Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

LilySnape

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez LilySnape

  1. Mam do was pyanko, jako świeżo upieczonych mamuś, wiec na pewno jestescie z tym na bieząco. mam nadzieję że to nie bedzie krępujące pytanie. Powiedzcie mi jak teraz wyglada sprawa z goleniem krocza? czy jest teraz taki obowiazek? Jak to było u was, same sie goliłyście czy połozna? A moze nie trzeba w ogołe? Będę wdzieczna za odpowiedź bo starsznie mnie to stresuje i trapi ___________ Muszę sobie usunąć ze stopki ten 38 tydzień ciąży :P U mnie golenie było konieczne, bo miałam cesarkę, ale golili mi tylko obszar łona, między nogami nie, i wyglądam jak.... :D :D Same wiecie - głupawo :D Ale wiesz, bardziej estetycznie jest dać się wygolić. Potem leci dużo odchodow a one pięknie nie pachną i zlepiają włoski ;)
  2. Nika, Kasia: wydaje mi się, że nasze dzieci mają dość podobny typ urody :D Po Laurce widać, że jest dziewczynką. :) Kasia, na pewno skorzystamy z Biedronkowej oferty, dzięki! Ale wiecie co: jakoś u mnie nie sprawdzają się bodziaki nakładane przez główkę. Mały wrzeszczy, źle się ubiera rękawki, a tyle tego nakupowałam :( Najbardziej lubię zestaw śpioszki plus kaftanik, z tym, że kaftanik na zewnątrz, bo przynajmniej widzę, kiedy się podwija. Kurde, jutro mam jechać na zdjęcie szwów i muszę zostawić małego z dziadkami bo to potrwa co najmniej 2, 5 godz. Nie wiem, jak ja to przetrzymam (zostawienie go), na samą myśl mi się ryczeć chce :(
  3. Nika, mnie przez 1 wszą, 2 gą dobę dawali zastrzyki, ale w 3 ciej już czopki i tabletki. W sumie teraz jest już OK. Ale karmienia naprawdę nie znoszę (naturalnego). I znów ataku hormonów. Dlatego was podziwiam. Cóż, zawsze wiedziałam że ja z tych słabszych kobiet. Jak wiecie, kilka razy w życiu miałam depresję, nie chce ryzykować następnej. A mój mały jest taki kochany, co mnie wkurza przy cc to to, że człowiek chciałby wszystko od razu przy małym robić i nie moze. W 3ciej dobie wzięłam małego na ręce a 1 pielegniarka że mi wolno, 2 ga że przepukliny dostanę :P
  4. Tak, Nika, wyłam z bólu i czułam jak mi się przez te wszystkie bóle zbliża poporodowa depresja. W zasadzie byłą tuż-tuż. I wolałam zrezygnować. Szczerze - nie spodziewałam się aż tak okropnych bóli, a zwłaszcza przy karmieniu. Wyrzuty mam i będę miała ale chyba wybrałam mniejsze zło. Kasia, ty miałaś CC niedługo po mnie... Ja w sumie od 7-go dnia po CC jadę bez przeciwbólówek choc rana rwie. Ten Bromergon usypia a ja nie chcę być śnieta wiec wolę chodzić bez. Ale już potrafię się przekręcić z boku na bok.
  5. Ganeska, anemia nie ma nic do karmienia, miałam mleko w 5 dobie po cc. Lalicja, gratulacje Lecę do małego :)
  6. Pytanie do dziewczyn po cesarkach: Jak długo bolał was brzuch?? I czy miałyscie obolały zasiniony pępek?? ___________ Jeszcze boli - najbardziej wieczorem, w poniedziałek jadę na zdjęcie szwów. Zasiniony pępek miałam już w ciąży, mam nadal. Nie pierś, bo wyłam z bólu i w połączeniu z bolami po cesarce złapałabym depresję poporodową jak nic, dlatego wolałam zrezygnować. Czuję się z tym b. źle, ale nic nie mogłam na to poradzić. Było okropnie, nie chciałam by synek kojarzylł mi się z rykiem z bólu.
  7. Dziewczyny, no niestety... nie karmię piersią. Nie dałam rady w tych pocesarkowych bolach. I znow mam anemię jak w styczniu. Co ja już o to przeryczałam... Teraz biorę środek na zatrzymanie laktacji, jest okropny :( Ech, ale porażka.... Lalicja, trzymam kciuki!
  8. Klo, rączki pianisty to Marcinek ma po mamusi :D Serio serio :D ------------------ A wracając do artykułu to rzeczywiście nie jest różowo w pierwszych miesiącach, ale też nie patrzy się na to tak jak te dziewczyny, które komentowały, że widzą tylko przemęczone matki pchające wózek i patrzące jak by się tu wyrwać z domu. Po pierwsze wiesz, że ten maluch jest cząstką ciebie, a po drugie wiesz, że on ci nie robi na złość tylko potrzebuje twojej pomocy. Bo sam jest maleńki i bezbronny. To po prostu jeden z etapów w życiu i tak go trzeba potraktować. Nie gorszy tylko inny. A na przemęczenie, brak snu i zniecierpliwienie trzeba się przygotować i już. Przeminie szybciutko, jak wszystko w życiu. ________________ Nic dodać, nic ująć. Bywa cieżko ale śpi się wtedy, gdy mały śpi - a ile ma się radości!!!! To nie jest przykry obowiązek, naprawdę :)
  9. Wiecie co? Najtrudniej jest kapnąć się, co takiemu małemu dolega. Nieraz potrafi to zabrać i z 1, 5 godz. Przewinięty, znów płacze. Co mu jest? Może głodny? OK, zjadł i znow płacze. Może przegrzany? 100 wersji a człowiek nie zauważył, że posikał ubranka aż na plecach :) Myszka: mówię cii, dasz radę, jeśli ja, osoba, ktorej w szpitalu powiedziano, że ma bardzo niski próg bólowy, jakoś wytrzymala i wstała po cesarce na następny dzień! Boli, owszem, ale samą siebie zdziwisz ile potrafisz wytrzymać :)
  10. Niespodzianka! :D Ja tylko na chwilę bo kiepsko jak na razie z czasem... Ale niedługo powinno być lepiej, jeszcze się rozpakowujemy i w ogóle :) Marcinek zaraz po urodzeniu: http://img.photobucket.com/albums/v648/Aneta100/DSC02580zmn.jpg http://img.photobucket.com/albums/v648/Aneta100/DSC02583zmn.jpg http://img.photobucket.com/albums/v648/Aneta100/DSC02599zmn.jpg A tu fotka z 28-go :) http://img.photobucket.com/albums/v648/Aneta100/DSC02660zmn.jpg A tylko nie powiecie, że to nie ósmy cud świata, to zamorduję!!! ;) Jedno, co wam powiem: ciąża, bóle i niewygody odchodzą w zapomnienie gdy mały się urodzi :) Nawet nie ma czasu zatęsknić za ruchami w brzuchu - no i właściwie nie ma takiej potrzeby. Cesarka jest do przejścia choć 3 pierwsze dni są b. cieżkie, to samo z karmieniem - to po prostu cholernie boli!!! Ale widok szczerbatego maleństwa, które już potrafi robić do ciebie grymasy podobne do uśmiechu, które łapie cię za rękę, wodzi nieprzytomnym wzrokiem dookoła - kurka wodna, to jest normalnie CUD!!!
  11. Ja to bym panike siała,cesarki boje sie niesamowicie.A w ogóle ja to dygam przed cienką igłą a co dopiero przed sklpelem. _________ Jestem w miarę spokojna bo będe miała taki typ porodu jaki od początku bardziej chcialam - ale gdyby mi przyszło rodzić naturalnie synka, którego gin w poniedziałek wyliczyl na 4 kg, chodziłabym po ścianach już dawno :) Na razie odczuwam lekki niepokój i tyle :) Myślę sobie, że jakoś trzeba przetrwać te kilka dni wielkich bóli i prosić o dobre środki znieczulające :) A synuś już jutro będzie na świecie !!! {kwiat] Kuleczka, tyś jest jak demon seksu :D Mnie sie w ogóle nie chce :)
  12. Jestem :) Nawet trochę spałam tej nocy ale przyszłej! To se chyba nie pośpię :P Bóle @ całą noc, coraz silniejsze. I znow bolą mnie żebra :( Wczoraj czułam się lepiej. I biegunkę mam :) Ale jeszcze się trzymam, pewnie w szpitalu się bardziej zdygam :) Już jutro OMG!!! Zobaczę Marcinka! Szok :D Trzymcie kciuki :P że tak powim (wiochmeni ;) ) A smsa wyśle tylko nie wiem kiedy... Nie mam pojecia kiedy się pozbieram :)
  13. wiecie co, ja to bym chyba potrafiła przy takich teściach byc zawzięta. a dlaczego maja ogladać wnuka. wisiałoby mi to.co za róznica czy odwiedzą wnuka czy nie. jak sami nie czują takiej potrzeby to nic na siłę. a jeszcze pewnie ciśnienie podniosą swoimi komentarzami. popatrzcie na to w taki sposób. do czego są wam potrzebni? ________ Do niczego :P Tak jak pisze Klo, wnukiem się pewnie chcieliby interesować, bo lubią dzieci. A jest to wygoda z ich strony bo ja to jak inkubator dla ich wnuka. Mną teściowa nie interesuje się w ogóle, zero pomocy z jej strony a wnuka chciałaby se pobawic :P Nie zamierzam pozbawiać synka babci ale kontakty będą ograniczone. Zresztą jak się ciąża skończy - to sobie z nią pogadam, gdy tylko będzie się chciała wpieprzać. W ciąży tego unikałam bo jeszcze bym kurde skończyła w szpitalu - ta baba potrafi wkur... tak, żedługo dochodzi się do siebie. A teraz mi zwisa i powiewa :P Mam ważniejsze sprawy na głowie :D
  14. Lily chciałabym im dac jakąś nauczkę, nie odwiedzać ich z Pawełkiem skoro się nie interesują, ale wiesz jak to jest, potem człowiek odpuści, a teraz to mi smutno...a przecież dziecko tez to czuje! ____________ Zawsze można im przygadać :P
  15. Pewnie tobie tez nie chodzi o jakieś wielkie pomaganie, ale o zainteresowanie! Głupie baby, głupi ludzie!!! __________ Dokładnie :) O zainteresowanie. A tam. Interesują sie jak im wygodnie.
  16. KAMA- GRATULUJĘ, WSPANIAŁA NOWINA!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
  17. Kasia.e, świetnie wyglądasz!
  18. A w ogole to mam super teściów *rzyg* W piątek poród a oni sobie w czwartek wyjeżdżają do niedzieli do swojego kempingu. :P A co tam, że synowi się pierwsze dziecko rodzi :P W szpitalu nie są mi w ogóle potrzebni, ale wiecie co? Tak po prostu WYJECHAĆ??? Gdy ich córka rodziła, to ze szpitala nie wychodzili... Choćby trochę się zainteresowali, a może syn potrzebowałby coś od nich na miejscu... To nie - jadą, bo potem już nie będzie kiedy. A ja mam w d... potem - nawet nie zapytali, czy chcę ich pomocy potem. Założyli, że będą sie zajmować słodką zabaweczką, choć jej matka nie interesowała - zwłaszcza teściowej - przez 1, 5 roku. Mogą się nieźle zdziwić :P
  19. Na szczęście będę miała chłopa w domu do końca czerwca :)
  20. lily- w niektórych szR to każą odgrywac scenki, opowiadać o swoich wrażeniach i sa takie pary które jakby mogły to by o zapłodnieniu mówiły. i płaczą i przezywają. i ci faceci którzy prawie rodzą ______________ O kurka :D Nie ma mowy. Wiem, że każda szkoła rodzenia jest inna, ale jakbym trafiła na taką, uciekałabym i nie wiedziała, czy śmiać się, czy plakać :P Nawiedzeni :P Ja tam po cc nie zamierzam się przemęczać. Wytrzymałam tyle to i po cc muszę wytrzymać. A nosić ciężkie rzeczy, ćwiczyć i wszystko za szybko??? Żeby znow w szpitalu wylądować??? No nie. Dzieki.
  21. Wczoraj bylam z mezulem na szkole rodzenia (jedyny wieczor partnerski). Nie chcial jechac, bo \"co on ma z tym wspolnego\"... Ale zaciagnelam go, bo na pewno bym sama nie pojechala, skoro polozna kazala ten jedyny raz mezow przywlec. No i dziwnie bylo, jak na poczatku musielismy sobie usiasc w rozkroku jedno za drugim (maz oczywiscie z tylu), kobieta puscila jakas rzewna piosenke i maz mial trzymac w tym czasie brzuch zony.... Takie szopki to na prawde nie dla mnie- czulam sie jak ostatni jelop. __________ Aga - o rany, to też nie dla mnie :) Ale cyrk :P
  22. No to macie - ostatnie foty brzuchola: http://img.photobucket.com/albums/v648/Aneta100/DSC02568zmn.jpg http://img.photobucket.com/albums/v648/Aneta100/DSC02567.jpg
  23. Magua, zamierzam strzelić fotę - jak mąż wróci - ale nie zobaczysz u mnie opadnietego brzucha. Cały czas jest wysoko. Nika to miała opadnięty! Ja mam tendencję do wysokiego brzucha - od samego początku. Ja to bardziej czuję niż widzę - a najbardziej czuję główkę malego nisko :) Tam, gdzie łono.
  24. Jejku! Od wczoraj sikam jak szalona. Dosłownie zejdę z sedesu a najchętniej zaraz bym na niego usiadła. Dochodzi do tego, że leję nawet co 15 minut. Masakra. Gin miał rację, Maly musi być już b. nisko i uciska mi pęcherz całym ciężarem ;) Do tego adrenalina, że hej. Dziwnie się czuję - zmęczona i nie zarazem, nie mogę przestać myśleć, że w tym tygodniu zobaczę swoje dziecko i przejdę 1 w życiu operację... A brzuch faktycznie opadł, choć tego wcale nie czuję ani nie widzę na stojąco - bardziej to widać na siedząco i mam go trochę na udach... U nas w warzywniaku nie ma truskawek - a już mogę trochę zjeść! :)
  25. lily-- dzięki, czyli trzeba to załatwić w szpitalu? po sn 9 tygodni? czy dni? _____________ Wydaje mi się, że w szpitalu można dostać papiery, że żona urodziła tak czy tak, ale czy L4? Nie sądzę choć może się mylę, mąż będzie wiedział. Po sn 9 dni, po cc 14 dni ale nie od urodzenia dziecka tylko od momentu położenia żony w szpitalu, tyle wiem.
×