Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

LilySnape

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez LilySnape

  1. myszka, nie mam wskazań niby ale tyle się nazbierało powiklań ze mogliby się kurde zlitować. Anemia=ogromny wysiłek przy pierdołach. Krzywy kręgosłup, w tym na dole. Cukrzyca ciążowa. Nerwica. I nic. Nie widzą wskazań :( Taaak, paski sporo kosztują - ale dostałam na nie receptę z państwowej przychodni, jest zniżka. Za 100 paskow zaplaciłam 15 zł, normalnie to chyba bym zaplaciła z 70 lub więcej??? Nie jestem pewna. Czasem one się niszczą jak się źle wkropli albo glukometr dostrzeże jakiś błąd. Będzie dobrze, Myszka, masz ladne wyniki i niewiele przekroczylaś norme w krzywej cukrowej. Ja po śniadaniu mam zwykle 130.
  2. Nika, cena leżaczka była przystępna. A do ilu był kg? Ja tam polubiłam nawet swoje ciało w ciąży. Niedługo przestanie takie byc. A to dziwne, bo wcześniej pilnowałam kalorii. Teraz niektóre laski wydają mi się nie zgrabne, a... zagłodzone.
  3. Iza, faktycznie masz dziwnie niski cukier :) ----------------------------- Lily na razie dieta, oby tak do końca.... a mam jeszcze wirusowa zapalenie wątroby typu c , Lily? a lekarka nie marudziła Ci o dodatkowych kg? ( bo ja juz sama niewiem...) ________________________________ O cholera, skąd to zapalenie wątroby? Ja ci się nie dziwię, że czujesz się jak staruszka - ja też, bo ledwo łażę, kondycji zero a anemię leczy sie wolno. Wczoraj jak miałam wejść po schodach do lekarza na 3 pietro to na każdym odpoczywałam, dobrze że pólpiętra miały parapety na których można było usiąść. Mój lekarz, dopóki nie wiedział o cukrzycy, mówił że ładnie przybieram na wadze (nic to, że niedługo przekroczę zalecany przyrost ;) ) - a teraz nie wiem, co powie ale mi się wydaje że dużo z naszego tycia to woda - bo już nie noszę obrączki, zawsze fajtała jak szalona bo była b. luźna a teraz cieżko schodzi. Poza tym opuchnięte nogi.
  4. Renmanka: z tego, co wyczytałam jest tak: albo kobietę leczy się dietą i ona poskutkuje, albo dieta nie skutkuje i trzeba włączyć dietę wraz z insuliną. Jak na razie dieta skutkuje ale bywa, że przekraczam normę. Wczoraj po kolacji miałam 130 - pewnie też dlatego, że byłam poddenerwowana a to ponoć podnosi cukier :( Dziecku grozi to tym, że jeśli matka nie nadąża z produkcją insuliny czy jakoś tak, to ono samo zaczyna ją wytwarzać co w efekcie prowadzi do tzw. makrosomii płodu, czyli dziecko może urodzić się duze (4-5 kg i więcej) Dlatego też mam ogromnego stresa, że przyjdzie mi rodzić duże dziecko i chciałam papier o CC żeby już się nie martwić na zapas :( Ale guzik z tego. Lalicja, a ty gdzie rodzisz? W Bielsku jest ponoć jakiś dobry prywatny szpital... ______________________________ lilly--- ja ustaliłam granice przez wyprowadzkę i prowadzenie zupełnie nietowarzyskiego w sensie rodzinnym życia. W związku z tym teściowie i rodzice muszą wcześniej się zapowiadać a wiecie.. tyle mam zajęć poza tym moja mama podniosła mi dziś tętno ( oczywiście mówiłam do ściany) i czuję sie okropnie. Powiem wam,że to okropne jak się : ma rewelacyjne wyniki badań, je się jak świnka a mało tyje, ma się dobre samopoczucie. Wszyscy mnie traktują jak ... normalną i jak złapałam zadyszkę to wszyscy to olali bo ja przecież tak świetnie przechodzę ciążę! Nikt sie mna nie interesuje, nie pomaga i nie przejmuje.... bo kurna Olek jest świetnie. ___________________________________ Z tym mówieniem jak do ściany to mamy podobnie, Lalicja :) Ja mówię wprost: nie dzwoń tyle, nie odwiedzaj mnie tak czesto, nie osaczaj mnie, żyj własnym życiem, ale to jest właśnie jak do ściany. Wyśle jakiś sms z tekstem: \"Co słychać?\" a jak nie odpiszę to po kilku godzinach jest telefon choć wie że dostanie opieprz. I wymyśla sobie preteksty do wizyt, a że tata nie żyje to jestem rozdarta między poczuciem winy że chcę ją spławić a między wściekłością że ona mnie normalnie dusi :O Gdy kobieta się na nic nie skarży to wszyscy myślą że jest super - i można się spokojnie nie interesować. Lalicja, zacznij im jęczeć :)
  5. Myszka, ja ciągle robię tą samą igłą tylko ją czyścić można. A jaki masz glukometr bo ja Accu Chek. Nika, b. mi się podoba leżaczek!
  6. Oj, myszka, bido... Wspólczuję kłującym sie - witajcie w klubie. Myszka, testuj po czym jaki wynik ci wychodzi, ja tak robię. Najlepszy wychodzi mi po warzywach a najwyzszy po śniadaniu (niewielkim) - chyba przez chleb... Nie mozesz jeść słodyczy, możesz kurczaka gotowanego, kilka owoców, chudy nabiał... Wg tego co mnie dietetyczka powiedziała, norma po 1h posiłku jest do 120.
  7. Zdziwiona, jakiego ty masz wirusa w dodatku??? A przytyłam 14 kg mamma mia!
  8. O Dżizas, Zdziwiona, a to ci się choróbsk nasypało :O A jesteś na diecie czy musisz brać insulinę? Bo ja na razie tylko dieta... ______________________ Cytat:Lily ja znalazłam sposób na moją mamę, żeby nie żyła naszym życiem kupiłam jej ogródek działkowy, najpierw się nagadała, że to nie dla niej, że ona nie ma zdrowia itd. itp. a teraz praweie całe lato mam ją z głowy Tylko w zimę trochę kicha, no ale cóż...Wyobraź sobie, że bywało, że cały tydzień jej nie wiedziałam jak poszła na tą działkę Jednym z argumentów, przyznaję, na jej przekonanie było, że z wnuczkiem tam będzie chodziła, mam nadzieję, że sama pod sobą dołka nie wykopałam _____________________ To masz fajnie, że ci poskutkowało :) . Gratulacje! Moja się nie nadaje do działek, nie ten typ. Ja sprawiłam matce kota ale niestety nie zadziałało, mamusia kota chce wydać :(
  9. lily--- taka jest moja teściowa. Ona nawet jak jade pociagiem to mówi: jedź powoli. A moja mama to nawet nie, że sie martwi tylko robi niepotrzebną panikę. Wiesz, ona mnie w sumie nakręca, że nie dam sobie rady z dwójka dzieci itd... i nigdy ale to nigdy nie słucha co sie mówi. Powaznie. Ja mówie co chce kupić a ona wtrąca sie w połowe zdania i mówi: a pamietasz ta Iwonkę? i nawija swoje.. Bartek był w szoku jak ja poznał. Nie wiem czy potraficie sobie to wyobrazić bo ona nawet nie udaje że słucha. a na to tesciowa lament i płacz Kurna a jak jeszcze babcia zadzwoni to potem tydzień łapie równowagę. Lily -- nie martw sie na zapas, masz nas... a my mamy Ciebie jak chcesz to Ci moja mamę podeslę _____________________ Lalicja Hihihi - cóż zrobić. Pan psychiatra dziś gadał o ustaleniu granic a propos teściowej i matki, coby nie zamęczały. Tak chyba trzeba zrobić, nie Lalicja? A skierowania na CC od niego nie dostałam :( Tylko zaświadczenie, że się u niego leczyłam i nadal lecze na różne lęki. On twierdzi, ze inni lekarze olewają psychiatrów i nawet nie biora tego pod uwagę. To chore, nie?
  10. Dziewczyny, podoba się wam taka karuzelka? jest niedroga aja chciałabym wydać mało kasy na taką zabawkę bo chyba długo nie posluży.. http://allegro.pl/item172128121_sun_baby_pluszowa_karuzelka_ocean.html
  11. Tak, tylko jak ona całe życie się o mnie martwi (często bez powodu) to nauczyła mnie złego podejścia do życia - ja też się o wszystko zamartwiam. Zwariować można :(
  12. Wszystkie rzeczy do ktorych podałyście linki mi się podobały. Czy to normalne żeby matka dzwoniła do człowieka po 3 razy dziennie? Nie wydaje mi się :P Boże jak ja bym chciala żeby ona zaczęła żyć swoim życiem a nie od najmniejszego tylko mną. Normalnie bluszcz nie kobieta.
  13. Kasiaka, stawiam na chłopca :) Jasaba, w 24 tyg. to chyba aż tak nie powinny cie ruchy boleć... chyba ze mają one zwiazek z twoją budową. Wiecie co, na tym 2-gim forum gdzie bywam następna dziewczyna wylądowała w szpitalu ze skurczami i niewielkim rozwarciem...
  14. O rany, jasaba, ale hasło ten gin rzucił. Kasiaka, a nie mówiłam, że to ruchy? :D
  15. Płomien Myszka, piękne uęcie buzi synka :) Mnie kilka tygodni wcześniej mały buszowal przede wszystkim na dole, teraz to już dół i góra, ale to pewnie jest związane z przyrostem jego wagi, ciasno mu. Zdziwiona, a co z twoim zatruciem ciążowym? Co w ogóle u ciebie słychać?
  16. O, Zdziwiona, fajnie, ze jesteś :) ________________________ Lily masz cukrzycę ciążowa? tak mi sie wydaje że to Ty pisałaś? jak masz poziom cukru? ________________ Mam, niestety. ALbo to nietolerancja na glukoze, bo wynik był na styku tych dwóch przypadłości. Po obciążeniu 50 g. glukozy, po godzinie miałam 205. Diabetolog kazała mi kupic glukometr i mierzyć cukier. Chyba baba zgłupiala bo cchiała 8 razy dziennie ale ja mierzę 4. Jak do tej pory zawsze są normy, najwyższy poziom mam po śniadaniu, ok. 130 ale to ponoć często sie zdarza bo trzustka rano jeszcze słabo pracuje. Zero słodyczy, niestety :( Ale ratuję się musli bo po nim mam ok. 113 (norma) i kilkoma owocami dziennie...
  17. Achu, kondycja w 6 miesiącu zalezy od osoby, ja np. miałam anemię i kazano mi jak najwięcej leżeć bo słabłam. Ale są też dziewczyny, które śmigają bez większych problemów.
  18. Wiecie co? Wczoraj dziecko jakoś dziwnie mi się ułożyło, jakby wpijało mi jakąś część ciała w żebra :) Jejku, siedziałam jakbym kij połknęła - a on dziś chyba nadal nadal tak siedzi... Trochę mnie wieczorem żebra bolaly. A dziś mi się śniło, że widziałam falowanie brzucha jakby dziecko przemieszczało sie z lewej na prawą. Chciałabym to zobaczyć. Idę dzis do lekarza pogadać o cesarce. Jak mi nie da zaświadczenia to zamorduję :(
  19. lily-- już niedługo ten dzień się skończy. Pocieszę Cię, że akurat moja matka nie wymaga religijności ale perfekcji w pracy i w domu i za każdym razem jak mnie odwiedza to kontroluje czystość i porządek. I zapewnim Cię, że zawsze się przyczepi wisi mi to... nabrałam dystansu... __________________ Jedynym podejsciem jest nabranie dystansu bo ci ludzie juz sie nie zmienią ale w moim przypadku jest cieżko - moja matka jest b. nerwowa, gadatliwa, NIE MA normalnej rozmowy, tylko sa dobre rady a do tego ma hopla na punkcie leków i witamin i NIE DOCIERA do niej, że nie życzę sobie, żeby mi kompletowała apteczkę. Jak mam dobry dzień, to jakoś przymknę na nią oko, jak mam zły - nerwy i placz. Mamusia marzy o tym, żebym pogodziła się z teściową i wybaczyła jej bo to tak po chrześcijańsku :( A ja nie zrobię tego póki nie usłyszę od niej \"przepraszam\". Udawałam już tyle lat że jestem pogodzona i co? Na nowo zaczęła mną pomiatać. Do czego to ma prowadzić? Bleh, perfekcja... Nigdy nie będziemy perfekcyjne... Możemy być w czymś b. dobre :) Klo, cieszę się, że miałaś miłą wizytę. I takie sie zdarzają :D i oby jak najczęściej.
  20. Pliszka, wolę turystyczne dlatego, że ochraniacze na szczebelki moim zdaniem zasłaniają dziecku widok, a same szczebelki, gdy wyjmowane, ponoć moga sprawic, że dziecku jakaś część ciała w nich uwięźnie. No i turystyczne można zabrać na wyjazd. Za tto drewniane są ładniejsze :) Każda dziewczyna ma inne preferencje.
  21. Dzięki Lalicja :) Cholera, a niedawno wkur... mnie moja własna matka. Dobra, wiem że wymarzyła sobie córkę idealną, bezproblemową i latającą do kościoła ale jej wieczna dezaprobata doprowadza mnie do szału Coś chyba mamy zły dzień. Nie wiem, co ze składaniem łóżeczka, bo nie planujemy jakichś większych wyjazdów z małym, przynajmniej przez 1-wsze pólrocze jego życia. I coś mi się wydaje, że nie będę umiała do końca uniknąć spania z nim w łóżku :) Chyba fajnie sie z dzieckiem śpi :D
  22. Lalicja, poradzisz sobie, dzielna z ciebie kobita :) Przynajmniej już wiesz, jak opiekować się dzieckiem :)
  23. Lily, może Ci Twoi teściowie nie są źli, tylko trochę nadajecie na innych falach i się nie rozumiecie po prostu. ________________ N ainnych falach to na pewno, przede wszystkim z teściową bo z teściem nie jest źle. Ona jest typem kobiety, której zależy przede wszystkim na kasie. Jestem z mężem 10 lat to wiem co mówię bo mieszkam blisko nich. Jak sobie coś kupi do domu to potem kilka miesięcy to kontempluje. Tymczasem ja kupię i na następny dzień przechodze nad tym do porządku dziennego. Teściowa JEST zła. Dużo by o niej gadać, nikt nigdy w życiu nie zranił mnie tak jak ona. To cała historia, musiałabym zapisac chyba ze 2 strony w Kafeterii ale nie chce mi się - nie warto. Jest cholernie zazdrosna o to, że jej syn mnie kocha - i to trochę chore ale ona się do tego nie przyznaje a ja wiem, że tak jest. Najsprytniej jest chyba zaprzyjaźnić sie z synem i synową - wtedy wizyty nie są wymuszane i kontakty chętniejsze... Z innej beczki: cały dzień chodze jak śnieta. Dziś jakby jest 1-wszy dzień wiosny dla mnie, jest b. wiosennie - i ta zmiana pogody powoduje, że nic tylko bym spała i spała :) Zamówiliśmy wreszcie łóżeczko na Allegro, pokażę wam które: http://allegro.pl/item173353664_lonty_lozeczko_turystyczne_lux_kojec_kolyska.html Wybraliśmy wersję z czerwonym. Baaaaaaaaaaaaardzo mi się to łóżeczko podoba - to nic, że nie pasuje do komody, w koncu nie będzie stało tam zawsze :D
  24. Ale jednak chciałabym żeby chociaż troche sie mną przejeli, bo wiecie jak to jest, jak się jest w ciąży, to by się chciało, zeby to był taki radosny czas oczekiwania i żeby wszyscy się angażowali w zakupy i zdrowe ciężarnej. ________________________ Klo, moi też niespecjalnie sie przejmują... Tacy już są niewylewni a poza tym z teściową jestem skonfliktowana choć ona udaje, że jest OK. Ostatnio teściowa (po tym jak zafundowali nam kanapę) przyprowadziła swoją siostrę, że one tak niby przechodziły obok i chciała jej... pokazać tą kanapę :( I przyniosły mi... sernik i tort (kawałki) choć wiedzą o potencjalnej cukrzycy. Więc jak kilka dni później teść przyniósł kupę owoców plus zmiksowane owoce z cukrem to mu wprost powiedziałam, żeby nie przynosili mi tyle słodkiego bo nie mogę tego jesć. ON :\"Dlaczego ty zawsze wszystko tak czarno widzisz?\" - to mu wyjechałam o glukometrze i 1 owocu dziennie - i się zatkał. Komoda też mi się b. b. podoba :) Co do ruchów, bywają takie dni że prawie nic przez kilka godzin - ale małe potrafi też tak szaleć, że brzuch skacze :)
×