Żona informatyka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Żona informatyka
-
Magda, czy coś się stało ?
-
Inez chyba wiedziała, że będziesz chciała, bo zostawiła połowę :) Damian dziś w domu 19:30 !!!!! Chyba skazane jesteście na dotrzymywanie mi towarzystwa :P
-
Wstawać, wstawać... Ja mam dziś oczy na zapałkach, same się zamykają...tragedia.. Może kawa mnie uratuje z bułeczka maślaną :)
-
nie, nie aż tak nie kocham :P
-
oki zmykam Damian pomasuje głowę... Odbierz maila :) Miłych snów :) Do jutra :)
-
eee chyba nie, nie widzę dokładnie twarzy po tym winie...:P Głowa jak bolała, tak boli... Kanapeczki naszykowane...
-
Nie spać :P
-
oki zaraz wracam... Teściowa jak najbardziej ...
-
Pomyłka!!! tu będą moje urodziny : http://www.herkules.sk/pl/hotel-aquacity-pl/
-
Kochana masz tylko niewiele świeczek więcej ode mnie... Ja sobie obiecałam, że kiedyś tam pojadę, a następny tort urodzinowy ja Ci zrobię...Sowa się schowa :)
-
Dziulaaa Tu spędzimy swoje urodziny: http://www.hotelspa.pl/wzgorza/index.php?option=com_content&task=view&id=50&Itemid=85&lang=pl
-
Jak się bawimy to czasami sprawdza czy nadal mam piersi,ale wtedy mówię ogrzejemy rączki i lekko przytrzymuję,a wtedy Inez szybko wyjmuje i zagaduję Ja czymś innym :P
-
A z karmieniem definitywnie KONIEC !!!!! :)
-
Nie, nie napisał, że soczek pije... :P Piżamka była założona, wykąpana jak najbardziej... Dostał 5+
-
Damian czekał aż wrócę i zrobię kolację i położę spać :P
-
Damian aż usiadł na łóżku :P
-
Dobrze masz, ja musiałam polać..leży jak Rasiak w łóżku...
-
no no, pijemy i piszemy..
-
oki, pijemy :)
-
Damian też chce do SPA pod warunkiem, że spełniają WSZYSTKIE marzenia :P Możemy uciec razem do SPA, bo Ty w marcu i ja w marcu, Ty na początku, ja w środku :)
-
Witam! Wypiłabym piwo, ale moje piersi zalałyby mnie...odpada...
-
Kochany obiecanki, cacanki, a głupiemu radość mówili...Obiad zjedzony, bardzo dobry, Inez też smakował...Dziulaa powodzenia w zakupach, pochwal się jak coś kupisz, mnie też czeka zakup butów w niedługim czasie... Dziś o 17 znikam w zakładzie fryzjerskim na 3 godziny...Damian spędza wieczór w towarzystwie córki i piłkarzy polskich :P
-
Nie, nie jestem na czujce... Widzę, że pół Polski ma na obiad ryż z kurczakiem hahahah Przemawiam do piersi, żeby były grzeczne i nie bolały...OOO Inez wstała...
-
Kochany Ty się nie martw, nie robisz zapasów i nie kupujesz słoików, więc swoją działkę słoików oddaj Dziulii:) Ubieram się i zmykamy na spacer, pobudka nastąpiła o 6:15...I mamy przyjemne ciepełkow domku..Grzeją..buziaki i do 12 kiedy Inka uśnie...
-
Sam nie, z żoną...i córeczką, która zrobiła popisowe bum z krzesła z uderzeniem głową w ścianę...