dziulaa

P.S Edyta jak możesz mnie podejrzewać o tak niecne zachowanie...? A może siebie, niesłusznie, tak kiepsko oceniasz...:-D Fajna z Ciebie babka , a jaka podobna do siostry... Muszę przewinąć małą...

witajcie Kochene Jestem. Wyszykowałam małego do przedszkola, pada więc pojechał z Tatusiem. Męża odprawiłam do pracy (banan i jabluszko w torebeczce a nie jakieś tam cudowne kanapki :-D ) , zrobiłam parę przelewów i jestem...Nadal w szlafroku, bez śniadania, bez kawy (oj ta z lewej bylaby moja...zakładam ,że jest mrożona) siadam do konwersacji... Helga, gdzie byłaś jak Cię nie było?

papaaaa do jutra, oby nie padalo...

Ja nie lubię jak Mój zagląda mi przez ramię i sprawdza co tu porabiam... a taka fascynacja jak Damina górami fajna rzecz....tylko męcząca...:-) Czy Rysy za 15-tym razem są tak samo piękne jak za pierwszym?

myślę sobie, że Wasze życie jest trochę jak wakacje skoro co trzy miesiące jesteście w nowym miejscu... Ja uwielbiam nowe miejsca......

Mi bardzo brakuje kondycji...przeklinam jak wchodze, na szczycie wpadam w zachwyt, a przy schodzeniu jest mi juz wszystko jedno... nie bylam w Sudetach, G. Stołowych...to jeszcze przede mną.

Mój komputer odbiera zdjęcie, ma więc bardzo spowolnione ruchy... Kasia powiedz gdzie jeszcze biegaliście po górach?

Zdj. się odbiera, to potrwa...Dobrej nocki, zajrzyj jutro dula...

Ja jestem, skoro się doczekałam tak szybko nie ucieknę...dajcie znać jak Wam się znudzi! a poradnik kupię, tak jak mówiłam....tylko jakoś do księgarni mi nie po drodze...

A co by było gdybys podczas tego upadku miała Kasiu dzieciaczka na plecach? W brzuchu był chyba bezpieczniejszy, ten dzieciaczek...:)

Dobra szperaj, szperaj....Ja prześlę jutro, dzisiaj nie mam siły kombinowac z tą moją pocztą...Tempo działania mojego netu jest w takich momentach dobijające.. .

Dziewczyny, zwolnijcie tempo....:-D A mały miał 2 lata w tych górach... :-)

Synio, jak miał 2,5 roku był z nami w Tatrach i super zasuwał po górach...ale te drabinki w Raju troszkę mnie przerażają...

Edyta, przyslij swój mail na mój mail to dostaniesz zdj. :-)

no pięknie dula, ledwo przyszłas już uciekasz... :-D Spoko, rozumiem, rano do pracy...

Nie ma sprawy, jesteśmy umówieni...Tylko co z dziećmi, tam raczej ciężko się chodzi z maluchami...chyba, że na plecach...

Słowacki Raj..... tam nie byliśmy, ale znam z video moich rodziców, którzy niejeden szlaczek tam zaliczyli. cudo, marzenie...Pojedziemy na pewno.

Napisałam chyba ...macie rację Sandomierz

Nie będę już tu sama siedziała ...:-( Nie można na Was liczyc w długie samotne wieczory...

Żono, zdjęcie właśnie się wysyła... to potrwa bo mój internet ma zawrotną prędkość 115,2 Kb/s. Makabra...ale jest! :-D

Zakochana...Dula, absolutnie nie mam za złe, że pseudo podobne...Przez chwilę zastanowiłam się czy to ja się zle podpisałam...przywyknę jesli będziesz częsciej się do nas odzywała... Ze zdjęciami jest ten problem, ze to ja je robię a nie mi robią...Rozumiecie. Oczywiście poszukam czegoś i postaram się jeszcze dzisiaj dosłać...:-D A ten tort malinowy to pewnie nie był za dobry, proszę przytaknij bo mnie skręci............................................................... a jest tu ktoś? nie było dzisiaj wcale helgi, boskiej i niemamnika...Pewnie też nie lubią poniedziałku...

Zakochana Ty pewnie zaraz konczysz pracę...? Ja tez juz po jedzonku, ale ilość w granicach normy. nie wiem na czym to polega , ale ja tez zawsze jak zjem w knajpce to mało nie pęknę...czy za dużo, czy za tłusto, może jedno i drugie? Mam składniki na pizzę i chyba zaszaleje wieczorem a co, raz się zyje...:-D

ciekawe gdzie reszta Miłych Pań...oj, Normalnych, chciałam powiedzieć. Moja mała dopiero zasnęła. Obiadu niewiele zjadła, pewnie te ząbki jej dokuczją... Ja biegnę na kawkę , jakaś się zrobiłam senna a na sen czasu nie mam! Niestety...

to Kasia jest brunetką?