Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

LilySnape

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez LilySnape

  1. Coś takiego też znalazłam: Forsujący wysiłek (taki jak bieg maratoński) może również spowodować pojawienie się krwi w moczu. _________________ No, prawie jak bieg maratoński ;)
  2. Nika, łóżeczko jest słodkie :) Poznanianka, jestem b. ciekawa, co powiedział ci lekarz...
  3. Teraz to już chyba tak będzie, że codziennie każda będzie miała \'coś\' oby do lata __________ Pewnie tak :) Myszka, zmartwiłam się twoimi skurczami. Ale wychodzi na to, że jak marudzę: \"Nie przemęczac się!\" to mam rację... To już nie przelewki - końcówka ciąży.
  4. Dziękuję za troskę, kochane Gin ostatnio widział tą krew w moczu i nie rozwinął tematu - przycisnę go. Zapalenia cewki, pęcherza nie mam bo to taka dolegliwość, której nie da się przeoczyć, jakbym miała zapalenie nerek to pewnie nieźle by mnie bolały... Tak sobie myślę, że może to przez obciążenie nerek - coś mi się po łbie kołacze, że przy cukrzycy są bardziej obciążone nerki. Znalazłam tez info o niewydolności serca - no dzięki :( Krew w moczu miałam przed ciążą kilkakrotnie i jeszcze gorzej to wyglądało - jakbym sikała krwią - i zawsze to było zapalenie cewki.
  5. Ja saba, mam świeże badania, jest krew w moczu. Klo, zyjesz? ;)
  6. lily-- bo moja babcia to typowy hipohondryk i zarówno moja mama jak i jej siostra przyjeły odwrotną postawę. może nie że zimny chów ale jak boli to weź tabletke a jak nie prestaje to idx do lekarza a nie zatruwaj wszystkim zycia opowiesciami. Tym bardziej, że babcia ma skłonnosc do histeryzowania i przesadzania. z byle g... lata po przychodniach. ________________ Hehe :D Babcia ma dużo czasu i chyba trochę siły, żeby tak latać po przychodniach ;) ______________________________-- może ja po prostu nie umiem narzekać??? eee... cos tam umiem... ale mama nauczyła mnie dużej samodzielności i nawet nie umiem Bartka o pomoc poprosic tylko sie sama meczę nie chciałabym też tak byc zapamietana przez dzieci jako matka która lezy i ma Globus tak jak moja ciocia. Ona sie od wszystkiego migała migrenami, bólami itd.. i tak ja wszyscy kojarzą, łacznie z dziecmi... ale dzisiaj może sie przełamię.. ________________________________ To dobrze, że nie narzekasz, ja znow chciałabym narzekać mniej - ale fakt, że ciąża mnie wymęczyła jak do tej pory :) I też nie chcę, by syn kojarzył mnie ze stękaniem ;) Zrobie co w mojej mocy. Ale my jesteśmy już usprawiedliwione - 8 miesiąc, mamy prawo ponarzekać :)
  7. Lily - aż tak widać tę krew w moczu? Jeśli to nie buraczki na przykład, to chyba powinnaś iść szybciutko do lekarza. _____________ Buraczków ostatnio nie jadam a gin w czwartek. Już miewałam krew w moczu, przy zapaleniach cewki - ale nigdy w ciąży. Lalicja, coś mi się widzi, że surowe wychowanie odebrałaś. Moja teściowa taka sama, byle nie narzekać i udawać, że wszystko gra :) Moja mama znów narzeka i mam to po niej, przy małym trza się bedzie ograniczac ;) Czytam, że coraz więcej osób dusi, witajcie w klubie! :D
  8. Lily ja bym kolosa rodzić nie chciała, 3500 mnie by w pełni zadowoliło, strasznie bym nie chciała cesarki. Tak mi się pewnie tylko wydaje że Wiki taki duży, no nic zobaczymy pojutrze. _______________ 3500 starczy :) A jak mój miał 1900 2 tyg. temu to w czwartek spodziewam się jakiegoś 2400-2500!
  9. Lili mnie jeszcze duszności nie dopadły, ale jak pewnie czytałaś wczeniej przeżywam swój pierwszy surcz. Ale tak to już chyba będzie z tymi dolegliwościami, mnie za 2 dni zacznie się już 32 tydz. nie moge w to uwierzyć że tak szybko ten czas płynie. __________________ Czytałam :) Ja jeszcze nie miałam :) Bo nie czułam coby mi coś sztywniało. Kurde, krew w moczu mam widoczną na oko, mocz jest czerwonawy :( Latasz w różowych spodniach? ja przed ciążą nie myślałam np, że będę chodzić w sztruksach albo że nie będę co dzień umalowana... Zdarzają mi się dni, że nie jestem - ale zawsze pachnę perfumami, czego Klo by nie zniosła ;)
  10. Lily, ostatnia kurtka w jaką się dopinam to sportowa żeglarska, dodam, że jaskrawozielona. Trochę mało świąteczna _______________________ Hihi, też się dopinam w sportową - pewnie do jutra bo wczoraj to naprawdę ledwo-ledwo. Pożyczę se \'skorę\' męża :P Dzis mam taki koszmar jak niedawno Poznanianka. Duszę się normalnie, już nawet przez nos nie umiem oddychać :( I tak od samego rana, kiedy to g... minie????
  11. Lily kazda z nas ma prawo czuć sie źle, nie każdy się dobrze czuje w ciąży i to my musimy zdecydowac na co nas stać, bo potem nie daj boże coś się stanie to inni umyją ręce! Na pewno gdybyś dała radę to byś dużo chodziła i w ogóle. A takie gadanie teściów jest bez sensu! Trzymaj sie nadal dzielnie, bo jesteś bardzo(!) dzielna! A gosci zniosłam, może dlatego, że facet jest bardzo fajny i inteligentny ale jego żona rozgadana i jakaś taka czasem nie życiowa, we czwórke było ok, bo kiedyś z nią spedziłam cały dzień( zwaliła mi się na cały dzień jak byłam na początku ciąży, miałam remont to ani się połozyć ani nic) myślałam, że umrę! Miałam łeb jak sklep __________________ No jak facet może wiedzieć jak się czuję, w ciąży przecież nie chodził :P Ale on jest twardziel, palec mu amputowali prawie na żywca :) pewnie, że bym chodziła bo kociokwiku w domu dostaję :D no nieinteligentna i niedomyślna ta kobita ;)
  12. nika, ty masz USG w czwartek? moze obydwie bedziemy rodzic kolosy? ;) Tak, mam termin na czwartek - spodziewam sie solidnego przyrostu wagi małego bo ledwo sie dopinam w kurtce, ktora byla OK jeszcze tydzień temu (choc nie za luzna).
  13. Poznanianka, daj znac, co z wizyt ą :) Klo, widzę że przetrwałaś gości ;)
  14. Dziewczyny, macie rację. Mnie się też wydaje, że nikt z otoczenia tak do końca nie rozumie jak to jest być w ciąży. Dobrze, że mamy siebie - czerwcówki - taką grupę wsparcia Ja w święta też słyszałam pytania jak się czuję, ale żeby odpowiedzieć szczerze to trzeba by zanudzać wszystkich swoimi dolegliwościami, a i tak miałam wrażenie, że patrzą na mnie jak na hipochondryczkę I ciągle słyszałam opowieści jak to inne kobiety świetnie znosiły ciążę, aż mi było głupio, że ja nie _______________ Też tak mam Wczoraj teść przyszedł zlać mnie perfumami jak leżałam zdechła po ciezkiej nocy i w ogóle. I on na to, ze piękna pogoda, żebyśmy wyszli na dwór. 100 razy mu powtarzałam, że ledwo łażę, że tylko ławeczka, spacerków zero bo skończyłoby się szpitalem tak jak wtedy ale nie, on dalej swoje :P Oni zreszta wciaz mnie porownuja ze swoja corka, która obie ciąże zniosła b. dobrze jak na tragiczne rzeczy, które się działy. Ale ja to nie ona - zreszta ona jest o wiele zdrowsza ode mnie. ______________________ Teściowa i szwagierki namawiały mnie, żeby pojechać na to wesele w Zakopanym za 2 tyg. argumentując, że przecież zawsze mogę pójść do samochodu i poleżeć jak się zmęczę. Ale dla kogo wtedy było by to wesele rozrywką? Bo dla mnie na pewno nie. Oczywiście one nie widziałyby nic złego w tym, żeby mój mąż jechał sam (w końcu to ICH syn i brat) więc postanowiłam olać sprawę i w ogóle się nie wypowiadać na ten temat. Chce to pojedzie sam, a może będę mu się mogła kiedyś odwdzięczyć _______________________ Daj spokój, hałas, tłok i ostatnie miesiące ciąży :( Chyba niewielu osobom tak naprawdę by się chciało...
  15. Poznanianka Na pewno b. ładnie wyglądasz nawet z kilogramami na plusie, widziałam twoje zdjęcie i śliczna z ciebie dziewczyna, taka delikatna uroda :) Na pewno się nie zdziwisz jak ci napisze, że z dychaniem też tak mam, ledwo zlazłam na ławkę koło bloku dziś po cieżkiej nocy ;)
  16. Matko, jaką miałam noc :( Najpierw w dzień nie wiedziałam, jak mam siedzieć (żebro), a wnocy dołączył się ból kręgosłupa, barków, pupy, bioder, nóg i myślałam, że zwariuję No poryczałam się z bezsilności, cóż zrobić, żem obolały wieloryb. I wzięłam tabletkę, bo mały też był chyba zestresowany, walił mnie po brzuchu jak rzadko.
  17. Klo, chyba oszalałaś z tą nadwagą :P
  18. LilySnape - śniłaś mi się dzisiaj! Śnił mi się nawet Twój Syn - miał już gdzieś około roku i z pamięci recytował cyferki od 1 do 10 zdolna bestia _____________ O kurde, b.b.b. miło to słyszeć :) To chyba matmę będzie znał po tatusiu ;) Mnie sie też czasem forumki śnią tylko nie pamiętam ktore :)
  19. To świetna nowina o tym zdrowym dziecku
  20. Myszka Tak to jest, że jak my, baby przyzwyczaimy wszystkich... sama wiesz ;) Na szczęście u mnie to moja mama i teście stwierdzili, że coś nam przygotują i chwała im za to - po flakach ladny cukier ;)
  21. lily! no to dalas mi do myslenia! we wtorek mam wizyte i musze zapytac gina jak on to widzi, bo cos czuje , ze ja im na tej porodowce padne i dopiero bedzie problem. mysle ze moge nie dac rady ________________ Dokładnie - mam ten sam problem - że ja im na porodówce padnę :D Że zacznę się dusić, mdleć i takie tam (w razie porodu siłami n.) :) Mnie gin (ten wcześniejszy) mówił, że dam radę i takie tam, ale ja wiem swoje, on we mnie nie siedzi - przecież żeby przeć, trzeba mieć jakąś siłę fizyczną - której mnie brak już od wielu miesięcy. Dziś pojechaliśmy mamę odwiedzić, posiedziałam godzinę i w domu podwyższona temp. ze zmęczenia... A jak do gina nie lubię chodzić, wracam wycieńczona i tylko USG mnie pociesza. Pogadaj z ginem, zobaczymy, co ci powie :) Jasaba, super, że wizyta u gina wyszła OK :) Myszka, ty się nie przemęczaj, świeta są do odpoczynku :) Już wam życzyłam, ale jeszcze raz: super ekstra świąt! P.S. Polecam mleczko Bubchen. Rozwaliło mi się opakowanie, bo spadło z wysoka (tzn. zamkniecie opakowania) i chcąc nie chcąc przetestowałam na sobie, nie na dzidzi. Lepsze niż niejedna oliwka. Smarowałam się 3-ma oliwkami, po każdej mega swędzenie, a po MLECZKU Bubchen minęło jak ręką odjął :)
  22. Małżowinka Obyś miała rację! To może moj mały jest duży nie z cukrzycy, a po tatusiu, co ważył 4,5 kg? :D Mój gin znow mówił, że przez tą godzinę do pomiaru wiele się może dziać np. podwyższony cukier. Ja już zgłupiałam normalnie...
  23. potem moglam juz chodzic tosie po prostu do tego nie nadawalam, bo nie mialam sily . ciagle duszno i slabo i anemie oczywiscie mam tez.ja juz jestem taki zdechlak ze czasem nie mam sily do toalety isc. nie wiem czy dam rade to dziecko urodzic przy takiej kondycji. myslisz ze jest to mozliwe??? _________________ Mam te same obawy. Ja z kolei myślałam, że moje objawy - to wyczerpanie - jest normalne, ale w 1 trymestrze. Potem wszystkie mądre księgi wypisywały że 2 trymestr to cudo a mnie było gorzej niż w 1. Zwłaszcza po tym, jak nastąpił przyrost krwi i anemia. No, ale jak nie byłam w stanie dojść do mieszkania stojąc pod klatką (upadałam na ziemię, plamy przed oczami, ból całego ciała) to zawieźli mnie do szpitala. Mój wcześniejszy gin przekonywał mnie że urodzenie dziecka siłami n. przy takiej kondycji jest możliwe. ja nie byłam tego pewna, bo przy niewielkim wysiłku normalnie się duszę :O I jak mam przeć? Udusić im się mam? Chciałam CC ale nikt nie chciał o tym słyszeć - właśnie ze względu na tą słabość chciałam. No a teraz dzidzia rośnie zbyt szybko i nowy gin mowi o CC jeśli donoszę do końca. Tylko, że dla dzidzi cukrzyca nie jest czymś fajnym :O
  24. Lily, pytasz o panią doktor cukrową... No cóż dziś miałam 100 pytań do... Przede wszystkim chciałam żeby mi wyjaśniła dlaczego Wy z Myszką mierzycie cukier 2 godz. po posiłkach i ma nie przekraczać 130 a ja mam mierzyć 1 godz. po posiłku i ma nie przekraczać 139. Na to ona, że Wasz sposób określania poziomu glukozy (po 2 h) dot. po prostu osób z cukrzycą, natomiast ciężarne z cukrzycą powinny sprawdzać po godzinie, ponieważ poziom już w wysokości 140 dostaje się przez łożysko do dziecka. Ja niestety z reguły przekraczam po godzinie 139, ale po 2 godzinach mam mniej niż 130 (czyli tak jak Wy). Ale z uwagi na te przekroczenia mam już insulinę również w dzień przed głównymi posiłkami. Pocieszam się, że nia ma tego złego, bo chociaż się stresować nie będę, że maluch ma za dużo cukru.... ________________ Dziękuję, Małżowinka Dokładnie, ta moja lekarka jakaś niezrównoważona i mało wiem - dobrze chociaż, że glukometr pokazuje normy. ALe dietka nadal :) Ja nie mierzę 2 godz. po bo bym przez 2 godz. z głodu padła :) Mierzę 1 godz. po lub do 1, 5. Ale w 95% jest to godzina po. No i najgorzej jest po śniadaniu - do 130, za to potem plus minus od 90-115. Z tym, że najczęściej koło 100-105. Nigdy nie jem 2 dań na raz. Praktycznie nie jadam ziemniaków. W sumie dobrze, że masz insulinę przed posiłkami - dla dziecka to lepiej :) Nika, Ale na wszelki wypadek przycisnę gina o te krwinki gdyż normalnie widzę, że mocz mam zabarwiony na czerwonawo :O Klo, no widzisz :)
×