

dziulaa
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez dziulaa
-
No to teraz przynajmniej Inez wie jak wygląda d..a żubra...:-D
-
no a ja widziałam studentki, studentów,stolicę, korki, reklamy, pałac kultury, Mc Donald\'s ( beeeee), i sama nie wiem co jeszcze... naczynia wmózgu tez rozszerzam, a co...jak same nie mogą tego zrobic trzeba im pomóc... Mała zajada tosta z dżemem...najpierw wylizuje dżem potem chrupie chlebek.
-
Witajcie złociutkie!!! U nas też zimno, ale piecyka jeszcze nie uruchamiamy, bez przesady...trzeba się chartować :-D Ja tez niewyspana choć nie rozumiem dlaczego. Dziewięć godzin snu powinno wystarczyć a nie wystarczyło... Mała rysuje kredą gdzie się da, czasami nawet po tablicy... sprawdziłam, tym razem to były ściany. Mam teraz fioletowe mazaje...nawet ładne. ciekawe czy tatuś powie to samo? Chyba czas na kawę bo jakos mi w głowie bulgocze... Jest tu ktoś? Czy Ola wróciła?
-
do jutra... hrrrrhrhrhhrhrhrhrhhrhr
-
no witajcie wreszcie... wróciłam...!!!!! Teraz dwa tygodnie spokoju....:-D dula zapomniałam, że to ta impreza z siostrą, z której obiecałaś fotki...Rozumiem,że tńców na rurce nie było...:-D Jest tu ktoś w ten niedzielny, leniwy wieczór...?
-
Wróciłam!!! Niewyspana, zmordowana, obolała po całym dniu siedzenia w samochodzie, auli na kawie i znowu w samochodzie...Fajnie było...Jutro znowu to samo...grunt, że nie muszę zrywać się o 5.00, zajęcia dopiero na 11.30...ufffff A co u Was? Dula, z jakiej okazji ta impreza i dlaczego nie mamy zaproszenia? Kto tańczy u ciebie na rurce?
-
Żonko, teraz ja idę prasować... Potem do łóżeczka. O piątej wstawanko...:-( Żegnam sie więc z Wami, jutro wieczorkiem się odezwę...Życzcie mi szerokij drogi...Nie dziękuję...!!!
-
pozazdrościc... Ja pędzę do papryki...bo zwiędnie zanim sie nad nią ulituję... To Helga do poniedziałku...miłeg oweekendu {
-
a tańce przewidziano?
-
Kasia ja nie wątpię w Twoje układy... Narobiłaś ochoty tą parapetówą, że teraz będziemy naciskać Was, ponaglać byście wreszcie coś kupili...:-D
-
Kasia, ja wpadam na pewno a papryczka ze mną...
-
Moje słowa do tekstu o grillach i interesownych znajomych!
-
no to witajcie w klubie!!! Tylko nie wiem czy się śmiać czy płakac nad naszym losem...
-
Kasia, no szkoda bardzo, że tak daleko mieszkacie... może przeprowadzicie się w końcu gdzieś bliżej... a gdzie planujecie kupic mieszkanko?
-
J a wyszalałam się na szkolnych osiemnastkach...Odsypiam je po dziś dzień... potem już nic mi sie nie chciało. czułam, że wyczerpałam limit nocnych wypadów... Teraz, po kilku latach przerwy, chętnie gdzies bym wyskoczyła bez dzieci... :-D
-
Oj, dzięki...Mam nadzieję, że mnie dobrze zrozumiałaś... Po prostu przychodzi moment kiedy wydaje Ci się, że ktoś kumpluje się z tobą bo masz dobrą metę na sobotnie wieczory... Z zaproszenia na pewno kiedys skorzystam...A jesli o Was chodzi to też chętnie poganiałabym z tacą...może Helga cos mi sugerowała a ja nie załapałam...? :-D
-
Helga, szczerze Ci powiem, mam dosyc organizowania grilli, zapraszania znajomych...chciałabym w końcu żeby to nas ktoś zaprosił...rozumiesz? Ja wiem, że mam najlepsze do grilla warunki, ale...ile można ganiać z tacą........? tupnęłam nogą, czekam spokojnie...Nie ma zaproszenia. Nie ma spotkania... Ty narzekasz, że ciągle w pubie, ja chętnie bym sobie wyskoczyla a nie mam jak...więc szalej póki możesz...
-
Kasia, mam te same braki, pewnie innaczej by mnie z Wami nie było... Takie to życie teraz dziwne, wszystko kręci się wokół pracy a po pracy na nic nie ma chęci...Każdy siedzi w swoim domku z wyciągniętymi przed tv nogami... Coraz rzadziej spotykamy sie ze znajomymi,wpadli w wir \"robienia pieniędzy\"...:-(
-
Pozdrowienia dla Mamuśki!!! :-D
-
Edyta, dzięki...Mam lekką tremę jak przed występem...:-D Ogórkowa jest the best...Dziwny ten Twój Pan , Kasiu :-) A na parapetówe na pewno zabiorę koszyk własnych przetworów...Tylko nie wiem czy De Gie nadal ma pracę, bo jeśli nie to zakup mieszkania pewnie sie nieco przesunie...:-)
-
a mi się jeść odechciewa jak się tak tego octu nawącham... Sałatka z pomidorów wylądowała w słoikach. Czas na gruszki z jabłkami...Zabrakło cukru w tym domu...La boga, co począć?!!! Kasia pewnie wcina ogórkową... Kurcze, ciekawe gdzie się podziewa nasza Oleńka...? Mogłaby sie w końcu ta neostrada nad Nią ulitować!
-
a widzisz , z wiśni pechowo nie...Za rok, mam wypróbowany przepis...Szkoda, że wiśnie się skończyły...
-
Kasia, co dobrego na obiad? U mnie gulasz z ziemniaczkami i surówką z marchewki...Ja chyba skonam...ile kobieta może wytrzymac. gotuję, sprzątam, robię przetwory, prasuję, gadam z Wami, w międzyczasie zakupy...Wszystko jednego dnia...Kasia powinnyśmy zastrajkować!!! jeszcze pigwy czekają az zrobię z nich nalewkę...;-(
-
Jak coś Edytko ciekawego wyszperam to Ci podeślę... Luna dostała te same co wszyscy, by było sprawiedliwie...:-D Robię sałatkę z zielonych pomidorów...:-(
-
hhahahahhahaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa