Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

strzyga_

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez strzyga_

  1. strzyga_

    20stoparolatki

    ivette podobno chrom hamuje łaknienie i się tyle nie je. ale ja tam tego nie zauważyłam.
  2. strzyga_

    20stoparolatki

    wolę jej niż Tobie. heh... może się po prostu upiję... nie pamiętam kiedy ostatnio coś % miałam w ustach. Lustro mam, więc nie jest źle.
  3. strzyga_

    20stoparolatki

    Ja kończę dzień z pełną samokrytyką. Jestem kompletną idiotką... Normalnie dobrze, że temu samochodowi się coś stało i nie mogę nim szybko jechac, bo chyba rozpieprzyłabym się na pierwszym lepszym drzewie...
  4. strzyga_

    20stoparolatki

    grrrrr... umówiłam się dziś na rano z psycholożką, zwlokłam się z łóżka, chociaż cholernie mi się nie chciało. jeszcze roboty są na drodze i trzeba ogrooooomny kawał objeżdżac i jak weszłam, to ona do mnie \'przepraszam\' musimy to przełożyc. eh... a dziś był taki idealny dzień na spotkanie z nią. naprawdę chciałam trochę rzeczy przed weekendem omówic... więc zła od rana jestem.
  5. strzyga_

    20stoparolatki

    madziczek gratulacje mam kiepski nastrój...
  6. strzyga_

    20stoparolatki

    onfim na pewno po przerwie semestralnej. Nie wiem... dałam facetowi swój numer telefonu /normalnie aż mi się ręka trzęsła/, bo z tego co słyszałam potrafi dzwonic po ludziach o róznych godzinach (rano czy po 22) i pieprzyc o niczym nawet pół godziny np. informowac o ciekawych programach na tvp kultura itp... ale nie miałam innego wyjścia :(
  7. strzyga_

    20stoparolatki

    rety... ale jestem zmęczona... onfim cieszę się z tego światełka :) kolokwium mi średnio poszło, bo miałam na nie bardzo mało czasu...
  8. strzyga_

    20stoparolatki

    no proszę... miła pomarańcza! dziękuję! :) ja już po kawce. c\\_/nawet ziemniaczki sobie już do obiadu ugotowałam, zeby zabrac do pracy. Żałuję tylko, ze poprasowac nie zdążę, ale to się niestety nijak z nauką połączyc nie da... Bo w ogóle to od 8 jestem na nogach i próbuję się nauczyc czegoś do dzisiejszego egzamu. Tylko kurcze mam zapisane, że jest o 10, a facet mi przedwczoraj mówił, że jest na 12, więc tego się będę trzymac. /zresztą do 10 bym się w życiu nic nie nauczyła :P/ Jak się okaże, że był na 10 to płakac nie będę. Może za to na jakiś konsukltacach mi pozwoli pisac. To by było dla mnie chyba najlepsze... A teraz zmykam jeszcze włoski umyc, bo za pół godzinki będę musiała wychodzic... ale mi się dziś nic nieeeee chceeeeee ;) onfim nie wiem dokłądnie o co chodzi, ale masz
  9. strzyga_

    20stoparolatki

    heh. ja stwierdziłam, że skoro facet daleko ja nie muszę sobie odmawiac przyjemności i poszłam na imprezę, gdzie znajomi byli... tia... jeszcze zanim weszłam do klubu trafiłam na M.... ale jakoś ok było. Znajomi to już nawet nie chcą komentowac moich relacji z facetami, bo ja ostatnio co impreza to z kimś innym się pojawiam :D Ale to dobrze. Zeszli przynajmniej ze mnie. A teraz spac. jutro ciężki dzień...
  10. strzyga_

    20stoparolatki

    Bajka właśnie wyszłam z egzamu. Zdałam :D
  11. strzyga_

    20stoparolatki

    Kasiula to co Ty masz za kompa???? ja siedzę i kuję... :( chyba normalnie pójdę wieczorem na imprezę... szkoda, ze samochodem jestem, bo bym najchętniej wypiła piwko, albo i dwa...
  12. strzyga_

    20stoparolatki

    hej... a ja jakaś zdołowana i wkurzona. Od rana mi idzie jak po grudzie. Do uczelni korek, bo znów coś /ale się już przywyczaiłam, że jak się spieszę, to zawsze jakaś pieprzona betoniarka wyjedzie, dwie L-ki pod rząd w odstępie pół km, dziadek jadący 30 km.h, czy sznurek samochów za maluchem. Dojechałam, wydrukowałam, uzupełniłam, ale babka wyszła i tylko jej zostawiłam swoją pracę /może to i lepiej, bo dziś moim wyglądem wzbudzic litości się nie da/, potem poszłam oddac referat na zaliczenie i facet mi mówi, ze go na razie nie będzie i czy zaliczyłam czy nie dowiem się z protokołu (!) w dziekanacie. To mu uświadomiłam, że u nas na wydziale jest rozliczenie roczne i może mi tą ocenę chocby za 2 miechy wpisac (mam nadzieję, że zgodzi się jakby co także na ewentualną poprawę, ale toto będę się martwic jeśli, nie daj Boże, nie zaliczę). potem pojechałam do dziadków i trafiłam tam na matkę. Jak mnie zobacyzła to jak oparzona wyparowała. Okazało się, że wózek nie jest rozpieprzony, tylko w jednym kółeczku nie ma w ogóle powietrza i dlatego go znosi w jedną stronę. ALE to kółko było kiedyś wymieniane i pompka, którą dziadkowie mają, nie da się go napompowac, więc wziełam go ze sobą. Założyłam dziś białe spodnie, więc po załadowaniu tego wózka do bagażnika oczywiście już białe nie są. Zadzwoniłam do fizyka czy ma taką pompkę lub czy może ją od jakiegoś kolegi pożyczyc i zapytałam kiedy wróci. Pompkę powiedział, że może znajdzie, a wróci jutro tia.... a w nd jak jechał mówił, że wróci wieczorem, ale to pominę... Poza tym prosiłam go, żeby wrócił dziś, bo ja mam jutro egzam ze staty i chciałam, żeby mi parę rzeczy wyjaśnił. No i teraz czekam do 18 na egzam z czego innego, oczywiście płacąc za parkometr, bo mi się nie opłaca jechac w te i spowrotem w korkach :(
  13. strzyga_

    20stoparolatki

    A ja właśnie kawkę wypiłam :) projekt dokończyłam, cholercia, właśnie mi się jeszcze o innym projekcie przypomniało, którego nie zrobiłam jeszcze. wrrrr. poza tym mam dziś dwa egzamy. Na jeden muszę iśc. Na drugi nie wiem. Znaczy ja bym poszła, tylko nie dostałam od nikogo ani kawałka notatek i jestem trochę wkurzona z tego powodu. poza tym jeszcze mnóstwo jakiś spraw przede mną... eh... pewnie dopiero wieczorem wrócę... przerąbany dzień. :( ciekawe też czy fizyk dziś wróci... jakoś tak mi dziwnie bez niego...
  14. strzyga_

    20stoparolatki

    A przytomna też jestem bardzo. przechodziłam obok niezliczonej ilości sklepów i zapomniałam kupic przypraw... swoją drogą fizyk chyba chapnął i moje przyprawy, jak oddawał swoje. Kasiula to się nazywa pech z tym kompem... mimi_fibi niezłe :D
  15. strzyga_

    20stoparolatki

    Egzam zaliczyłam :D I z facetem się umówiłam :) uffff... ulżyło mi, bo jak się okazało facet nie udupi mnie, chociaż mógł, bo byłam w tym semestrze na zajęciach tylko 5 razy. (w tym jedną nieobecnośc mam nieusprawiedliwioną) i mogę zdawac pojutrze :) Jutro mam dwa egzamy. Do jednego już mam notatki - wydałam na nie 50 zł w xero i spędziłam pół godziny, bo idiotka w obsłudze nie poinformowała mnie, że na samoobsłudze nie mogę tego wydrukowac i zajeła się kimś innym.
  16. strzyga_

    20stoparolatki

    heh... pojechałam na uczelnie i nic nie załatwiłam. znaczy nie to, co chciałam, tylko wpis wziełam i się na jeden przedmiot obieralny zapisałam, na który system się wykrzaczył i miejsc niby nie było... teraz muszę na 14 wrócic i dalej próbowac coś wskórac u faceta... A, no i przejśc się do innego gmachu zobaczyc czy inny egzam zaliczyłam...
  17. strzyga_

    20stoparolatki

    onfim ja nie wiem czy mój jajecznicę umie zrobic... Jego popisowe danie to obtaczańce: sposób przyrządzania: jajko podsmazyc na patelni i obtoczyc kromkę chleba :D
  18. strzyga_

    20stoparolatki

    Bajka ja się właśnie dowiedziałam, że odpadło mi dziś gotowanie, bo fizyk właśnie zadzwonił, że on jednak wróci jutro albo pojutrze... trochę jestem.
  19. strzyga_

    20stoparolatki

    Jaki dziś piękny, ciepły dzień! Wyszłam do sklepiku po bułeczki i normalnie nie wiedziałam, że tak tu ładnie! :D szkoda, że fizyk chce się stąd wynieśc. Rozmawialiśmy dziś o tym i w sumie sie co do tego zgadzamy. Teraz trzeba tylko(?) znaleźc coś...
  20. strzyga_

    20stoparolatki

    tia... a o pranie się już prawie tydzień nie moge doprosic eh... a zaraz znowu wybędzie na cały dzień... :/ kurna no, jak ktoś chce się do czegoś przyczepic to się cholera doczepi. Matka zadzwoniła, że po naprawie wózka przez mojego kolegę wózek jest całkowicie rozpieprzony! A fizyk tylko kółka dopompował...
  21. strzyga_

    20stoparolatki

    ja dostałam kawkę z dostawą do łóżka :)
  22. strzyga_

    20stoparolatki

    elfik niby mam... ale fizyk powiedział, że to najprawdopodobniej od błota samochód jest niewyważony i dlatego tak robi. ;)
  23. strzyga_

    20stoparolatki

    onfim przepraszam, jakoś nie kojarzę faktów. Aspitynę kolejną właśnie wypiłam i się dalej kładę. Na zewnątrz tak ciepło, a mi tak zimno :( Domyślam się, a nawet jestem pewna - jest po prostu przemęczony. w tym tygodniu wrócił do domu raz o normalnej godzinie, a codziennie o 6 wychodzi do pracy, potem daje korki, potem jeszcze coś i takie są skutki. W dodatku częśc leków miałam w samochodzie, więc wyszłam po nie - w jakimś takim domowym ubraniu - a;la dresowe spodnie, bluza i narzuciałam na siebie płaszcz fizyka, bo akurat wisiał na dole na wieszaku i widzę, ze idzie jakiś facet, ale nie zwracam uwagi, a on do mnie \"dzień dobry\", no ok, to ja też do neigo \"dzień dobry\", a on \"a mąż w domu?\" zabójcze spojrzenie w jego stronę \'nie mam męża\'. \"a fizyk jest?\" heh... odnośnie motoru facet przyszedł. już go nie lubię. dobrze, że nie przylazł wcześniej jak te sukienki przymierzałam ;)
  24. strzyga_

    20stoparolatki

    onfim aha. sorka. napisałam przecież, że nei będę go budzic, żeby pytac, więc nie wiedziałam. Powiedział, że go serce coś kłuje. Dostał jakiś zastrzyk i jakiś lek ma sobie wykupic. ja się przeziębiłam. strasznie mnie gardło boli. aspirynkę już wzięłam i w łózku dziś leżę. pamiętacie te dwie wyzywające sukienki a\'la skóra, które zamówiłam na allegro? Dziś je dostałam :) Jedna porażka, a jedna nie taka zła ;) namea teraz to już sama nie wiem...
  25. strzyga_

    20stoparolatki

    onfim nie wiem. coś z zawieszeniem może? idę się położyc... zmęczona tym wszystkim jestem :(
×