Charta
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Charta
-
Hej Dziewczynki, To ja tak na chwile, przed basenem:) Carambo:) stu lat i wiele radosci!!!I tu mial byc bukiet, ale nie moge znalezc nawiasow:) To beda usmiechy :):):) Hime:) super bizneslomen :) jestes:)kto by sie tam pisownia przejmowal:) Zizu:) zdecydowanie zupka lepsza na mrozy:)Jak ugotujesz to na 3 dni starczy:)Warzywa mozesz kroic byle jak, potem zmiksowac:) Frogus:) to czekamy:) A ja biegam dalej, zaraz wlasnie lece na aquafit, dobrze mi to robi:).Troche jestem rozkojarzona, zapomnialam o spotkaniu wczoraj, nie zapisalam sie na sport w tym semestrze, ale wychodzi na to, ze w kazdej chwili moge urodzic, wiec troche jakby na czym innym sie koncentruje:). Moj M. ma lekka fobie odchodzacych wod i najpierw zazyczyl sobie specjalnego przescieradla na lozko, teraz zaczyna martwic sie o tapicerke w samochodzie.Cos tez przebakuje o niesiadaniu na kanapie bez podkladki:).Cerate kupie chyba:). Zimno u nas tak jak i w PL, musialam schowac moje kaktusy z balkonu, a i pranie nie schnie tak jak wczesniej:(.Dobrze, ze wszystko dla Piotrka popralam wczesniej, bo teraz by schlo dwa dni. To lece na ten basen, moze jeszcze zaczepie o jakis sklep.O jak ja mam dosyc tych 3 ciezarnych bluzek, jak tesknie za moimi dzinsami:). To trzymajcie sie, paaaaaaaaaaaaaaaaaaaa!
-
Hej Dziewczynki! I co tam u Was slychac?:) Hime:) rozkreca interesik:) I fajnie, wazne, zeby miec rozne plaszczyzny do realizowania sie:) Zizu:) wraca na dobra droge:) Frogus:)Jedzie w podroz poslubna:) Caramba:)sie uczy:) Moonsun:)zabrala sie za siebie i bedzie tu czesciej?:) Dinka:)wrocila z wakacji i lada moment sie odezwie:) A u mnie? Mialam sporo pracy.Siedzacej niestety.A to znosze najgorzej.Moge sprzatac, gotowac, biegac po sklepach i wtedy czuje sie swietnie.A siedzenie wpedza mnie w depresje, nogi puchna, a Piotrek wpycha sie pod zebra.Mysle, ze w czasie ciazy siedzenie powinno byc zabronione.To chyba najgorsza mozliwa pozycja. Poza tym ok, pokoik przygotowany, M.dokupil ostatnio jeszcze pare brakujacych drobiazgow, w niedziele idziemy do szpitala obejrzec sale porodowa i omowic przebieg porodu (ewentualne znieczulenie i takie tam). W pracy nikogo nie znalezli na zastepstwo, wiec nie mam komu przekazac obowiazkow.I nie wiem czy sie tym martwic czy cieszyc:(:) Szef sie za mnie zabral i nakazuje pisac, pisac, pisac. Wreszcie mam gdzie sie podziac z materialami, wiec jakos to idzie. Nareszcie dorobilismy sie paru zaslon i jednego zyrandola:). M.powoli nie moze spac w nocy, bo Piotrek tak szaleje po moich wnetrznosciach, ze biedak sie zastanawia, czy z nim aby wszystko ok. No i przyszla jesien, doceniam ten fakt, ze prawie cala ciaza przypadla mi na lato, mozna bylo wrzucic byleco i leciec.A teraz jakos dam rade z dwoma parami spodni chyba:). Zizu:)eee, wiesz mysle, ze jak z ciaza wszystko ok, tzn.nie dzieje sie nic strasznego typu krwawienie, skurcze, to te zwolnienia od 4.miesiaca to straszna rzecz.Pewno jakby mi dali to bym tez wziela, ale nie wiem w jakim stanie bylabym teraz.Beeeeeeeeznadziejnym chyba:) Hime:)Chcialabys a sie boisz:)A ja caly czas pamietam jak sie swietnie czulam po odchudzeniu i juz sie nie moge doczekac kiedy znowu zaczne.Tez slysze, ze ladnie wygladam, ze brzuszek cudny i ze poza tym nic nie widac, zebym przytyla.Ale ja swoje wiem:). To popracuje jeszcze chwile i lece na jakies zakupy. Buziaki dla wszystkich!!!!!:)
-
Hej Robaczki, Stesknilam sie za Wami:). Przepraszam, ze mnie dlugo nie bylo, ale dopadl mnie...poczatek roku szkolnego, akademickiego i co tam jeszcze chcecie. A zgodnie z zasada, ze jak nie urok....to przemarsz wojska:), rownoczesnie zdradziecko podkradl sie bol plecow, do ktorego dolaczyl bol brzucha, spuchlam jakby lekko.To wszystko oczywiscie dokladnie w noc przed zaplanowanymi miesiace wczesniej egzaminami:).Zastanawialam sie nawet, czy nie zadzawonic do szefa o 3 w nocy, ze nie przyjde.Ale szkoda mi sie studentow zrobilo, bo mieliby przerabane, jakbysmy odwolali i jakos sie zwleklam.Szef byl wdzieczny:). Do lekarza doturlalam sie potem, zrobili mi monitoring, a Piotrek tak sie tam lomotal, ze az maszynka zaczela robic uuuuuuuuu i lekarka przyleciala, sprawdzic co sie dzieje:) Wszystko dobrze, dostalam recepte na cos przeciwbolowego, przebadali siuski i zalecili wiecej chodzic:).Do pracy np:). To przecwibolowe zadzialalo od razu, tzn, juz jak recepte w rece trzymalam to poczulam sie jak mlody bog i mi przeszlo:). Chodze wiec radosnie do pracy i troche tylko nie moge siedziec za biurkiem.Najlepiej wychodzi mi siedzenie na podwinietych nogach, bo wtedy Maly nie wciska mi sie pod zerbra, nogi tego natomiast nie lubia, bo sobie puchna.M. nadmuchal mi tez ogromna pilke, siedze na niej, troche pomaga. Ale tak ogolnie to czuje sie dobrze, w koncu to 9 miesiac:), nie wymagajmy za duzo:). Nadal przez nasze mieszkanie przetaczaja sie tłumy zwiedzających, ktorym dzielnie serwujemy zurek, bigos, barszcz ukrainski i mielone.Zagryzaja to sernikiem i sa wniebowzieci:).Rozwazam kwestie wystapienia o jakies dofinansowanie z unii na krzewienie polskiej kultury:).Albo zeby nam chociaz ludowe stroje przyslali.Krakowskie powiedzmy:).Mruzka:) zdaje sie takimi sprawami sie zajmuje:) A poki co przegapilam: Frogusiku:) Dziekuje za link do pieknych fotek, zycze Wam wspanialego wspolnego zycia:)cierpliwosci do siebie i ogromniej milosci!!! Hime:) powodzenia w interesach:) Chetnie cos u Ciebie zamowie, jak sie tylko spotkamy:) Zizu:) Ale fajnie masz z tymi sluzbowymi wyjazdami nad morze.Mnie juz nosi.Co prawda bylam w tym tygodniu w Zurichu, ale pewno juz bede musiala przystopowac, bo moj M. by mi nie wybaczyl, gdybym urodzila bez niego:), wiec daleko od domu nie moge jechac:) Caramba:)zeby tak wszyscy rodzice douczali sie z dziecmi to mielibysmy mniej pracy:):):) Moonsun:) a co to za smutna minka??? Dinka:) wrocilas??? Becik:) i co tam?Na kiedy masz termin? To ja wracam do roboty, bo dzisiaj to mnie takie lenistwo ogarnelo, ze nie moglam sie zwlec z kanapy.Musze troche popisac....:) A tu M. dzwonil i pyta, czy cwicze:)Takie rozne cwiczenia, co nam pani polozna na szkole rodzenia pokazywala:). Trzymajcie sie, do nastepnego!Buziaki P.S.Moze cos wrzuce do albumu?:)
-
Hej! Becik:) to po cichutku gratuluje!!!!:) A co poza tym u Ciebie slychac? O, Hime:) sie miedzyczasie pojawila:) To baw sie dobrze na dzialce:). Dolacz, tez dolacz do grona (sporego, to prawda:)). U moich rodzicow tez jest \"pelno\",dlatego dwa razy sie zastanawiam zanim cos kupie.O finansach nie mowie, to jasne, jak sie \"urzadza\"to forsa topnieje, jak alpejskie lodowce. Frogus:)dzieki za zaproszenie, oj jak chetnie bym przyjechala:) Caramba:) a kupujesz podreczniki nowe, czy uzywane?Mozna odkupic od starszych dzieci, czy nie? Ja dla mojego Synusia poki co tez kupuje wyprawke, tylko troche inna.Glownie przez internet:) Zizu:) przeciez jak mieszkacie razem to juz pierwszy krok za soba macie.Teraz tylko obiecac sobie wzajemnie, ze tak na zawsze:) Jasne, ze nigdzie sie nie wybieram przed, tylko mysle, jak to praktycznie rozwiazac, bo lekarze to raczej zwolnie tutaj nie daja:). Witaj w klubie wedzonych ryb:).Tez sie obzarlam nad morzem, choc nie powinnam... Dobra, to pracuje dalej, a w zasadzie musze jeszcze na chwile wstac, bo po wpisie znowu czuje moje zebra:). Dzisiaj zaczelam sie pakowac do szpitala:).No co, nie smiejcie sie, ale nigdy nie wiadomo:).Cale szczescie musze wziac tylko osobiste rzeczy, dla Malucha wszystko bedzie w szpitalu.Dla mnie seksowne dodatki, typu majtki z siatki tez:). To paaaaaaaaaa:) Viola:)?Dinka?:)Guziczek:)?I reszta Ferajny:)Zyjecie???
-
Czesc Dziewczynki, Smuuuuuutno Hime:).Szkoda by bylo:(. Nie wiem kto zaglada, nie wiem kto pisze, ja tez nie bede niczego obiecywac, choc zawsze z radoscia tu zagladam. Nie bede sie tez usprawiedliwiac, ze tyle na glowie, bo pewno kazdy tyle na glowie ma:). Ale dopoki piszemy i czytamy sie wzajemnie to pare slow:). Powiedzmy, ze przeprowadzka zakonczona, w domu mozna juz funkcjonowac.Nie ma zyrandoli, brakuje zaslon, nie mowiac o innych \"ozdobnikach\", ale jakos ostatnio pokochalam przestrzen i wcale mi to nie przeszkadza. Umylismy okna, wczesniej przesadzilam stada moich kwiatkow (100 litrow ziemi do nich wsypalam:) i jest fajnie. Troche przetacza nam sie gosci przez dom, bo kazdy chce zobaczyc co i jak, a ja chcialabym zdazyc przed tym, jak bede zmeczona, albo po prostu bardziej zajeta.Kazdemu trzeba jakies wymyslne polskie jedzenie przygotowac, dom wysprzatac, bo zagladaja w kazdy kat:). M. pomalowal i skrecil kosz na kolkach, ktory bedziemy mieli na pierwsze miesiace.Pralka poprala, a ja porozwieszalam (co czesto zajmowalo godzine, bo bylo tak maciupenkie) wszystkie synkowe ubranka.Zapas pampersow pietrzy sie w piwnicy.Wozek czeka.Brakuje jeszcze paru rzeczy, ale mam nadzieje, ze jeszcze przynajmniej miesiac czasu mam:). W pracy powoli wszyscy wracaja z wakacji.Zaczynamy egzaminy i wlasnie wczoraj kolega niesmialo pytal ile mi jeszcze czasu zostalo, bo siedzimy razem na egzaminach i jakby co:).Powiedzialam, ze mu numer dam do szpitala i bedzie dzwonil:). Dzieki za komplementy w albumiku, brzuszek mam spory, ale pewno mogloby byc gorzej, wiec nie narzekam:) Wczoraj bylam u lekarza, maluch ma glowke w dole, pupsko wpycha mi pod zebra, a na wysokosci pepka macha nozkami.Dlateo nie bardzo moge siedziec:).Co lekko utrudnia mi moja prace naukowa:). Mam jeszcze pare dni przed porodem zaplanowana podroz sluzbowa i tak sie zastanawiam, czy dostane jakies zwolnienie, czy bede musiala pojechac.Gdybym wiedziala, ze nic nie zacznie sie tam, to spoko, ale jednak w pociagu rodzic chyba nie chce:). I prosze mi tu nie mowic, ze ja nie jestem chetna na spotkanie Pomidorowe!Dobrze wiecie, ze ZAWSZE jestem chetna.Tyle, ze teraz juz zadne linie lotnicze mnie nie wezma, a \"po\" to chociaz z trzy miesiace musze odczekac, zanim malucha na taka podroz wezme:).Wiec jakby co to mozemy planowac na wiosne:). Ciesze sie z Waszych sukcesow w kwestii odchudzania:) i juz nie moge sie doczekac, kiedy zaczne:). Zizu:) To przykre co piszesz, ze poswiecasz sie cala pracy, a kasa z tego i tak kiepska:(. Ale widze, ze dojrzewasz do calkowitej zmiany:)Powaznie chcesz siedziec z Dzidziusiem w domu? Frogus:)to juz lada moment, mam nadzieje, na piekne zdjecia:) Hime:)wiesz, wydaje mi sie, ze nie warto stawiac wszystkiego na jedna karte.Nie mozna zamykac sie tylko w necie, albo tylko w gronie 2-3 znajomych.Wiem, ze dajesz z siebie wszystko i bardzo to cenie.Trudno o taka druga Hime:).Ale pomysl tez o sobie, pisz tu, utrzymuj z nami kontakt, ale nie wahaj sie przed wyjsciem na zewnatrz.Choc wiem, ze przeciez i tak to robisz, bo nieraz piszesz o \"niewirtualnych\"kolezankach. I dla Niewymienionych:) o ktorych zawsze pamietam i tez czesto sobie mysle, czy nas jeszcze czytaja? Carambie:) Dince:) Guziczku:) Violi:) Moonsunie:) Beciku:) Megb:) Lence:) I wielu, wielu innych...........:) Buziaki!
-
Czesc Dziewczynki, Wczoraj mialam troche siedzacej roboty i wieczorem czulam sie jak po galerach.Zdecydowanie wole przesadzanie kwiatkow i meblowanie mieszkania.Maluch dalej uwielbia wbijac mi sie pod zeberka:). Wlasnie sie wbil, wiec za duzo nie popisze, musze troche pobiegac:). Dieta Frogusowa:) jest niezla, toz to w koncu nic innego jak dieta ludzi pierwotnych:).Czyli to, co znalezc mozna bylo w lesie i na lace:).Pewno na dluzsza mete nie da rady, ale latem? Zizu:)tak sobie o Tobie dzisiaj myslalam i chyba nie wyobrazam sobie Ciebie siedzacej w domu:), ale rownoczesnie doszlas do takiego momentu, ze mozesz zaczac dyktowac warunki:) i przestac pracowac w weekendy.Czy nie? A z zakladaniem rodziny, to nie ma co sie stresowac, kazdy dorasta do tego w innym momencie.I lepiej jest pozniej i z przekonaniem, niz za wczesnie i potem przez pol zycia miec zal, ze zamiast pracowac, studiowac, wychowywalo sie dzieci.Oczywiscie sa szczesliwe kobiety, ktore mialy po 18 lat i zalozyly rodziny,ale tez takie, ktore dopiero doszly do tego po 30:).Wiec wsluchaj sie w siebie:).I nie przejmuj co tam gadaja obok:). Hime:) nie czuj obowiazku, czuj przyjemnosc:).W albumiku niespodzianka:). Dla Niewymienionych:) Ajajaj, lece, bo juz nie dam rady:) Buziaki!
-
Hej Kochane, Jestem, zyje i przepraszam, ze sie nie odzywam. Nie bardzo moge siedziec przy komputerze, bo: 1. w zasadzie nie moge siedziec, bo Maluch wchodzi mi pod zeberka i zdecydowanie lepiej czujemy sie biegajac 2.interenet tez jeszcze chodzi jak chce i mam komputer tylko w salonie, wiec jak ide legnac do wyrka to go ze soba juz nie biore Podobno na dworze upalnie?Nic na ten temat nie wiem, bo od dwoch dni wzielam sie za przesadzanie moich 1250 kwiatkow i siedze w ziemi, doniczkach, klaczach, korzeniach i listkach.Najpierw mialam przesadzic tylko te male, ale potem nie wytrzymalam i przesadzam wszystkie, a ze jeszcze trzeba bylo dokupic donice, ziemie, to nie wychodze z tego przesadzania od dwoch dni. Maluch cale dnie przesypia, budzi sie dopiero jak ja ide spac, ale jakos sie dogadujemy i zasypiamy prawie rownoczesnie:) Wreszcie jutro przyjedzie lozko i materace, bo gnaty mnie juz niezle bola jak podnosze sie z naszej wersalki. Chodzimy tez do szkoly rodzenia, nawet fajna sprawa, musze cwiczyc oddychanie brzuchem i rozstrzygnac rozne dylematy, typu:pekac, czy dac sie naciac:) Mam 10 kg na plusie, pewno wolalabym mniej, ale co robic:).W pracy znosnie, Marysia wrocila z urlopu, reszta roznie, ale ogolnie nie ma studentow, wiec da sie zyc:). I tyle u mnie:) Czytam co u Was i juz nie moge sie doczekac az dolacze do Was z gubieniem moich zbednych kilogramow. Hime:) Zizu:) Caramba:) Dinka:) Frogus:) Viola:) I dla wszystkich Niewymienionych:) Trzymajcie sie cieplutko, wracam do moich kwiatkow:)
-
Frogus:)Nie wiem, czy sa fotki w sukni slubnej, musze sprawdzic:).To sukienka, czy krawcowa jest szczupla:)?Ale zapinasz sie chyba??? Zizu:)Coz takiego zalatwialas o 5 rano???Tym razem mijalam "Twoje" sklepy z daleka, bo i tak nic na mnie nie wejdzie.Kupilam sobie tylko buty i bizuterie:). Dinka:)zdaje sie, ze moja Mama tez miala sukienke z tego materialu o ktorym mowisz:).Ja tez w tym roku postawilam na biale spodnie.Mimo brzucha i tylka, jakos tak lekko sie w nich czuje.Aaa, nawet jedne wygrzebalam z "grubych"czasow, biodrowki, wiec spokojnie moge w nich chodzic:). Hime:)Intrygujaca ta Twoja podroz sentymentalna:).Do Lodzi? Fajnie, ze masz nowe spodenki:).A ja nic w tym roku nie kupuje.Po pierwsze po przeprowadzce obiecalam sobie solennie, ze zadnych szmat wiecej (za duzo ich pakowalam i rozpakowywalam:), a po drugie i tak w nic normalnego nie wchodze, a ciazowych spodni wystarczy 4 pary:). Caramba:)tak wlasnie sobie o Tobie nad morzem myslalam.Wy gdzies w okolice Darlowa jedziecie?Ciekawa jestem ile kosztuje postawienie przyczepy nad morzem?Moi rodzice placili rok temu tyle ile my za pokoj (z aneksem kuchennym i lazienka)...Wiec pewno dla dwoch osob to sie nie oplaca. A co u reszty???Pinia:)Monsun:)I kogo dawno nie bylo???? Dla Niewymienionych:) Buziaki!
-
Hej Dziewczynki! Jestem juz w domu, a dokladnie w pracy:) Wrocilismy wczoraj w nocy i chodze lekko niewyspana, bo jeszcze trzeba bylo wypakowac samochod, bo jak zawsze obladowany byl po dach.Co prawda juz coraz mniej rzeczy oplaca sie kupowac, ceny rozlozyly nas na lopatki.Litr benzyny jest w Polsce drozszy o jakies 80 groszy niz w Szwajcarii!!! Ale takie przykladowo warzywka i owoce w Polsce sa jeszcze zdecydowanie tansze, a przede wszystkim smaczniejsze:). Ale do rzeczy.Udalo nam sie troche odpoczac, tydzien spedzilsmy w domu.Tzn.ja przekopywalam sie przez garderobe, wybierajac z \"grubszych czasow\" ciuchy, ktore przydadza mi sie w czasie ciazy.Spodnie oczywiscie za male, a bluzki dobre.Jaka ja bylam gruba:).Sukienki odstaja na biuscie, czyli jescze takiego jak za dawnych czasow nie mam:).Odgrzebalam tez jeszcze troche ciuchow dziecinnych, ktore mama magazynowala dla wnukow:).Ale to, co 11 lat temu (czyli jak moj najmlodszy brat sie urodzil)bylo niezle, teraz wyglada dosc skromnie, nie mowiac o jakosci, czy modzie:).ale swoje wlasne kaftaniki wzielam:).W Szwajcarii chyba tego nie znaja:). M.biegal po mechanikach samochodowych i tak nam minal tydzien:). W drugim, na szczescie, pomknelismy nad morze, do uroczego pensjonaciku, poleconego przez nasza Lenke:).No i z Lenka tez sie widzielismy:):):). Baltyk jak zawsze uroczy, zlote plaze, czysta woda i ten zapach lasu:).Ach..... Choc pogoda kiepska, tzn w kratke, to odpoczelismy, pospacerowalismy, pobylismy ze soba:).Zdjecia beda, tylko rozpakuje aparat. Podroz przezylam dobrze.W tamta strone wrecz odpoczelam, bo po intensywnej przeprowadzce wreszcie moglam w spokoju posiedziec i odpoczac:).Jechalismy zreszta na raty.Najpierw Lenka:), potem Wroclaw. Spowrotem bylo bardziej intensywnie, bo Synus w miedzyczasie upodobal sobie moja prawa strone i wbija mi sie jakas konczynka w okoliacach zeber.Cala droge siedzialam wiec wyprostowana na bacznosc:). Ale dzisiaj bylismy na kontroli i lekarka przyznala, ze Maluch jest skulony po mojej prawej stronie.Coz, musze zmienic tryb zycia na bardziej aktywny, bo siedzenia oboje nie tolerujemy:). I tyle u mnie:), a co u Was?
-
Hej Dziewczynki, Wpadam na chwile, z pracy, bo po przyjsciu do domu wciagnie mnie pewno jakies niecierpiace zwloki zajecie:). Internet w domu juz jest, co prawda jeszcze nie tak chodzi jakbysmy chcieli, ale to pewno M. po wakacjach wyreguluje. Wczoraj walczylam z elektrykami.Mialam dla nich cala dluga liste i ledwo pol udalo mi sie zrealizowac.Za Chiny Ludowe nie mogli pojac, dlaczego nie chce, zeby w lazience zapalaly sie dwa swiatla razem.A ja im tlumacze, ze po co mi 5 zarowek bijacych po oczach, jak w srodku nocy ide siusiu.Wtedy chce tylko mala gorna lampke.Ale wreszcie pojeli:). Wieczorem kupowalismy zamrazarke, bo ta ze starego mieszkania byla nienasza.Na szczescie sprzet zmiescil sie do naszego samochodu i nie trzeba bylo organizowac transportu:). A dzisiaj przyjezdza ta garderoba z IKEI o ktorej Wam mowilam, ze nie chcieli nam przywiezc.M.musi sie urwac z pracy, zeby ja odebrac.Wczoraj ja sie urwalam:). I tak to. A jutro jedziemy wreszcie na wakacje:).Zostawiajac w domu pobojowisko pelne nierozpakowanych kartonow, nieprzesadzonych kwiatkow i nieskreconych mebli.Ale co tam:) Sasiadka obiecala podlewac kwiaty, to najwazniejsze. Pewno bede sie meldowac z Polski, przynajmniej przez pierwszy tydzien, bo potem bedziemy nad morzem:). Zizu:)eee, moja praca to nie jest taka straszna, a jedyny problem polega na tym ze nie jest moja jedyna praca.Dochodza szkolki, przeprowadzki i inne dyrdymaly:). Moje ciezarne kolezanki w Polsce siedza od drugiego miesiaca ciazy na zwolnieniach, mimo prawidlowego przebiegu ciazy:)Czy tez bym tak chciala?Eee, chyba nie:) A Ty o siebie dbaj i nie daj sie wykorzystywac:) Hime:)to pewno po wakacjach sie odezwe:)Zdjecia z dzialki fajne, marze o takim lesie, jeziorku, spokoju:) Dobra, lece powoli, podopinam wszystko na ostatni guzik i na wakacje:):):) Dla Niewymienionych:) To do uslyszenia!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Hej Pomidorki, Powiedzmy, ze jestesmy przeprowadzeni:). W piatek kupowalismy garderobe do sypialni i nie obylo sie bez przygod.Wypatrzylismy za pol ceny odpowiedni mebel, lecz trzeba go bylo samemu rozmonotowac:).M.dal rade w mig, ale potem zaczela sie duza polka, bo nie chcieli nam tego przewiezc:).Proponowali zebysmy poprosili znajomych o pomoc.Jaaaaasne, w piatek o 21.30, 50 km od naszego mieszkania:).Z szafa o wysokosci 2metry 40 cm:). Ale zrobili wyjatek i maja dowiezc w tym tygodniu:)- W sobote bylam na zakonczeniu roku szkolnego na drugim koncu Szwajcarii, a potem pomoglam jeszcze malzonkowi sprzatac stare mieszkanie (w ktorym walczyl od rana). W niedziele probowalismy sie rozpakowac, czesciowo chociaz:). A dzisiaj siedze w biurze i ledwo dycham, tak czuje miesnie:). Internetu ani telefonu jeszcze nie mamy, choc modem powinien juz nadejsc:). W sobote jedziemy na wakacje, tzn.do Polski, gdzie czeka nas tydzien biegania po mechanikach samochodowych i rodzinie, a potem tydzien nad morzem:). I tak to wszystko w telegraficznym skrocie:). Aaa, jeszcze zmiany adresow, wszedzie trzeba to zrobic bardzo szybko, wiec dzwonimy, piszemy, biegamy:). Hime:)fajne mialas wakacje:)Zazdroszcze owocow prosto z krzaczka:). Zizu:)az poczulam chetke na wskoczenie na rower:).Ale to nie w tym sezonie. Frogus:)album piekny, nie dziwie Ci sie, ze chcesz byc perfekcyjna Panna Mlode.Tez tak mialam.Sklonna bylam odwolac slub z powodu...zlego stojaka na tort:). Ale to prawda, ze to tylko taki epizodzik.Najwazniejsze zyc w milosci i zgodzie ze soba przez nastepne lata:) To leceeeeeee:)Jeszcze trzeba zakupy zrobic i wreszcie zdac stare mieszkanie.Kwiaty gospodarzom juz dalismy, jeszcze jakies slodycze dla dzieciakow i flaszka dla pana domu:). Dla Niewymienionych:)
-
Pinia:)a jestes:)Buziaki dla Ciebie tez:)
-
Hej, toz to juz wtorek, a tu taka pustka:( Wczoraj sie przeprowadzilismy, tzn przewiezlismy duze graty, wlasnie teraz przyjechalam do starego mieszkania po male rzeczy i siadlam na chwile sprawdzic email i zobaczyc co u Pomidorow:). Jeszcze nie mamy w nowym lokum telefonu i sieci, ale powinna byc lada dzien:). Czasu to juz w ogole nie mamy, ale coz:). To tylko buziaki Wam sle, wiernym Strazniczkom Zizu:)i Frogusowi:)zycze wytrwalosci dalszej, a Hime dobrego wypoczynku:) Dla Wszystkich:):):)
-
A to wrzuce cos, choc na pozowanie czasu brak:), wiec nic pieknego nie mam:)
-
Hejka, A nas od wczoraj dopadlo prawo serii:) W zasadzie od paru dni nawet:) W zeszlym tygodniu odpadla nam rura od samochodu, wczoraj wpadla nam szyba w samochodowych drzwiach i M. wczoraj zamiast ogladac mecz, rozkrecal drzwi. Dzisiaj wyladowal sie akumulator i nie moglam zapalic, poratowala mnie sasiadka, bo nie wiem jak bym dojechala do szkoly. Akurat, kiedy samochod najbardziej jest nam potrzebny... A do tego nasi gospodarze zryli cala ziemie wokol domu i trzeba do nas wchodzic po deseczkach.Mam nadzieje, ze do przyszlego tygodnia wyleja jakis beton, bo nie wyobrazam sobie przeprowadzki po tych deseczkach.A oczywiscie dodatkowo pada, wiec wszystko w blocie po kolana. Wczoraj wreszcie udalo nam sie odebrac mieszkanie i nawet pomyc tam podlogi.Prawie, prawie i bedziemy mieszkac u siebie:) No i tak to, koniec marudzenia:) Dzisiaj pakowalam ciuchy i solennie sobie obiecalam, ze zadnych szmat wiecej nie kupie! Hime:) taaak, w szkolach ferie, ale na uni normalnie:), trza pracowac i pisac prace:) Garsc garsci nierowna, prawda:) Piniakolada:) a tutaj wszystko zalezy od Marysi:).Ona ustala terminy (oczywiscie w jakis ogolnych ramach), kseruje pytania, ustala terminarz ustnych.A ja nie zartuje mowiac:ostateczny termin:bo potem mialabym studentow przez cale wakacje:). Caramba:)spojrzalam na ten osrodek w Jastarni, kto wie?A kiedy tam mkniecie?Moze sie gdzies spotkamy:)? A Zizu:) chyba wyjechala? Frogus:) To milego wieczoru jeszcze:)
-
Fiu, fiu, pieeeeeeeeeeknie Hime:)
-
Hej Dziewczynki, Zjadlam salate,popilam kawa bezkofeinowa, zagryzlam czekoladka i dalej chce mi sie spac:). Pogoda taka i juz:) W weekend, jak sie domyslacie, pakowalismy manatki.Ile to czlowiek przez 6 lat mieszkania w jednym miejscu smieci nazbiera.Mam taka pokuse zeby wieeeeeeeeeelki kontener zamowic i tak wszystko jak leci do niego:).A w nowym mieszkaniu tylko kanapa, stol, lozko, szafa.I kwiaty oczywiscie:). Troche zdechla jestem ogolnie po tym weekendzie i w pracy przysypiam, ale co zrobic. Hime:)jak to nie obchodzi, jak obchodzi:)Cos mi rano kafeteria nie chodzila, dlatego dopiero teraz pisze.Fajnie masz z ta glucha wsia.Nam pewno wakacje mina pracowicie:( Frogus:)start z nizszej wagi w ciazy to niezly pomysl, sama mam tak, ze w tej chwili jeszcze nie doszlam do wagi sprzed WW i na pewno mi z tym lzej:).Ale to pewno jeszcze zalezy za ile ciaze planujesz (i jak te plany zycie zweryfikuje:)), bo po odchudzeniu warto z 2 lata odczekac, zeby uniknac jojo:). Zizu:)i Ty tak spokojnie, trzeba bylo odwzajemnic spojrzenie, ciekawe, czy by sie chlopak speszyl:) Caramba:) a gdzie w tym roku wyjezdzacie z przyczepka? Wiesz, tutaj tez nie ma zadnej gwarancji, ze Cie po urlopie znowu zatrudnia.Co wiecej, jesli w czasie trwania ciazy skonczy Ci sie umowa o prace, wcale nie jest ona przedluzana (tak, jak w Polsce), tylko ewentualnie mozesz sie zglosic po zasilek dla bezrobotnych:). Ale co zrobic:) Pinia:)uporalas sie z egzaminami? Ja juz sama nie wiem co gorsze:zdawac egzaminy, czy egzaminowac.Tak mi dali w tym roku studenci popalic, ze spac przez nich nie moglam.A oczywiscie chcialam okazac dobre serce, przesuwalam terminy, pozwalalam poprawiac... No dobra, ruszam do roboty, bo o jeszcze mam dzisiaj egzamin ustny, a wieczorem odbior nowego mieszkania.Mielismy odebrac go w piatek, ale facet...zapomnial. Aaa, znacie moze jakies mile miejsce nad morzem?Pensjonat?Osrodek wczasowy?Kwatere prywatna?Marzy mi sie tydzien nad Baltykiem:) To milego dnia, paaaaaaaaaaaa Dla Wszystkich:):):)
-
Hej! Tak, jak sie domyslacie, mam na glowie przeprowadzke:)I studentow:)I dwa zakonczenia roku szkolnego:)I setki zmian:). Przedwczoraj przewiezlismy troche mebli do nowego mieszkania, bo znajoma sie przeprowadzala i tanio sie ich pozbywala:).Ja co prawda sama ich na grzbiecie nie nosilam, ale dogladalam meza wlasnego i kuzynki:).Dzisiaj odbieramy klucze, wlasnie notuje na co zwrocic uwage przy odbiorze mieszkania.... A do tego mecza mnie studenci do ostatniej sekundy pertraktujac ze mna warunki zaliczen i oczywiscie nie omieszkuja wypominac mi moich niedociagniec:)(bo w pierwszym trymestrze, jak padalam na pycha, to oddalam im trzy cwiczenia hurtowo, zamiast po jednym co tydzien). I nawet wczoraj troche zerknelam na mecz, gotujac mezowi obiad na dzisiaj (przesolilam:)). Uffffffffffffff Aaa. brzuszek mam calkiem, calkiem, w koncu wyglada jak ciazowy, a nie spozywczy:).7 kilo na plusie gdyby ktos pytal:)W normie znaczy, choc pewnie (jak kazda ciezarna)wolalabym mniej. A przyrost naturalny w CH?Calkiem, calkiem, az spojrze w statystyki. Wyzszy niz w Polsce:)Oczywiscie statystyki nadrabiaja obcokrajowcy, ale tez fakt, ze tu widzi sie sporo duzych rodzin.Tzn.z trojka dzieci. Ale fakt, ze podejscie do ciazrnych i w ogole prowadzenie ciazy jest calkiem inne niz w Polsce.Np. przy kazdej wizycie robi sie USG (mam juz niezla kolekcje fotek naszego Malucha), ale kobiety sie nie bada:). W czasie urlopu macierzynskiego nie dostaje sie tez calej pensji.Zaleznie od zakladu, ale u nas np. 80%. No i takie tam rozne:). Ciesze sie bardzo z Waszych odchudzeniowych sukcesow, ale tez mam nadzieje, ze jak ja w listopadzie bede chciala sie odchudzic to bedzie z kim:)? Hime:)gratulacje dla Corci, i bardzo ciesze sie, ze Ci tak dobrze idzie.Brzuszek mam spory, choc kolezanki z pracy nic nie zauwazyly:).Ale to roznie, bo moje znajome dzisiaj stwierdzily, ze one taki mialy tuz przed porodem:)Wiec jak zwykle rzecz wzgledna:) Zizu:) Frogus:)ale Wy sie wybawicie na weselach. Frogus zdjecia super:) Caramba:)dobrze, ze jestes bo juz sie martwilam:). A przyrost wyzszy niz w Polsce:).Po prostu polowa kobiet nie musi pracowac (bo mezowska wyplata starcza), a druga polowa rezygnuje z pracy po urodzeniu drugiego dziecka (bo na przedszkole musialyby swoja wyplate oddawac prawie w calosci...). A gdzie to sie Viola:) podziewa?Przeprowadzona juz przeciez chyba??? I wieki cale nie bylo Moonsuna:) I w ogole jakies meldunki o zaginionej Meg:), Mruzki:),Guziczka:),Nostry:),i wielu, wielu, wielu...:( To co, do roboty? Buziaki! P.S.Wlasnie dostaje calkiem porzadne kopniaczki :)od Malenstwa:)chyba prosi, zeby pozdrowic Pomidorkowe Ciotki:)
-
Hej, Nie wiem jak reszta, ale ja jestem:) Juz nawet nie wiem, czy pisac ile mam roboty i co robie, bo Zizu:) na mnie ostatnio nakrzyczala. I bardzo zaluje, ze nie mam takiej szefowej jak Zizu:) bo pewnie by mnie do domu na zwolnienie wyslala:). Tutaj absolutnie nie ma kultu ciezarnych:).Nie slyszalam ani o jednej kobiecie, ktora poszlaby na zwolnienie w czasie ciazy:).Co wiecej, ciagle mi koledzy opowiadaja, jak to nasza sekretarka (nie Marysia,ta druga, bo mamy dwie) byla w ciazy, o 17 w piatek jeszcze wszystkich zegnala z usmiechem na ustach, a o 19 juz jej dzieciatko bylo na swiecie.I taki to oto wzorzec Matki-Szwajcarki.Grzecznie urodzic po godzinach pracy:).Przeczekac cierpliwie pierwsze skurcze na biurowym fotelu, a potem, po godzinach do roboty:).Obawiam sie, ze to wcale nie sa zarty, mowia to powaznie:). Z kolei Marysia wspominala, jak to 30 lat temu rodzila swoje dzieci i wracala do pracy po....3 tygodniach.Tyle wtedy bylo urlopu wlasnie.Jej maz, Polak jak wiecie, prawie byl sklonny wracac do socjalistycznej Ojczyzny, gdzie kobiety mialy wtedy cos kolo roku wolnego:). I tak to, nie dziwcie sie wiec specjalnie, ze jeszcze mi dowalaja roboty:).Ciesze sie, ze czuje sie dobrze, bo moge to wszystko zniesc:). Caramba:) chyba sie pytala do kiedy zamierzam pracowac.To odpowiedz w zasadzie powyzej.Do pierwszych skurczow przed porodem?:) A co poza tym?Przeprowadzka lada moment,pomocnicy zmieniaja sie nam jak w kalejdoskopie: do tej pory mielismy zadeklarowanego: -jednego ksiedza katolickiego -jednego muzulmanina -jednego anglikanina -jednego katolika -jednego ateiste Rozwazamy dobor jednego zakonnika:). Hehehe, nie chodzilo nam bynajmniej o budowanie wiezi miedzy religiami, jakos tak wyszlo:). Poza tym Maluch uaktywnia sie wieczorem, ale specjalnie sie nie dziwie, bo jak sie spi do 16, to kiedys trzeba rozprostowac nogi:). Tzn.on oczywiscie spi:), nie ja. Kochane, to tak w skrocie.Aaa, na konferencji nie mialam internetu, ale za to dostalam piekny pokoj z widokiem na Leman i nikogo mi nie dokwaterowali:).Wiec wyspapal sie booosko:). Zizu:)tak, udalo sie z tymi 17 kg i pewno beda musiala operacje zima znowu powtorzyc:) Pinia:)ladne fotki naszej klasie:) Hime:) nie trac ducha:) Frogus:)Turcja boska, tez lubie, ale w tym roku nie dla mnie.Zaaaa goraco:) Dinka:) a Ty gdzie? Caramba:) znowu wypadek w kopalni, myslalam o Tobie, mam nadzieje, ze u Was ok? To buziaki, popracuje troche:)
-
Hej Kochane, Przede wszystkim dla Hime:) i Zizu:) moc najlepszych zyczen imieninowych: zdrowia, radosci na codzien i jasnej drogi wiodacej prosto do wymarzonej wagi:) I bukiecik Nigdzie na weekend nie wyjechalismy, ale bylam tak zawalona robota, ze trudno bylo sie ze mna dogadac.Tzn.w czwartek, piatek i sobote pracowalam.Wieczorem juz nie dawalam rady wytrzymac sama ze soba i w niedziele poszlismy wreszcie na zielona trawke ze znajomymi.Tego mi bylo potrzeba:). Zmeczenia fizycznego i dotlenienia. A od poniedzialku od nowa, praca oczywiscie, a po niej to wypowiedzenie telefonu w starym mieszkaniu, to organizacja samochodu do przeprowadzki, to wizyta w ubezpieczalni, uffffff. A trzeba wiekszosc tych rzeczy zrobic do konca maja.I tyle w ramach usprawiedliwienia:). Ale tak na prawde to lubie jak sie cos dzieje:).Wiec wcale nie marudze:) Widze, ze Hime:) trafila na \"swoja\" diete:), a Zuzia:) miala chwile slabosci z mini paczkami w roli glownej:).Pinia:) jeszcze kombinuje i zastanawia sie, czy moze jest genetycznie nieodporna na odchudzanie (nie!brzmi odpowiedz:).Ale juz jej niezle idzie na odwyku (od piwa:)). I Caramba:) zaprasza na kawe, ale odchudzac sie jej nie chce:).Bo dobrze wyglada:). Dobra, to ja sie troche poruszam w ramach relaksu, pomyje gary i sie spakuje, bo wyjezdzam jutro na szkolenie.Jeszcze mi w obecnej sytuacji tylko szkolenia brakuje:). Ale juz nie marudze, jak bedzie nudno i bedzie internet to do Was popisze:). To milego wieczora, jest tam kto w ogole???? Dla Niewymienionych:)Zyjecie???
-
Hej! Kawka?Herbatka?Soczek?Ja popijam rooibosa i zaraz zrobie sobie bezkofeinowa.Co prawda tutaj mowia, ze dwie filizanki zwyklej nie szkodza, ale wyzwolilam sie z nalogu i nie chce do niego wracac:). Pogoda paskudna, co mi nawet na reke, bo siedze nad cwiczeniami na jutro. Masz racje Zizu:) powinnam sie teraz zajmowac soba i sie dopieszczac, ale niestety tutaj nie ma kultu ciezarnych:).Raczej wszyscy dorzucaja mi roboty, bo przeciez potem znikne na 4 miesiace.Lekarze zwolnien nie daja:).Ale najwazniejsze, ze jest wszystko ok:). Plecy przestaly mnie bolec po wczorajszym basenie:).Prawdopodobnie lupaly, bo w nocy spie na lewym boku i moze sie jeszcze nie przyzwyczaily:). Pinia:) WW najlepsze, nie szukaj daleko:) Hime:)prawie 6 kg do przodu, ciezzzzko mi sie z tym oswoic, ale cozzzz:).Najbardziej meczy mnie, ze nie moge sobie zdrowo dac w kosc, czyli np.porzadnie sie zmeczyc:), wtedy kg spadaja elegancko:) Frogus:)milego wczasowania:) To co? Do roboty!Milego dnia:)
-
Hejka! Cale szczescie, ze pada, bo nie zal mi weekednu na sprawdzanie prac:). Siedze i siedze, az mnie tylek i kregoslup bola, ale choc troche robote podgonilam. Wlasnie mialam krzyczec gdzie to sie Dinka:) podziewa, a Ona nam z Malagi macha.Ach, jak fajnie:)Dobrego wypoczynku:) Zizu:)no, no, ladnie to robic konkurencje pannie mlodej:). Na haslo wedlinki i miesa pociekla mi slinka:). Hime:)tak, jak Ci juz mowilam:kilogramow u Ciebie nie widac, bo umiesz sie ubrac, nogi masz zgrabne i zadnej tendencji do pyzowatosci na buzi:).W przeciwienstwie do mnie, bo u mnie od razu nogi i buzia rosna:).To pierwsze ukryc jeszcze mozna, ale z drugim gorzej:). Pinia:)nooo, szklanka wina nie jest zla, ale te kwasy to watrobe niszcza potwornie.Nie lepiej sok pomidorowy popijac:)? Dobra, robie kolacje, bo nie moge wyrzucic z pamieci weselnych wedlin Zizu:). To buziaki
-
Voila! Hime:)zdjecie w albumiku:) Zizu:)jasne, caly czas myslimy, musi dobrze brzmiec po polsku, niemiecku i francusku.I dac sie strawic niezdrobnione:).Bo tu nie zdrabniaja:).Wiec nie wiem, czy przelknelabym jakby Zofia wolali na dwutygodniowa dziewczynke:). Jakies propozycje? To ruszam dalej do roboty:), paaaaaaaa
-
Dziendoberek! Pobudka! Kawka?Herbatka?Mleko? Widze, ze poki co tylko Pinia:) i Frogus:)na nogach:) A gdzie sie podziewa nasza Ksiezniczka:)?I Zizu tez ni ma:( U mnie pogoda kiepska, jeszcze nie pada, ale tylko patrzec jak znowu lunie. Ale to nawet dobrze, bo roboty mam cala kupe, siedze nad nia juz od rana.I jutro pewnie tez posiedze. Zjadlam juz moje mussli, napilam sie rooibosa, otwarlam ogromne maslo orzechowe i tak sie zastanawiam, czy juz zjesc te truskawki, czy jeszcze nie? Frogus:)gratuluje spadku, trzymaj tak dalej, a pojdzie z gorki:). Pinia:)hehehe, cos wiem o wychowywaniu przyszlych mezow:). A noc muzealna tutaj jakos inaczej byla, ale jak to w Szwajcarii karnet nie kosztowal zlotowki, tylko calkiem sporo:) To co Dziewczynki?Popracuje dalej, milego dnia Wam zycze:)