Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

LilySnape

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez LilySnape

  1. No, Myszka, to jestem ciekawa wagi twojego małego :)
  2. Lalicja, nie sciemniaj, nie odwiedził cię jakiś ruski burżuj i nie zostawił ci w prezencie ikony? :D (bo tak mi się śniło) ;)
  3. Acha, Nika, jakbyś chciała zbadać to swędzenie: ASPAT, Alat i fosfotaza alkaliczna - to są te badania.
  4. Lily kurcze z tym spojeniem to nieciekawie Ja tez mam nadzieję, ze nie masz tej cholestazy! Jesteś bardzo dzielna, chyba do końca Cię nie doceniałam, niezły cięzar nosisz, a Ty taka drobniutka! Najważniejsze, że z Marcinkiem wszystko dobrze! Tak trzymaj! No i super ten gin, że Cię nie straszy tylko jak coś nie tak to badania i leczenie a nie straszenie! ___________ Hihi, myślicie sobie, ze tylko tak stękam i jęczę bez powodu? Nie, moje miłe :D Mowię wam, trochę mi się nazbierało przed ciążą przewlekłych chorob osłabiających organizm: nerwica b. go osłabia, to samo z tarczycą i kręgosłupem. A tu w ciąży dodatkowe przyjemności. No i mi się padło :P Ale już niedługo nie będzie dodatkowej krwi do przepompowania i takich tam :) __________________________ Ja też uważam że wczesniaki to wcale nie taka łatwa sprawa, mówicie że duży % przezywa, ale ja się naprawdę za duzo naoglądałam, żeby wiedzieć jak jest cięzko, żeby dziecko było zdrowe i w ogóle lezy w inkubatorze, nie można przytulić, zabrac do domu, ciężkie to wszystko. Takze noście swoje dzieciątka najdłużej jak mozecie!!! __________________ To, że dziecko przeżywa, chyba nie oznacza, że od razu jest b. silne, może być róznie... --------------------------- Co do dojrzałości to do końca 37tc ostatecznie kształtują się płuca i nie ma tu znaczenia czy dziecko waży 2000g czy 3000g. Ja mam zamiar zrobić wszystko zeby jeszcze te 2 tygodnie wytrzymać, potem to już zamierzam wychodzić z domu, żeby się tam mały za bardzo nie zadomowił (nie chciałabym przenosić). _________________ No właśnie - dlatego gin mówił o leczeniu surfaktantem w klinikach, że normalnych szpitali na to nie stać, więc przewożą maluchy do klinik. ________________ Lily w przyszły czwartek ja idę na usg to zobaczymy jak mój maluch przybrał na wadze. ____________________ Czyli idziesz 3-go, tak? jestem b. ciekawa :) ------------------ Czuję się dzisiaj jak zbity pies...niedobrze mi i jakaś słaba jestem... ________________ To trochę jak ja bo się nie wyspałam :) ________________________ Nika, jestem zadowolona, że zmieniłam gina, bo naprawdę sensowny mi się wydaje. Fajnie, że od razu miałam USG memłona. Tylko obawiam się, że gdy pójdę do ortopedy to wg niego oczywiście wszystko będzie OK, bo gdy człowiek nie ma garba czy nie jest po wypadku to dla nich jest OKI, nie chcą brać odpowiedzialności za twój poród... już to przerabiałam z neurolog i kręgosłupem :P
  5. Klo, ty to też masz sny :D Fajny ten Marcinek made by Glitter-Maker :)
  6. Tu macie całą wizytę opisaną, więc będziecie wszystko wiedzieć ( o cholestazie też). A ja of course pół nocy nie przespalam z wrazenia... Jakaś dziewczyna wcisnęła się przed nas, nawet nie zdążyłam jej ochrzanić (była umówiona na 18-ta, my na 17.30 ale ona przyjechała przed nami i po chamsku wlazła nie wg godzin, tylko uznała, że skoro przyjechała pierwsza, to jej się należy :P) Jej chłopak wysłuchał trochę uwag wysyłanych przez nas w powietrze o chamstwie – aż w końcu wyszedł :D Kiedy ja się doczekam, żeby ktoś mnie przepuścił – chyba nigdy, a nawet nie mogę dostać tego, co mi się należy! No nic, na szczęście ta pinda siedziała w gabinecie tylko 15 min. Pytałam się ginekologa o: · rozchodzenie się spojenia łonowego, bo rozłazi mi się już od ok. 26-go tygodnia i nie chce przestać – to moja najbardziej bolesna przypadłość. A tu już 35 tydzień! Stwierdził, że faktycznie może być coś na rzeczy, bo nie dość, że długo, to jeszcze zwykle spojenie rozchodzi się przed porodem i obiecał je zmierzyć na USG. Jeśli się rozejdzie w trakcie porodu, to potem są ok. 3 miesiące leżenia na jakimś specjalnym hamaku ortopedycznym (a może się pomyliłam) – no a ja zdecydowanie wolałabym opiekować się dzieckiem a nie leżeć!!! · Stan zapalny pochwy – mam go i muszę to wyleczyć, · Cholestazę – bo mnie ciało swędzi choć od kilku dni jakby mniej, ale swędziały mnie dłonie i stopy jak na cholestazę – kazał mi zrobić ASPAT, ALAT i jeszcze jakieś 2 inne badania na wątrobę i pocieszył mnie, że da się to leczyć poza szpitalem jakby co. Właściwie to mało się tą chorobą przejął. Oby miał rację. I obym jej nie miała!!! · Bóle z tyłu pleców i w okolicy nerek – twierdzi, że to przez macicę i jej ułożenie, też jak się rozchodzą biodra to zmienia się coś tam w kręgosłupie i może boleć, · Morfologię – ponoć hemoglobina 11,8 jest świetna (oj, zgadzam się, do tej pory moja najlepsza w ciąży!), a zaczynają się martwić gdy jest ok. 10, 5. · Szpitale – wg niego zwykłe szpitale do 37-go tygodnia przyjmują przedwczesne porody, ale zdarza się, że odsyłają takie dziecko do kliniki, czego woleliby uniknąć, tak więc jeśli uda się zatrzymać poród, kobieta jest od razu przewożona do kliniki, w której urodzi. Niemniej jednak wg niego waga dziecka nie idzie w parze z jego dojrzałością i lepiej jest donosić do końca 37 tyg. bo słabe dziecko urodzone wcześnie to smutna sprawa, gdy musi być szybko transportowane do kliniki. Czyli gin zgadza się z opinią ginki Niki. No to na fotel... Szyjka nadal OK, co mnie bardzo cieszy. Potem USG spojenia. Rozeszło się, na USG było widać wyraźną dziurę/szparę, ponoć to jeszcze jest w normie, ale dosyć się rozlazło i mam się skonsultować z ortopedą, bo mogą, ale nie muszą być wskazania do CC. USG małego :D Kurde, mało było widać – synek ułożył się tak, że widać było tylko główkę z góry, nie zobaczyliśmy buźki, tylko jeszcze brzuszek i jakąś kość :P Waga małego nas oszołomiła – stawiałam na 2800-2900 a tu... 3200! Niezłe ma geny ten mój mąż! :D Gin powiedział, że z taką wagą to dzieci się rodzą pod koniec ciąży, a tu dopiero skończony 34 tydzień, wiec nie da się ukryć, że dziecko jest duże. Płyn z jąderek już prawie całkowicie się wchłonął – super! :D No i już tyle razy widziałam te jądra, że nie ma wątpliwości, jaka to płeć :P Na razie jeszcze nie wiadomo, jaki typ porodu. Najpierw ortopeda, cały czas pilnowanie przyrostu wagi małego, trzeba wziąć pod uwagę cukrzycę i tydzień, w którym mały przyjdzie na świat – ale wg ginekologa donoszę tą ciążę, bo nie ma żadnych oznak, żebym miała nie donosić ;) No i dobrze. Dla mnie idealny byłby poród między 38-39 tygodniem, albo z tydzień przed terminem, ale chcieć nie zawsze znaczy móc ;) No i teraz już wiem, dlaczego jestem taka dętka ostatnio. Noszę dziecko jak z połowy lub końca 9-go miesiąca a jestem słabizna :P W 2, 5 tygodnia mały przytył 900 gram!
  7. nika, magua, lily - pokażcie nam swoje maluszki. ___________ Ale nowy gin nie ma tej maszynki do wydruku... Klo, myśle, ze to jednak bedzie Marcin :) Lalicja, śniłaś mi się dzisiaj, chciałaś nam tanio sprzedać... ruską ikonę :D I inne dziewczyny też mi się śniły, latałyśmy gdzieś po ciemku :)
  8. Nika, ja tam sądzę, że nie masz zatrucia a ciśnienie ponoć lubi skakać wzwyż w 3 miesiacu :)
  9. Nika, jestem :D No padłam, gdy się dowiedziałam, ile Marcinek waży.... Już uwaga uwaga uwaga ............. 3 kg 200 !!!!!!!!!!!
  10. Te wody... ktoś pisał - czy nie Lalicja? że lekarz je jakoś dolewa?
  11. Ja dziś u swojej giny byłam, mam za duże ciśnienie, musze brać leki na ich obniżenie. Tzn. mam cisnienie skokowe, w domku nawet w iarę tak ok 135/85 ale u lekarza to już nawet 160/110. Pytałam czy te leki nie zaszkodzą dziecku i powiedziała że nie. ___________ Podejrzewam, że ciśnienie skacze ci u ginki ze względu na emocje, ja ostatnio u swojego mialam 140 na ileś tam - a gdy mierzę w domu to mam 110/70 (średnio). Ręce i nogi też puchną mi niewiele. Będzie dobrze A sytuacja z tatą nie wpływa na to jakoś? Szkoda, że kamikami ma takie maleństwo - ale i tak będzie dobrze, wierzę w to, bo mówią że to najlepsza klinika na Śląsku pod względem medycznym. Zresztą chyba nawet jedyna klinika.
  12. poznanianka: nie może byc tak, że obawiasz się własnego męża! :) A może małe przytulanko i weź go sposobem... Już sama nie wiem, co doradzić bo nie znam chłopa ;)
  13. Ach, poznanianka... Faktycznie się nacierpię :( A tu jeszcze gin dzisiaj :( chyba tam zwątpię
  14. Poznanianka, Nika ma racje, później jakoś to wyjdzie a na razie możesz mu zasugerować ze ty myślałaś o swojej mamie.
  15. No- te koszmary... :( (porodowe i poporodowe). Mojemu mężowi się śniła dzidzia. Że mówię do synka: \"Jestem twoją mamą, mam na imię ANeta\" - a on na to (synek) \"Wiem!\" Puszczamy mu jakąś piosenkę a on \"Znam tą piosenkę!\" Hehe, grzdyl był w tym śnie świeżo po urodzeniu :D
  16. Nika, będzie dobrze Tylko się nie denerwuj na zapas, jak to ja mam w zwyczaju (łatwo mówić ;) ) bo Wiktorek też to odczuje... Poznanianka: no coś ty. Normalnie mu powiedz, na spokojnie, że ty rodzisz, twój wysiłek i chciałabyś mieć prawo w wyborze tego kogoś, kto ci pomoze. Czy on nie uważa że 80latka może mieć przedpotopowe metody opieki nawiasem mówiąc? Niech sobie kobieta lepiej odpocznie - ty się tak o nią troszczysz! ;)
  17. Ja się aż tak bardzo o kamikami nie martwię, bo: - skoro trafila do tej kliniki, to ją znam, pewnie dostała sterydy na rozwój płucek, a mój gin mówił, że jak u dzieci coś jest nie tak, to tam zaczynają bardzo drogą kurację surfaktantem, w innych szpitalach tego nie robią, - dziecko jest już duże martwię się więc umiarkowanie :) na drugim forum też zdarzały sięróżne tragedie i w 90% kończyło się OK. Poznanianka, a to pech - powiedziałam o tym mężowi. Kurka wodna, wczoraj wieczorem myślałam że padnę :P Boli mnie z tyłu pleców - jakby okolica nerek, ledwo powłóczę nogami przez to łono i bóle mięśni... Jeszczew nocy mi się śniło, że zaczyna się poród. Że czuję dziecko w kroku...
  18. aha-- i te mięsnie na dole to mnie już od miesiaca bolą ale gina mówi, że to mała ciężka i nisko ułożona _________ Mnie też już z miesiąc - widocznie wam o tym nie napisałam wśród tylu dolegliwości ;) A memłono rozlazi mi się chyba od 26 tyg. bo wtedy się pytałam o te bóle gina :)
  19. Zdziwiona, czy to oznacza, że gdy ma się cukrzycę, to i jest \'szansa\' na cholestaze? ze to czasem idzie w parze? :O Kurde, a mniej mnie dziś swędzi...
  20. O, super, Nika :D Będę mogła porownać wagę :D Poznanianka, ale numer :( Co to za bank? Ja nie mogę robić przelewów przez internet, ostatnio mi to przeszkadzało a teraz to nawet zaczynam byc zadowolona bo jak to czytam no to szok :( Kuleczka - czop sluzowy? Ale dziś pogrom!!! Ponoć od odejścia czopa do porodu może minąć z tydzień czy coś, więcej może? Uważaj na siebie! Mnie rozbolało łono ale oprócz rozchodzenia kości prawie non-stop boli jak na @ choć nie czuję skurczy - więc dużo leżę.
  21. No, Nika, niedługo się dowiemy, jak duże są nasze maluchy :) Od ostatniej wizyty u gina ponad 2 tyg. temu wyraźnie czuję, ze noszę cięższy brzuch - bolą mnie mięśnie macicy na samym dole, te co podtrzymują brzuchol ;)
  22. Nika, dziś lepiej, łono mi trochę odpuściło a najgorzej sie czuje w upaly i jak mi łono dowala... Ale ogólnie to zbieram siły na jutrzejszą wizytę u gina :) Bo z dojazdem to całość zabiera mi pod 3 godz. a męczą mnie takie wyprawy - no bo i stres, czy wszystko będzie OK :)
  23. Poznanianka, a najlepsze jest że wczoraj do jakiejś 3 -ciej to byłam jak skowronek, rozchichotana i w ogóle i nagle mnie ta schiza rąbnęła :O Ja pierniczę, ale te hormony szaleją! Fajnie, ze czujesz się lepiej. Nika, byleby do końca 35 tygodnia :) Dobrze, że kamikami jest w klinice - zawsze to fachowo.
  24. a w ogóle to nic mi sie nie rozchodziło i nawet gina była zdziwiona a tu w piatek w nocy jak mnie nie rypnie w miednicy i mymłonie! zbudziłam sie z płaczem i tak do rana- mój organizm sie obudził i nadrabia w szybkim tempie zaległości... wczoraj porobiłam cos w ogrodzie, wieczorem znajomi z 4 miesiecznym Brunem i mam doła. ja nie chce znowu pieluszek, kupek, gaworzenia!!!! ja chce juz 3 letnie dziecko!!!! oprócz tego plecy mnie bola jakbym została wychłostana i nie mogę nawet na 1 cm rozchylić nóg bo wtedy przeszywa mnie ten okropny ból... jezu, druga ciaża jest koszmarem... _________ No nieźle, Lalicja, a to cię rąbneło... :) To ja się pocieszam że skoro taka silna kobeita jak Lalicja ma schizy to znaczy że jestem normalna :D Ooo, bole rozłażącego się mymłona... ;) Witaj wklubie ;)
  25. Lily - a czy miałaś robione wyniki na bilirubinę, AST i ALT , ___________ Nie, chce zrobić :) _________________ Kasia, dzieki :) Zanim zobaczyłam link do twoich stronek, pocięłam swoje stare spodnie-bojowki z lnu (no, pseudo-lnu ;) ) i doszyję do nich wstawkę z bawełny - tzn. ze zwykłego taniego podkoszuka. Zobaczymy co mi wyjdzie, dam wam znać :)
×