dziulaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez dziulaa
-
Żono, piękna i młoda...z tym SPA to niegłupi pomysł, kiedy masz urodziny, może zorganizujemy zrzutę na spełnienie marzeń...:-D
-
jestem. Kto wygrywa?
-
Ja zawsze jak klepnę muchę spycham ją pod szafkę a potem wciągam przy okazji odkurzania...:-) Cholernie się brzydzę paskudztwa.... Ta z monitora wystraszyła się mojego grożnego spojrzenia.... bzyczy już gdzie indziej...
-
coś mi się wydaje, że lada dzień wyruszysz na szlak....widzę, że Cię nosi... a do piersi Kasi może Ty powinieneś dosadnie przemówić...:-D
-
Dula dasz rade. Jak nie na ładne oczy to walką wręcz!!! A co do dania to też mam nadzieję, że będzie smakowało...:-D, (trochę pracy mnie kosztowało)...a jak nie to będzie, qurde, reklamacja!!!
-
http://www.jubi.buum.pl/pl_6_g-tatry-panoramy-2004_0.html De Gie tam też możesz pochodzić po górach....
-
Ja po spacerze...Kasia pewnie usnęła razem z Inez... Piękna pogoda!!! :-D Mała śpi na tarasie, ryż się gotuje a kurczaczek dusi (Dula wypróbuję Twój przepis), potem wyprawa po zimowe buty, ale najpierw obejrze góry i góreczki... De Gie kto wie jak potoczyłaby się Twoja przygoda z górami gdybyś zaczął od Kasprowego?
-
taka niepewność musi być dobijająca.... poranne spacery Kasi działają na mnie mobilizująco...wypijam kawę i biegiem na powietrze...
-
Czyli osiadacie w Grudziądzu? Skoro mowa o ciastkach to idę na kawę....
-
ooooooo, to sprawa bliższa realizacji niż myślimy!!!
-
Znalazłam Sowę w Lublinie.....:-D
-
De Gie Ty przyspiesz sprawe tej parapetówy bo nie możemy się już doczekac obiecywanych atrakcji... Taniec na rurce, ciasta od sowy itd....:-D Dula, bardzo dziękuję za przepis, mam składniki więc może dzisiaj zrobie....
-
dzięki przydadzą się na pewno bo cukinia czeka na zmiłowanie...a słoików brak.......
-
De Gie ja myślę nad śniadankiem nie nad dzionkiem... A ciacho pyszne!!!!
-
Co ta żaba tu robi? :-D Witajcie w słoneczny lecz chłodny poranek!!!! Wszyscy po śniadaniu a ja dopiero zaczy nam nad tym mysleć...
-
Nie męcz się już De Gie...Jesteś wolny, idziemy spać.......ale to zabrzmiało :-D Mam nadzieję, że Kasia nie widzi :-D Wpadnę do Was jutro na śniadanie...ciekawe co będzie...?
-
Pisz, pisz... może i mi się udzieli...:-D
-
Ocet śmierdzi w całym domu. Oczy pieką...ale pomidory ujarzmione, zamknięte w słoikach ...uffffffff.Pomieściły się dranie. nie mam już żadnego pustego słoika ...:-( chciałam zrobić cukinie....znowu wyrosły...Do zimy się wykończę przy tych warzywach!!! wszyscy śpią czy co?
-
Foleta, podczytuj ile chcesz a i dorzucić coś swojego oczywiście możesz...Zapraszamy...
-
Ty się tak nie ciesz bo i Ciebie odstawi!!! :-D
-
Puk puk jest tu KTOŚ?
-
siedzę znowu w przetworach. Te zielone pomidory mnożą się i mnożą... Chyba zabraknie mi słoików? Żono czy ja dobrze rozumiem, Inez odstawiona?
-
My musieliśmy zawrócić mając przed sobą minutę do szczytu...:-( Idę usypiać malucha...
-
Niestety nie. Odkrył kiedyś w górach , że ma lęk przestrzeni, może wysokości, może jedno i drugie...Było niewesoło........