Charta
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Charta
-
Hej Dziewczynki, Dorwalam sie wreszcie do internetu:) Wczorajszy wyklad poszedl mi niezle, skonczylam o 19....A potem jeszcze zostalismy z M. w \"miescie\"bo musial zalatwic sprawe swojego kursu motorowego. A dzisiaj glownie jezdze pociagiem, rano bylam w Genewie, teraz pisze z Berna. A spiaca jestem potwornie, bo cala noc snila mi sie wojna i ucieczka:) Zizu:)to teraz korzystaj z zycia prywatnego, a ciasta nie kupuj:) Niuciola:)co to ja chcialam?Zapomnialam:) Becik:)sokowirowki mam nawet dwie, bo najpierw kupilam taka malutka:miala byc praktyczna w uzytku.A nie jest, bo trzeba ja ciagle czyscic, bo po przepuszczeniu dwoch jablek juz sie blokuje. A potem dostalam od znajomej duza i ta jest juz lepsza:) I co zdecydowalas? Frogus:) Piniakolada:) Dla Wszystkich:):):) Znikam na ta konferencje dalej, choc po tej aktywnej nocy spie na stojaco:)
-
Hej o poranku! Wlasnie siadam do nauki, ale poki co dolacze do Meg:) Chcecie czerwonej herbatki? U nas szaro, sniezek powoli topnieje, bleee.... Niuciolka:)sniegu duzo bylo u nas, \"w miescie\" troche tylko popruszylo, wiec hulanoga spoko:) Lubie zupke porowa.I cebulowa.I w ogole warzywne:).Pozdrow ode mnie Niujorka:),nawet nie wiedzialam, ze macie kontakt:) Megb:)a jakies przyczyny tych zmian skornych lekarz stwierdzill?Moze to tez zima sie doklada do tego? Fakt, ze u nas ciagle zamki w zimie szwankuja.Bagaznik trzeba juz reczne otwierac, a teraz ten wlew.Grrrrrrrr..... Pinia:)patrz wpis Niuciolki:)troche sie dzialo:)Zawsze mozesz nadrobic:)Nie patrzymalam jeszcze do albumu, ale mam nadzieje, ze juz dziala? Viola:)Gratulacje dla Nicoli:)A w mojej paczce byla wczoraj kurtka.Musze przyznac, ze super:) A tak w ogole to zabieram sie do roboty, bo mam wyklad za szefa i jeszcze jestem w lesie.Takie to zycie na uczelni, cale zycie trzeba sie uczyc:) A na stole rosnie mi zielony szczypiorek, mniam:) Milego dnia:):):)
-
Wlasnie pogawedzilam z Marysia w sekretariacie i odkrylam jej sekret:ona po prostu czuje sie tam samotna:):):) Sloneczko pieknie swieci, zamek w samochodzie sie odblokowal, a ja przestaje przynudzac i marudzic:):):)Obiecuje:) Stawiam kawke, popijajcie:)
-
Hej, Nie ma to jak dawka sportu w samo poludnie.Przemknelam hulajnoga na basen, troche sie dotlenilam i od razu lepiej:). Megb:)nie, na swieta jedziemy do Pl, a kolacja z pracy:) Niuciola:)nie, nie mowie, ze Ty nie rozumiesz, ale widze po sobie, jak inaczej podchodzi sie do pewnych spraw, jak sie samemu cos takiego przezyje.Sama widze, ile gaf popelnialam probujac pocieszyc zmartwione kolezanki:) Jak czytam to, co piszesz o macierzynstwie, to utwierdzam sie w przekonaniu, ze to jedna z dziedzin zycia w ktorej nie mamy za wiele do gadania.Trzeba zostawic Losowi bieg wypadkow, bo nasze \"chcenie\"albo \"niechcenie\"niewiele tu daje. Jedni wcale nie chca, a dostaja, inni maja, a przed tym uciekaja:) Viola:)az sie usmiechnelam czytajac o Twojej Corci:):):) Pinia:)gratulacje:) Desserter:)Strasznie sie ciesze:):):) i zycze zdrowka :):):) To milego popoludnia:) P.S.A jeszcze zapomnialam napisac, ze wpis na blogu ma prawie dwa tygodnie, wiec troche jakby lekko nieaktualny:)
-
Hej Dziewczynki, Dosiadam sie do kawki w rytmie audycji radia Pomidor:) Ufffffff, to dopiero poniedzialkowy poranek, a ja ledwo zipie. Rano zadzwonil listonosz z ogromna paka dla mojego M.(bo M. kompletuje osprzet na motor i ciagle cos zamawia na ebayu, a ja juz nie moge.......:).A po listonoszu oprocz paczki pozostal skrzeczacy dzwonek, bo sie dran (dzwonek, nie listonsz) zacial i wyl.Musialam wiec wyprawic sie po srubokret, zeby go odlaczyc.A jak sie wyprawilam, to odkrylam, w okolicach srubokretowego pudla rozmemlany szampon, ktory spadl z polki, a nastepnie zostal \"rozjechany\"deska do prasowania.I juz bylam zmeczona. Do miasta dojechalam na oparach benzyny i okoazalo sie, ze chyba juz tu zostane, bo nie moge dostac sie do wlewu paliwa... W miedzyczasie wzielam udzial w instytutowej kawie, wypelnilam zgloszenie na bozonarodzeniowa kolacje i ....jestem:) Caramba:)bardzo ladny wpis:)Oby tak dalej, a co u Ciebie slychac, napisz wiecej:) Niuciolka:)pewnie by pomogla, tylko skad ja wziac?Zeby to sie dalo zamowic na allegro:)albo kupic w aptece:).A tak powaznie mysle, ze to poki co raczej ja utrudnia... Od pol roku jestem albo przed,albo w trakcie,albo tuz po ciazy.Gdyby mi ktos kiedys powiedzial, ze to tak dlugo potrwa, nie uwierzylabym.Ale to jest jedna z rzeczy, na ktora wplywu nie mam... Masz racje radosc i smutek, dobro i zlo, byly, sa, beda.I taka nasza ludzka natura, ze czasem nam wesolutko jak skowronkom na wiosne, a czasem nas bol istnienia powala. I pewno nigdy ten, kto jest wlasnie szczesliwy i radosny, nie zrozumie tego smutnego.To jak z najedzonym nierozumiejacym glodnego:) Co do stycznia zdania nie zmienilam,zabiore tylko M. jak nie macie nic przeciwko:)? Viola:)dobrze, ze masz ta mala psinke, dzieki temu pewno mniej za Atosem tesknisz:) A z zegnaniem smutku po piesku nie spiesz sie.Kazdy smutek trzeba \"odchorowac\", zeby wrocic do radosci:) Mna sie nie martw, ogolnie jest dobrze, staram sie nie martwic tym, na co nie mam wplywu.Choc ja tak bardzo nie lubie nie miec wplywu:)!!! Wybierzesz sie do Warszawy? Zizu:)biedactwo, pisz w Wordzie, wtedy nic Ci nie wetnie:) Becik:)to ambitny plan masz:) Dla Wszystkich:):):) Kochane, wracam do pracy, milego dnia
-
Czesc Dziewczynki:), Siedze nad notatkami na wyklad, Trojka gra, mecz w tle i musze sie dolaczyc do wieczornej herbatki (bo kawki o tej godzinie to chyba nie pijemy?). Viola:) a ja tam ciagle gotuje wg Twojego Powerplanu:) Dolaczaj czym predzej:) Przykro mi bardzo z powodu Atosa:( Niuciolka:)a coz tam za platki podjadasz? Jasne ze mi tego nie potrzeba:)Jedyne czego chce to zielona trawka, szum wiatru i dobra ksiazka:). Sliczna Twoja Coreczka:) Becik:)Mecz jest w telewizji:) Moonsun:)Ciesze sie, ze jestes, a martwie o Twoje Dziewczynki, ucaluj je prosze ode mnie:) Dla Wszystkich:):):) A co u mnie? M. zaprzestal jazdy na motorze, bo snieg straszny spadl.Dzisiaj co wiecej, nie mogl maszyny odpalic i nie pojechal na kurs.Mam nadzieje, ze mu to nie przepadnie, bo juz bym to chciala miec za soba:). Roboty mam sporo, ale co zrobic?(Niuciolka:)masz jakis pomysl?) Psychicznie jakos sie do kupy chyba pozbieralam, fizycznie jeszcze ciagle cos sie paprze.Nie uwierzylabym, ze to wszystko moze tak dlugo trwac.Ale na to to juz w ogole wplywu nie mam.W zwiazku z niniejszym nie koncentruje sie na tym:) Rodzice przezyli ostatnio pozar.Na szczescie ...piwnicy sasiada.Ale dymu bylo tyle, ze nie mozna bylo wyjsc na klatke schodowa.Jak przystalo na moich rodzicieli, nie zauwazyli, ze sie pali:):):).Dokladnie mama przegapila ten fakt, zajeta ploteczkami z tesciowa, moja tesciowa:). To wracam do roboty, buziaczki
-
Czesc Kochane, Taaaaaaaaaak, dawno mnie nie bylo, obiecuje pare slow wiecej, a dzisiaj to tylko chcialam Wam przeslac buziaczka na dobranoc:). Cos mi wlazlo do gardla, ide polezec, bo niedawno wrocilam z pracy, a jutro pobudka jak zwykle o 6.30:) Poza tym jakos sie zycie kreci, nie bardzo wiem w co rece wlozyc, w przyszlym tygodniu mam wazny wyklad, za dwa cos w polskiej szkolce, a juz calkiem niewiele czasu do konca semestru i swiat:). Marysia powrocila z wakacji, oddalam jej wykonane pod jej nieobecnosc egzaminy, M. nadal jezdzi do pracy motorem (brrrrrrrrr). A jesli chodzi o styczen, to tak jak napisalam, moge byc w sobote wieczorem, ale zostac do poniedzialku. Przemyslcie, wiem, ze latem ladniej, ale i zima mozna cos razem zrobic, do jakiegos muzeum, albo spa razem pojsc:)A moze na Zamek Krolewski? Nie naciskam bynajmniej:). Buziaki i znikam, dzieki za wszystkie cieple mysli wysylane w moim kierunku:):):) Buziaki na dobranoc:)
-
Kochane, Dzisiaj zastepuje Marysie (ktora drugi tydzien wakacjuje), wiec pewno za chwile pobiegne po poczte. A po poludniu nadzoruje egzaminy:) Dzieki wielkie za fotki :), ach, szkoda, ze tak daleko od Was jestem i nie moge sobie tak po prostu wsiasc w pociag albo inny autobus:(. Wygladacie chyba dokladnie tak jak w maju:), no moze z Zuzi odrobine wiecej:), a moze to takie zdjecie:)? W sobote bylam w polskiej szkolce, jak wyszlam z domu po 6, tak powrocilam po 20...Ale w niedziele udalo mi sie wreszcie dokonac dokladnej analizy mojego kalendarza pod katem dni mniej zajetych (bo wolnych to prawie nie ma).Przeanalizowalam terminy egzaminow, daty zajec w dwoch polskich szkolkach, wyjazdy do szkoly dla doktorantow, daty swiat i wyszlo, ze moge byc w Polsce nie inaczej jak 19-20 stycznia.Wczesniej, wiadomo swieta, potem zajecia w szkole, a pozniej trzy tygodnie sesji i juz 18 lutego semestr letni. Ufffff, niezlej gimnastyki dokonalam zonglujac kalendarzem i...cenami biletow:) Ale zdaje sie, ze zmienilyscie plany??? Jesli chodzi o maj to u nas 1 nie jest dniem wolnym (o czym rok temu dowiedzialam sie tuz przed wyjazdem i na szczescie dostalam urlop:), a 3 mam dodatkowo zajecia w polskiej szkole:(. No nicccccccc. Poza slina mi cieknie na polskie jedzenie.I co rusz robie a to babke (moj M. uwielbia), a to pierogi, a to serek ze szczypiorkiem (rosnacym na parapecie, szczypiorkiem, nie serkiem:)). To lece po poczte:) I jestem... Pogoda byle jaka, choc przynajmniej cieplo:) Niuciola:) a Twoj J.to wysiedzial caly dzien z Wami???Moze na nastepne spotkanie trzeba mu kolegow (tzn.naszych M. zorganizowac):) Zizu:) pamietam, ze otwierasz sklep, ale przypomnij mi gdzie:)Czy obietnice powoli szef wciela w zycie:)? Megb:)Ale energia bije od Ciebie:) Dinka:)a te buty to byly sniegowce?Ja do pewnego momentu mialam dokladnie odwrotny problem:grube lydki i szerokie stopy:) Szkoda, ze pracownica nie probowala najpierw z Toba porozmawiac:( Becik:) tez juz sie martwilam, ale dobrze, ze jestes:) Viola:) jak dobrze miec mame w domu:)Do kiedy Patryk ma sie regenerowac w domu??? Dla Niewymienionych:):):) Buziaki i znikam do roboty:)
-
Hej, Dolaczam do kawki:).Taka jestem dzisiaj skolowana, ze juz zafundowalam sobie dawke kofeiny:) W poniedzialek obrabialismy tego oooooooooogromnego dyniaka.Wyszlo z niego jakies 6 kg blanszowanych i pokrojonych woreczkow.I talerz pestek. A co ja z tego robie? 1.ciasto np. takie: http://erodzina.pl/viewtopic.php?t=5784 2.zupe: przepisow w internecie co niemiara :) 3.risotto :mam przepis tylko po niemiecku 4.albo po prostu warzywa z dynia :) U nas wczoraj niewiele nastroju z polskiego 1 listopada dalo sie wyczuc.Wieczorem, razem z polskimi znajomymi, bylismy na cmentarzu, gdzie bylo moze troche bardziej odswietnie niz normalnie, ale zadnej luny swiatel, kaskad kwiatow, tlumow ludzi... Tak dokladnie, to bylismy jedynymi, choc nie bylo jeszcze 20.00.. Zapalilismy swieczki na paru grobach z orzelkiem... Widze, ze nas strasznie malo, i pewno dzisiaj niewiele wiecej bedzie, bo w Polsce dluuugi weekend. Tutaj wczoraj mielismy wolne, ale dzis do roboty.A jutro jade do szkoly, wiec w efekcie tylko dwa dni wolnego... Wage plus minus trzymam, choc napada mnie ostatnio potworny glod:) Wczoraj, z racji wolnego,wzielismy sie za przygotowanie pracowitego obiadu:byly pierogi ruskie i osie gniazda (od Madach:)). Pierogow nie wyszlo wiele, wiec serwowane z gora surowki i barszczem czerwonym takie najgorsze (kalorycznie) nie byly. A gniazda wynioslam w polowie moim ulubionym trojaczkom.Zniknely w ich malutkich pyszczkach i z glowy:). Niestety ich mama nakarmila nas w odwecie samodzielnie zrobiona bulka i drozdzowymi ciachami. Ale juz cicho sza, nie mowie nic wiecej:) Kate:)widocznie synek nalezy do dzieci, ktore reaguja bardziej na nagrody, niz kary i tu masz klucz do niego:) Niuciola:)wybacz podany wczesniej jadlospis:), ale mysle, ze powinnam tu co jakis czas pisac, ze jem normalnie i mimo to utrzymuje waga, zeby Wam dodac sily do walki:) Megb:)hehehe, ja tez nie pamietam, zebym byla kiedykolwiek na zwolnieniu lekarskim.Tutaj sie tego po prostu nie praktykuje:) Viola:) a gdzie Ty sie podziewasz?? Mruzka:)wysylaj dalej pozytywna energie:) Guzik:)oooo, a ja myslalam, ze sie weekendujesz:)Zdjecie zgodnie z prosba, jest w albumiku:) To lece do roboty, bo choc Marysia na wakacjach (w zeszly piatek przyszla mnie wysciskac, podziekowac za caloksztalt i pozyczyc owocnej pracy), to obowiazki wzywaja:)
-
Czesc Dziewczynki, Wlasnie wrocilismy ze spaceru nad jeziorem i lupie mnie glowa, bo jakby nie patrzec to kilkaset metrow roznicy w terenie i inne cisnienie.Marzy mi sie w ogole mieszkanie troche nizej i blizej wody:) Zimno juz porzadnie, ale sloneczko wyjrzalo, wiec troche sie \"doluksowalismy\". Wreszcie kupilam dyniaka i planuje (jak co roku) pomrozic go sobie na zime.Na ciasta i do obiadu bedzie jak znalazl:) A i tak sie zastanawiam apropos naszego nastepnego spotkania.Widze, ze Guziczek:)odpowiedziala na moje nachalne pytania:).Spowodowane bylo one m.in. tym, ze mam do wykorzystania bon na bilet samolotowy:) i w ciagu najblizszych 3 miesiecy bede w Polsce.Gdybysmy mogly sie wtedy spotkac dopasowalabym ten pobyt do naszego spotkania:).Styczen?Luty? Niuciolka:)czyzbys sie nie cieszyla z obecnosci calej rodzinki w domu:):):)A moj M. pracuje w innym kantonie i wcale nie maja tam wolnego:( Rekawiczki i szalik:) Piniakolada:)a jednak o nas nie zapomnialas:):):).To duuuuuuuze zmiany w domu.Mama pracuje w MC Donald? Frogus:)ciekawe jak przetrwalas impreze:)A ja zauwazylam, ze po imprezach zdarzalo mi sie chudnac, bo caly czas gadalam i chodzilam, nie majac kiedy wsadzac jedzenia do buzi:)Gratuluje oddania pracy! Megb:)ale masz maraton:)Przypomnialo mi sie, jak konczylam moje studia na odleglosc.W piatek wsiadalam w autobus w Zurichu, rano bylam we Wroclawiu, szlam na zajecia w sobote i niedziele, a wieczorem wsiadalam do autobusu i rano w poniedzialek bylam w Zurichu:) Guzik:) zdjecie na hulajnodze bedzie, choc wydawalo mi sie, ze juz wysylalam?A ja tam sie ciesze ,jak mi katar przechodzi w zawiesine, bo to oznaka, ze idzie ku dobremu:) Viola:) dzieki za fotki, niezapomniane urodziny:)Zdrowka dla syna:) Mruzka:)Az chce sie znowu zakochac:)Chocby drugi raz we wlasnym mezu:). Niuciolka zreszta pytala jak?Polecam rozstanie choc na dwa tygodnie:):):) Caramba:) super ta zielona szkola:)A powiedz, jak dajecie rade finansowo.Moja mama zalila sie, ze to droga impreza taki wyjazd. Moonsun:)Gratuluje:) Dla Niewymienionych:):):) To milego wieczoru:)
-
To jeszcze po pare slowek: Megb:) a nie wyprobujesz jakis domowych metod?Gardlo plukac sola, pedzlowac wodka, pic mleko z miodem?:) Gratuluje podwyzki:) Caramba:)zobaczysz, ze sie przyzwyczaisz do tego laptopa:) A apropos Twojej stopki, masz cos konkretnego na mysli?:) Czekamy na fotke, a moze juz jest? A z usg dolnych partii tez chyba warto skorzystac,tutaj to calkiem sporo kosztuje (a uzywaja tego w zasadzie zamiast tradycyjnego badania u ginek.),w PL pewno tez? Niuciola:)to pewnie pustka po J.:).Wykorzystaj ten czas na to, czego nie robisz jak on jest:).Brawo za walke:)! Guzik:)trzymamy,trzymamy:)Kuruj sie! Tez przez ostatnie dwa tygodnie mam przerwe w sporcie, bo ferie i basen nieczynny.Ale staram sie wiecej chodzic:) Kate:)kurcze, az mnie zmrozilo.Myslalam, ze takie zachowanie kolezanki bylo spowodowane szokiem, a ich byla dwojka i to z zimna krwia to zrobili... Pisz czesciej:) Viola:) napisz koniecznie jak syn.Tak to z glupimi jasiami jest:)U mnie spowodowal on raczej rozbrajajacy usmiech i niespodziewana poprawe humoru.Przestalam sie wtedy dziwic uzaleznionym, taka ulge mi znieczulenie przynioslo:) Mruzka:)to chyba brunet jest rokujacy??:) Dinka:)Jak Cie milo widziec!A tesciowa to Polka?? Piekny wiek:) Zizu:) Dla Niewymienionych:):):) A i tak sobie mysle, czy Omam:) nas jeszcze czyta???? Buziaki
-
Dziendoberek:), Sluchajac: http://www.youtube.com/watch?v=68cec1m2goY Pisze:) U nas zima na calego.Zwinelam moje pelargonie i chyba z nimi zamieszkamy,bo nie mam piwnicy, zeby je tam zimowac. M. rozpatruje tez wciagniecie swojego ulubienca(motoru:))do naszej izby,z tegoz powodu:). Dzisiaj nawet wyciagnelam czapke z przyleglosciami, az krowy sasiada na mnie dziwnie popatrywally:)Zazdrosc jak nic, ze im koncowki marzna:). Widze, ze jakas zaraza chodzi po Pomidorkach, tfu, tfu.Kurujcie sie kochane.Witaminki prosze na biezaco spozywac:) A propos, to fakt, ze surowe warzywa o tej porze srednio wchodza, jadam pomidory (po kupieniu klade je blisko jablek, co by dojrzaly), salate, i chrupie marchewke.Zrobilam sobie tez troche buraczanego soku, byl obrzydliwy, ale wypilam prawie caly, no oprocz jakis trzech lykow, ktoryme wczoraj posluzyly mi do spontanicznego happeningu.Kubek mi sie majtnal i zapryskalam cala okolice.Bylo prawie tak ciekawie jak owego czasu z truskawkami i sciana.I do tej pory sie dziwie jakim cudem ocalal moj bialy plaszcz:) Ale wracajac do warzyw to uwielbiam gotowane i mysle, ze spoko o tej porze roku moze nawet takie lepsze? To wysylam, bo widze, ze Niuciola:)pragnie towarzystwa:)
-
Kochane, Stawiam popoludniowa kawke:).Tak mi sie ostatnio porobilo, ze wypijam wlasnie jedna, po poludniu:). Adres stronki przesle Wam z domu, bo nie mam tu adresow. A z oknami to jest tak. Kiedys mylam ramy i szyby z pierwszego brudu zwykla scierka z plynem do naczyn.Potem pryskalam szyby odpowiednim plynem, rozcieralam scierka i glancowalam do czysta gazetami.I ten sposob polecam przy malych szybach.Nie ma mazajow!Przy wielkich bola rece od glancowania.Teraz kupilam sobie w IKEA taka gumke na drazku: http://www.lewi.de/content/blogcategory/16/33/lang,de/ i zamiast gazetami sciagam plyn nia.Trzeba tylko pamietac, ze szyba musi byc porzadnie mokra, a sciaga sie plyn nie od gory w dol, tylko z lewej do prawej, po kazdym pociagnieciu odsaczajac plyn z gumki scierka. Ewentualnie na koncu poprawiajac katy gazetami.Idzie szybciutko i nie ma smug:). Viola:) dobre posuniecie:).Planujesz kupic cos w zamian za tunike?Ja wlasnie wrocilam z „miasta” i doszlam do wniosku, ze nic mi sie nie podoba.W kwestii mody oczywiscie:).Teraz nosi sie glownie taki sukienko-swetry bez talii, a ja ja (talie znaczy)akurat (w przeciwienstwie do takich przykladowo dlugich nog) akurat posiadam i nie planuje sie poszerzac:)No, sa jeszcze dluuugie swetry, ale ile takich mozna miec??? Goraca dziewczyna jestes:), ja od polowy lata biegam w barchanowych skarpetach:). Mruzka:) a u nas calkiem ladnie:).Wlasnie przelecialam sie po miescie na mojej hulajnodze i calkiem mi slonecznie:). Megb:)Moj M. ma wzory (wszak wyslal z 1000 zanim znalazl prace:)), moze Ci wyslac, choc to inna branza.Aaa, jeden szczegol, sa po niemiecku:). Ty tak z tymi robalami powaznie?Kupilam dzis w fabryce czekoladowej 6 tabliczek, dla mojego M. oczywiscie:). Aaa, i ciagle zapominam Ci napisac, ze prawie nie mam kurzajek:).Zaczelam Twoja kuracja cytrynowa, a reszty dziela dokonaly zmiany hormonalne:). A mussli nie lubisz?:) Kate:)Nie ma co rozkladac rak nad rozlanym mlekiem.Pewno najlepiej teraz bedzie, jesli kolezanka przyzna sie do wszystkiego i trzeba liczyc na dobre serce sedziego....Trzymaj sie:) Guzik:)nie dziwie sie teskniacym kolezankom:).Ucz sie ucz:).Masz jakies plany zwiazane z angielskim, czy to tak dla siebie? Bardzo zaluje, ze do Warszawy nie dotre:(.Sprawdzalam polaczenia, ale drogo wychodzi. A kiedy nastepne spotkanie??? Niuciola:)A ile zjadlas?:) Nie wyobrazaj sobie:).Moja wyobraznia tak daleko jeszcze nie siega:).Dopiero wczoraj zebralam sie w sobie i obejrzalam M. na jego rumaku:).Jak ja sie boje, mowie Wam! Choc proznosc kobieca podsuwa mi obrazy slicznych damskich motorowych ubranek i moze sobie takie na wiosne kupie, co by w nim sie poprzechadzac:). Frogus:)lacze sie w tworczym bolu:) Zizu:)dobrze, ze spokojnie w domu:).Myslisz o zmianach w pracy??? Caramba:)czekamy na Twoj wizerunek w poncho:) Dla Niewymnienonych:) A co u Was na obiadek?U mnie chili con carne wg przepisow Violinych:)Mniam! I jeszcze cos z mojej plytoteki: http://www.youtube.com/watch?v=rf36v0epfmI Milego popoludnia:)
-
Hejka! To zagladam jeszcze na chwileczke:) W albumiku moj M. ze swoja maszyna:) I wreszcie udalo mi sie popodpisywac zdjecia z wyprawy do Ameryki.Jesli ktos jest zainteresowany to dajcie znac, przesle adres emailem. Mruzka:) jest taki jeden sposob:) zaciesnic wiezy z tym od rozy:)powinno Ci sie po tym poprawic:), po jakims czasie:) Becik:)odpoczywaj:) Niuciolka:) to calkiem niezle te 20 pkt.Mieszkania poki co nie zmianiamy, poczekamy na rozwoj sytuacji:) Guzik:)Viola:)ja tez sie boje:)ale zobaczymy.Takie przepisy u nas faktycznie, mozna (majac prawo jazdy samochodowe)jezdzic 4 miesiace uczac sie na motorowej L, potem trzeba zdac egzamin. Moonsun:)No!!!!Hehehe rozbawily mnie stopki-wiatraczki Natalki:) Dla Niewymienionych:) Dla Schudnietych:) I dla nie mogacych sie zabrac do odchudzania:) To leeeeeeece, paaaaaaaaa:)
-
Kochane, Przywitam sie z Wami zanim popedze w swiat jak Strus Pedziwiatr:) U mnie jak zwykle zycie pedzi dosc szybko:)Praca, dom, a dodatkowo moj M. zacznie lada moment robic prawo jazdy na motor.Takie mial marzenie, a nie mogl go dlugo spelnic, bo do tej pory musialby zostac dluzej w Polsce na kurs.Ale teraz moze zrobic prawko na miejscu, tutaj.A ja nierozwaznie zdeklarowalam sie na jego 30-te urodziny, ze mu kurs oplace.Nieswiadoma calkowicie,ze kurs rowna sie motor:)Bo tutaj instruktor nie wypozycza swojego.Mielismy wiec radosnych pare tygodni szukania odpowiedniego (taniego i dobrego) motoru, odpowiedniego kasku, wymiany dokumentow. A teraz umieram ze strachu, bo M.jezdzi na tej maszynie do pracy, choc jeszcze nie odbyl ani jednej godziny kursu.Ale tak tu mozna, a nawet trzeba:) Ot co, spanikowana baba jestem:) A teraz po trochu do kazdej:) Megb:) a probowalas mussli na sniadanie?Na mnie dziala rewelacyjnie:). Ale jestes zapracowana i...dzielna:) Fajnie, stypendium na zaocznych, to cos nowego?Za moich czasow (heheheh)nie bylo. A zupki gotujesz z jakis przepisow?Na brokulowy krem przepis dawala Lenka:), ale ta czosnkowa? Nostra:) az zajrzalam w internet kto to taki Apteka:)Niestety znalazlam niewiele ich tekstow, maja jakas stronke?Kiedys (daaawno temu)pisalam do Ciebie emaila,dostalas? Caramba:) ciekawe jak te okna myjesz:)?Masz jakis patent, jak chcesz podam Ci swoj:) Mruzka:)hm,ta roza fascynuje nas wszystkie:) Agnieszka:) wlasnie wczoraj rozmawialam przez skype z moja przyjaciolka licealna,ktora wyjechala dwa tyg.temu do Anglii, gdybyscie mieszkaly blisko siebie, moglabym Was skontaktowac.We dwie razniej:). Niuciola:)bardzo podoba mi sie Twoje podejscie do odchudzania:)Trzymam kciuki:)Ile punktow wlasciwie wyjadasz??? Mnie tez sie skora \"odmlodzila\", ale stawiam na czekolade do ktorej powrocilam po trzymiesiecznym poscie:) Frogus:)Wlasnie, czy Ty pracujesz ciagle w tej samej firmie?Kiedys bardzo duzo pisalas z pracy i o pracy, a teraz juz od dawna nic nie bylo na ten temat:)Trzymam kciuki za oddanie pracy:) Guzik:)czy masz na mysli jakis konkretny komputer?Bo taki uzywany to mozna w przyzwoitej cenie kupic.A sprzet starzeje sie tak szybko, ze moze nie warto w nowy inwestowac? Zizu:) tak malo piszesz o sobie, a ja sie zastanawiam jak tam w domu?Czy sprawwa z \"tesciowa\"sie rozwiazala?Jak Wam sie uklada?Mam nadzieje, ze po otwarciu ostatniego sklepu uda Ci sie zainwestowac w zycie rodzinne:) Kate:) jak kolezanka?I jak Ty??? Viola:) wiesz, ze ja ciagle gotuje obiady z Twoich przepisow:)?A Ty? Dla mnie to super, uwielbiam takie dania, lekkie, ale mozna sie najesc do syta:) Jeszcze raz wielkie dzieki! Bon do kosmetyczki dla mamy uwazam za super prezent.Sama od zeszlego roku planuje cos takiego kupic mamie i tesciowej pod choinke:)zamiast nastepnego niepotrzebnego klamotu:)Dla obu bylby to debiut u kosmetyczki:) Moonsunku:) dalej nic nie napisalas co u Ciebie.Co porabiasz, jak sie ma tesciowa:):):) Lenka:) Dinka:) Becik:) I dla Niewymienionych:) P.S.Alez te krowy za oknem dzwonia:):):)
-
Hej Dziewczynki! Dzis poniedzialek, ale jakby przytomniejszy od tego zeszlotygodniowego.A bylo tak: Wpadam do pracy (bynajmniej nie bladym switem) ,patrze, a w sali na wprost mojego pokoju siedza grzecznie:i Marysia i Szef i kolega z pokoju i Nowy Profesor i jego Asystentka.Taka niebardzo dobudzona mysle sobie:pewno przegapilam jakiegos emaila i wszyscy na mnie czekaja, bo jakies zebranie mamy.Niewiele myslac, rzucilam plecak kolo biurka, jednym ruchem zgarnelam jakies pisadlo i notatnik i dobilam jako przedostatnia. Usadowilam sie wygodnie, luknelam kolezance przez ramie i dotarlo do mnie, ze to rada wydzialu , na ktora chodzic nie musze, bo oddelegowany jest kolega.I takim to sposobem przesiedzialam 2,5 godziny z mina sfinksa, probujac wymyslic jaki to wazny powod mnie na to zebranie przywial.Nikt na szczescie nie pytal:):):) Tak, to u mnie jakby bez zmian, siedze w ksiazkach jak kret, a jak nie siedze to mam wyrzuty sumienia, ze nie siedze i juz sama nie wiem co gorsze:) Hm, odchudzanie przemilcze, wage plus minus tabelkowa, o wiecej walczyc mi sie nie chce:)Ale zeby Was na zla droge nie sprowadzac to dodam, ze raczej sie pilnuje. Fotki poogladalam:) I Lenki:)mial super wyprawe:)Czy schudl te piec kilo na sniadaniach owocowych:)?? Viola:)tak trzymac i w ramach motywacji ogladac wlasne zdjecia sprzed dwoch lat:) Guzik:)okularki potrzebne, kiedy bedzie fotka? Caramba:)mam nadzieje, ze w soboty to nie sama sprzatasz?:) Niuciolka:)poncho super, ile go robilas?Czekam na weselne fotki, czyj to byl slub??? Meg:) a ja tam Tatre lubilam:)ale rozumiem, to takie male zaklecie na dobry poczatek:) Becik:)to i odpowiedz na moje pytanie sie pojawila:)Bawcie sie dobrze:) Aga:)a to nawet nie wiedzialam, ze jest taka mozliwosc wykupienia dodatkowego bagazu:)A ktos Cie odprowadzi i odbierze, bo to strasznie ciezko samemu takie walizy dzwigac (nawet jak masz koleczka).Skad lecisz?Jeszcze nie widzialam, zeby podreczny wazyli:) W nim nie mozna miec zadnych nozy, pilniczkow, nozyczek, kosmetykow tez tylko takie malenkie (sprawdz na stronie ile ml moga miec, bo nie chce Cie w blad wprowadzac), acha i napojow.Na lotnisku w Zurichu nawet puste butelki zabierali:) Mruzka:) Kate:) Dla Niewymienionych:) To buziaki i lece dalej:):):)
-
Co ty Nuciolka:) ja tak do pracy nie chodze, bo by mnie pytali co sie stalo.Tutaj dzinsy i koszulka, inaczej nie wypada:)Choc buty nosze, bo to takie cichobiegi:) Tatra:):):) Dzieki:)tylu dobrych slow, co od Pomidorow nie uslyszalam nigdzie:) Az mi glupio, ze taka rozlazla jestem i jeszcze poplakuje:):):)
-
A u mnie sporo pracy, bo studenci, uczniowie, szefowie...:). Po tym wszystkim raz wydaje mi sie, ze juz dobrze, raz jeszcze srednio.Ale jak spiewa SDM: \"Przysięgam wam, że płynie czas! Że zabija rany - przysięgam wam! Tylko dajcie mu czas, Dajcie czasowi czas. (Zwólcie czarnym potoczyć się chmurom Po was przez nas i między ustami, I oto dzień przychodzi, nowy dzień, One już daleko, daleko za górami!) Tylko dajcie mu czas, Dajcie czasowi czas, Bo bardzo, bardzo, Bardzo szkoda Byłoby nas!\" I tak to:) Zabawiam sie w Pollyanne(nie wiem, czy pamietacie z lektur wieku maloletniego taka dziewczynke, ktora probowala w kazdej sytuacji znalezc jakis pozytyw):). I jeszcze raz bardzo Wam dziekuje za wsparcie:):):) To ruszam do roboty, paaaaaaaaaaaa
-
Kochane, Juz sama nie wiem co postawic, bo i szampan byl i kawka, to moze soczek buraczkowy?:):):)Wiem, wiem, ze to moze nie bardzo dobre jest, ale to tak egoistycznie, bo sama pic powinnam:) To chlap!Oby nam sie lepiej dzialo!:):):) Nie wiem, czy zaczac od odpowiadania, czy od siebie? To w kolejnosci NIEalfabetycznej:) Tatra:) bardzo mi sie podoba Twoja postawa:tyje sie od jedzenia a nie od palenia:):):)Tak kochana trzymaj!Ach, i kolejny raz zaluje, ze moj M. tak daleko i w komputerowych sprawach pomoc nie moze. Maila ogladnelam przy sniadaniu i pozalowalam, ze M. juz w pracy:)Jedyne co mnie zmartwilo, to to, ze tam takie malolaty, jak moi studenci prawie:). My barany, tak juz mamy, gabka od ucha do ucha, nawet jak sie swiat w okolicy wali:):):) Lenka:)nie wiem dlaczego, ale w pierwszym momencie nie moglam Cie poznac na zdjeciach:)To ta spodniczka i kozaki!Ladnie tak, kobieco Ci:) Jak maz po kursie??? Niuciolka:)tez kocham buty, niestety....Hitem sa czerwone, przywiezione z Polski.M. dokupil mi do nich torbe.Podobno fajnie to wyglada, jak sie ubiore na czarno-szaro, tylko z tymi czerwonymi elementami:)A jakie sa Twoje:)? Agnieszka:)wlasnie, czym Ty w ogole jedziesz?Bo jak samolotem, to niewiele wezmiesz.Sama ostatnio nakupowalam tyle ksiazek, ze w ostatniej chwili przelozylam je do bagazu podrecznego(tego nie waza), a walizka miala maksymalna wage. Ale cos mi sie przypomnialo, ze mowilas o wyekspediowaniu jednej walizki z Twoim T.? Viola:)fiufiufiu to sie zabralas za robote:)Z tymi porcjami to bym tak nie szalala, lepiej sie napchac warzywami, nawet ponad norme, niz czuc niedosyt i dojesc hm czekoladka? Guzik:) pytalas o mojego M. Pracuje, jest zadowolony.Nie wiem, czy Wam pisalam, ze pracuje w szkole, jako informatyk.Nie podlega jednak szkole, ale swojemu szefowi, ktory jest ok. Przezylismy chwile grozy, jak po przyjezdzie M. odebral list od szefa z niesmialym zapytaniem czy cos sie stalo, bo szef czeka na niego od wtorku (a byla sobota).Okazalo sie, ze przed wyjazdem nie dogadali sie, szef myslal, ze M. bierze urlop 3-tyg.czyli od wtorku do wtorku, moj M. mial na mysli 21 dni.Ale nic to:):):) Brawo za torcik:) Nie placz Kochana, bedzie dobrze:) Becik:)przyjmijcie z M. moje gratulacja i skromny bukiecik Niech Was walka o Milosc nigdy nie zmeczy!!!! Jedziecie w podroz poslubna? Frogus:)gratuluje!Tak radosnie wygladasz na zdjeciu z pierscionkiem:) Ale Twoj M. to romantyk, no, no, no. Egipt bajeczny:)Zemsta Faroaona Was ominela?:):):) Kate:)proponuje w rewanzu odwiedzic za jakis czas ta rodzine ktora spedza mile chwile u Ciebie:)Pobyczyc sie u nich, odpoczac, dac sie obsluzyc.A co! Mruzka:)usmialam sie z grania do kotleta:)A jak napisalas o kursie to nawet przyszlo mi do glowy, ze w czasie pomidorowego spotkania moglabys nas przeszkolic:).Tylko nie mamy firmy:(. Moonsun:)tak samo duzo Cie jak i mnie:), ale co wlasciwie porabiasz?Wrocilas do pracy? Nostra:)a Ty biedactwo zasuwasz tez calymi dniami... Caramba:) widze, ze udaje Ci sie przechytrzyc infotmatyka czasem:) Dla Niewymienionych:):):)
-
Hejka, Niuciolka :) prosze mi z tymi podrygami agonalnymi nie wyskakiwac. Przeciez dobrze wiecie (a jak nie wiecie, to Wam powiem), ze chcialabym tu z Wami przy stoliczku na kawce i ploteczkach, ale sie nie da i tyle.Chcialysmy rownouprawnienia, to je mamy:):):). Zamiast do kawiarni to kobiety na traktory, do fabryk i na pola:):):) Zagladam do Was, ale niestety obowiazki wzywaja.Ale przeciez sie nie zegnam!!!Wiecie jak lubie pisac i to nie problem o czym (Viola:)), tylko powoli sie starzeje i dzien coraz krotszy, wiec oszczedzam energie na tzw.naukowa prace:) Nic nie obiecuje, ale postaram sie, bo nie chce Was stracic:). To milego wieczorka, jak tam jeszcze ktos jest, ide poogladac sluzbowe emaile:) Paaaaaaaaaa, dobrej nocy:) P.S. Tak sobie spontanicznie pomyslalam o Goni:) jak to kiedys zalartowala, ze nie bedzie nam dobrej nocy zyczyla, bo potem dwie pomidorowe Kolezanki pisaly po takich zyczeniach, ze mialy koszmary:) Mam nadzieje, ze po tych zyczeniach bedziecie dobrze i slodko spaly
-
Kochane, Nie wiem, czy mi wybaczycie to dlugache milczenie:).Nie mam wiele do powiedzenia na swoje usprawiedliwienie(no moze tylko to, ze pot dluugich wakacjach bylam w domu cale 7 dni, zeby znow oddalic sie na konferencje, do Lublina...):) Ten ostatni wyjazd podzialal na mnie jak najlepsze SPA:) Kurowalam umeczone cialo (a ze wierze, iz w zdrowym ciele i duch zdrowy, to takze duszysko odzylo): -dlugimi Polakow rozmowami -czerwonymi butami -zdrowymi polskimi zurkami -kopytkami, barszczami i innymi koldunami -cudnymi wschodnimi cerkwiami -serdecznymi ludziskami -starymi amerykanskimi serialami -nowymi znajomosciami -srebrnymi (dostanymi) zawieszkami -od kwiaciarki przez Staruszka-Profesora kupionymi kwiatkami -polnymi drogami, lesnymi ostepami, autokarowymi podrozami -nowoscia pachnacymi hotelami -jajeczniaca i twarogiem zakrapianymi sniadaniami -miejskimi autobusami -mroznymi rankami i wieczorami -slicznymi lublinskimi kamieniczkami -otylymi od nadmiaru ksiazek walizkami -nocnymi przez rynek wedrowkami -dla ukochanego mezczyzny kupionymi drozdzowkami -z zainteresowaniem patrzacymi mezczyznami -goscinnymi gospodyniami -spadajacymi z nieba kasztankami -ze skansenu chatkami -z PKP podrozami Taaaaaak, dlugo jeszcze moge:) A tak powaznie to mam niezly zawrot glowy, bo za moment poczatek roku akademickiego, musze pisac swoja prace, a do tego wziac sie wreszcie za porzadna robote:) Taki czas na poczatku wrzesnia, mam nadzieje, ze jakos to sie pouklada i bede miala chwile:)za jakis czas:) Czytam, ale wybaczcie, ze na razie nie bede odpowiadala. Mowilam Wam, ze bardzo Was lubie:)? I dziekuje za to, ze mimo mojej nieobecnosci tak pamietacie.Ja tez pamietam:) I za wszystkie te slowa, kiedy bylo mi ciezko:) To buziaki i do nastepnego:):):)
-
Kochane, Zbieram sie od paru dni do napisania, wreszcie dzisiaj jestem... Macham Wam jeszcze z Nowego Jorku, a tak wlasciwie z drugiej strony rzeki, bo mieszkamy w New Jersey (czyli gdzies niedaleko naszego Szczypiora chyba). Spedzilismy pare dni u mojej siostry, pojedlismy domowych obiadkow, zrobilismy zakupy, obejrzelismy mecz bejsbola.Mam nadzieje na dokladniejsze sprawozdanie za pare dni. W czwartek ruszylismy w droge powrotna, majac w planach Waszyngton i powrot do Nowego Jorku. Waszyngtonu jednak nie zobaczylismy, za to dwa szpitale... Napisze wprost...nie bedzie malego Charcika, przynajmniej nie teraz.. Fizycznie juz jest dobrze, mam dobre tabletki przeciwbolowe,psychicznie jest roznie, ale staram sie dojsc do siebie. I tyle na ten temat na forum.Cieszylyscie sie ze mna, dlatego pisze tez o smuteczkach.Tak ogolnie, ale jesli ktoras z Was chce ze mna pogadac emailowo bedzie mi bardzo milo:) A dzisiaj wracamy, samolot dopiero wieczorem, ale juz nic nie planowalismy, bo trzeba dostac sie z bagazami na druga strone Nowego Jorku, to troche potrwa:) Nie mam wielkich zaleglosci w czytaniu, ale ze mysli kraza mi po troche innej planecie na razie nie zabieram sie za odpisywanie, moze uda sie z samolotu, dopoki baterii starczy:). Sciskam Was mocno i do uslyszenia:)
-
Kochane, Wresczcie skopiowalam zalegle strony i od dwoch dni czytam i odpisuje:) Teraz jestesmy za Chicago, jedziemy w strone mojej siostry do St.Louis. Chicago to piekne miasto, nad brzegiem jeziora, z urokliwym campusem muzealnym z ktorego rozlega sie przepiekny widok na wode.Ale rownoczesnie pelne emigrantow, otoczone gettami roznych nacji. Jest „Jackowo”, gdzie mozna pojsc na polska msze, zjesc barszcz, schabowego i pierogi, kupic bialy ser i slodycze z Wedla, a nawet ostrzyc sie w jednym z licznych obslugiwanych przez Polakow zakladzie fryzjerskim. Jest urokliwa dzielnica Chinska, gdzie pilam najlepszy w zyciu koktail z mango:) I sa tez ulice czarnych, gdzie robi sie troche strasznie.Widac biedne, obdrapane domki, ze staruszkami na bujanych fotelach, glosne samochody i grupki mlodych, wyrosnietych, przygladajacych sie z zainteresowaniem pzejezdzajacym, czarnych chlopakow. Niuciolka:) Co to za pierogi z tartymi ziemniakami?Wiem, ze juz byla o tym mowa, ale nie pamietam, zebys podawala przepis.Za mna chodza pierogi chyba od miesiaca.Bedac w Polsce mialam nadzieje na wyzerke u ktorejs z Mam, ale akurat obie byly zajete i tesciowa zaordynowala kupno gotowych.Bleee. Malo napisalas o spotkaniu klasowym.Ile czasu sie nie widzieliscie??? Hehehe, pewno jak dzieciaczki mialyby po 1,5 roku zauwazylabys roznice:) Aga:) Wiem, ze pytalas kiedys jak szybko sie zorientowalam, ze jestem w ciazy.Nie odpowiedzialam, bo...nie mam pojecia.Najpierw wydawalo mi sie, ze to 6 tydzien, ale lekarz cos przebakuje, ze to mogl byc dopiero 4.Jak wroce, moze wreszcie dojdziemy do porozumienia:) To prawda, czuje sie swietnie we wszystkich mozliwych srodkach transportu.Od samolotu, przez samochod, autobus, po pociag, a nawet....statek:). A co do Taty masz racje, nie umie okazywac uczuc i martwienie sie o Ciebie tak mu wychodzi.Sprobuj go lekko zreformowac i pogadajcie czasem od serca.Wiem, wiem, ze to nielatwo, ale kiedys trzeba zaczac:) Kochana, mialas urodziny???Sto lat!!!! Viola:)usmialam sie z przytykow golonkowych:).Na fotki tylko rzucilam okiem, ale jak zawsze wygladasz uroczo, mlodo i powabnie, tylko papieroch beeee:) To prawda z ta zmiana mieszkania, jak w perspektywie nowe, to w starym nic sie nie chce:) Dobrze, ze odkrylyscie za wczasu, ze corka Zarowki musi przemiescic sie na inne lotnisko, bo co prawda ma na to sporo czasu, ale zaosczedzilyscie jej sporo stresu. Jak to trzeba wszystko dobrze czytac! Ciekawe, czy ten bilet, a to pytanie do Zarowki, to juz pewniak, czy taki jak nasz:polecisz jak bedzie miejsce?Jesli to drugie, to pamietajcie, zeby byc duzo wczesniej na lotnisku.Bo leci ten, kto pierwszy sie zglosi:) Guzik:) Moi rodzice jezdza jak najeci, ostatnio trudno bylo ich zlokalizowac, bo ruszyli z przyczepa nad morze, a nagle okazalo sie, ze sa....kolo Nowego Sacza:) Ale Tesciow tez ciezko przekonac, ze powinni gdzies wypoczac.Nie chodzi raczej o stawianie potrzeb dzieci nad swoimi, bo od prawie 10 lat jestesmy samowystarczalniWola cos kupic do domu, cos wyremontowac....I trudno im zrozumiec, ze my przedkladamy chec zobaczenia swiata nad posiadaniem wlasnego kata.Choc przez te 7 lat naszego malzenstwa juz sie pewnie przyzwyczaili.Zreszta nie maja innego wyjscia, bo przeciez robimy to za swoje pieniadze Zarowka:)Apropos alegrii to te wszystkie dorazne leki antyalergiczne to straszne swinstwo.Pare lat temu dostalam alegrie (wczesniej nie mialam), kupilam leki i nie moglam normalnie funkcjonowac.Sennosc to malo powiedziane, bardziej chroniczna niechec do wszystkiego. Poczytaj ulotke, to w zasadzie nie leki, ale usmierzacze bolu.Jedyny sposob na kichanie, to unikanie alergenu, albo odczulanie.... To piekna przygode bedzie miala Kasia w Australii!!!A co na to jej Partner?A moze razem jada?To jakis program pracy, czy sama znalazla ciekawa propozycje? A Kolezanki wspaniale, ale to wiemy od dawna:). Mruzka:)Nie zadawaj glupich pytan Juz wrocilas z urlopu? Zizu:)Biedactwo, wspolczuje tej gonitwy.A planujesz jakies zmiany w tej kwestii, bo pewnie samo z siebie to sie nic nie zmieni:) Chociaz pewno trudno byloby Ci zyc inaczej?Pamietam Cie z Warszawy, taka ciagle gotowa do pomocy i chyba ta praca stworzona jest dla Ciebie:) A ten internet w pociagu to jakos dodatkowo platny, czy wliczony w cene? Co sie przejmujesz obcymi chlopakami:) Lenka:)Albo cos przegapilam, albo nie bylo zadnych fotek z waszego kempingowego wyjazdu???Jesli to drugie, to sie grzecznie upominam:) O puzzlach nic nie wiem, mialam kiedys namiary na internetowe wywolywanie zdjec, poszukam, bo chyba mieli fotki na kubkach i koszulkach:) A widze, ze juz Zarowka Ci pomogla,to dobrze:) A sposob na za male buty???Oddac osobie, ktora ma mniejsze stopy:)U mnie tak sie zawsze konczy, ku radosci mojej Mamy:)Bo to ona nosi 38 (ja 39) Szkoda, ze nie dam rady przegladnac teraz szuflad w domu, bo moze jakies zegarki do Kamerunu tam leza?Sama zegarka nie nosilam nigdy, ale czasem jakis dostawalam, wreszcie mialby przeznaczenie... Becik:)Pamietam wlasne przygotowania do slubu, tez zylam w stesie:).Nie wiec, co u Ciebie ten najwiekszy nerw powoduje, ale u mnie to bylo przede wszystkim zastanawianie sie, czy ze wszystkim zdaze. Tym bardziej, ze wszystko zalatwiane bylo na odleglosc, bo od ponad roku bylam juz w Szwajcarii, a do Polski na slub przyjechalismy jakies 5 dni przed. Pamietam jak w ostatniej chwili odwolywalismy zamowiony tort, bo nie mieli ozdob i prawie zesmy sie ten dzien przed slubem rozeszli.Dzisiaj (a mija dokladnie 7 lat od tamtej chwili) bardzo nas te wspomnienia bawia, ale wtedy.... W odpowiedzi na pytania:) Czuje sie niezle, od kiedy jem kanapki z szynka, polskie jedzenie i ewentualnie obiad u chinczyka (odkrylam, ze w azjatyckiej kuchni calkiem sporo mozna znalezc gotowanych warzyw, chudego mieska). A net ostatnio mamy wieczorem w hotelu, bo trafilismy na siec moteli ktora ma to w standardzie.Problem z tym, ze dopelzamy tam poznym wieczorem i sil starcza mi dokladnie na dokladne umycie sie:).Ale dzis wreszcie wzielam sie za siebie, pokopiowalam zalegle strony, poczytalam i odpisuje jadac:). Bardzo chetnie zlozylabym Ci zyczenia slubne osobiscie i nawet bede wtedy w Polsce...ale dokladnie po przeciwnej stronie w Lublinie... Caramba:)Juz sie chyba urlopujesz?Widze, ze Lenka wpadla na super pomysl wysylania Ci zaleglych stron.Chwala jej za genialny pomysl!!!! Przykro mi sluchac, ze zarowno Becik jak i Lenka mialy takie niemile przezycia z ksiezmi.... U nas to tak milo przebieglo, ale slubu udzielal nam znajomy od lat ksiadz, wiec prawie domowa atmosfera.Mielismy to szczescie, ze przez lata sie z nim przyjaznilismy, dosc aktywnie bralismy udzial w zyciu parafii, wiec mowi, jak do przyjaciol.... Ale to tez pewno charakterystyka tego znajomego ksiedza, bo wielu ich w naszym zyciu bylo i niektorzy niestety polubic sie nie dali.Jak to ludzie.... Tak w ogole to reaguje slinotokiem na wszelkie uzyte w tekscie kulinarne nazwy:klops, pierogi, obiad, kanapka... Wrecz przeciwnie natomiast na te okreslajace desery:lody, ciacha, kawa, szarlotka... Wreszcie w Chicago pojawily sie normalne sklepy z jedzeniem.Do pierwszego wchodzilam ze lzami w oczach. Kupilam szynke, chleb i pomidory i nie planuje zywic sie niczym innym. Noo, wczoraj zrobilam mala przerwe na...polskie jedzenie. Jak pewno wiecie w Chicago to najwieksze po Warszawie skupisko Polakow.Dziala tu kilka polskich kosciolow, polskie banki, sklepy i restauracje. Wczoraj weszlismy do takiej jednej z zamiarem zjedzenia duzej porcji pierogow.Okazalo sie jednak, ze jedzenie serwowane jest tam w formie bufetu.Placisz 8 dolcow i jesz ile chcesz.Baaaaardzo takiego jedzenia do wypeku nie lubie, ale coz bylo robic. Tak dobrych pierogow, plackow ziemniaczanych, kopytek, klopsikow nie jadlam chyba nigdzie....No nad ciastami mogliby troche poprawcowac, ale to juz chyba takie moje ciazowe zboczenie. Slodkim mozna mnie straszyc, na widok kielbasy mam lzy szczesia w oczachJ.Jest to tak skrajnie rozne od moich normalnych upodoban (za czekolade i lody dalabym sie wczesniej pokroic, kielbasy nie jadalam tygodniami), ze jak tam w srodku nie siedzi maly facecik, to ja juz nie wiem.Ciekawe kiedy zacznie sie domagac piwa do tej kielbachy?:) Konczy sie bateria w laptopie, koncze poki co, pozdrawiam Wszystkie Niewymienione baaaaaaaardzo serdecznie, sciskam Was mocno i do nastepnego:) Nastepnego dnia: lekki chaos czasowy w moim wpsisie widac, ale mysle, ze polapiecie sie co i jak. Sciskam Was mooooocno:):):)
-
Czesc Kochane, Bardzo ciekawa jestem co tam u Was slychac, ale niestety internet mam tylko czasem i nie mam kiedy czytac:):(. Rzucilam okiem, chyba sie spotkalyscie?W Krakowie?Ach, zazdroszcze. Mysle o Was:) A my mkniemy dalej, wczoraj wypozyczylismy samochod, wyjechalismy z NJ i mkniemy w strone Niagary:) Jesli bedzie okazja to pomacham Wam za pare dni:) Wyglada na to, ze wreszcie zobaczymy \"prawdziwe\" stany, bo Nowy Jork to jednak troche inny swiat:) Jak ja bym zjadla kanapke z chlebem slonecznikowym, szynka i pomidorem, no mowie Wam:) Warzywa i owoce to towar porzadnie limitowany.Niedobrze mi po wszystkim tutejszym, bleeeeee. No nic, w droge, buziaki :):):)
-
Czesc Kochane, Macham Wam z rogu 42Av i 6St:) Dolecielismy szczesliwie, choc nie obylo sie bez emocji:)Na lotnisku bowiem okazalo sie, ze nasze bilety nie maja konkretnych miejsc i polecimy...jak starczy siedzen:)Podobno wszyscy przewoznicy sprzedaja w wakacje wiecej biletow, niz samolot ma miejsc, liczac na to, ze ktos nie poleci:)A ja naiwna myslalam, ze bilet za pare setek to juz pewniak:)Ale udalo sie:) Powital nas upal, a dzis pada i zimno, brrr. Pierwsze wrazenia? Tak sobie mysle, ze obraz Swiata bez wczesniejszego zobaczenie NY jest zdecydowanie niepelny:)Wszystko tu takie ogromne!Poczawszy od budynkow, przez hotelowe lozko (spoko zmiescilaby sie na nim cala nasza swita ze spotkania warszawskiego:)) po restauracyjna herbate (ktora okazala sie pollitrowym bialym szejkiem z zatopionymi zelkami o smaku herbaty) Inny Swiat, ale ludzie tacy sami :)(ku zdziwieniu mojego M., ktory naogladal sie amerykanskich filmow o amerykanskiej klasie nizszej, czarnej do tego:)) To buziaki poki co i do nastepnego:):):)