Charta

Witajcie Pomidorki, przede wszystkim wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)On juz taki bardzo nowy nie jest, ale do tej pory nie mialam mozliwosci Wam zyczen zlozyc.Nie wszystkim w kazdym razie. W okolicach swiat mialam problemy z okiem.Tez choroba autoimmunologiczna, mialam potworny swiatlowstrtet, nawet na wyswietlacz nie moglam patrzec, nie mowiac o telefonie.Jeszcze jestem na lekach, ale pozytywnie patrze w przyszlosc:) Dzieciaki rosna, Piotrek skonczyl 3 latka, Z roksia:)Juz niezla z nich banda, wspolpracuja:). Tak, jak wszystkie pomidorki marze o paru kilogramach mniej:).Do tej pory odchudzanie szlo mi pasjami.W pazdzierniku schudlam i wazylam 62 kg.Przez swieta znowu przytylam 2.Caly czas karmilam Zosie, wiec mialam usprawiedliwienie.Teraz wchodze na dobra droge, od paru dni licze punkty.I marze o moich ciuchach, bo od roku chodze w dwoch pasujacych parach spodni:) No i mam brzuch, ktorego wczesniej nie mialam.Ostatnio, jak bylam u meza w pracy to na mnie podejrzanie popatrywali:)(Frogus:) Tak sie ciesze, ze Was widze:) Trimel:)rozkrecilas z Dinka topik na nowo:)jak fajnie.Lubie Twoje poczucie humoru:) Gdzie mozna obejrzec jak wygladasz?Na nk?Co za glupoty wypisujesz o potworach!!!! Dinka:)dziekuje ,ze mnie wolalasKibicuje Ci mocno:)Dokad sie Prinz wybral? Himewychodz z norki!Zo domu trzeba wychodzic!Miec codziennie jakis cel!Oj,jak ja to znam:moge ale nie moge:)Prosze, melduj sie, bede sprawdzala! Caramba:) ja tez nie moge cwiczyc w domu, w grupie sie bardziej mobilizuje, czy robisz jakas diete? Njujor:)ale fajnie, ze jestes.Czesto o Tobie myslalam.O Twoim domu, pelargoniach, piesku, o tym jaka jestes smakoszka kawy.Nie doczytalam w jaki sposob schudlas?:)Gratuluje A gdzie to sie FrogusZizu i inne Pomidorki pojawiaja?

Witajcie Pomidorki, przede wszystkim wszystkiego dobrego w Nowym Roku:)On juz taki bardzo nowy nie jest, ale do tej pory nie mialam mozliwosci Wam zyczen zlozyc.Nie wszystkim w kazdym razie. W okolicach swiat mialam problemy z okiem.Tez choroba autoimmunologiczna, mialam potworny swiatlowstrtet, nawet na wyswietlacz nie moglam patrzec, nie mowiac o telefonie.Jeszcze jestem na lekach, ale pozytywnie patrze w przyszlosc:) Dzieciaki rosna, Piotrek skonczyl 3 latka, Z roksia:)Juz niezla z nich banda, wspolpracuja:). Tak, jak wszystkie pomidorki marze o paru kilogramach mniej:).Do tej pory odchudzanie szlo mi pasjami.W pazdzierniku schudlam i wazylam 62 kg.Przez swieta znowu przytylam 2.Caly czas karmilam Zosie, wiec mialam usprawiedliwienie.Teraz wchodze na dobra droge, od paru dni licze punkty.I marze o moich ciuchach, bo od roku chodze w dwoch pasujacych parach spodni:) No i mam brzuch, ktorego wczesniej nie mialam.Ostatnio, jak bylam u meza w pracy to na mnie podejrzanie popatrywali:)(Frogus:) Tak sie ciesze, ze Was widze:) Trimel:)rozkrecilas z Dinka topik na nowo:)jak fajnie.Lubie Twoje poczucie humoru:) Gdzie mozna obejrzec jak wygladasz?Na nk?Co za glupoty wypisujesz o potworach!!!! Dinka:)dziekuje ,ze mnie wolalasKibicuje Ci mocno:)Dokad sie Prinz wybral? Himewychodz z norki!Zo domu trzeba wychodzic!Miec codziennie jakis cel!Oj,jak ja to znam:moge ale nie moge:)Prosze, melduj sie, bede sprawdzala! Caramba:) ja tez nie moge cwiczyc w domu, w grupie sie bardziej mobilizuje, czy robisz jakas diete? Njujor:)ale fajnie, ze jestes.Czesto o Tobie myslalam.O Twoim domu, pelargoniach, piesku, o tym jaka jestes smakoszka kawy.Nie doczytalam w jaki sposob schudlas?:)Gratuluje A gdzie to sie FrogusZizu i inne Pomidorki pojawiaja?

Witajcie Tak dlugo mnie mnie bylo, ze nie wiem od czego zaczac. Jestem notorycznie niewyspana i zmeczona.Mielismy troche klopotow, moj maz mial wypadek na motorze i co prawda pojazd jest skasowany, to on "tylko" poobijany.Cale szczescie. Dzieciaki sa absorbujace, ale to bylo do przewidzenia.Jestesmy z nimi sami, wiec wiadomo, ze to wczerpuje. Ja troche pracuje, i cale szczescie, bo pobyt w domu z dwojka maluchow frustruje czasem.Swiezo posprzatane mieszkanie po godzinie wyglada jakby nie bylo odkurze od tygodnia, szyby sa ciagle wymazane na wysokosci dziecinnych paluszkow, trzeba robic 3 (a minumu 2)rozne obiady co drugi dzien przynajmniej.Wybranie sie na glupi spacer to 40 minut przygotowan. Nie wyobrazam sobie juz powrotu do zycia "sprzed", jak patrze na tylna kanape samochodu, to sie rozczulam:). Uwazam za sukces, ze w tym wszystkim nie zatracilam siebie, mam czas na ksiazke (choc teraz glownie do sluchania), mycie i czesanie dlugich wlosow:), czy aktywnosc zawodowa. Nooo, rozpisalam sie:) Dinka:)chetnie bym pobiegala po tych wulkanicznych kamieniach:)Czy mialas jakies swieto? Trimel:) no wlasnie, co to za wychodne? Zizu:) gdzie sie podziewasz? Hime:) i jak Ci idzie odchudzanie? Frogus:) Wybaczcie, ale juz musze leciec, dziecie starsze nie chce spac i sie tlucze pod drzwiami mlodszego:)

Mruzka:) cofam "jeszcze" przypomnialam sobie, ze do terminu masz jeszcze dwa tygodnie:)

Hejka! Dinka:)jak Cie milo widziec:). Brawo za bieganie, prawda, ze to poprawia nie tylko figure, ale przede wszystkim samopoczucie???:) Co slychac u Twoich Chlopakow?Jak w pracy? To prawda z tym sluchaniem dokladnie.Dlatego czasem nie pisze, bo mam wyrzuty sumienia, ze nie mam kiedy dokladnie przeczytac i odpisac:). A co u innych Pomidorkow? Mruzka???czy jeszcze w Dwupaku? Pozdrwiam!

Owco:) zrobilam szybki przeglad Pomidorow z dwoma pociechami i wykluczylam prawie wszystkie ktore teraz pisza:), bo albo pociech mniej, albo wiecej:) Kim jestes???Zagladam regularnie, nie trzymaj mnie w niepewnosci! Milego dnia!

Dzien dobry:)teraz pewno nikt przez miesiac nie napisze:)Stawiam kawe tak, czy inaczej:)Pozdrawiam:)

Hej Pomidorki, mam ostatnio takie marzenie:siedze na kanapie, pod cieplym kocykiem, popijam herbatke, niespiesznie czytam forum i pisze dlugo i wyczerpujaco:) A rzeczywistosc jakby troche inna.Zasuwa wokolo mnie na 6 konczynach:)Piotrek na dwoch, Zoska na czterech:) Jest wesolo, tloczno, choc wyczerpujaco.Wczoraj obchodzilismy 3 urodziny synka, i choc sie bardzo ograniczalam, to skonczylo sie na 16 doroslych osobach i 8 dzieci.Wesolo, glosno, tak, jak lubie:). A co u mnie?Waga?No jeszcze troche brakuje do tej sprzed ciazy, waze 62 kg, chudne skokami.Mobilizuje sie, licze skrupulatnie punkty, ubywa mi po pol kilo tygodniowo, a potem nagle wyjzazd, swietowanie, urwanie glowy i nie ma jak, nie ma kiedy.Przerwa.I potem od nowa. Karmie piersia, wiec zadne drastyczne diety nie wchodza w rachube.Ale juz jest lepiej, wchodze w ciuchy sprzed, nie wszystkie, ale ogolne ok. Troche pracuje, choc nie tyle, ile bym chciala.Staram sie nie dac zwariowac, wychodze na gimnastyke wodna, na spacery z dzieciakami, do kina, na kolacje z mezem.A jak nie wyjde, to sie okazuje, ze trzeba rachunki zaplacic, dom ogarnac. Teraz dzieciaki maja taka faze, ze niewiele udaje mi sie w ciagu dnia z nimi zrobic.Zoska biega na czterech lapach po domu, a Piotrek za nia, albo w przeciwnym kierunku:)Wiec najchetniej ide na spacer, co by sie towarzystwo wybiegalo.A ze moj M. wychodzi o 7.30 i wraca po 12 godzinach, to juz martwie sie na deszcz i dlugie, ciemne wieczory.Ale damy rade:) Moje plany ksztalcenia, zawodowe, musze po godzinach, wieczorami. Zizu:)gratuluje licenjatu!Wielka rzecz zrobilas!I odchudzanie idzie ci piewszorzednie!Gratuluje! Hime:)wracaj szybciutko i zrzucaj co przeszkadza!Nie wiem, jak u Ciebie, ale jak biore sie za odchudzanie i chudne (nawet nedzne 0,5 kg tygodniowo), to i w innych dziedzinach zycia zbieram sie do kupy i daje mi to poczucie, ze panuje nad moim zyciem:).Powodzenia! Trimel:) witaj po latach:)wlasnie ostatnio bylam w Krakowie i przechodzilam kolo miejsca naszego spotkania.Wspominalam:) O baczkach nic nie wiedzialam, teraz sie wyedukowalam i juz wiem co to:) A jak Jasnie Pan :) sie miewa? Caramba:)a co u Ciebie? Frogus:) czy nie jechalas 29 wrzesnia rowerem do rynku w Krakowie? Ooo, wstala moj synek, musze leciec! Dla Wszystkich:):):)

Hej Pomidorki, mam ostatnio takie marzenie:siedze na kanapie, pod cieplym kocykiem, popijam herbatke, niespiesznie czytam forum i pisze dlugo i wyczerpujaco:) A rzeczywistosc jakby troche inna.Zasuwa wokolo mnie na 6 konczynach:)Piotrek na dwoch, Zoska na czterech:) Jest wesolo, tloczno, choc wyczerpujaco.Wczoraj obchodzilismy 3 urodziny synka, i choc sie bardzo ograniczalam, to skonczylo sie na 16 doroslych osobach i 8 dzieci.Wesolo, glosno, tak, jak lubie:). A co u mnie?Waga?No jeszcze troche brakuje do tej sprzed ciazy, waze 62 kg, chudne skokami.Mobilizuje sie, licze skrupulatnie punkty, ubywa mi po pol kilo tygodniowo, a potem nagle wyjzazd, swietowanie, urwanie glowy i nie ma jak, nie ma kiedy.Przerwa.I potem od nowa. Karmie piersia, wiec zadne drastyczne diety nie wchodza w rachube.Ale juz jest lepiej, wchodze w ciuchy sprzed, nie wszystkie, ale ogolne ok. Troche pracuje, choc nie tyle, ile bym chciala.Staram sie nie dac zwariowac, wychodze na gimnastyke wodna, na spacery z dzieciakami, do kina, na kolacje z mezem.A jak nie wyjde, to sie okazuje, ze trzeba rachunki zaplacic, dom ogarnac. Teraz dzieciaki maja taka faze, ze niewiele udaje mi sie w ciagu dnia z nimi zrobic.Zoska biega na czterech lapach po domu, a Piotrek za nia, albo w przeciwnym kierunku:)Wiec najchetniej ide na spacer, co by sie towarzystwo wybiegalo.A ze moj M. wychodzi o 7.30 i wraca po 12 godzinach, to juz martwie sie na deszcz i dlugie, ciemne wieczory.Ale damy rade:) Moje plany ksztalcenia, zawodowe, musze po godzinach, wieczorami. Zizu:)gratuluje licenjatu!Wielka rzecz zrobilas!I odchudzanie idzie ci piewszorzednie!Gratuluje! Hime:)wracaj szybciutko i zrzucaj co przeszkadza!Nie wiem, jak u Ciebie, ale jak biore sie za odchudzanie i chudne (nawet nedzne 0,5 kg tygodniowo), to i w innych dziedzinach zycia zbieram sie do kupy i daje mi to poczucie, ze panuje nad moim zyciem:).Powodzenia! Trimel:) witaj po latach:)wlasnie ostatnio bylam w Krakowie i przechodzilam kolo miejsca naszego spotkania.Wspominalam:) O baczkach nic nie wiedzialam, teraz sie wyedukowalam i juz wiem co to:) A jak Jasnie Pan :) sie miewa? Caramba:)a co u Ciebie? Frogus:) czy nie jechalas 29 wrzesnia rowerem do rynku w Krakowie? Ooo, wstala moj synek, musze leciec! Dla Wszystkich:):):)

Hej, i znowu pusto:( Ja jak zwykle mam urwanie glowy pod koniec roku szkolnego, ale to juz ostatnie tygodnie:) Dzieciaki ok, ale troche czuje zmeczenie i marze o wakacjach:) A co u Was?

Witajcie, poobiednia kawka na stole, dla ciezarowek bezkofeinowa:) Guziczku:)tesknilam.Zostaniesz z nami na dluzej? Mruzka:)ale zostalas w PL, czy wyemigrowalas gdzies dalej? Oooo, zdaje sie, ze popisalam, moje mlodsze dziecie sie obudzilo (starsze wlasnie zasnelo), hehehe Milego dnia!

Dzien dobry! Stawiam dobra kawke z ekspresu, kto chetny? Caramba:)jak dobrze Cie widziec:)Az trudno mi uwierzyc, ze Twoje chlopaki takie duze juz!Pamietam ich pierwsze zdjecia, byli niewiele starsi od Piotrka:) A odchudzanie?U mnie tez nie najlepiej, znowu brak czasu, pospieszne jedzenie, nieliczenie, a na inna diete nie moge sobie pozwolic, bo karmie. Ehhh, robimy cos z tym? Oooo, to u Ciebie tez duza rewolucja, zdaje sie ze w poprzedniej pracy bylas bardzo dlugo? Zizu:)jak sie ma licencjat? Hime:)? Mruzka:)pojawisz sie dzisiaj? Frogus:) Piszcie co u Was! Ja bym popisala, ale Piotrek wisi na mnie i mowi "pomozzzzzzzzzzzz", bo uklada zabawki. Milego dnia!

Mruzka:) to wszystko jasne w kwestii Bruneta (wieczorowa pora:) Tak, w Belgii glownie frytki i gofry:)Ale to nawet nie przez nasza milosc do tych potraw, ale brak czasu zeby szukac czegos wykwintniejszego:)Wpadalismy do pierszej knajpy, ktora byla na trasie, jak sie dzieci rozdzieraly w nieboglosy:) To na ktorego masz termin?Na koniec miesiaca zdaje sie? Moje dzieciaki akurat przed i po skorpionie:)Waga i strzelec:)

Witajcie z poranna kawka:) wrocilismy, akumulatory znowu na pewien czas naladowane:) Piotrek zachwycony dinozaurami z muzeum, Zoska grzeczniutka:) My niestety jedlismy szybko i glownie tradycyjne potrawy belgijskie.Co oznacza, ze dietetycznie nie bylo:) Mruzka:)Moj syn ten pazdziernikowy:)Przygotuj sie na charakterne dziecko:) A opowiesc o Brunecie faktycznie pamietam, tylko zdaje sie ze myle dwoch brunetow, bo jeden byl "Niepolakiem":) Czy juz nadrobilas archiwum? Frogus:)Dlaczego mialabym byc zla?Wiem doskonale, ze powinno sie tylem "do jazdy":)Z Piotrkiem mialam ten sam problem, ze nie chcial i po przedyskutowaniu tego z polozna stwierdzilysmy, ze jesli jest to 30 minut dziennie to nie ma co wpadac w panike.Zoska jest bardziej reformowalna, i sie dostosowuje, wiec noszenie przodem praewie wyeliminowalismy.Dzieki za stronki! Zizu:)jak ja to robi?Jak Ty to robisz!? To prawda, ze z dwojka jest inaczej niz z dwojka jest inaczej niz z jednym i jeszcze inaczej niz trojka (prawda Hime:)).Pierwsze pare miesiecy, zanim chwycilismy rytm bywaly ciezkawe.Szczegolnie wychodzenia na dwor.Ubieranie zbuntowanego dwulatka:) Ale teraz jest lato, wystarczy zalozyc sandalki, Zosie wrzucic do wozka i ok. Powiem Ci, ze na prawde sie ciesze,ze tak szybko (no, moze nie az tak) sie zdecydowalismy.Im pozniej tym mniej by mi sie chcialo zaczynac historie z pieluchami, papkami, nieprzespanymi nocami:) Hime:)Wychodz! Kto tu jeszcze jest???? Milego dnia!!!!;)

Witajcie, tylko pare slow,bo nie moglam sie opanowac, jak zobaczylam Mruzke:) Witaj, witaj, napisz kiedy to dokladnie "za pare miesiecy":)Gratuluje meza i powiekszenia rodzinki:) Zizu:)Frogus:)Hime:)I reszta:) Odezwe sie pojutrze juz z domu, bo zwiedzamy "mala kapustke":) Pozdrawiam:)

Pusto:(

Hejka! I co tam u Was slychac?Zizu:)Hime:)Frogus:)I reszta:)Zyjecie? Pozdrawiam

Nikt sie nie odchudza? A czas bikini coraz blizej:)

Witajcie z wieczora! Hime:) i jak Ci idzie? Wiesz, przyznam sie, ze ja tez mam taki zeszyt w ktorym chyba od od 3 lat sie odchudzam:)Pare dni, przerwa, ciaza, przerwa, 3 kg do tylu przerwa...Ale tym razem jestem powazna. Przeszlam sie dzisiaj po sklepach, chcac kupic sobie spodnie, ale stwierdzilam, ze ja juz tes spodnie mam, tylko w innym rozmiarze:) Poza tym wszyscy mamy katar, dzieciaki temperature, kurujemy sie. A co u Was???

Witajcie z wieczora! Hime:) i jak Ci idzie? Wiesz, przyznam sie, ze ja tez mam taki zeszyt w ktorym chyba od od 3 lat sie odchudzam:)Pare dni, przerwa, ciaza, przerwa, 3 kg do tylu przerwa...Ale tym razem jestem powazna. Przeszlam sie dzisiaj po sklepach, chcac kupic sobie spodnie, ale stwierdzilam, ze ja juz tes spodnie mam, tylko w innym rozmiarze:) Poza tym wszyscy mamy katar, dzieciaki temperature, kurujemy sie. A co u Was???

Hehe, dziala:)

I udalo sie! Prawie synchronicznie z Lenka:) A wiecie, zajrze do naszego albumiku i jesli dziala wrzuce fotki, a co!

Witajcie, tyle napisalam i mi wcielo:( Zaczynam jeszcze raz:) Widze, ze was wzielo na zwierzenia ciazowe.Ja w pierwszej ciazy doszlam do 75, ale po wyjciu ze szpitala mialam 64 kg i dosc sprawnie doszlam do 60, a nawet troche wiecej zrzucilam. W drugiej zaczynalam od 60, doszlam do 78, po powrocie do domu warzylam zdaje sie 68.Teraz mam 64, a doluje mnie fakt, ze te 4 kg zrzucalam 5 miesiecy:( Wiem, wiem, moja waga jest teoretycznie prawidlowa, ale mam waleczki i cala szafe ciuchow w ktore nie wchodze.I denerwuja mnie uwagi, ze po dzieciach to juz nie wroce do mojego rozmiaru.A guzik!Wroce:) Problem mam glownie z liczeniem i przygotowywaniem zdrowych posilkow, bo jem szybko, jak zadne z moich pociech nie domaga sie posilku:). Zizu:) nie dziwie Ci sie, ze denerwuje Cie gadanie bab, juz Ci zazdroszcza a jeszcze jak dojdziesz do swojej wagi, to im szczeny opadna:)To prawda, ze na Ewcie nie zostaje Ci duzo czasu, ale i tak Cie podziwiam: praca na pelen etat, studia, Ewcia, sport:) Hime:)wyjdziemy z tego, wyjdziemy:)To prawda, co Zizu:) mowi, ze nie tylko o wage i wyglad chodzi, ale tez o zdrowie!!! Wiesz, na mnie najskuteczniej dzialalo, jak liczylam pkty i wiedzialam, ze je przejadlam, czyli sie nie glodze, a chudne, bo tyle potrzebuje akurat! Lenka:)u nas to jest tak, ze Piotrek to tatusia synus, wiec o mnie zazdrosny to w zasadzie nie byl.O mojego M. w zasadzie wprost tez nie.Po tym, jak Zosia przyjechala ze szpitala przestal spac w dzien, w nocy tez zaczal miec problemy ze snem.Ale przeszlo mu po 2-3 miesiacach.Teraz znowu spi dobrze. Siostra dla niego to nie jest partner do zabawy, wiec bawi sie obok niej.Ale jak tylko rano wstanie to od razu pyta a gdzie dzidzia?I chce ja budzic?Ogolnie musze miec oczy wokolo glowy, wczoraj bawil sie z nia zakrywajac jej glowe kocem. Guzik:)???? Pozdrawiam wszystkie Pomidorki i tym razem sprobuje wyslac:)

Zizu:) Sto lat dla Ewci:)niech rosnie zdrowo i radosnie!!!! Wlasnie jest z Wami dokladnie rok:)

Hej hej, pisze bo w weekend jak zwykle mniej czasu:) Zizu:) gratuluje wagi i fajnie, ze juz jestes tuz przed licencjatem:)Jak to szybko minelo:) To prawda, ze jak sie mysli, ze loda i czekoladki juz nigdy to sie odechciewa odchudzac:) To dlatego do znudzenia chwale WW, bo mozna jesc wszystko:)A ze nieduzo to juz inna sprawa. Frogus:)super, ze mozecie sie dzielic opieka nad mala.To wazne, zeby tatus wiedzial jak wyglada "siedzenie"w domu z dziecmi:).A przede wszystkim, zeby pobyl z corka. A stroj wyglada tak: http://allegro.pl/kwiaty-stroj-kapielowy-adams-ochrona-uv-50-2-3-98-i1608406684.html Mnie bardzo ulatwil pobyt z Piotrkiem na plazy.Tylko troche raczek, nozek i buzie smarowalam.No i tylko do tego przylepial sie piasek:)Do tego Piotrek mial od kremow wysypke, wiec dobrze bylo je ograniczac. No dobra, wracam do roboty, musze przygotowac sie do szkoly. Aaa, schudlam przez tydzien kilogram i sie bardzo ciesze:)W troche ciuchow juz wchodze, ale jeszcze, jeszcze troche:) Halo, halo, jest tam kto???:)