednej strony, z drugiej nieco lżejszy od poprzednich ...zostałam w stolicy na noc i nie musiałam jechac dwa razy ...:) To dobre rozwiązanie...:D ale chyba tylko dla mnie;) u nas wiosna... a ja jutro znowu do Warszawy na ostatni, ale najtrudniejszy egzamin...
-
Słońce...:D Codnownie. Śpiewają wiosennie ptaszki, jak ja to uwielbiam...:) Wpadłam na moment, zaraz znowu biegnę do ogrodu...czeka mnie jeszcze sporo pracy...:) I szczerze mówiąc bardzo mnie to cieszy...:) miłego dnia Wam życzę a Studentkom cierpliwości na zajęciach... Ja mam nowy plan i jutro nie musze zrywać się o świcie...:D
-
Ja jestem...Też okropnie senna... Popracowałam ciężko w ogrodzie...Nie mogę nacieszyć się tą wiosenną pogodą...Nareszcie podcięłam parę krzaczków i drzewek...Jak ja to lubię...:D Jutro cięcie od rana, tata przyjeżdża do pomocy...;) \"...wiosna ach wiosna , wiosna ach to ty\"...:D Aż chce się żyć...:D
-
Najgorszy jest trzeci etap...Dali za dużo aromatu ananasowego, okropna słodycz osiada w gardle i przełyku...dodawałam dużo cytryny i dało sie wypić...;) Tak, Edytko, przeszłam przez trzy etapy jakiś czas temu, teraz znowu sobie kupiłam...:) Popracowąłam ostro w ogrodzie mimo mżawki i wiatru, pouczyłam się statystyki, teraz udostępnię komputer Syniowi a sama pójde poleżeć wygodnie na kanapie.... A Helgi jak nie było tak nie ma...:(
-
To znowu ja...:D Witajcie...:) Zaświeciło rano słonko, niestety na pięć minut...:( Znowu pochmurno,śladowe ilości sniegu za oknem...Podobno wiosna zbliża się wielkimi krokami...:D Czekam niecierpliwie... A teraz zapraszam na Slim figurę...Znowu ją piję choć efektów po pierwszej serii brak...;)
-
Kasia, Mój ugotowal mi bigos po ośmiu latach małżeństwa....:D Wszytko przed Wami :P
-
Witajcie... Co tu tak cicho, gdzie zapach porannej kawki i szmer ploteczek...? cierpliwie na Was poczekam...:)
-
Aaaaale było pyszne...:P Edyta, bo chłopa trzeba sobie wychować...;) Im wcześniej tym lepiej...:D Spadam do kosmetyczki na męczarnie połączone z przyjemnością...;)
-
Mój gotuje bigosik...:D Pachnie w całym domu...:)
-
Zapomniałabym o Dniu Kobiet... :D
-
Należałoby to niepisane prawo troszeczkę zmodyfikować...Nie uważasz Edytko...? :D
-
Heja... Tak jak przypuszczałam pojadłam za wszystkie czasy a było w czym wybierać na moje nieszczęście...Gorzej z popiciem bo ktoś musiał kierować i dziwnym trafem padło na mnie...;) Teraz nawet na kawę nie mam miejsca...Jeszcze czuje wczorajszą kolację... Miłego poniedziałku Wam życzę...:D
-
:D Witajcie...Mam pracowite przedpołudnie...Manicure, maseczki, układanie fryzury, itp...wieczorem bankiet z jakiejśtam okazji...Poszczę cały dzionek by odbić sobie później;) Tu cisza...Jak to w niedzielę...Pewnie śpicie...do jutra, wpadnę opowiedzieć przy kawie jak udała się dzisiajsza impreza...pa
-
aaa, dam szansę i nnym się pośmiać... Najgorsze jest to, że nawet się nie obejrzymy i też będziemy takimi babciami... Klasyfikacja babć w autobusach (i innych środkach komunikacji publicznej): - Babcie łowcy krzeseł - gdy autobus się zatrzyma i otworzy drzwi, ty nawet nie zdążysz sobie tego uświadomić, a ona już siedzi. - Babcie akrobatki - widząc wolne krzesło po drugiej stronie autobusu w cudowny sposób odzyskują mobilność, wrzucają laskę pod pachę i biegną do krzesła, co sił w nogach. - Borostwory - ogromne babcie w futrzanych płaszczach zajmujące z reguły 1,5 - 2 miejsc siedzących. - Babcie wilki - atakują wataha, ich szczekanie rozlega się na cały autobus i wygryzają każdego z ich siedzeń. - Babcie lokomotywy - jak siedzisz w autobusie, staja nad Tobą izaczynają sapać. Niektóre sapią tak intensywnie, ze czujesz, co jadła kilka godzin temu... - Babcie ankieterki - na kilka przystanków przed ich docelowym przepytują ludzi, kto kiedy wysiada i starają się odpowiednio ustawić wszystkich przejściu. - Babcia \"Last Minute\": nie wstanie przed swoim przystankiem, ale siedzi twardo do samego końca i podrywa dupsko i przebija się do wyjścia jak kula armatnia dopiero wtedy, gdy ludzie zaczynają (na jej przystanku) wsiadać do transportera. - Babcia \"Predator\": najbardziej obrzydliwy, wredny typ. Pokonuje nieraz spore dystanse do przystanku, ale już w busie czy tramwaju nie jest w stanie przejść tych 6 metrów do wolnego miejsca, tylko staje nad kimś młodszym i terroryzuje go. - Babcie - siatomioty: Wsiada sobie taka jedna do autobusu (ew. tramwaju), czujnym zwinnym okiem namierzając pozycję wolnego krzesła oraz najbliższego kasownika. Po przekalkulowaniu i zrobieniu symulacji (chodzi o trójwymiarową symulację ruchu współpasażerów w najbliższych 10 sekundach nałożoną na plan przestrzenny krzesło-kasownik-własna pozycja) rzuca siatą w stronę wolnego krzesła a sama kasuje bilet. Po czym z godnością zdejmuje siaty z siedzenia, żeby rozgościć się na wcześniej zarezerwowanym miejscu.
-
:D :D :D A gdzie zaginęła Helga z Żoną? Pewnie siedzą na Literakach...;)
-
Łdanie tak drwić z koleżanki... Ja w domku, po kolacji :) Ale sypie...Znowu nas zasypało...Qrcze...
-
:D rasz z Helgą...? :P Ide Was szukać...:D
-
Jeśli będę kiedyś pracodawcą zablokuję pracownikom dostęp do internetu:P
-
Dula, chętnie bym z Tobą zagrała, ale po pierwsze nie potrafię, po drugie już Ktoś mnie dzisiaj ograł i jestem zdołowana...;) Nawet mój sześciolatek ograł mnie przed chwilą w warcaby...Zdecydowanie mam zły dzień...
-
Ja też jestem rozdrażniona...przegrałam z Kasią...znowu... Może nadejda i dla mnie lepsze czasy... Oj, sypie Dula i to zdrowo, Tacie pewnie ciężko będzie się jechało...
-
Jak patrzę za okno to najchętniej poszlabym spac...Sypie śnieg... :( I to jak...
-
Kurnik nadal nie działa... Witajcie Dziewczynki Malinki;) zimno u mnie okropnie, wieje silny wiatr, nic tylko siedzieć w domu...Kupiłam Małemu łyżwy i musze dzisiaj jechać z nim na lodowisko...:) on mi nie daruje, musi wypróbowac...;) Zasiadam do kawki...kto ma ochotę na kolejną małą czarną, w dobrym towarzystwie...:D