

Charta
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Charta
-
Hej Dziewczynki! Hehe to juz tradycja topiku, ze ciaze chodza parami:)A czasem nawet trojkami:)Pamietacie? Gratulacje Zizu:) i trzymam kciuki! A u nas sporo sie dzialo, wczoraj swietowalismy roczek:).W zasadzie obchody beda przez ponad tydzien, bo najpierw tort z moimi rodzicami, potem w zlobku i z nami, a w niedziele wieksza impreza:). I byli moi rodzice z bratem.Teraz potrzebuje terapii:).Duzo by opowiadac, ale to moze nastepnym razem:). Ide powoli spac, bo padam na paszczeke. Dobrej nocy!
-
Witajcie, wpadlam sie tylko przywitac z wieczora:).Tak jak pisalam mam rodzicow i brata (na glowie?:), wiec wesolo:) jest. Viola:) napisala:) A gdzie najaktywniejsze Pomidorki sie podziewaja? Ide szukac roboty:) Buziaki!
-
Dobry wieczor!:) A jestescie:)Ciesze sie:) Frogus:) ja tez wyczuwalam zapachy ze 100-krotna sila :), przejscie w hipermarkecie kolo stoiska gdzie pieka kielbase i griluja kurczaki odchorowywalam dluugo.Ale to przechodzi:), najbardziej pomaga w tej sytuacji....porod:). Dinka:)rozumiem Cie, bo my tez tak raczej troche oszalelismy, choc chyba moj M. bardziej:).Ja staram sie byc rozsadna, hehehehe:) Staramy sie jak mozemy tam, gdzie trzeba wychowywac (teraz przykladowo grzecznie spi), a tam gdzie mozna rozpieszczac (nie moge sie opanowac, zeby 100 razy dziennie go nie pocalowac, potarmosic, poprzytulac:)) Hime:)to wpadnij do mnie na troche, remontu co prawda nie potrzebuje, ale Piotrek tez jest niezly:), rownie dobrze absorbuje: biega sie za nim na dlugie dystanse, a i zjesc nie bardzo jest kiedy:). Ale tych 58 kg to ja nie chce, spodnie troche cisna:). Maly chodzi poki co z wozeczkiem ewentualnie okraza wszystkie meble:).Sam jeszcze nie, ale, ale... Ja juz po kapieli (no co, zeby wody nie marnowac po synku:)), pije rooibosa i jem winogrona, a Wy?
-
Dziendoberek! My juz po sniadaniu, pije kawe i jedziemy na targ:). A jutro przyjezdzaja moi Rodzice z Bratem,aaaaaaaaaaa.Te ktore pamietaja wyprawe mojej rodzinki do Stanow, wiedza o czym mowie:). To stawiam kawe, z ekspresu (wlasnie, Viola, a jak Ty i Twoja kawa:)? Milego dnia!
-
Wiecie?Tak sobie ostatnio myslalam, ze fajnie miec te dziesci :) lat, bo wraz z tym przychodzi takie przekonanie, ze jak jest zle, to przeciez tylko na chwile, ze to przejdzie. Ze mina mdlosci ciazowe (Frogus:)), chemioterapia i leczenie (Tosia:)), nieporozumienia swiezego zwiazku (Zizu:)), smutek z powodu opuszczonego gniazda (Hime:)), wieczorne odrabianie lekcji (Caramba:)), trudnosci w znalezieniu sie znow we dwojke na wakacjach (Dinka:)). Minie to co zle, niewygodne w danej chwili, dziwne:). I czasami nawet sie ciesze, ze teraz jest gorzej, bo z pewnoscia bedzie za jakis czas lepiej:). Piotrek przypomina nam o tym kazdego dnia:).Jeszcze rok temu nie wyobrazalam sobie nieprzespanych nocy, pol roku temu tego, jak bedzie jadl sam, a miesiac temu, ze bedzie chodzil:).A to wszystko sie stalo:). Ale moze wreszcie sie przywitam:).Hej!Ciesze sie, ze jestescie, i z radoscia dolaczam do Was:).No i lekka mobilizacja w odchudzaniu tez by mi sie przydala.Karmie malego coraz mniej, wiec skonczyla sie laba i trzeba tez ograniczyc kalorie, bo kilogramy przylepiaja sie tu i owdzie.Jestem teraz na 58, ale ale..uwazac trza. I to tak w ramach powitania, jak beda chetne do pisania to sie jeszcze odezwe:). Buziaki!:) Dla Wszystkich:)
-
Puuuuuustooooooo:(Gdzie jestescie?????????????????
-
Hejka, eee, tam, jakie nie zajrze, jak zajrze:) Hime:)Chyba cos przegapilam, a gdzie sie syn i na co wybiera na studia? Pozytywne myslene to podstawa sukcesu:), ale dzialanie tez wazne. Eee, jaki tam wzor, garderoby mi sie nie chce wymieniac:) To nie ja zmieniam prace, tylko ona mnie:).Szef idzie na emeryture i koniec:(. Piotrek na glodnego nie wyglada, fakt, a do 6 miesiaca byl tylko na moim mleku:) Mop na pare dobry, wyslij linka jaki to? A gdzie reszta??? Dzien dobry tak w ogole:):):)
-
Kurcze, spojrzalam, przez ostatnie 4 miesiace zapisalysmy....2 strony. Piszmy!!!:)
-
Hej Dziewczynki, wiem, wiem, skandal:)tyle czasu sie nie odzywalam. Przepraszam...Tak jak Dinka :)mysle o Was czesto, ale zycie nam zdecydowanie przyspieszylo. Piotrek wiadomo:).No i praca:)I jeszcze czasem trzeba znalezc czas dla siebie nawzajem i dla siebie osobiscie:) Syn nasz, Piotr:) jest na szczescie zdrowy i radosny:).Spi w miare, choc bywalo lepiej,teraz pewno dopadly go zeby:), bo jeszcze zadnych nie posiada.Lubi jesc, choc mial kryzys i odmawial warzywek.Najbardziej na swiecie kocha mamy mleko:), nie odmawia nigdy:). Mamy za soba dwie wyprawy z Pitorem, obie udane, nasz syn w koncu:). A poza tym?Szukam pracy, ale jeszcze w starej mam tysiace zobowiazan. A waga?W zasadzie do swiat Wielkiej Nocy dobilam do moich 56 kg, teraz znowu poluzowalam i obijam sie o 57-58.Ale obiecuje sobie solennie nie isc dalej, bo juz mnie mecza te wszystkie rozmiary paletajace sie po szafie.Dopiero teraz wrzucilam do szafy ciuchy letnie, ktore poprzedniego lata odpoczywaly (bo bylam podwojna). I tak to:) Hime:)ojojojo, a pamietasz, ja Twoj syneczek byl w wieku mojego i calowalas jego male stopki?Niedawno to bylo, nie? Zwazysz sie?:) Frogus:) fajnie, ze dieta dziala:)i zmywarka tez dziala:)A jak juz osiagniesz cel to co dalej:)? Dinka:)Jak milo Cie widziec:)A biegi po lesie nieaktualne?Ja teraz laze niestrudzenie i narzekam, ze tak malo drog dostepnych dla wozkow:). A co u Zizu:) Caramby:) Monsuna:) Nostry:) Agi:) Becika:) Violi:) i wszystkich piszacych kiedys??? Pozdrawiam!:)
-
Hej Dziewczyny, Wybaczcie milczenie:). Wrocilam do pracy, wiec dobra za krotka jest zdecydowanie:). Piotrek rosnie, ma prawie 5 miesiecy:).Karmie go piersia, wiec jest zgrabniutki:) i w sam raz:).Powoli zaczyna przekrecac sie na brzuszek i coraz bardziej interesuje go otoczenie.Prawie przesypia noce, budzi sie raz kolo 3-4 na posilek i potem juz o 6-7 rano.Wiec odzylismy.Synkiem zajmujemy sie sami, nie mamy niani ani nikogo z rodziny u siebie, wiec czas mamy zapelniony od do i fajnie tak:) A moja waga?W tej chwili 59, chce jeszcze te 3 kg zrzucic, zeby w cala garderobe sie zmiescic.Nie jem slodkiego przez wielki post, poza tym nie nazeram sie zbytnio, wiec mam nadzieje, ze do swiat bedzie po sprawie:). Ciesze sie, ze jestescie dalej:) Aga wrocila:)pisz co slychac!!!Jak sie Twoje sprawy poukladaly, myslalam co u Ciebie:) Hime:) jak reka???? Dinka:)czemu nie mozesz uzywc tego nowego sprzetu?O ktore moje schudniecie chodzi?To sprzed paru lat, czy to po ciazy?:) Frogus:) jak Twoje sprawy?Zdrowko ok? Caramba:)wlasnie zbieram sie na aquafit:) Dzieki ze o mnie pamietacie:).Buziaki dla Wszystkich:)
-
Hej Dziewczynki, Tradycyjnie jedna reka:)bo Piotrek je:) Potgoda super, sloneczko swieci,ale snieg i zimnoo,wlasnie wocilismy ze spaceru. Hime:) Ty tez:) Tak pomyslalam,ze w takim razie WW jest dla Ciebie, z niczego nie rezygnujesz:).A moze jeszcze jeden bejbik i karmienie:):):) Frogus:) gratuluje:) Fryzu jeszcze nie widzialam:) Poki co delektuje sie macierzynstwem,bo lada moment bede wracac do pracy.Na jakies pol etatu,ale mimo wszystko.Bardzo przezywam,ze moj Synek,ktory nie zna smaku smoczka dostanie wkrotce pierwsza butle:(.Ale bardzo podbudowala mnie pogawedka z Hime:) i wiem,ze to nie tragedia.Poki co rozpracowalam dzialanie \"dojarki\" i oswoilam butelke:) Na poprawe humoru zapisalismy Malego na basen:)byl bardzo dzielny jak pani instruktirka na niego chlapala:)I skakal na nogi tez slodko:) Caramba:) Zizu:) Dinka:) i wszystki obecne:) BUZIAKI:)
-
Jajecznica zjedzona, doprawiona czekoladowym deserem:).Nie pytajcie ile mi punktow przysluguje w czasie karmienia:). To moze w skrocie co u nas:) Piotrus rosnie, lada moment skonczy 3 miesiace.Niestety oznacza to tez, ze bede musiala lada moment wrocic do pracy... Ale jakos damy rade.Najwazniejsze, ze Synus jest radosny, slodki.Je tak czesto, ze nadal glownie zajmuje sie dystrybucja pokarmu:).I tak jak na poczatku myslalam, ze to karmienie piersia jest przereklamowane,zreszta przez 6 tygodni niezle sie nameczylam, to teraz jest super.Jakie to praktyczne! Nie mowiac o innych zaletach:zdrowe dla malego i...tanie:). A waga?W grudniu nie chcialo mi sie odchudzac:).Pozeralam czekoladki i waga stanela sobie na 61.W troche ciuchow wchodze, wiec i presja mniejsza.Ale od stycznia zaczynam liczyc, bo mam cala szafe rozmiaru 36 i nie chce mi sie zmieniac na wiekszy:). A dopoki karmie to mam do dyspozycji 10 dodatkowych punktow, wiec za bardzo glodzic sie nie musze. I tak to.Ale napiszcie co u Was????
-
Hej! Z zyczeniami swiatecznymi nie zdazylam, ale chociaz na Nowy Rok zdaze:).Kochane,radosci, zdrowia i wspanialego Nowego Roku!!! Piotrus polozony spac:), M. robi jajecznice:), ja wykapana w pizamce:) jak dobrze:) Hime:) tez baluje w kapciach, a reszta???? Dzieki za wszystkie swiateczno-noworoczne zyczenia! Do pozniej!!!
-
Zizu:) jablka, sok pomaranczkowy, kawa, suche owoce, na dluzsza mete mussli:)
-
Hej Robaczki:)! Stesknilam sie za Wami:).Ostatnio w ciagu dnia kompletnie nie mam kiedy siedziec przy kompie.Piotrus przechodzi nastepna faze rozwoju i tak jak w poprzednich tygodniach zdarzalo mu sie przesypiac i 2 godziny pod rzad w ciagu dnia, to teraz spi bardzo niespokojnie.Tzn.:placze, zasypia na 3 minuty, poplakuje (nie otwierajac oczu:))i znowu i tak przez prawie godzine.Obserwowala go polozna i mowila, ze taki jego charakter i sposob na wyciszenie:).Ale troche mnie to stresuje... Ale nie mozna miec wszystkiego, bo nocami spi super(tfu,tfu odpukac:)).Tzn.kladziemy go o 19, potem budzi sie o 23, 3 i 6 na jedzenie.I je jakby troche krocej, tzn.kolo 30 minut:). Waga?62 kg, przyznam, ze znowu nie liczylam...Bo jak licze to ladnie spada, a mam do przejedzenia...32 punkty, wiec jest gdzie zaszalec:). I tyle u mnie:). A nie, przepraszam, mam od wczoraj tesciow...I sie moze lepiej nie wypowiem na ten temat:).Albo?Wczoraj bylo tragicznie: w ciagu pierwszych 15 minut uslyszalam: -dlaczego on placze? -nakarm go (jadl 40 minut wczesniej) -ma czkawke (na pewno sie przeziebil) -ma zimne lapki (przeziebiony jak nic...) -daj mu piers (jadl 43 minuty wczesniej) -daj mu herbatki (nie dopajam) -daj mu smoczka (nie dajemy smoczka) -nie nos na pionowo... -dziecko to obowiazek, jak sie chcialo dziecka, to trzeba...(hehehe, jakbym nie wiedziala) -trzeba mu kupic lozeczko (spi w wiklinowym koszu) ............ :)fajnie, nie:) To sie wyzalilam:) No ale co u Was? Frogus:)jakies zmiany?Pewno ta woda Ci sie zbiera i tak to przerazajaco wyglada... Hime:) mialysmy sie mobilizowac i co??? Zizu:) piszesz widze miimo wszystko, malo troche... Caramba:)a Ty gdzie? Dla Wszystkich:):):) To ide wykorzystac te 3 minuty co mi pozostaly miedzy snem a placze Piotrusia:)
-
Hej Dziewczynki, Wpadlam na chwile zobaczyc co tam u Was slychac?Co w swiecie bez pampersow, kupek, mleka?:) U nas ok, Piotrus je i rosnie.Powoli \"chwyta\"rytm i staje sie bardziej przewidywalny.Zreszta i my coraz lepiej go poznajemy i trafiamy w jego potrzeby:). Noce przesypia znosnie, tzn. budzi sie o 23, 3, 6 na karmienie:tak jest w wersji optymistycznej.Bo bywa, ze je o 23,2, 4, 6...A ze jego posilek trwa 40 minut to chodze spac o 21,zeby pomiedzy troche snu zlapac:).Pisze jedna reka, bo wlasnie go karmie... Wzielam sie za ww, bo mnie denerwuje, ze nie wchodze w jeansy.Waze 63 kilo,wiec jeszcze pare do zgubienia mi zostalo... Prosze o wsparcie:). Hime:)to jestesmy obie na ww? Z tym,ze ja jeszcze dodatkowo mam diete karmiacej,czyli na kawe,czeklade,kapuste,przyprawy,salate,brokuly,fasolke,wieksza ilosc mleka,orzeszki,slodziki i wiele innychmoge sobie popatrzec... Frogus:)to pewnie po tabletkach i stresie tak Ci die porobilo, ale bedzie dobrze:) Zizu:) ciekawa jestem co postanowilas? Caramba:)eee,nie wiedzialam,ze to pstatni dzien:)i to bzlo tzlko 40 km od domu:) Dinka:) i Dla Niewymienionych a czytajacych:) A i wczoraj pierwszy raz wyszlam z domu na caly wieczor bez doczepki:)
-
Hej! Kawka?Herbatka?Soczek? Gdzie to sie nasza Caramba podziewa, zawsze stoliczek tak ladnie nakrywala:). Ja wlasnie delektuje sie jedna przydzialowa kawka:).Tyle moge:).Wczoraj polozna pytala co pijam i ja jej, ze duzo wody, herbatke mlekopedna:) i sporo rooibosa, a ona, ze rooibosa to by ograniczyla:(.Wiec powoli zblizam sie do tej diety z woda i kurzym gotowanym cyckiem:). Piotrusia przypasalam sobie chusta, jest duzo spokojniejszy.Tak zalecala polozna. Ogolnie nasz synus jest bardzo slodki:).W dzien spi glownie po poludniu, przed meczy sie trawiac:).Pije herbatke z majeranku, podobno ma mu pomoc.Zobaczymy.A noca budzi sie co jakies 3 godziny na karmienie.I jak ma dobra noc, to zaraz zasypia:).Wiec ok:). Oczywiscie uwielbia jazde samochodem, zawsze sie wtedy uspokaja.Kocha tez przebywanie w halasie:).W sobote bylismy z nim na imprezie u znajomych.Chyba z 50 osob, szum, harmider, przespal wszystko, tylko na karmienie musialam go wyciagac. Wczoraj poszlam z nim najpierw na obiad z kolezankami (pamietacie Sally?:))i potem do pracy.Tlum ludzi, on w swoim foteliku kolo stolu i oczywiscie spal:). Ale koniec tych wywodow mlodej mamusi:) Hime:)ciesze sie bardzo z Twoich sukcesow, zawsze uwazalam, ze Ci jest to potrzebne!Dobrze, ze ja nie mam nigdzie w zasiegu reki mrozonych pyz, bo tez bym pewnie na nich skonczyla.A tak gotuje grzecznie wg Violinych przepisow WW.Oczywiscie wykluczajac cebule, czosnek, imbir i takie tam pysznosci:). A waga sobie spada, choc przyznam, ze uwazam na to co jem.Desery oddaje mezowi:). Zizu:) ciekawa jestem co u Ciebie??? Viola:) a gdzie Ty sie Kotku podziewasz, napisz co slychac. Caramba:) czekam! Dinka:) czyzby znow problemy z kompem??? Dla Niewymienionych :):):) Ide pododawac fotki do Piotrusia galerii:)
-
Hej Kochane, Checi do pisania mam cale mnostwo, tylko brakuje mi drugiej pary rak, ktora by pisala, jak ja karmie, przewijam, probuje posprzatac mieszkanie, dzwonie:) I nie wiem od czego zaczac? Moze od porodu? Termin mialam na 10, a 6 (data obstawiana przez mojego mlodszego braciszka, bo to dzien jego urodzin:))o polnocy poczulam, ze sie chyba zaczyna:).Pomna na rady poloznej, zeby z wizyta do szpitala sie nie spieszyc...poszlam spac dalej.O 5 rano obudzily mnie skurcze, zjedlismy z M. sniadanie i..znowu zmorzyl nas sen.O 9 zjedlismy drugie sniadanie, zapedzilam M. do porzadkow w garderobie, a kiedy ostatni karton z letnimi ciuchami zniknal w piwnicy zjedlismy obiad.M. powoli zaczal sie upierac, zeby dzwonic do szpitala, ale mialam jeszcze do obejrzenia odcinek Prison break i chcialam w spokoju wypic kawe:)Przy filmie trudno mi bylo wysiedziec:) i stwierdzilam, ze jeszcze musze przed pojsciem do szpitala zrobic porzadek w lodowce, bo mam sporo warzyw, a M. pewno nic z nich nie ugotuje i wyrzucimy:).Ustawilam wiec sobie zegarek na kuchennym blacie, liczylam skurcze i kroilam cebulke:).Dopiero jak garnek bulgotal zadzwonilam do szpitala.Kazali przyjechac.To pojechalismy.Dopiero po drodze okazalo sie, ze jak sie siedzi, to juz niezle boli:).W szpitalu okazalo sie, ze akcja jest juz niezle zaawansowana (dla tych co rodzily:6 cm rozwarcia:)) i polozna smiala sie, ze przed jej zejsciem z dyzuru urodze (a schodzila za 3 godziny).Poprosilam o sale z wanna:) i wlazlam do niej radosnie:).A potem wpadla znajoma pielegniarka.Pogawedzilysmy sobie pomiedzy skurczami.Podobno wygladalam w tej wannie jak w jaccuzi, tylko mi drinka bylo brak:). Tak mniej wiecej od 17 zaczela sie niezla jazda, ale jak juz zdecydowalam sie na znieczulenie...bylo za pozno.No i o 19.25 polozyli mi Piotrka na piersi.I to prawda ze wszystko wtedy przestaje sie liczyc.Tak sobie polezelismy bite 2,5 godziny, on patrzyl z zaciekawieniem swoimi slicznymi oczkami, ja balam sie, zeby nie spadl.A M. caly porod przezyl tak jak wszedl, we wlasnej prywatnej koszulce, spodniach, bez masek, ochraniaczy, fartuchow:)I jeszcze z sali porodowej zadzwonilam do rodzicow i tesciow.Oczywiscie moi rodzice byli na swoim ranczu, nic nie slyszeli, a tesciowie nie uwierzyli, bo o 15 ze mna rozmawiali i nic nie mowilam:). A potem wreszcie zawiazali Malemu pepuszek (bo do tej pory lezal z zaciskaczem na pepowinie), i go ubrali (uwaga: nie myjac:)).Ja popelzlam do lazienki sie umyc i juz znalezlismy sie w naszym pokoiku:). Ogolnie szybko doszlam do siebie i cala noc nie spalam, bo Piotrus tak spokojnie lezal, ze sprawdzalam, czy dycha:).Nastepnej nocy juz nie lezal tak spokojnie, poza tym nie mialam pokarmu i kazano mi go przystawiac jak najczesciej do piersi. Zreszta podobnie 3 i 4 nocy.Biedaczek przez ten czas nic nie jadl, plakal, a ja razem z nim:).Lekarka na moje pytania mowila: obiecuje pani, ze mleko bedzie w piatek...i bylo:). Metoda drastyczna, ale skuteczna:) Ogolnie opieka w szpitalu rewelacyjna, zreszta warunki tez. Zarelko takie, ze gdyby nie fakt, ze dozywialam M., ktory u nas koczowal, pewno bym z wiekszym brzuchem wyszla, niz przyszlam:). A tak, nie moglam uwierzyc: tydzien po porodzie wazylam....10 kg mniej:).Dwa tygodnie...11,5 kg mniej.Czyli jeszcze mam do stracenia niecale 4 kg:). A Piotrus?Poki co je, spi i krzyczy:).Podejrzewam, ze ma kolki, nie wiem jeszcze dokladnie po czym, bo 10 razy ogladam wszystko co jem.Oczywiscie zadnej kapusty, kalafiora, brokulow,fasolki, cebuli.Zadnych light produktow (slodziki), uwazam nawet z chlebem pelnoziarnistym (wzdecia).Salata tez podobno jest ciezkostrawna dla niemowlat...Z warzyw pozostal mi pomidor, szpinak.Co do cukini, buraczkow i papryki tez sa podzielone opinie...Oczywiscie zadnych orzeszkow, czekolady...Hehe,mam nadzieje, ze nie skoncze jak jedna znajoma, ktora karmiac mogla jesc glownie gotowany kurzy cycek:). Dobra, to tak w skrocie:) o mnie. A co u Was? Hime:)co u Ciebie slychac??? Zizu:)mam nadzieje,ze rozgoni i to szybko:) Caramba:)uczysz sie??? Frogus:)wrocilas, pisz jak bylo:) Dinka:)co slychac??? Omam:)kupe lat!!!Pisz koniecznie co slychac!!! I dla Wszystkich:):):)
-
Witam Wszystkich - tu maz Charty :) Od wczoraj Piotrus jest juz z nami (dokladnie od 19:25). Charciatko ma 48 cm i wazy 3,35 kg. Charta czuje sie OK i mocno Wszystkich pozdrawia (ja rowniez)! W piatek powinnismy wszyscy byc juz w dom. Zycze milego dni :)
-
Hej Dziewczynki, To co?Herbatka?Pije tradycyjnie rooibosa, zapraszam:) Tak sobie siedze w domu, co u mnie jest calkowita nowoscia, patrze na paskudna pogode zza okna i zbieram energie, co by troche chalpe ogarnac:).A i za oknem mam teraz malutki wiatrak i...bizony.Krowek nie ma:( Teoretycznie, jeszcze tydzien mi zostal, ale w praktyce moze to juz byc jutro, albo....za 3 tygodnie.Wiec nie nastawiam sie specjalnie:).Dostalam od szefa zgode na prace w domu, wiec do pracy raczej pojde dopiero pokazac Piotrka:).Ale kto wie:). Czuje sie dobrze, lenistwo mnie tylko bierze, poleguje na kanapie, a mam troche roboty:). I powoli wraca mi apetyt sprzed ciazy, tzn. chetka na slodkie:). Ciesze sie bardzo z powrotu Dinki:).Posmialam sie z Twojej decyzji odnosnie imienia Prinza:).Ach, Ci faceci, oni zawsze biora sobie na barki takie ciezkie decyzje:). A Twoje posilki zawsze bede mi sie kojarzyly z rosolkiem:).Dzieki za mile slowa, ale tez niedlugo wracam do odchudzania.Tesknie za moimi dzinsami w rozmiarze 36:). A dostarczyciela internetu mamy sredniego.Zmienilismy na tanszego i tez sie zdarza, ze do poludnia nie mamy polaczenia... Hime:)gniazdko bym tez zjadla, ale cicho szaaaaaaaaa:).Cos czuje, ze musze wrocic i Was tu do roboty popedzic.Co za marudzenie.Odchudzamy sie czy nie???Ja tez ostatnio sporo wydaje na kosmetyki, ktore wcieram w swoj spory brzuszek:).Juz chyba 5 krem mam.I przekonalam sie do oliwki, bo do tej pory wolalam kremy:). Zizu:) taaaak, szkola!Cos mi sie pod czaszka kolatalo, ze masz dodatkowe zajecia, ach ta skleroza:).Sporo zmian u Ciebie i to pewno normalne, ze z Twoim M. szukacie sie w tej sytuacji.I pewno dopoki nie podejmiecie jakis decyzji, to troche bedziecie sie miotac.Ale tak, jak i Hime pisala, w zwiazkach tak jest, ze sie sporo lez wyleje nieraz.Co nie oznacza, ze nie jest warto:).Nic tu nie jest nam dane na stale, ciagle trzeba walczyc i sie starac...:)Zycze Ci dobrych decyzji:) Caramba:)ja tez wczoraj bylam na aguaficie:).Zreszta chodze na to od paru lat.Dwa razy w tygodniu.Teraz bede sie musiala na pare tygodni z nim pozegnac, ale zaraz potem wracam:).Super sprawa, prawda?Cwiczycie w pasach?Cwiczenia z gabkami?dyskami?Czy raczej \"chodzenie w wodzie\"? Frogus:) Viooooooooolaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa:)!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Monsun:) To dla Wszystkich:) Buziaki! Aaa, i mam wrzos:):):)
-
Hej! Jest tu kto? Hime :) zgadza sie, w praktyce moga byc i 4.Wiec sie specjalnie nie nastawiam:).Ale z drugiej strony moze to byc w kazdej chwili. Dynie wczoraj upchnelismy w zamrazarce (dwadziescia pare woreczkow po pol kg:)), jeszcze tylko musze kupic wrzos.I plan na jesien wykonany.Moge rodzic:).Skurcze przepowiadajace sa:) Nooo,tak, jak duzo pracy to trzeba wiecej planowac posilki:).Ale to tez dobry czas na odchudzanie, bo nie ma kiedy jesc:). Zizu:) co tam u Ciebie? 55:) i co poczytalas o WW? i czekam na Dinke:) Dobra, ide pod prysznic i takie tam rozne:) Buziaki!
-
WW to weight watchers, sposob odzywiania, gdzie liczymy punkty, ktore sa niczym innym jak kaloriami.Fajna sprawa:)
-
I oczywiscie: 55:) witaj:) jak nas znalazlas?Jak widzisz odchudzajacych sie w tej chwili niewiele, moze juz niedlugo dolacze? Polecam WW, u mnie byla skuteczna:)
-
Hej Dziewczynki! Niee, niee, jeszcze niee, jakby ktos pytal:) Jakis paskudny katar mnie dopadl, ale poza tym ok.Teoretycznie zostaly jeszcze dwa tygodnie, a praktyka pokaze ile jeszcze:). Czuje sie dobrze, jak na 9 miesiac oczywiscie, bo wiadomo, ze nogi puchna, brzuszek spory i troche czesto wstaje w nocy siusiu:).Ale to norma:).Moze od przyszlego tygodnia bede pracowac w domu, ze zwolnienia lekarskiego raczej nie skorzystam, bo mi moga zabrac te dni z urlopu macierzynskiego.A to bylaby szkoda dla Piotrka:). A co u Was? Zizu:) gdzie Ty sie podziewasz??? Hime:) tak szybko nie kasuja:).A dlaczego nie idzie Ci odchudzanie?Za duzy apetyt, czy brak motywacji? Caramba:)gdzie poranna kawka? Frogus:) Bip to mila sprawa dla uchwycenia chwili i mysli, ale chyba nie mozna tego komentowac? To co, lece popracowac troche:).Trzymajcie kciuki za Piotrka, zeby znalazl prosta droge do wyjscia:). Dla Wszystkich:):):) P.S. I tak sobie jescze mysle, ktorej z polskich potraw nie zjadlam w czasie ciazy, bo potem to moze juz dlugo nie byc okazji:)
-
Hej! Tak wlasnie mialam Hime pytac gdzie Ty sie podziewasz:)A tu wir pracy Cie wciagnal:). To prawda, ze wod nie ma duzo, z literek maksymalnie, ale podobno trudno pozbyc sie ich zapachu potem:) A kalendarz mam zawsze przy sobie i wpisuje w nim wszystko od kawy z kolezanka po egzaminy studentow.Tylko czasem przegapie jakis email i stad ten problem:) Zizu:) a gdzie Ty sie podziewasz???Musze cos o tej DSB poczytac, moze potem ja zrobie zamiastWW? A co tam u reszty Pomidorkow?Frogus:)Dinka:)Moonsun:)Pimia:)Viola:) I tych co sie latami nie odzywaly:) A ja dzisiaj mam w planach wyciagnac M., po dynie:)A potem ja wypatroszyc, zblanszowac i pomrozic.Na zupke i ciacho:)Juz dawno bym to zrobila, ale chce na prawde duuuuuuzego dyniaka i nie chciala sama dzwigac:) To trzymajcie sie poki co, paaaaaaaa!