evvelineczka

ja stosuje teraz wodę brzozową, Jakiś miesiąc będę używała ;)

Ja się zniechęciłam do tej kory dębu i... położyłam sobie szampon na 24 zmyć :) Kolor wyszedł mi bombowy, jestem bardzo zadowolona :) Nawet wcześniej o tym już pisałam :)

Powiadasz kora dębu... Ja sobie zrobiłam dwa razy i szok... Włosy maiłam elektryzujące i potem takie poplątane maiłam cały czas... Może stara była.. ;) Ja tez się dziś wybieram do baru :) Ostatki!! (ale pic nie będę, bo jadę samochodem :( )

W celach informacyjnych podam, że ta woda jest produkcji Polleny Malwa :)

ja słyszałam, ze nie wyrywa się siwych włosów, bo potem rośnie ich coraz więcej :) Dziś kupiłam dwie buteleczki wody brzozowej i teraz testuje to :) Wlałam sobie jedną do opakowania po mgiełce radical :) Drugą sztukę będę wcierać prosto w skórę głowy :)

Ja wypróbuje te wodę brzozową :) Po każdym myciu będę stosowała. Zapach jest bardzo intensywny, aż kichnęłam :) Jednak po wyschnięciu nic nie czuć :) Ciekawe czy będą jakieś efekty. Wprawdzie dodawałam łyżeczkę wody brzozowej do maseczki z nafta, żółtka i rycyny, ale wydaje mi się, że lepiej samą te wodę stosować :)

Tutaj znalazłam coś o tym http://www.wizaz.pl/forum/showthread.php?t=44973

Kupiłam wodę brzozowa, bo w jakoś rzuciła mi się w oczy :) Tak na spróbowanie :) A teraz dochodzę do wniosku, że może teraz warto tego spróbować i zobaczyć jak to będzie :)

ja jestem :)

Teraz będę jej używała :) Nie wiem tylko jak długo :) na butelce napisane jest, że wzmacnia cebulki włosów.

Kurcze, bo już nie wiem jak tu zrobić żeby więcej ich było albo gęściej. najlepiej to te dwie rzeczy na raz :) Dziś powróciłam do maseczki :) Poza tym, teraz testuje wodę brzozową :) Jutro chyba pojadę i kupię dwie butelki na zapas :)

sarenka, chodzi mi o to czy ona powoduje to, ze więcej włosów rośnie i czy one gęstnieją??

Niestety ja nie umiem Ci pomóc, bo nie stosuję wax. A nafta... na pewno włosy są takie błyszczące i milutkie :) Może wypróbuj placentę. A właśnie kto ma placentę nich się pochwali jakie wrażenia :)

A ja teraz siedzę z maseczka na głowie, po 2-tygodniowej przerwie. Zastanawiam się nad tym czy nie lepiej kłaść na głowę z tym żółtkiem czy bez niego, sama nafte i olejek rycynowy :(

A czy ja napisałam, że mam problemy z figurą?? Dziewczyny a jak włosy?? ja w sobotę wracam do maseczki :) Muszę tylko kupić olejek rycynowy, bo się skończył :)

A ja od jutra ostra dieta ;) Muszę się wziąć za siebie :) Ostatnio się zapuściłam ;)

Dziewczyny co tak cichutko dzisiaj??

A ja zjadłam 6 pączków :) Mniam!!!

A tak w ogóle to mam wrażenie, że włosy mi urosły. jednak do zmierzenia ich poczekam na koniec lutego :D

Laska Ładna, ciekawe ile tynku ma na twarzy :) Ale co tam, ja już drugiego pączka jem : w końcu tłusty czwartek:)

Dziękuje sarenko :* Życzę wam dużo miłości i cierpliwości w opiece nad włoskami ;) :*

Pandorka, może i by warto by było spać z tym wszystkim na głowie. Ja w sobotę robie sobie maseczkę na włosy, po dwóch tygodniach nic nie robienia z włosami :)

ja zawsze trzymam godzinę i zmywam :)

hehe, chyba trzeba mnie dać na odwyk ;)

Dziewczyny!! Normalnie nie wytrzymuję już, chyba się uzalezniłam!! Ciągle chce robić coś z włosami, robię sobie przerwę z maseczkami, ale jakoś już chodzi mi po głowie, czy już coś dziś nie położyć na włosy ;)