Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

LilySnape

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez LilySnape

  1. Wczoraj przyszedł do nas teść i zaprosił na wigilię. A ja powiedziałam, że teściowa mnie osobiście nie zapraszała. Wyręcza się teściem, i jak ją znam, gdybym przyszła, nie miałabym szacunku dla siebie (bo znów bym ustąpiła nie wysłuchawszy słowa \"Przepraszam\" które mi się naprawdę należy i byłoby to samo). Poza tym oczywiście, jak to gwiazda, zapomniała o mojej mamie, ktora jest sama w domu na święta - a moja mama też jest na nią wkurzona maksymalnie :( Do narodzin jeszcze trochę czasu. Będę wredna - chce mieć częstszy kontakt z dzieckiem swojego syna, niech się wreszcie złamie. Znosiłam jej fochy przez 9 lat i mam dosyć :( Ech, i znowu mam przez nią nerwy, wolałam, gdy się w ogóle nie kontaktowała...
  2. Cytat: ja jej sobie nie wybrałam tylko wybrałam jej syna. mam do niej szacunek tylko dlatego, że mi go urodziła. Mam dokladnie tak samo :) Zdarzyło mi się powiedzieć do teściowej \"mamo\" ale czułam się tak, jakbym kłamała. Nie umiem kłamać :( Nie czuję tej \"mamy\" i koniec. Zresztą mój mąż też nie mówi do mojej mamy per \'mamo\" więc jest OK. Teściowa też nie mówi \"córeczko\" więc... Kiedyś gdy mąż się ją zapytał, czy w ogóle widzi we mnie coś dobrego, skoro takie rzeczy na mój temat sobie tworzy, kobicina pomyślała ostro i po namyśle stwierdziła: \"Wykształcenie!\" :D No to sorry :D
  3. Moja teściowa też jest zimna i oschła, choć udaje, ze nie jest, ale jej to sztucznie wychodzi. Kiedy poznałam męża, byłam zszokowana, że oni nie umieją ze sobą rozmawiać! A mąż ze mną gada o wszyskim, ona to pewnie widzi i jest zazdrosna. Nika, masz rację z ruchami dziecka :)
  4. Moja mama jest taka sama jak twoja, Nika. Ogólnie bardzo się cieszę z tego powodu, czasem jednak mnie to denerwuje, bo jestem jedynaczką i czuję, jak matka zbytnio się nade mną roztkliwia. A do tego mój tata nie żyje i stałam się jej całym życiem... Za to kobieta się cieszy, że będzie wnuczka/wnuczek :D I dobrze! Zdziwona, jacyś skąpi ci teściowie ;) Cały pikuś w tym, żeby się pogodzić, że \"dziecko\" zakłada swoją rodzinę i żona/mąż będzie dla niego/niej ważny w podobnym stopniu co rodzic. Trzeba nauczyć się dzielić dzieckiem a to b. trudne :P Tylko że niektóre teściowe przesadzają. I zwykle są konflikty teściowa-synowa, zięć- teść. Te same płcie działają na siebie jak płachty na byka :D
  5. Kama, jakie to dżinsy? Możesz zapodać linka?
  6. Jakoś ostatnio prawie wcale nie czuję tych domniemanych ruchów, szkoda... ostatni raz w sobotę, raz jeden jedyny i zachodzę w głowę czy to było TO?
  7. Nika, a moja teściowa do tej pory zero gratulacji bądź jakiegokolwiek kontaktu (mieszka blok obok). Przypomnę, że zaczęło się od tego, że gdy zasłabłam w swoje urodziny, mąż poszedł do niej i poprosił, żeby nie przychodziła bo źle się czuję. Ona to sobie przerobiła na \"Masz w ogóle nie przychodzić\" i tak się zaczęło... :( Rozchorowałam się potem solidnie (nerwica w kilku odmianach), a ona nawet nie zadzwoniła, żeby się spytać, jak się czuję, może jakoś pomóc? (kiedy ona złamała sobie rękę a nas 2 dni u niej nie było to się obraziła na amen ;) ) Toteż nawet nie poszłam zawiadomić ją o ciąży, a jak mąż mnie bronił, to się obraziła, że broni mnie a nie jej i już ponad 1,5 mies. się do niego nie odzywa a jak mąż przychodzi odwiedzić ojca (przez nią - b. rzadko) to ona ostentacyjnie wychodzi z pokoju. Ale to nie pierwsza z nią scysja, zresztą ona ma chyba początki miażdżycy. Tak więc, Nika, myślę, że to nawet dobrze, że twoja teściowa nie chce się zajmować dzieckiem. Po co ci ona na głowie? Od razu by pokazywała, że robi łaskę.
  8. Płomień, ale się cieszę, naprawdę! :D tak bym chciała, żebyś sobie odpoczęła. Bo widzisz, jak ja się kiedyś przepracowywałam to w końcu doszło do załamania nerwowego :( Dlatego po prostu czuję po twoich postach, że twój organizm sam woła o odpoczynek :) Jest weekend, owszem, ale po nim znów praca i pewnie gdzieś ci to tkwi. Zdziwona, mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze :)
  9. Kama, a ile masz lat? Płomień, dlaczego sobie troszkę nie odpuścisz z pracą jak czujesz się tak źle? Przykro mi, że tak się męczysz. Nie obraź się, ale naprawdę się wykańczasz... Mnie wykańcza 45 min. spaceru a co dopiero 1,5 godz. dojazdu do pracy. A tu dojdzie nam jeszcze poród i opieka nad dziekiem, która może być przyjemna i męcząca zarazem... Moim zdaniem powinnaś zebrać siły dłuższym odpoczynkiem. Trzymaj się
  10. A ja miałam: - rzadko nudności, zero wymiotów, -uczucie totalnego wyczerpania, spacer 15 min. mnie wykańczał - i chyba ten objaw był u mnie najgorszy, beczałam z bezsilności, -senność - ogromna, - ogromne przeczulenie na zapachy, wszystko co miało jakikolwiek zapach - śmierdziało mi nieziemsko, - duża nerwowość, łatwo było mi się wkurzyć, - ataki głodu, - kolki jelitowe, - wzdęcia. Większość z tych rzeczy jeszcze mi została, ale w mniejszym natężeniu.
  11. Jutka, ja mam termin na 7-go więc to starsza ciąża, mdłości b. rzadko i ani razu nie wymiotowałam.
  12. Kama, pocieszyłaś mnie, bo kark niemowlęcia zawsze wydawał mi się taki słaby... Ale to schiza jakaś chyba, no bo nigdy nie słyszałam o takim przypadku, żeby się dziecku stała krzywda (kark). Kimmusia, moja największa obawa to żeby nie sfiksować z tej monotonii i wyczerpania na początku ;) Poza tym na pewno będę mieć stresa na początku, bo tak jak ty nigdy nie opiekowałam się niemowlakiem. Nawet nigdy nie trzymałam go na rękach. Zawsze musi byc ten 1wszy raz :)
  13. Witaj Ewelina! Kimmusia, wal te kocie przesądy, że tak powiem :D Jeśli chodzi o ciuszki, to kupiliśmy 1 żólty kaftanik z frottee w rozm. 62, 1 body z krótkim rękawkiem rozm. 62 (zielone), zielone spodenki powyżej 56 rozm., turkusowe body rozm. 62 i białe body w 62 lub 68, długi rękaw. Ja po prostu MUSZĘ je kupować od czasu do czasu, dziecko staje się dla mnie wtedy takie bardziej namacalne :D Zresztą nie lubię kupować na ostatnią chwilę - na ost. chwilę zostawię sobie rzeczy typu wanienka, wózek, łóżeczko, bo zajmują wiele miejsca :) Ponoć dobre są śpiochy z zapięciami od kroku w dół, łatwiej przewija sie dzieci. A czy ktoraś z was też ma schizę, że źle chwyci dziecko i zwichnie mu kark? :P
  14. Małżowinka, mały nurkował? Hehe, ale się uśmiałam! :D :D
  15. Małżowinka, na szczęście siedzę w domu, bo nie wyobrażam sobie, jak bym miała z tym wszystkim pracować :( Poszłam dziś na zakupy. 2 godz., myślałam że się wykończę, hihi :D Ale kupiłam sobie ciążowe sztruksy, 130 zł, polskie, bardzo wygodne. Matko, niby 21 wiek, a ciuchów ciążowych praktycznie nie uświadczysz. przynajmniej w Sosnowcu :P Jakies koszmarki zwężane na dole, uciskające w pasie, co za idiota daje takie gumy co już w 4 miesiącu ściskają? (Rozmiar L i XL, przed ciążą nosiłam 40). Te nowe spodnie to sztruksy w oliwkowym kolorze, mieciutkie, fajne No i 1 kaftanik żółty, rozm. 56 plus 1 body z krótkim rękawkiem, rozm. 62 dla dziecka (kurcze, jeszcze tyle czasu, a ja nie mogę się oprzeć, żeby robić zapasy! :D) Myślałyście już o ubrankach? Jakie zapiecia i krój lubicie najbardziej? Co wg was jest najwygodniejsze?
  16. Magda, fajne te twoje owieczki z podpisu :D
  17. Witaj, witaj! Mdłości mogą powracać w 2-gim trymestrze i to norma? O kurcze!
  18. To ty masz fajnie, Małżowinka, że bierzesz antybiotyk. Mnie gin nie przepisał a już dawno miałabym zdrową cewkę. Ale mnie mdli, nie mogę zjeść śniadania, normalnie wyplułam pogryzione kawałki :O A nie mdliło mnie od tak dawna!
  19. :D :D Kimmusia, to tak jak mnie.... Ogólnie jestem cierpliwa, ale jak mnie najdzie kryzys bo np. cewka + kolka + kręgosłup na raz to zdarza mi się poryczeć... No cóż, trenujmy - to taki wstęp przed porodem :D
  20. P.S. Zdarza się, że mnie boli w dole brzucha, ale najbardziej dokuczliwy jest ten ból w trakcie i po siusianiu - w okolicach cewki.
  21. Kimmusia, przeczytałam :) Gdy siusiam to czuję ból i pieczenie a potem przez jakieś może 10 min. ten ból nie chce odejść. To jest jakby taki ucisk na cewkę przy samym wylocie, niekomfortowy bo się wydaje, że znów trzeba zasuwać do WC. Nieraz serio trzeba :( Najgorzej mam nad ranem i do południa (największe bóle).
  22. Bo ty, Płomień, chyba naprawdę ciężko przechodzisz ciążę. Twoje objawy są długotrwałe i meczące. Za to możesz sobie pogratulować, że już tyle wytrwałaś, jak mam kryzys to tak robię. A propos, czuję, że zbliża się skręt kiszek.
  23. Magua, ale numer z tym Folikiem :D Ale naprawdę cię rozumiem!
  24. Witaj Kamila! No, mnie gin też mówił, że przychodzą do niego dziewczyny obczytane w internecie i tylko pytają: \"Czy to prawda, że...\" - stwierdził, że niepotrzebnie się stresują. A ja głównie się pytałam o leki, jakie można brać plus o znieczulenie zewnątrzoponowe. O dziecko nie, bo to było przed badaniem, a potem powiedział, że mam OK zamkniętą szyjkę i powiększoną macicę a USG za miesiac. A brzuch wygląda na ciążowy już od samego rana, nie trzeba czekać do wieczora :)
  25. Kasiaka, pije zieloną herbatę, w zasadzie najbardziej mi smakuje plus woda. Ja tez bym ci radziła za wiele nie czytać o powikłaniach :D Teraz właśnie piję lurowatą kawę 3 w 1 z Biedronki :D Po raz 1-wszy od 2 ch miesięcy chyba... Smakuje zbożową :P
×