strzyga_
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez strzyga_
-
podobno dieta kopenhaska zmienia metabolizm. mój właśnie piszczy, bo nie może usnąć. biedactwo :( i to cholera ze smoczkiem w buźce :/ mój kciuka nie ssie, ale zwija piąstki w jedną i próbuje sobie włożyć do buzi. zabawnie to wygląda :) no trudno, teraz jak kupiłam to muszę zużyć. małą paczkę na wszelki wypadek wziełam. ;) miałam okropną noc. chyba znowu zatoki mi poszły. nie mam kataru, ale okropny ból głowy tak na tej wysokości, rozłożyło mnie wczoraj w ciągu 15 min, jakieś dreszcze zimno-gorąco itp. :( nie miało kiedy. mąż sam pojechał do rodziny, a ja zostałam z małym w domu. eh... wietrzysko za oknem, nie bardzo jest się gdzie ruszyć, bo bez samochodu zostałam, a i czuję się tak, że sama nie wiem czego chce. z księżmi to uważam, że różnie to bywa, niektórzy mają bardzo dużo doświadczenia życiowego, bo stykają się z multum ludzi i ich rady są bardzo pomocne. niektórzy mają wykształcenie w kierunku pomagania ludziom. oczywiście takie pdeudo-rady na kolendzie są trochę niestosowne i przychylnie na nie spojrzeć nie idzie! NowaTu współczuję :( mój wujek zmarł na czerniaka, bardzo długo się męczył, był dosłownie zjedzony przez tą chorobę. I drugi wujek na raka płuc - papierochów się napalił w życiu i marnie skończył :( mój dziadek dopiero co chemie skończył brać, ale z tego, co mówi, to mu się poprawiło po niej. Najbardziej i tak szkoda mi mojego ojca, bo dowiedziałam się o jego śmierci po fakcie (jego nowa 'rodzina' nie raczyła mnie zawiadomić) i dopiero ciotka z drugiego końca Polski zadzwoniła do mnie, bo się okazało, że tylko ja mogę na miejscu papierologię załatwić, zidentyfiować zwłoki itp itd. A zmarł sam jak pies w szpitalu, chociaż mieszkali od tego szpitala 500 m - na sąsiedniej ulicy. dopiero pielęgniarka w nocy zauważyła, że ojciec nie żyje, bo był sam na sali. :( ja tak widzę te rzeczy na allegro, leżaczki, maty, krzesełka do karmienia i to wszystko fajne i w ogóle, tylko się zastanawiam gdzie to trzymać... ja przy samym macie i leżaczku wariuje, bo pokój jak składowisko jakieś wygląda. :/
-
ja ostatnio trochę czasu marnuje :) a teraz mnie właśnie w ciągu 15 min rozłożyło... oj... to się nachapałam tego czasu :/ z końcem miesiąca sesja mi się zacznie. to będzie MASAKRA :) dobrze, że mam rozliczenie roczne i mogę sobie jeszcze pobimbać :D
-
boszzzz, oglądam tą tv i nie mogę patrzeć, co ci ... wyprawiają z tymi biednymi zwierzakami! jak w ogóle kogoś takiego nazwać, bo człowiekiem, to nijak mi nie pasuje.
-
a w ogóle teraz kupiłam opakowanie pampersów sleep & play i zobaczę jak się u nas sprawdzą. :) ja po prostu próbuję aż trafie na coś, co mnie coś całkowicie zadowala. nawet jeśli jest to wbrew opinii innych. :P czasami trafię za pierwszym razem, a czasem kilkanaście produktów przetestuję.
-
Nelli gdybym miała kasy od cholery i cierpilwości i ochoty, żeby dziecku zmieniać pampersy co 1,5 h, to bym chwaliła, bo u nas tyle mniej więcej wytrzymują. po 2 h wszystko do prania, bo pampek pełny - bąbel i przesikany. na początku zdawały egzamin - używałam rozmiaru 1 i 2 i pisałam to. teraz jest inaczej, więc piszę jak jest. huggisy też nie są super-truper, bo trzeba uważać przy ich zakładaniu, bo się falbanki na wysokości ud zawijają do środka, a po zdjęciu rzepki się same skadają do siebie i trudno ładnie zwinąć pampka, jak się obrobi po pas. po oilatum musiałam smarować balsamem dodatkowo, bo skóra mu się łuszczyła i płatami odchodziła - taka była sucha! poza tym nie był wydajny na tyle, żeby mnie zadowalał - bardzo szybko się skończył. nie mówię, że jest zły. za taką cenę spodziewałam się po prostu czegoś lepszego.
-
ja tam uważam, że za zimno na spacerówkę, jeszcze stoi gdzieś u dziadków. mój też się rwie do podnoszenia, ale mu to jeszcze nie wychodzi ;) do kąta 45st conajwyżej :) trochę przeasadziłam z niezmienianiem pieluszek i niesmarowaniem maścią (gdzieś mi wcieło i ni cholery nie mogę znaleźć) i mały ma czerwony tyłek :( posmarowałam go kremem teraz, wietrzyliśmy dziś go trochę i jest lepiej :) przypomniałam sobie, że kupiłam kiedyś krem przeciw odparzeniom z disneya :)
-
NowaTu też by mnie chyba wkurzył taki tekst, ale z tą wydekoltowaną suknią to lekka przesada ;) cob a tak z ciekawości, jak nie przyjmujesz kolędy, nie masz ślubu kościelnego, to po co chcesz chrzcić dziecko? tak to dziwnie brzmi jakbyś po prostu nie wierzyła...
-
a wyjdzie jak wyjdzie. ja zawsze chciałam mieć suknię ecru, a miałam białą, chciałam kupić w konkretnym miejcu, a założyłam kupioną gdzie indziej i zupełnie w innym stylu. jedyne co się zgadzało to niesztampowość. :)
-
a, mały opaniwał przewraca nie się na bok w niesprzyjających warunkach, czyli na wersalce :)
-
rozpuszczasz sodę w wodzie, namaczasz wacik/gazik, przykładasz ;) wyspałam się, ale nadal zamulona jestem. mały poszedł spać o 22 (ja też) i obudził się na jedzonko po 6 :D :D poproszę więcej takich nocy!
-
becia ja mam napisane w ultce, że "nie częściej niż 2-3 razy dziennie" jednorazowo nakładać ok. 0,5 cm żelu (ja wyciskam odrobinę na palec na kilka razy, żeby dotrzeć do wszystkich dziąsełek na wszelki wypadek)
-
becia w ulotce jest napisane. u nas przeważnie raz wieczorem wystarczy. raczej po karmieniu, bo inaczej to bez sensu. no chyba, że dopiero po tym jest w stanie zabrać się za jedzenie, to jak potem jeszcze marudzi to mu odrobinę dokładam. no i kolejny dzień się nei mogę za nic zabarać. porażka.
-
a ja wczoraj przegie łam z temperaturą w pokoju i mały się strasznie w nocy spocił, że go przebrać musiałam, bo cały był mokry... czy Wasze maluchy też mają takie czarne pazury??? mój to momentalnie, ani się obejrzeć po obcięciu - aż wstyd przed kimś, sól ziemi czarnej normalnie...
-
mój to czasem śmiesznie śpi: http://img87.imageshack.us/img87/429/p0901111347.jpg :D :D :D
-
mój pełza do góry, więc się zatrzymuje jak głowa dotknie ochraniacza ;) on lubi spać jak mu coś do policzka dotyka i może się w to wtulić, najelpiej z obu stron, bo inaczej się wierci strasznie i zaczyna płakać. pola powinno być widać, czy zaczyna przeświecać białe przez dziąsełka, zarówno od góry, a potem 'od przodu' ja się dalej za nic zabrać nie mogę
-
ciężarówka przy każdej diecie zmaleją Ci cycki :P mój wczoraj bardzo ładnie się w ciągu dnia zachowywał, aniołek normalnie!!!! a noc... wrrrrr o 2 poszedł spać. wcześniej leżał w łóżeczku i gugał sobie dość długo, potem się zniecierpliwił i ja też :P etapami mojego wkurzenia wylądował spowrotem w łóżeczku, jeszcze chwila, a bym go do kuchni wyniosła. na szczęście zrozumiał :)
-
kasiek mój podobnie z tym krzykiem. dziś jest chyba niskie ciśnienie, bo śpi praktycznie jak aniołek dziś, ale to niestety ostatnio wyjątek od reguły. spróbuj maści, którą polecałam na dziąsełka DENTINOX N - wtedy będzie wiadomo czy to ząbki. mój się w pół minuty po niej uspokaja.
-
becia to chyba treż zależy od temperatury otoczenia??? mz no gdzie surową!!! a jak niby dziecko ma to zjeść??? gotuje się i potem rozgniata ;) i papkę się daje.
-
a nam pampersy nie pasują. o wiele lepiej sprawdzała się DADA, a także HUGGISY, których teraz używamy. Pampki musiałam zmieniać dosłownie co chwilę, bo inaczej przeciekały - one mają wkład chłonny tylko w połowie pieluszki, a inne - po całości, więc siłą rzeczy są bardziej chłonne. (wcześniej jak nie sikał tak dużo używaliśmy pampersów i było ok, teraz przy rozmiarze 3 się przestały sprawdzać, a te nowe super-miękkie to po prostu tragedia). mąż cały czas marudził, że trzeba już dziecku dawać co innego do jedzenia, to skoro taki mądry kupiłam słoiczek i powiedziałam, że jak chce, to może go dać wbrew mojej opini, opini pediatry i temu co jest napisane na nalepce. otoworzył, powąchał, spróbował - powiedział fuj, kazał małemu założyć śliniaczek, a dziecko, co zrobiło? po pierwsze wypluło, po drugie zrobiło tak żałosną minę, że mąż skapitulował :D :D :D u nas wanienka albo pływał ze mną w dużej wannie raz :D ja nigdy nie używałam żadnych wacików... ciuszki prasuję tylko te, co ewidentnie trzeba i to tylko jeśli mamy je gdzieś zabrać ze sobą. a ostatanio i to nie, bo się żelazko zepsuło. kupiłam wczoraj w tesco za 14 zł (!), cena wyskakiwała w czytniku inna, to poszłam do punktu obsługi klienta i powiedziałam, żeby mi zwrócili kasę, bo cena na półce jest taka :D ciężarówka moja teściowa to samo z tym jedzeniem. najbardziej mnie wkurzyła kiedyś, to jak poszła i obudziła małego, którego udało mi się uśpić, żeby się z nim pobawić... myślałam, że wyjdę z siebie i stanę obok. ja bym taksówkę zamówiła, jakby się tak zachowywali !!! a ja przez tego małego jednak jeszcze chciałabym drugie dziecko - córeczkę. jak się nie trafi następnym razem, to zapowiedziałam mojemu, że więcej dzieci nie i wpadam w depresje. a mój na to, że on chciałby trojaczki - 3 dziewczynki na raz. :D :D :D mejb jak bardzo boli, to można doraźnie efferaglan z codeiną, ale to tylko na receptę jest. boszzzzz... tak Was czytam o tym wyparzaniu, sterylizowaniu. Ja RAZ jeden jedyny (wczoraj) wygotowałam dwie butelki i smoczek, butelki, bo śmierdziały nowością, smoczek, bo jak już jedno gotuję to dorzuciłam do garnka.
-
no to mi go bab chyba naprawdę źle zmierzyła. niemoźliwe, żeby Waszw dzieci po tyle urosły, a mój tylko o 3 cm.
-
mz0101 na katar jest nasivin jeszcze - do zakraplania noska.
-
becia mój łapie, łapie też drugą rączką jak już ma w jednej. a w ogóle to jestem w szoku, bo mały rwie się do siadania. jak wczoraj u dziadków miał tyłek oparty o moją nogę i był w pozycji półleżącej na mojej ręce, tak w pewnym momencie łapkami i głową przeważył, że usiadł sam, oczywiście na moment, bo go zaraz przeważyło i poleciał dalej :)
-
mój wózek sprawdza się w każdym terenie, tylko na wielki śnieg odczepiam z dołu siatkę - półkę, żeby się nie pomoczyła. poza tym nic mu nie straszne. o jedzeniu i słoiczkach pisałyśmy ledwie are stron temu.
-
pola mój też tylko piąstki teraz akceptuje w buzi. gryzak nawet mu przez chwile pasuje, ale jakoś tak dziwnie go trzyma, że mu się pionowo obraca i nie może go do japy wsadzić i zaraz płacz... a zęby już mocno widać, że się będą przebijać. w nocy nam taki koncert urządził, że ja wrzasłam, bo już siły na nic nie miałam /byłam cholernie zmęczona i chciałam spać, w głowie mi się kręciło i krew mi z nosa leciała dopiero co/ i poszłam do łazienki, a mój się w końcu do pracy spóźnił, bo zaspał... :/ a on jeszcze bąka strzelił, że go przewinąć trzeba było i usnął. a teraz odsypia szkodnik jeden. mejb to podobnie jak ja pisałam jak widzę, że małego coś łapie, tylko ja cebion daje. mój miał wczoraj basen w domu :) wziełam go ze sobą do dużej wanny, a mój, że widział, jak małe dzieci zasuwały po wodzie i żebym go puściła, to zobaczymy, czy się utrzyma :D normalnie na głowę mu padło. drasunia u moich znajomych furorę teraz robi dieta soutch beach cob kurcze, moja mama jest opiekunką i mnie na nią by nie było stać :/ ale takie z mniejszym doświadczeniem i młodsze biorą mniej.
-
kurcze, to ja wyrodna jestem, bo małego zostawiałam każdemu i na tyle ile mi potrzeba było ;) matce, dziadkom(!), koleżankom, przypadkowym osobom (np. na uczelni kwestorce), a w szpitalu to zostawiałam go w tej kuwecie w pokoju, a sama szłam gdzie chciałam, tylko pytałam się babek czy będą w pokoju. :D jak tak Was czytam to chyba mi źle dziecko zmierzyli, bo im wyszło, że ma 60 cm, a urodził się 57... wczoraj poszliśmy na zakupy, do oszołoma, znaczy ja z małym. jak wróciłam z zajęć, to go nakarmiłam, pogadaliśmy chwilkę i się zebraliśmy, bo od dziadków jest niedaleko. kupiliśmy 3 body z długim rękawem w mothercare. chciałam jeszcze pajacyki, ale były strasznie przebrane :( i w jego rozmiarze tylko jeden komplet był, który mi się średnio podobał i w końcu na samie kupiłam pajacyk z myszką miki i drugi z lewkiem, ale inaczej zapinany - tak od tyłu - nie lubię takich, ale był bardzo miły w dotyku i kosztował 15 zł. no i rajstopki kupiliśmy, bo miał dotąd jedne tylko. biorę się za sprzątanie teraz - MOJE NOWOROCZNE POSTANOWIENIE. gary już pozmywane i pranie uprane, tylko rozwiesić muszę, no i dalej... eh...