dziulaa

Zajęłam dzieciaki bajką i mam chwilę na herbatkę...ufff. cisza, nareszcie! Tobie cisza dzwoni w uszach mnie bardzo cieszy...:D

Nie dziękuję...:) Masz drugą zmianę?

Metodyka Pracy Naukowej...pięknie brzmi...

Helga, obudziłaś się, nareszcie!!! Trudno tryskać humorem i być pełnym energii i optymizmu gdy za oknem buro a człowiek niewyspany... Do tego jutro egzamin...

U nas zapowiadają jutro śnieżyce a ja jade do W-wy...:( nie lubie ruszać się z domu w taka pogodę...ale muszę...

No i znowu cisza....Czy przed burzą?

Tak lubicie parówki?

Postanowiłam [posadzić kwiatki zanim parówki się ugotują...

Z tym dentystą to chyba coś trzeba pomyśleć...ten ból spadł na mnie tak nagle, nie jestem gotowa!!! Dula, nie martw się odzyskasz auto na wiosnę...:)

Idę na śniadanko, ale oczywiście jeszcze tu wrócę... Boli mnie ząb...:(

Ja opony zmieniłam 31.10...:) Zawsze przewidzę sprawę, a raczej MÓJ przewidzi...:-D

Dula, O Kurde to Twoje drugie JA?

Dula, zmieniaj opony na zimowe!!!! trudno mi uwierzyc w tą Twoją zimę, to niesamowite...niby niedaleko a taka różnica w pogodzie... U nas nadal wieje z pół-wsch...ciekawe co przywieje, ide zerknąc na pogode... Miłego dnia!!! aaa, czekamy cierpliwie na fotki..:) A reszta Pań gdzie, nadal na wagarach...?

Ja wstałam 20 minut przed Tobą... Padam na nos, ale moje maluchy wyspane...Jak te dzieci to robią? Aaa, chodza wcześniej spać... Za oknem potworna pogoda; mróz i straszny wiatr...brrrr

O kropnie się niewyspałam... Witanko i biegiem na śniadanko...może zacznę od kawy...?

Kasia, nie bądź okrutna...to tylko zdjęcie, oszczędź biedną kruszynkę...

Dziewczyny, gdzie sie podziewacie? Jakos tu podejrzanie cicho...

Dula, sprawdziłam pocztę...Brak fotek z nowa fryzurą.....:(

Dula, chętnie się przyłączę... Ty poważnie mówisz o tym śniegu? U nas pada deszcz, +3st...

No i kolejny dzień minął... moje GG nie działa... Trzeba przyznać, że to sprzyja nauce...:-)

Rozbolała mnie ręka od tych kulek, nie mam wyjścia, zajrzę do notatek...Metodyka Pracy Naukowej czeka...

no widzę , ze troche tu sennie... Sączę kawę i przymierzam się do spaceru, ale okropnie mi się nie chce wystawiać nosa z domu...

No i po śniadanku... jeszcze kawka i z głowy...trzeba brać się do roboty, tylko od czego zacząć...U Was dziewczyny pewnie też wesoło, koniec miesiąca...Mam to samo...:( Dam radę, do tego jeszcze w sobote egzamin...z tym bedzie gorzej, licze na Wasze kciuki!