Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

LilySnape

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez LilySnape

  1. Klo, też mam coś podły humor. Chyba od siedzenia samej w domu. Koleżanki się wypięły i w ogóle... :P Grrr... I cukier miałam 129 po śniadaniu a mało zjadłam :(
  2. Te gwiazdki: miało być j.....e....b :D
  3. Nika Już się martwiłam, że mały nie da mi spać w nocy bo namietnie kopał jak tylko leżałam na boku :) A że w nocy cały czas leżę na boku... same wiecie :D ALe co się nakopał w dzień, odpuścił sobie w nocy i dopiero koło 6-tej zaczął. Ale te kopniaki są teraz mocne, nie NIka? Zaczynało się od pieszczoty niemal, musowania, motyli, potem puknięcia, a teraz z przeproszeniem... jeb, jeb! :D :D
  4. Myszka, te z siatki? :D (majtasy) Jestem po kłuciu. Choinka, ciągle mnie kłują :( A dziś zaczyna się wg moich obliczeń 29-ty tydzień! I w ogóle fajną rocznicę mamy - dziesięciolecie odkąd jesteśmy razem z meżem :D Potomek na dziesięciolecie ;) A propos potomka to dawał mi w kość wczoraj :) Co matka na boku lezy to on zaraz się turla na ten bok i kopie czymś twardym. Mąż to aż sie zszokował, że kopy potrafią być takie mocne - no to zobaczy później! :P
  5. lily ale takie jednorazowe podbicie nie jest grozne? jak np jutro bedzie juz w normie? ______________________ Nie jest groźne jeśli jest sporadyczne. Dziczek, masz termin ten sam co ja. Gini czasem straszą policystycznymi jajnikami i niepotrzebnie - ja mam 1 taki i zaszłam bez problemu. Słyszałam o dziewczynach co miały takie 2 i też zaszły.
  6. Myszka, dziewczyny mówią, że stres wpływa na cukier. Możesz tu poczytać: http://www.mamo-tato.pl/phpbb2/viewtopic.php?t=2241&postdays=0&postorder=asc&start=270
  7. Nic z tego nie kumam, powinno ci spadać. Może naprawdę ci skoczył bo się denerwujesz...
  8. No faktycznie... A nie denerwowalaś się czymś? Mnie cukier zawsze skacze przed i po wizycie u lekarza.
  9. Myszka: A co jadłaś i w jakich ilościach? bo powinnaś jeść często a mało... i unikać ziemniaków. Dzięki za info o ulewaniu :) Bellugioni, co za kretynka, trochę taka jak moja dietetyczka.
  10. Magda: :D Mam pytanie (zaznaczam, że głupie). Jak się karmi w nocy i śpi z dzieckiem to niby jak ma mu sie ulać? Bo słyszy się, że dobrze jest przez jakiś czas po porodzie spać z dzieckiem dla wygody niewyspanej i polamanej mamy, że karmi się nieraz przez sen... OK, ale nie muszę wstawać, żeby mu sie ulało? ;)
  11. Magda, to ja już zgłupialam. Tylko że ja liczę sobie od zapłodnienia bo jestem na 100% pewna, że się nie mylę kiedy to było. A wg ostatniego USG wyszedł mi 31 maj :) Pierwsze USG pokazywało plus minus 7 tydzień z odchyleniem o tydzień, ja tam wiem lepiej :P I tak z naszymi terminami moze być różnie, trudno się w nie wstrzelić :)
  12. Magda, a masz termin na 7 czerwca? Zdziwiona, właśnie przeczytałam o wadze bliźniaczek, sorry za wcześniejsze pytanie. Mnie gin mówi że dziecko jest duże ale po tym co tu widzę nie jest specjalnie wielkie, bo wy macie podobnie. Ale mnie sieklo, zdrzemnęłam sie pól godziny...
  13. dziewczyny czy możecie mi powiedzieć ile ważą Wasze pociechy - i tydzień pomiaru dzięk _______________ W 27 tyg. mój mały ważył 1107 g - a jak twoje?
  14. Myszka i Lily - tak przeleciałam ostatnie wypowiedzi, Wy macie stwierdzona cukrzycę ciążową??? jeśli po posiłku nie przekraczacie 130??? dziwne bo mi powiedziała diabetolog że od 140 dopiero sie przekracza normę... -------------------- Dobrze ci powiedziała :) Od 140 :) Ale leczę cukrzycę dietą i wtedy mam na maxa do 130, jakbym jadła to co wcześniej to nieźle bym tę normę przekroczyła... Ja w sumie byłam na styku nietolerancji na glukozę i cukrzycy, tylko że trafiłam na popieprzoną diabetolog do ktorej już nie pójdę - i na razie kontroluję to sama.
  15. Nika, dzięki za suwczek bo w końcu się tam nie zarejestrowałam. Tylo że wg baby-gaga to zostalo mi 78 dni i wg moich też, chyba że coś schrzaniłam :(
  16. Myszka, nie mam niestety... To poczekam do wieczora, dzięki :)
  17. Myszka, dałabyś ten spis? Bo ja przy tej debilnej wrzeszczącej dietetyczce połowy rzeczy nie spamietałam.
  18. Ja tam se chyba zrobię lewatywę :P Tam gdzie leżałam to kupowało sie samemu i nawet to było proste, bo przychodziła pielęgniarka, wsadzała koncówkę w tyłek i przysięgam ze zrobiła ją w 2 sekundy. Poza tym czytałam, ze często przed porodem zbiera się na kupę, w ten sposób ponoć organizm sam sobie pomaga. Jak walnę koopsko to trudno. Wstyd mi będzie ale przecież nie takie rzeczy na porodówce widziano, nie?
  19. ani00lek bylam u dietetyczki. Dala mi wykaz rzeczy, ktore moge jesc a ktorych nie. Mam ograniczyc cukry i tluszcze. Powiedziala mi, ze moj wynik po glukozie 75 g. 129 nie jest przerazajcy ale ze mam kontrolowac cukier. I mam sie nie martwic bo nie mam cukrzycy ciazowej tylko mialam podwyzszony cukier. teraz od pon mierze na czczo i po kazdym posilku i ciagle mam norme ok 90 a max jaki mialam to 110. wiec jest oki. ____________________ Masz lepsze wyniki niż ja. Ja mam po posilkach ponad 100, kilka razy zdarzyło mi się 130. Na szczęście tylko kilka razy... Na czczo zawsze norma.
  20. Klo, z kosmitami walczył??? Ale się uśmiałam :D :D :D :D -------------------------- acha i jeszcze jedna laska tak chrapala ze mialm ochote ja zabic. to tez bylo ok i jakos nikt jej nie zwrocil uwagi. kurcze jacy ludzie sa dziwni to sie w glowie nie miesci.... ____________________________ Byla taka laska w sali obok. Matko - wszyscy uciekali z jej pokoju jeśli tylko były miejsca gdzie indziej. A ostatnio maż mi mówił, że zaczęłam solidnie chrapać - to moze wygonie wszystkie z pokoju i będzie git
  21. Dziewczyny.... :D Maż w tym śnie byl jakby jakimś guru co ratował świat :D (ale kurcze jak???) ale chyba w żadnych dziwnych wdziankach nie biegał :D Poznanianka: powiem wam ze sto razy lepiej mi sie lezalo na porodowce niz na tym oddziale ginekologicznym.na porodowce byly ze mna dwie babki takie po 30 -tce, bardzo w porzadku.a tu n tej ginekolologii gdzie teraz jestem( czekam jeszcze na wypis)laski takie malolaty a moze w moim wieku i razem bylo nas tu piec. one tu leza juz z poltora miesica i sa strasznie wsciekle ze tu tak dlugo kwitna, a to sie oczywiscie odbija na innych. z jedna zdazylam sie poklocic bo jej przeszkadzalo ze mam laptopa, ktory zreszta nie wydaje zadnych dzwiekow , bo jest caly czas wyciszony, ale one sluchaja przez caly dzien telewizora na caly regulator i ja sie nie odezwalam, chociaz nie cierpie jak telewizor tak wyje. uwazam ze jesli sie jest w piec osob w pokoju to mozna byc troche bardziej tolerancyjnym, ale coz jeszcze z dwie godzinki i to juz nie bedzie moj problem. brr... _________________ Jak ja leżałam na ginekologii to obok leżała zdygana babcia z nowotworem... I dziewczyna 3 lata starsza ode mnie co się mądrzyła nie do zniesienia, nie było dyskusji, wypowiadała swoje opinie w taki sposób że aż mi się nie chciało z nią spierać bo i tak nie była otwarta na inne argumenty. A 1-go dnia, kiedy ledwo mogłam dojść do klopa, telewizor dudnił przez 7 godz. bo babcia głuchawa :)
  22. nie orientujecie sie moze kiedy mozna bezpiecznie rodzic? tj w ktorym tygodniu? __________________ Co do najwcześniejszych tygodni nie mam pojęcia ale po 37 tyg. dziecko uważa się za donoszone. Nie kuście mnie tą czekoladką Ale bym chciała a tu szlaban! I jeszcze o snach: moje sny zawsze były pokręcone, czy w ciąży czy nie :) A dziś np. jednym z wątków był moj mąż ratujący świat tylko nie za bardzo pamiętam jak on to robił :D
  23. Ja też dziś połamana. Obudziłam się w nocy po bezsensownym i koszmarnym śnie a potem przewracałam się z boku na bok - biodra mnie bolały cholernie i doopsko :) W końcu zasnęłam.
  24. Klo, chcesz i na pewno to dostaniesz - my razem oglądaliśmy to 1-wszy raz, trudno się wstrzelić w odpowiedni moment i żeby mąż miał czas a nieraz jak czekamy to nic się nie dzieje :D
  25. Magda r super że z glukozą masz spokój :) Lalicja a co to za paraliż cię złapał? A kysz! Marzka, malutki brzuszek :) Mój mąż się od wczoraj męczył ze skladaniem i rozkladaniem łóżeczka, instrukcja obsługi w kilku zdaniach i zacinało się cholerstwo. Ale zwalczył to dzielnie i już opanował A dziś dzidzia pokazała mu jak potrafi kopać, on się patrzył a ona waliła aż się wybrzuszenia robiły, myślałam że się posikam ze śmiechu :D
×