Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

strzyga_

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez strzyga_

  1. Nelli dzięki Tobie sobie przypomniałam, że kinder bueno mam w zamrażalniku na czarną godzinę zostawione. no niestety... jest opiekunką. wspaniale sobie z małymi dziećmi radzi. szkoda, że tylko z nimi. teraz mamy temat ŚWIĄT na tapecie. postanowiłam, że babcia wnusia nie zobaczy jeśli nie będzie chciała widzieć jego taty. koniec. kropka. /i wcale nie chodzi o żadną moją złośliwość, ale nawet organizacyjnie - co ja miałabym jechać, potem wracać po męża do domu i spowrotem jechać tym razem do jego rodziny, jak moja jest po drodze - trzeba z trasy odbić o jedną ulicę - czy on miałby w samochodzie czekać aż się podziele opłatkiem - no sorry, chore/
  2. ja mam więcej jazd z moją mamą. Ona od kilkunastu lat jest opiekunką do dzieci, wychowała ich od cholery. (na mnie popełniła większość błędów wychowawczych i potem miała już super doświadczenie :D ). no i też jak ją przekonać, że ja robię coś dobrze? Więc tak: - za chłodno ubieram (ostatnio było chłodniej w domu, więc dodałam małemu warstwę - na efekty nie trzeba było długo czekać - wieczorem potówki na pleckach) - oilatum - ona używała do maluchów i było super - mojemu strasznie wysusza skórę - jakby wiedziała ile i gdzie mały z nami podróżuje to by się za głowę złapała :D itd. ip.
  3. mnie z moją dzieli obecnie jakieś 150 km :) aha. poprawka - wietrzyłam wtedy mieszkanie i nie było 20 st tylko z 17... :D kurna, muszę iść do dentysty z tymi resztkami zęba. już wolałabym, żeby mi pare włosów więcej wypadło niż to :( kasy z ZUSu ani widu ani słychu. wrrr
  4. a, mój ma najczęściej zimne ręce. czasem ciepłe, jak cieplutkie to znaczy, że już porządnie przegrzany... jak ma WILGOTNE to na 100% przegrzany
  5. ja bym wyrzuciła bluzę i dodała łapki, jeśli ma ręce lodowate. mój dziś ma body z krótkim rękawem i pajacyk + przykryty kołderką, mam w domu ok. 20 st
  6. NowaTu moja teściowa to samo, z tym że czasem jeszcze nie zdąży zapłakać ;) tylko zrobi krzywą minę i już "on głodny jest"... eh...
  7. na mojego darcie się czasem pomaga. wczoraj wrzeszczał w łóżku, u tatusia na rękach, u mnie, a że łeb mnie napieprza i bez tego, to nie wytrzymałam i w końcu wrzasnęłam, żeby się zamknął do jasnej cholery, mąż na mnie spojrzał, a mały się w tym momencie uspokoił. NIE MAM WYRZUTÓW SUMIENIA.
  8. Tygrysek a Ty na woli mieszkasz? ja na kole większość życia spędziłam :) teraz wynajmujemy z mężem domek w milanówku, ale bywam u matki, jak na zajęcia jężdżę, właśnie we wtorki :)
  9. Ciężarówka ja bym nie mogła mieć czegoś takiego w sobie - to raz, dwa, że to chyba ma też działanie antynidacyjne, co trochę przeraża moje sumienie, trzy - ma chyba mniejszy PI niż tabletki(?). Joalik mój czasem tak ma jak jest zmęczony. odkładam bezwzględnie do łóżeczka, zatykam smoczkiem, po marudzeniu zasypia. staram się go wtedy za wszelką cenę nie obudzić. Opieka nad dzieckiem przez tatusia to jedno, ale TRZEBA wtedy wyjść z domu, żeby tak naprawdę mieć na chwilę święty spokój. ;) chyba mam stan zapalny od tego zęba. promieniuje mi ból na głowę, że nie wiem jak się nazywam :( nie wiem jak się do dentysty dostać - najbliższy jest cholernie drogi i mam mieszane uczucia, co do jego kompetencji, innych na tym zadupiu nie znam - pewnie gdzieś w centrum coś jeszcze jest, ale nie mam tam JAK dotrzeć i KIEDY - mój akurat teraz kończy pracę późno :( a ja już na mocnych przeciwbólowych lecę (dobrze, że kiedyś wykupiłam jak była recepta)
  10. strzyga_

    20stoparolatki

    reewelka a jak długo takie odmrażanie trwa? i jak długo działa?
  11. strzyga_

    20stoparolatki

    Elfik no tak, od tygodnia trąbili, że w pon będzie atak zimy, ale jak widać ich to nie przekonało :P dobrze, że z domu nie wyjechałam na te zajęcia, bo bym nie dojechała. w wiadomościach pokazywali sytuacje na trasie przy pruszkowie - korek na 22 h! bo się tiry zatrzymały i nie było jak przejechać. wydaje mi się, że jasne bolerko będzie właśnie super - takie przełamanie czerni!
  12. strzyga_

    20stoparolatki

    czarna mam podobne odczucia. czuję się uwięziona w domu... słuch po Fizyku zaginął, bo jak podjechał pod dom ucznia, tak wyjechać pod małą górkę stamtąd samochód nie dawał rady!
  13. strzyga_

    20stoparolatki

    reewlka ja do mamy miałam jechać, ale sobie daruję, zresztą dzwoniła do mnie niecałą godzinę temu, że wreszcie po 2 h dotarła do centrum... czyli do domu jeszcze drugie tyle drogi. tata też przez tel powiedział, że wszystko na dzielnicy stoi. To jutrzejsze zajęcia mam z głowy w takim razie. Fizyk dziś 50 min z pracy wracał (ok. 8 km prostej drogi), teraz na korki pojechał i na razie słuch wszelki po nim zaginął...
  14. ja k... ząbkuje - ząb mi wypadł i łeb mnie napieprza, że się tak brzydko wyrażę
  15. życie zweryfikowało moje plany odnośnie spaceru. brrrr k... te baby w ZUSie to normalnie bym zatłukła. Dzwoniłam w pt - miały sprawdzić coś i oddzwonić (taaaaaaaaaaaaaaa), dzwonię dziś, zanim przeszłam przez kilka przełączeń, kilka "proszę czekać, będzie rozmowa" i babka weszła w moje dane i zaczęła się zastanawiać nad odpowiedzią na moje pytanie, to ciap - doładowanie pooooooszło. znalazłam po torebkach i kieszeniach ostatnie 5 zł, małego w wózek, zaspy kurna ponad kostkę (wózek zajebiście się po prostu sprawił - nie stawiał większych problemów), prawie że biegłam na stacje, żeby doładowanie kupić i zadzwonić zanim zdążą pójść do domu. po kilku kolejnych próbach dodzwoniłam się wreszcie do jakiejś gówniary (?praktyki???), żeby mi podała tel do innej gówniary, która z nią w pokoju siedziała (słyszałam ją w tle jak dzwoniłam chwile wcześniej), żeby wreszcie starsza urzędniczka podeszła do telefonu i wyjaśniła mi moją sprawę - KASY NIE MA, bo na zaświadczeniu z uczelni nie było napisane na którym jestem roku, więc mi z łaski (chyba za fatygę, że je przyniosłam) przyznały kasę na zeszły miesiąc, ale nic więcej (tyle, że mnie o tym nie poinformowały), co więcej składając zaświadczenie pytałam czy na pewno jest z nim wszystko w porządku i odp. padła, że TAK! i pani do mnie, żebym już im faxem to dosłała, to normalnie jej wywrzeszczałam, że ostatnie 5 zł na kartę wydałam, żeby do niej zadzwonić, to nagle się okazało, że nie ma problemu - ona sama zadzwoni do dziekanatu i poprosi, żeby jej przesłali!!!! wrrrr... ciekawe, co wg niej znaczy "natychmiastowe wznowienie świadczenia"
  16. ja to już nie nadrobię, więc wybaczcie, że nie odpiszę do każdej ;) nie miałam ostatnio weny na kompa Tygrysek - ja jestem we wt na woli i raczej tylko w ten dzień mogę sie spotkać jakby co. weekend to prawie zawsze odpada w przedbiegach. ja mam na oparzenia super maść Johnson&Johnson, ale to ze stanów przywiozłam. w pl nie widziałam i jakby co staruje alantanem w kremie. u nas SEX ok, z gumkami, bo jak inaczej :/ raczej z względów obiektywnych raczej mało - kolejny okres dostałam!!!! OILATUM dla nas dno - drogie, mało wydajne, mały miał po nim BARDZO SUCHĄ skórę. żałuję, że dałam się mamie namówić na tą jedną małą buteleczkę i dziękuję Bogu, że zachowałam trochę rozsądku, że kupiłam małą, a nie dużą butlę. SEN mój zaczyna już po prawie 5 h przesywiać w nocy :) żebym się kładła i spała wtedy, to bym była bardziej żywa w dzień :P SPACER w taką pogodę - no way. psa bym nie wygoniła, a co dopiero siebie i dziecko :D :D :D anula mój też praktycznie cały dzień wczoraj przespał. podjechaliśmy do rodzinki i go tam w końcu po godzinie obudziliśmy sami, to się marszczył, narżnął wieeeeelkie kupsko, posiedział chwilę - zafascynowała go niemogąca usiedzieć na miejscu i zaczepiająca go 5-latka :D a potem dalej w kime. SylwiaKa no mój nas utrzymuje, a raczej próbuje, ciężko jest :( bo się jeszcze złośliwość ludzka na nas odgrywa. ludzie to mają czasem napieprzone we łbach. NowaTu myśmy nawet nie występowali, bo przepisy zawsze interpretują na niekorzyść składającego i tak by było i tym razem (dowiadywaliśmy się).
  17. strzyga_

    20stoparolatki

    vitalijka powodzenia! nadal wierzę, że może się udać za pierwszym podejściem - oby pytania podpasowały! z dziadkiem - błąd - wyszedł, ale bez skierowania. ma iść do przychodni do lekarza i dopiero stamtąd wziąć skierowanie - normalnie żarty jakieś. grrrr słabiutki jest strasznie :( ja jakoś weny do kompa nie miałam ostatnio. śnieg dziś sypie strasznie :( chyba będę musiała do matki na noc jechać, żeby rano na zajęcia dotrzeć o normalnej porze z ZUSem znowu walczę - ręce opadają normalnie. onfi to gratuluje pierwszego zaliczenia :)
  18. strzyga_

    20stoparolatki

    teraz zimno, a jutro ma być jeszcze zimniej. wybawiłam się w weekend :) byliśmy na hucznych urodzinkach u rodziny :) dziadek jutro wychodzi. ze skierowaniem na biopsje. wyniki badań wskazują, że może mieć raka :(
  19. nadrobiłam. uffff. właśnie w śr zapowiedzieli deszcz ze śniegiem. :( i ujemne temperatury, aaaaaaaaaaaaaaaaa! myśmy na weekend pojechali na podlasie, sprzedaliśmy dzieciaka rodzinie, a sami poszliśmy się bawić na huczną impreze urodzinową. powróciliśmy po 2, fajnie było :D /oczywiście ja się raz w trakcie musiałam zmyć i wrócić dziecko nakarmić/. ale wreszcie się odstawiłam, umalowałam i jak się w lustrze zobaczyłam, to wyglądało to jak w tym programie "łabędziem być" jak się po 3 miechach dopiero widzą po zmianach :D :D :D prawie że się nei poznałam. za to mały po tych wszystkich atrakcjach jak usnął wieczorem (ululany przez tatusia - ja nie dałam rady, usnęłam), tak śpi praktycznie cały czas - nigdzie z nim nie wyszłam (trochę zła jestem), bo do sklepu chciałam iść. tak śpi na zmianę z płaczem. za bardzo jeść nie chce. chyba do tego się dołącza skok rozwojowy... :/ ale rodzinka go wymęczyła wczoraj. normalnie się wściekłam. np. wreszcie mały usnął, położyliśmy go w osobnym pokoju na łóżku i po chwili zostawiliśmy i co widzę za dosłownie 10 min przechodząc obok? już babcia do niego ćwierka i go za łapki chwyta "bo się obudził" taaaaaa poszłam stamtąd, bo czułam, że mogłabym coś niemiłego powiedzieć... ZOSTAWIANIE DZIECKA - nie zostawiłabym po to, żeby pójść na spacer czy na zakupy. to dla mnie po prostu nieodpowiedzialne. nie jestem jakoś specajnie owłądnięta miłością macierzyńską, ale czegoś takiego bym nie zrobiła. co innego wyjście do drugiego pokoju, do łązienki, a co innego wyjście na dłuższy niż pare min czas z domu!!! NowaTu tylko nie kupuj tych gumek przedłuzających stosunek, bo mąż nie będzie zachwycony ;) ja teraz wziełam durex fioletowe (fetherlite elite) - ultracienkie z dodatkową ilością lubrykantu. są ok :) mój ostatnio kupił rosentexa, ale potem powiedział, że mu nie pasują.
  20. mi sę tyłka po miód nie chciało ruszyć :P więc były skrzydełka tylko w przyprawach, wczoraj - z jogurtem, ale wyszły gorsze niż się spodziewałam. ja nie kupuję tych pomysłów. nie rozumiem po co. wydawanie pieniędzy po to, żeby się niezdrowego najeść -> czytam opakowanie i daję do dania normalne przyprawy, bez E... i innych wypełniaczy.
  21. Tygrysek jestem za! :) oj, ja też śniegu, zimy nie cierpię. na szczęście wózek mam taki, że bez problemu pokona zaspy ;) (gorzej ze mną....) Ciężarówka chyba zapomniałam napisać - oni są tam czynni do 17. lepiej dzwonić popołudniu - po 15, a nawet przed 17 - wcześniej nie odbierają telefonów.
  22. w przypadku homeopatii co za różnica co się bierze? przecież to i tak praktycznie nie ma znaczenia, bo substancji czynnej to tam praktycznie nie ma... no chyba, że ktoś wierzy w te bajery, że "woda pamięta" (bez urazy) karinkak u nas zawsze w lodówce są pierogi tudzież inne tego typu danie na czarną godzinę ;) dbam o to :) przeważnie to paluszki rybne, właśnie pierogi czy jakieś pyzy :)
  23. anjelka to jak bierzesz jakiś amotex, amoksilav, czy coś podobnego to na amoksycyklinie możesz karmić. Dokładnie takie coś podaje się też np. przy zapaleniu piersi. poza tym jeśli to jakaś miejscowa infekcja, to można się leczyć Bioparoxem - to też antybiotyk, ale do stosowania miejscowego, drogi, ale słabszy niż powyższe. tygrysek to jak mieszkasz w śródmieściu, to moze nie masz za specjalnie gdzie chodzić (chociaż ja ogród saski i park przy hali mirowskiej lubię i tam się w dzieciństwie bawiłam :D), ale masz metro - chwila moment i możesz podjechać na pl. Wilsona, tam na górze jest fajny skwerek, możesz podjechać na pole mokotowskie - to duży teren. jest pare tych miejsc ;)
  24. co to znaczy, że włoski się wycierają? pani dr powiedziała, że mój ma tak niebieskie oczy, że już na pewno mu się nie zmienią i że będzie blondynem. (ale raczej takim ciemnym - dla mnie to żaden blondyn, ale ja się nie znam na kolorach włosów). hmmm... nie bardzo rozumiem z tymi pampersami... rozciągające się boczki... hmmm.. jak zwykłe pampersy mają rozciągane to ja naprawdę jestem ciekawa jak wyglądają te z nierozciągającymi się...
  25. anjelka ja nie rozumiem dlaczego Ci cały czas każą małego odstawiać? to co oni Ci jakiegoś zwykłego augumentinu nie mogą przepisać? jaki bierzesz antybiotyk? ciężarówka na woli na płockiej, wizyta 5 dych. jak chcesz mogę podać tel z nr. wewnętrznym bezpośrednio do nich. teraz to pewnie Cię zapiszą na koniec listopada albo początek grudnia. kasiek ja jak na razie jestem zachwycona tą DADA. ani razu nic nie przeciekło ani nic nie wypłynęło! chyba spróbuję jeszcze te sleep&play pampersa skoro są na promocji, a jak nie, to zostanę przy tych. A pro po - czym różnią się zwykłe pampersy od tych SLEEP&PLAY? dlaczego te drugie są tańsze nawet w zwykłym sklepie mimo, że jest ich w opakowaniu więcej?????? iggaa Ty masz maila na poczcie? to poszukam i się odezwę :) jeszcze nei wiem kiedy. jestem wściekła, bo w tym miesiącu to już się będzie ciężko wyrobić. mój poszedł wczoraj do kościoła, ale ... stwierdził, że księdza żadnego nie było!!!! noż k.... jak kombinezon, to też nie dopinam do końca w foteliku, ale zwalam to na karb tego, że jest on na niego jeszcze za duży (mama kupiła przyszłościowo ;) ). nawet nie wiedziałam, że jest coś takiego jak gondola do samochodu. a jakiej firmy??? my dużo jeździmy samochodem... ja kupuję czasem "mam dziecko" SylwiaKa mój nie ma ze mną tak łatwo. jak ja wychodzę, to wychodzę. I może sobie robić z dzieckiem co chce i mnie to nie obchodzi. Jak mi zadzwoni, żebym wracała, to mówię, że jakby co mleko jest w lodówce i ma sobie SAM radzić. koniec. kropka. POŚCIEL ja zmieniłam wczoraj - stwierdziłam, że ma już prawie 2 miesiące i trzeba mu wreszcie coś świeżego dać. prześcieradło już pare razy zmieniałam, bo ulał. pod prześcieradło kładę podkład, żeby ochornić materac. tetry nie kładę, bo jak ulewa, to i tak wszystko pod nią jest mokre, więc po co dodatkowa rzecz do prania? b_ianka mój ma czasem podobnie z jedzeniem UBRANKA ja zmieniam najczęsciej body, a śpiszki zostają jeszcze na jedną noc, no chyba, że np, płakał, czy się spocił, to wtedy od razu zmieniam. k_ulciak jak leży na brzuszku to tak ;) ja dziś się obudziłam ze strasznym bólem głowy... masakra. nikomu nie życzę...
×