Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

rosa_po_deszczu

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez rosa_po_deszczu

  1. rosa_po_deszczu

    Z rozmiaru 48 na 42

    Hej dziewczyny! Wiecie co... zaskocze Was. Po tych całych walkach... zejściu z 81 kg na 68 kg i brnięciu dalej... napotkałam faceta. Związek odciągnął mnie od diety i tym sposobem na przełomie roku wróciłam do punktu wyjścia. 2 tygodnie temu ważyłam 80 kg, dziś 78,5 kg. Co dziwne mam 170 cm wzrostu / 78 kg i wchodzę w rozmiar 40/42 SZOK :O ale i tak pragnę schudnąć do tego rozmiaru 38 ... zmienić nawyki żywieniowe, przestać się opychać słodyczami, nie traktować jedzenia jako umilacza czasu... :) Życze wszystkim powodzenia i czekam na wieści.
  2. rosa_po_deszczu

    Z rozmiaru 48 na 42

    WROCILAM! WALKA SIE ROZPOCZYNA! A RACZEJ ... odnawiam swoj zdrowy jadlospis, bo zasnal na jakis czas :) wiecej napisze, jak wroce ze spektaklu, bo juz musze sie zbierac.
  3. rosa_po_deszczu

    Z rozmiaru 48 na 42

    hej dziewczyny... wpadlam zobaczyc, czy dalej walczycie :P ja zylam bez dietowania pare miesiecy, jadlam dokladnie wszystko i moja waga wachala sie 69-70 jednak ostatnio zachcialo mi sie schudnac i wzielam sie za siebie, mam nadzieje, ze 5 przynajmniej mi spadnie, jednak teraz juz nie tak zaciecie, bardziej z rozumem niz kiedys bede sie starala :) a rozmiar 48 jest tutaj jeszcze czasem? pozdrowienia starym towarzyszkom : konopielka i lady !
  4. rosa_po_deszczu

    Z rozmiaru 48 na 42

    ha, dzięki. wygrałam już i tak. polecam wam te akcje, bo znalezienie 10 osob to nie taki wielki trud. szczerze mowiac, nigdy na pwoaznie nie podcghodzilam do takich rzeczy, kiedys musi byc ten pierwszy raz :P no w sumie masz racje konopielko - jest lepiej, niz bylo, ale wiadomo, ze apetyt rosnie w miare jedzenia i chcialo by sie wiecej... teraz jestem od tygodnia, albo nawet poltorej na 800-1000. 4-5 posilkow, z czego kazdy o wartosci ok. 200 kcal. a rano robie sobie koktajl mleczny z otrebami i owsianymi platkami i z zaparciami nie mam problemu. ogolnie przez ten czas jak sie nie odzywalam, mialam pare porazek, zalaman, ale jakos z nimi walcze i chyba wraz z nadchodzaca wiosna nadchodzi tez moj lepszy nastroj i chec do dzialania, a trzeba by wyjsc z tego zastoju, bo samym siedzeniem i narzekaniem nic sie nie zdziala - eh, ile razy ja to powtarzalam, ale tym razem mysle,ze naprawde. a konopielko, jak jest u Ciebie z waga? bo mnie to zawsze interesowalo, a nie masz aktualnej stopki :) a gdzie sie podziewa r48 ? pisuje tutaj jeszcze?
  5. rosa_po_deszczu

    Z rozmiaru 48 na 42

    dzieki Ci :) teraz tylko sie zarejestruj,a gdy to zrobisz zaloguj. brakuje mi 2 osob tylko. :) a swoja droga - pytalas co u mnie. srednio. dietowo idzie marnie, waga mi bardzo skakala przez ten czas jak mnie nie bylo wachania +/- 3 kilo. a teraz waze 71... ale znow rozsadnie rozlorzylam jadlospis i planuje spadek wagi w niezbyt szybkim tempie. a jesli chodzi ogholnie jakos sie trzymam :) pozdrawiam was wszystkie
  6. rosa_po_deszczu

    Z rozmiaru 48 na 42

    kuźwa kuźwa kuźwa. to zaczyna robić się nie za fajne i to bardzo, na zdjęciach widzę,żebuzia robi mi się okrągła, a nie smukła jak wcześniej i spodnie nie są już takie luźne. fuck, czas jednak zacząć coś robić, ale coooo... doszłam do wniosku,ze dieta 1000 kcal juz się nie sprawdzi u mnie, bo nie potrafię ograniczać kalori... próbowałam przez kilka dni i za przeproszeniem gówno i tak zawsze wychodziło mi 2000 mniejwięcej... więc co proponujecie? coś dla osoby, która zapomniała o limicie, lubi się ponapychać i nie potrafi raczej odrazu zastosować reżimu a stopniowanie też niezabardzo sprawdza się... może jakieś podpowiedzi? myśle o herbatkach przeczyszczających - z nimi szło mi tak dobrze na początku ... :P ( tak wiem, to niezbyt mądra myśl )
  7. rosa_po_deszczu

    Z rozmiaru 48 na 42

    Eh dziewczyny, mnie też się przytyło :P Odrazu po świętach ważyłam w okolicach 73 kg, dziś ważę 71,6 - czyli 2 i pół kilograma więcej, niż ważyłam miesiąc temu. Czuje się świetnie, jadam od sylwestra około 2300 kcal i byłam na areobiku trzy razy - i zeszło mi półtorej kilo poświątecznego folgowania :P A przez święta naprawdę było wielkie obrzeranie. Nie wiem jaką diete rozpocząć, chyba zrobię sobie zaostrzoną atkinisa przez tydzień, a później przejdę na 1300 kcal. no nic... chciałabym zrzucić te 6 i pół kilograma.
  8. rosa_po_deszczu

    Z rozmiaru 48 na 42

    ta jajeczna jest świetna :O nie pozbywa się wody z organizmu, tylko tłuszczu. widać to po ciele :O postosuje te diete jeszcze przez tydzień z takimi samymi zasadami - na śniadanie jakieś węgle, a później jajka i masło, może dodam ser pleśniowy bri. dziś zjadłam sobie jabłko, którego dawno nie miałam w ustach. ha, jak pysznie smakowało :) co do wagi, narazie nie będę raportować, bo mam okres, a wiadomo jak z tym jest. za to podam nowe wymiary, które przedstawiają się tak : biust : 94 pod biustem : 78 talia : 71 brzuch (w miejscu pępka) : 78 biodra : 91 biodra(mierzone w najszerszym miejscu pośladków) : 95 udo : 54 łydka : 38 / 37 jestem naprawdę zadowolona.:) zaraz sobie poszukam na naszej stronce dawnych wymiarów dla porównania
  9. rosa_po_deszczu

    Z rozmiaru 48 na 42

    Ależ jestem szczęsliwa ! po dwuch dniach na nieco oszukanej diecie jajecznej ( bo rano wcinałam coś słodkiego) na wadze znów 69 ! ha ! Teraz postanowiłam nieco zmodyfikować jadłospis. Na śniadanie coś słodkiego do kawy, później śniadanko - takie jak np dziś - moja słodka mikstura z serka wiejskiego, miody i płatków owsianych. Więcej białka w diecie i będę chudła :> Jest mi tak lekko i miło,że aż chyba dziś wcześniej wezmę się za sprzątanie :D Chciałabym,żeby do świąt było 2 kg mniej... 67... myślę,że jest to do zrobienia. Zobaczymy :) Wiki - dwie łyżki masła czekoladowego uwarzasz za grzech? :P bój się boga dziewczyno, tyle słodkiego, co ja wcinam, to już możnaby grzechami śmiertelnymi nazwać. hehehe. mam nadzieje,że wróciłas do zdrowia:) Pozdrawiam wszystkie !
  10. rosa_po_deszczu

    Z rozmiaru 48 na 42

    ja słyszałam,że takie krostki to są od nadmiaru przypraw, szczególnie pieprzu :P ale i od złego odżywiania się - ja np. też czasem takie mam i żadne kremy, toniki, cuda nie pomagają.
  11. rosa_po_deszczu

    Z rozmiaru 48 na 42

    Ah, co za przypływ postów, rozmowności i w ogóle jakoś tak się miło zrobiło :D Wiki - ślicznie wyglądasz z taką buzią i nie masz prawa marudzić ! Lejdi - masz ładne duże piersi i też mi się to podoba - rzecz, która poczęści może Ci rekompensować inne. też nie marudź, tylko się z nich ciesz ! :P a na pryszcze domowa metoda - posmarować pastą, poczekać aż zaschnie i zmyć. wysusza, ale dobry jest żel clerasil - to ogólnie linia przeciwtrondzikowa. i polecam kremy garnier \"czysta skóra\" - świetne efekty, ale żel do pryszczy z tej firmy już nie tak dobry.
  12. rosa_po_deszczu

    Z rozmiaru 48 na 42

    Konopielko - w takim razie śliczne masz drugie imie :D a jak brzmi pierwsze? ha. mów. ale i tak wolę tę drugię i pewnie tak się będę do Ciebie teraz zwracać, jesli nie będziesz mieć nic przeciwko :) A skoro się już tak \"wyłaniamy z odchłani\" - moje takie artystyczno-mroczne zdjęcie, które dziś wygrzebałam - na przywitanie :) http://img95.imageshack.us/my.php?image=emocjeeyr1.jpg
  13. rosa_po_deszczu

    Z rozmiaru 48 na 42

    Uaaaaaaaa.... myśle o czekoladzie, o ciastkach, które są w barku. myślę sobie \" nie wyglądasz tak źle - nadal prawią Ci komplementy,więc po co się spieszyć? jeden dzień od upragnionej sylwetki,a co mi tam ! \" tyle że tych dni to już ze 40 minęło :P kuźwa, nieno... nie mogę tam pójść. znowu zaprzepaścić postanowienie, a ledwi co napisałam,że 4 dni wytrzymam. Hmmm, no nie mogę ! Lejdi uwielbiam biegać, ale wieczorem. teraz jest widno, ale niech to piorun trzaska, jak mi nie przejdzie za 5 minut, to pójdę biegać. wymęcze się, byleby tylko nie myśleć o tych pysznościach :P Ps. posty z ostatniej strony wyglądają raczej jak wypracowania - jeśli chodzi o długość :D
  14. rosa_po_deszczu

    Z rozmiaru 48 na 42

    no fakt. jest mi ciężko. poszłam wczoraj biegać i gdy już kończyłam spotkałam kumpele, która też dopiero co udała się w tym celu na dwór, więc się przyłączyłam. łącznie biegałam ponad godzine. niesamowicie zmęczona poszłam zrobić sobie prysznic i odrazu do łóżka. mimo zmęczenie nie zasnęłam odrazu, męczyłam się jeszcze z dwie godziny. obudziłam się w takim samym nastroju, w jakim się położyłam. zrobiłam kawę, łyknęłam tabletki i magnez - który trochę poprawił mi samopoczucie... i ogólnie pasek czekolady do kawy, a dalej wersja zaostrzona atkinisa - wiem, byłam przeciwna ogólnie dietom związanym z ketozą, ale pobędę te 3-4 dni. zobaczę, czy da to jakieś efekty... a później będę stopniowo wprowadzać węgle. no, więc zjadłam dziś dwa jajka i około 20 g masła - coś czuje,że po tych czterech dniach będę miała odruch wymiotny na ich widok... lejdi ładne zdjęcie, ale trochę inaczej sobie Ciebię wyobrażałam. i masz smukłą szyje i szczupłą twarz - coś o czym mogę sobie pomarzyć. no,a Tobie rozmiarze - gratulacje podjęcia takiej decyzji :) jak zaczniecie już wymyślać trylion różnych imion, to wypisuj faworyty. mnie zawsze na imie dla chłopca podobało się - Kuba, dla dziewczynki - Wiktoria, albo Oliwka. Konopielko - też tego nienawidzę. a co do prezentu dla ojca, w tym roku dostanie ładną ramkne z drewna, w której umieszcze zdjęcie jego i mamy, które planuje na dniach zrobić podstępnie.
  15. rosa_po_deszczu

    Z rozmiaru 48 na 42

    witam kaja. myślę,że skoro dopiero zaczęłaś biegać, nie powinnaś tego robić codziennie. niech mięśnie będą miały czas na zregenerowanie się i odpoczynek. biegaj przez pierwszy tydzień co drugi dzień, w ten dzień przerwy najlepiej się tylko rozciągaj, a w dni, w które będziesz biegać koniecznie zadbaj też o solidne rozciąganie, albo masarz mięśni przy urzyciu jakiegoś balsamu, no i sprawnych dłoni oczywiście. i popracuj nad oddychaniem, najlepiej podczas biegu licz do 40 i na co drugiej cyfrze wydychaj i nabieraj powietrza, spróbuj zrobić tak, aby oddech współpracowywał razem z ciałem. mnie ta umiejętność bardzo wiele daje - i nie męcze się wtedy tak. też uwarzam,że bieganie to najlepszy sposób na wyrobienie sobie ładnej sylwetki i oprócz tego jest to bardzo przyjemny sport. powodzenia. Lejdi - mnie też potrzeba energi do życia, chodzę ostatnio bardzo zmęczona, chociaż w sumie nic takiego nie robię. A z guarany chyba jednak zrezygnuje, bo od dziś staram się unikać mleka i owoców. Na wadze dziś z rana 70,01 bleh
  16. rosa_po_deszczu

    Z rozmiaru 48 na 42

    też myślałąm nad zakupem guarany - nie dośc,że jakoś wspomaga te odchudzanie, to podobno nieźle smakuje ten koktajl bananowo-mleczny, a jak wiadomo kocham rzeczy, które są słodkie i pysznie smakują :P nie mam czasu zabardzo czytać od początku, co tam u was. dopiero wróciłam z miasta - byłam na zakupach, nalatałam się po sklepach - i to uwarzam za jeden z przyjemniejszych \"sportów\" :D no,ale nic... muszę się przyznać,że nagrzeszyłam czekoladą i batonikiem... dwoma batonikami :P a ogólnie oprócz tego dzień w porządku, więc lecę teraz pobiegać minimum pół godziny,żeby spalić conieco z grzechów :P Miłego wieczorku.
  17. rosa_po_deszczu

    Z rozmiaru 48 na 42

    nie ma za co przepraszać - sprawa ludzka, a i miło,że się z troski pytasz :) no więc powiem szczerze, że jednak jest metoda, która na mnie działa - jadam owsianke nadal - po, lub przed obiadem łykam garść suchej i zapijam wodą i muszę przyznać,że są efekty - powiem szczerze,że nie jest to jeszcze \"normalne załatwianie się\" bo ledwo co się wypróżniłam, ale mam nadzieje,że po dłuższym czasie, nie będzie mi nic już zalegać w jelitach i swobodnie będę chodzić do wc. tak, więc przyznaje wam racje, że warto jest próbować pewne metody wielokrotnie. dziękuję ! i zaczynam znów biegać wieczorami, jednak nic nie równa się takiemu wolnemu półgodzinnemu biegowi... no i właśnie lecę na moje pola - życzę miłego wieczoru wszystkim, a Tobie panno konopielko powrotu do zdrowia i dziękuje za wszystkie miłe rady i wsparcie z Twojej strony :) Adieu !
  18. rosa_po_deszczu

    Z rozmiaru 48 na 42

    lewatywa też wydawała mi się obrzydliwa, ale przyznam się,że wcześniej jak odstawiałam herbatki to właśnie ją robiłam - tylko,że jedna i druga rzecz ma te samo działanie - wypłukuje wszystko, nie znam się na tym, ale słysząłam,ze częste lewatywy są szkodliwe, bo likwidują \"środowisko osadowe\" z jelit - lub coś innego o podobnej nazwie - jeśli o to chodzi, jestem zielona, ale myśle,że jest w tym duzo prawdy. jem, piję wszystko to co wymieniłaś, będę dalej w tym trwać i musi się kiedyś coś poprawić. przed chwilą nawet o tym rozmawiałam z moją matką - była zaszokowana,ze ktoś może przez miesiąc nie odwiedzać ubikacji bez \"spomagaczy\". no a jednak. Lejdi, a więc życzę Ci,żebyś mieściła się w rozmiar 40, a nawet i mniejszy :) Ja miałam kiedyś tak,że miałam płaski brzuch, chude ręce,szyje i całą góre, a za to sporą pupe, grube uda i łydki. Teraz, nie wiedzieć czemu - góre mam grubszą, masywne ramiona, niezbyt szczupłe ręce i brzuch też nie za zbyt ładny... a dół... nosze teraz rozmiar 38... chociaż łydki nadal zostały mi grube - zmniejszył mi się bardzo tyłek i uda - to dopiero jest zabawne !! beznadzieja, jeśli chodzi o te nieproporcjonalność w grubości i chudości :P
  19. rosa_po_deszczu

    Z rozmiaru 48 na 42

    tylko, że... 1. często robimy trucht podczas areobiku 2. w domu też rozgrzewam się biegając w miejscu przed solidniejszymi ćwiczeniami 3. robię dziennie około 400-500 brzuszków od jakiś 2 miesięcy to jest naprawde śmieszne, czuje się włąśnie jakbym połknęła ... gline, które mi ztwardniała wewnątrz. jak się dotykam po brzuchu czuje, jaki jest twardy, neinawidzę tego uczucia :[ mogłabym nawet i nie chudnąć, ale przynajmniej się wypróżniać jak normalny człowiek, bo tak to przez tydzień zbiera mi się to jedzenie wewnątrz i oczywiste jest,że brzuch mi bardziej odstaje ... i ogólnie źle się z tym czuje. będę jeść te owsianke jeszcze przez jakiś tydzień, na kolacje pić kefir z otrębami, a jeśli dalej nie pomoże ( co jest w 80 % pewne ) to idę z tym do jakiegoś lekaża, przecież nie mogę jechać na herbatkach do końca życia.... a wypróżniać się 1 na jeden,dwa miesiące ( poważnie) to przecież KATORGA. Lejdi, jak wazysz już 65... to też Ci szczerze zazdroszczę. chciałabym już tyle ważyć, pewnie jakbym już osiągnęła te wagę dałabym sobie spokój z drugim celem. Ps. robiłam godzine temu piernika, znalazłam smakowity przepis w necie, próbowałam masy i była świetna.... ale wyszedł zakalec. a takie dobre ciacho miało być dla rodzinki...
  20. rosa_po_deszczu

    Z rozmiaru 48 na 42

    rozmiar - przyćmione oczy masz mgłą zachłanności :D schudłaś około 5 kilo w miesiąc i ja Ci tego szczerze gratuluję - jest z czego się cieszyć. gdybym ja schudła tyle, byłabym już naprawdę szczęśliwa, a miesiąc minął i ani kilograma w dół... kuźwa, nie pije herbatek od tygodnia, jem owsianke codziennie, po południu,albo wieczorem połykam garść owsianki i zapijam dużą ilością wody i nic... ani razu w ubikacji od tygodnia... na wadze dziś 70,5 - ale to więcej niż pewne, że to od nie-załatwiania się. ja nie wiem co robić, chyba faktycznie sobie spartoliłam prace jelit... :O wymiary mi się za to pozmieniały - szczególnie w nogach - przysiady to cudowna rzecz - robię po 30 dziennie po ćwiczeniach rozciągających i innych - i zmiana w ciągu 4 dni o prawie 2 cm :O w udzie mam : 56, a w łydce : 37/38 ! z tego jestem zadowolona... a ogólnie nie jestem teraz na żadnej diecie, jem wg. swojego zapotrzebowania, jakieś 2400 kcal - ale dbam o to, aby na raz nie jeść za dużo, no i się ruszam sporo - na przykład zamiast wsiadać w autobus jadąc do hipermarketu idę na piechotę pare kilometrów :P a z powrotem spacerek z dodatkowym obciążeniem - zakupy. i ogólnie mam dziwne myśli w głowie,że jednak już nie schudnę...
  21. rosa_po_deszczu

    Z rozmiaru 48 na 42

    gwarantujesz? powiem Ci, że już to też przetestowałam. nic... naprawdę. u mnie to jest chyba jakaś powarzniejsza sprawa, chyba będę musiała z tym przejśc się do lekarza.
  22. rosa_po_deszczu

    Z rozmiaru 48 na 42

    Ok. wzięłam się w garść. przemyślałam sobie pare rzeczy i zauwarzyłam,że to wszystko zaczęło się psuć gdy odstawiłam herbatki typu figura - nie chodzi tu o ich \"cudowne przeczyszczające działanie\", ale o sam fakt, ze piłam jej 4-5 szklanek - czyli owiele więcej płynów niz teraz... czasem zdarza mi się wypic tylko pół szklanki na cały dzień - więc nie ma co się dziwić,że ciągle czuje pustke w żołądku :| muszę zacząć pić więcej - minimum 1 litr dziennie... a co do herbatek, chyba będę musiała znów je zacząć pić, bo znowu mam problemy z wypróżnianiem się i nie wiem co na to poradzić... no,więc od dziś rozpoczynamy sumiennie trzymanie się 1000- 1200 kcal dziś zjadłam na śniadanie : - trzy mandarynki ( każda po 50 g ) - dwa małe krąrzki ryżowe ( jeden 5 g. ) - jabłko ( 130 g ) wyszło mi niecałe 200 kcal, czyli tak jak na śniadanie powinno być. Pozdrawiam i dziękuje za wczesniejsze słowa, myśle,że w pewnym stopniu tez pomogły
  23. rosa_po_deszczu

    Z rozmiaru 48 na 42

    Jakim cudem mogłam rpzytyć w jedną noc do 70 kg ?! całe kilo?! w dodatku wczoraj zjadłam nie więcej niż 800 kcal !! aaaaaaaaaaa.... ja już naprawdę popadam w paranoje :O nie wiem, co jest grane !! ;( w dodatku okres mi się nie zbliża... więc czemu? pytam się czemu ... :(
  24. rosa_po_deszczu

    Z rozmiaru 48 na 42

    mam za sobą maluteńki kawałeczek ciasta - 30 g dwa aktimele ( jeden ma 70 kcal ) dużo surówki z białej kapusty... nie ważyłam,ale chyba tak około 300 g bułka 50 g surówke jadłam w bułce + keczup,ale jego też nie wazyłam, nie wiem ile go tam mogło być,ale nie za wiele :P na moje oko zjadłam dotychczasowo około 450 kcal, ale ile dokładnie policzę sobie później. teraz sobie macham hantelkami. melduje, iż rano zrobiłam 250 brzuszków 200 podnoszeń hantelków. na wadze bez zmian - 69 kg, ale wymiary chyba mi się zmieniły, czuje to - podam je więc, gdy już poćwicze i oblicze kalorycznośc tego co zjadłam. Adieu :)
  25. rosa_po_deszczu

    Z rozmiaru 48 na 42

    ok. czas podliczyć : - jabłko ok 150 g - śreni banan ( zjedzony na przystanku,więc nie miałam możliwości zwarzenia :P ) - 1 porcja napoleonka która miała 90 g - panga smarzona - 120 g + 80 g surówki z różnych warzyw + łyżeczka majonezu roślinnego - 50 g ciasta z budyniem i czekoladą i 50 g ciasta przekładanego dżemem do tego trzy szklanki coli light... ZDROWO JAK HOLERA! :) wyszło mi = 1053 kcal
×