Limonka100
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Limonka100
-
Czas zabrać się za jakąś pracę. Idę. Pozdrawiam.
-
Saszka, jest podaż, jest zbyt. Ale nie każdy towar znajdzie nabywcę. Gdyby tak było, to zabrakłoby śniadych panienek na poboczu. Możecie mi wmawiać do końca świata, że każdy facet nie przepuści okazji, a ja i tak w to nie uwierzę.
-
Nikita Fakt, źle Cię zrozumiałam, bo zbyt mało o sobie napisałaś (ale pamiętnika nie musisz mi pisać :D). Wszyscy jesteśmy jakąś cząstką Wielkiego Planu, czy co? (błagam o niewchodzenie na tematy religijne). Dzisiaj mamy piękny dzień, bo deszcz pada :D Deszcz oznacza pożywienie dla roślin, rośliny, to pożywienie dla nas, sytość, to szczęście. Więc dzisiaj mamy szczęśliwy dzień :D Ale sobie wykombinowałam :D:D:D
-
I tu się z Tobą, horrorze, nie zgadzam. Żaden kogucik nie \"stanie\" na wysokości zadania (ludzki kogucik oczywiście), jeśli kurka okaże się dla niego nie do dziobnięcia (czyli mało smakowita). Żadna siła go do tego nie zmusi, nawet natura.
-
nikita Przestań tak myśleć. Wcale nie musisz żyć. Ty po prostu lubisz żyć, prawda? A jak u Ciebie z lubieżnością? :D
-
Jestem lubieżna w sam raz i dumna z tego.:D Czy kogut chciałby podziobać nielubieżną kurkę? W dodatku lateksową (fuj!)?
-
saszka Hehehehe, już się dałeś sprowokować :D:D:D Pozdrawiam ciepło.
-
horror W czym rzecz? Ciekawa jestem, dlaczego nie lubisz Saszki. Jak to możliwe? Czy to w ogóle możliwe???? To niemożliwe!!! Chyba jednak odstajesz :D:D:D:D:D
-
nikita Lepiej wyglądasz, bo pozbyłaś się \"źródła postarzania\", czyli tego osobnika, z którym nie byłaś szczęśliwa (rozwodów nie bierze się ze szczęścia). Kiedy się zakochasz, to zrzucisz z siebie jeszcze kilka lat, to Ci gwarantuję. Szkoda tylko, że nie ma sklepu z \"kogutami\". Niechby był drogi, ale żeby był, prawda? Saszka poszedł sobie do \"sąsiadów\", to my, babki, tu sobie o babskich sprawach. Hehehehehe
-
To mnie uspokoiłaś, że po rozmowach ze mną, sądziłaś, że mam trzydziestkę. Gorzej by było, żebyś określiła mnie na piętnastkę :D:D:D Ostatnio usłyszałam o sobie kilka komentarzy od różnych osób, przekazane przez osoby trzecie. Wszystkie były zgodne co do tego, że jestem osobą stale uśmiechniętą i pogodną. Kiedy przed laty rozwodziłam się, nikt nie mógł w to uwierzyć, bo nie widać było to po mnie, choć przeżycia miałam jak z horroru wzięte. Taki ze mnie wesoły, pogodny człowiek.
-
Dzięki, Rybko, za linka do nowej strony Saszki. To chyba będzie strona religijna, jak widzę, obrzucanie się cytatami z Biblii. No, tak. Przyszedł czas na Saszkę. Brykał, brykał, teraz różaniec do ręki.....
-
Wiekowo jestem zbliżona do Saszki, bardzo zbliżona. Na nastolatkę więc już nie mogę wyglądać. :D Niedawno przeczytałam, dlaczego ludzie dzielą się na tych co mają młody wygląd i na tych, co tym się pochwalić nie mogą. Młodzi wyglądem, to młodzi duchem. Nigdy o sobie nie myślę, że jestem stara. Więc jak myślisz, że jesteś młoda, to będziesz młodo wyglądać, bez względu na wiek. Ot i cała tajemnica. (no i chodzę z kurami i kogutem spać :D:D:D ).
-
Tutaj nuda nigdy nie zagości. Raz bucham śmiechem, innym razem dech mi zapiera, gdy Was czytam. Jesteś Saszka niesamowity! Uwielbiam Was oboje! :) Pozdrawiam cieplutko. (a ja jakaś ostatnio nudna się zrobiłam, o co tu chodzi? kto ze mnie wypędzi to paskudztwo? może nie zrobiłam się, tylko uświadomiłam sobie?)
-
Saszka postanowił, w ramach postu, zaniechać przychodzenia na topik. Odpoczywa. Pójdę w jego ślady. Stos książek czeka tęsknie na mnie, zajmę się więc nimi. Do miłego \"zobaczenia\"
-
Cieszę się, że mam bratnią duszę w Tobie. Pozdrawiam. Papa
-
Po dzisiejszym Twoim poście - z chęcią. :) Przyznaję się, że dopiero teraz odbieram Cię serdecznie. Przedtem czułam się przyciskana do muru. Nie lubię pytań osobistych. Zbyt osobistych. Nie lubię też zbyt dużo pochwał, którymi w każdej wypowiedzi mnie obdarowywałaś. Zbyt dużo komplementów wywołuje u mnie odwrotny skutek, choćby były nie wiem jak podstawne :D:D:D No i nastroszyłam się na Ciebie, nie kryję tego. Widzę, że obie dużo o sobie myślałyśmy w tych dniach :D Cieszę się ogromnie, że napisałaś do mnie, bo choć nadal będę bronić swej prywatności, to jednak źle się czułam, że skończyłyśmy naszą dyskusję w taki sposób. Myślę, że mnie zrozumiesz. Pozdrawiam naprawdę serdecznie Limonka
-
A wiesz, że wyczuwam? :D:D:D Słowo daję! :D:D:D Pod jaką byś nie był/a postacią, to nie odczuwam do ciebie żadnego pociągu. Za to widzę, że to ty coś do mnie odczuwasz. Rozpoczęłaś ze mną grę. Prawdopodobnie uznałaś, że trafiłaś na podatny grunt. Powiedz mi, po co ci to potrzebne? Czy szukasz mocniejszych wrażeń? Czy zajmowanie się moją osobą nie jest przypadkiem oznaką twojej samotności? Czy świadomie zadajesz mi sugerujące pytania? Czy lubisz manipulować ludźmi? Powiedz mi Horrorze, dlaczego tak się nazwałaś? Czy nie uważasz, że twoja podświadomość pokierowała tobą, gdy stworzyłaś swój nick? Zgadnij Horrorze, dlaczego nie zadaję ci osobistych pytań, na temat twojego życia, związków? Więc dlaczego ty chcesz wiedzieć?
-
Dzisiaj podyskutujmy na temat słowa \"dość\" :D:D:D:D Więc jak to jest z tym słowem, co ono oznacza? Trochę mi przykro Horrorze, że cię zasmuciłam mym oświadczeniem o braku tolerancji wobec ciebie. Nie bierz tego do głowy (i tego, że się tak bardzo różnimy).
-
Szasza w klasztorze? W jakim charakterze? :D:D:D Kosz od Ryby? Może pełen humoru? :D:D:D
-
Nie przewiduję, oczywiście! Albo rybka, albo akwarium. Mówisz, że powstrzymać hormonalną machinę nie jest łatwo. Choć mężczyzna pobudza się znacznie szybciej od kobiety, to jest też człowiekiem, a człowiek został stworzony wraz z umysłem, a nie tylko instynktem (choć są pewne wyjątki, dużo wyjątków) :D:D:D:D Na świecie chodzi wielu mężczyzn, którzy nie szukają okazji skoku w bok. Znajdziesz takich zwłaszcza wśród tych w średnim wieku, będących w kolejnym związku. Ale czy tobie to wydaje się abstrakcją? :D:D:D:D:D Dość! Powiedziałam, co wiedziałam. :D:D:D A wszystkich, którzy wchodzą w związki na trzeciego (albo wpuszczają kogoś w swój związek), nie toleruję! Widać, starej daty jestem :D:D:D
-
No to sobie pogadaliśmy :D Zmykam do pracy.
-
Witaj Horrorze Chciał, żebym ubierała się według jego gustu, czesała, gotowała, oglądała filmy takie jak on lubi, czytała takie same książki, krytykował moje koleżanki, starając się mnie do nich zniechęcić. Kiedy zapisałam się na siłownię, na kurs językowy, kupiłam rower - nie było z jego strony słów pochwały, bo to nie był jego pomysł (choć mógł). Pragnął być moim nauczycielem, przewodnikiem. Rozstaliśmy się. Dziś ja radzę sobie lepiej. A przecież tak mnie przekonywał, że bez niego nie zrobię ani jednego kroczku. Horrorze, w sprawie zdrady jestem nieprzejednana. Uprawianie seksu \"na boku\" jest dla mnie zdradą w najczystszej postaci, dlatego teraz znalazłam osobę, która uważa to samo, co ja. To chyba w związku najważniejsze, żeby mieć podobne poglądy, prawda?
-
Lubię czasem takie dręczenie :D
-
Komplement może być fałszywy, może być szczerą prawdą. Dlatego upieram się przy tym słowie.
-
Witaj \"horrorze\" Każdy człowiek, który kocha, wygląda pięknie. Błyszczą mu oczy, jest miły, więc piękny :)