koksa

Wesołych, spokojnych i rodzinnych Swiąt!!! I słonecznej pogody na ten czas, zeby go spędzić na spacerach z maleństwami. AJA2, Sikorka31.03.2007 i Kasia EMBA - Wam życzę rozpakowania i grzeczniutkich maluszków, bez kolek i wzdęć. A przede wszystkim szbkiego i w miarę bezbolesnego porodu!!

Hej! No właśnie Sylwka, to tak u mnie jest, a ten mój laktator to przez okno wyrzucę... piszesz że mialaś problem ze znależieniem gruszek w aptece, ciekawe czy u nas są. Krzyka - roskoszna drobina :). Ja karmię cycem i póki co na spacery chodzimy po karmieniu - w porze na sen :) do 2h śpi (w sumie to nasze spacery trwają do 1h) Z tym pomysłem żeby na spacerze dawać z butelki swój pokarm to ok, ale żeby maluch póżniej chciał jeszcze pierś.. dzieci tak szybko się rozleniwiają i karmienie wygląda jak u Garniery cytuję: \"odciągam i mu daję i uzupełniam sztucznym- skutek taki ze własnie musze swoje odciagnąć bo jak przystawiam go do piersi to trzepie głową szarpie sie wygina i ryczy niemilosiernie cały zlany potami\" W środę mój mąż wyjechał i wróci dopiero w środę po świętach.. Jesteśmy sami, smutno tak na święta. Nie robię w tym roku koszyczka, bo pewnie już zupełnie bym się rozkleiła. Udaję że świąt nie ma. Pozdrawiam

Moje słońce waży dziś w 22 dobie życia 3350, waga urodzeniowa 3260, wypisowa 3000. Za mało... będę musiała dokarmiać. A cyce już mam po ziemię, tak je laktatorem wyciągnełam..poza tym Antek też mocno ciągnie..

Hej, Ja mam odciągacz elektryczny bebeono, ale ciągnie słabo.. albo ja mam takie wrażenie. Normalnie fiksuję przez te moje cycki..

ciąg dalszy: - Przyda ci się fachowa pomoc, najlepiej konsultanta laktacyjnego. Zwróć się do fundacji \"Rodzić po Ludzku\", tel. (0-22) 629 78 49, Instytutu Matki i Dziecka, tel. (0-22) 632 34 51 lub pogotowia laktacyjnego \"Dziecka\". Znajdziesz tam radę i informacje o kobietach, którym się udało. Nic tak nie podnosi na duchu, jak wsparcie innej mamy, która sama poradziła sobie z tym problemem.

Dla karmiących mam i tych gojących swoje brodawki: Powrót do piersi Monika STASZEWSKA, konsultant laktacyjny2004-05-01, ostatnia aktualizacja 2004-06-15 17:40 Przerwałaś karmienie. Teraz chciałabyś wrócić do karmienia piersią, ale nie wiesz, czy to możliwe i jak się do tego zabrać. Mam dla ciebie dobrą wiadomość: powrót do naturalnego karmienia przeważnie się udaje. Przerwałaś karmienie. Może bardzo bolały cię poranione brodawki. Może wydawało ci się, że masz za mało pokarmu lub maluch nie potrafi ssać. A może brałaś leki, które mogłyby zaszkodzić maleństwu. Teraz chciałabyś wrócić do karmienia piersią, ale nie wiesz, czy to możliwe i jak się do tego zabrać. Mam dla ciebie dobrą wiadomość: bez względu na to, czy przerwa w karmieniu trwała dwa dni, czy dwa miesiące, powrót do naturalnego karmienia przeważnie się udaje. Jest to wprawdzie trudne, ale warto zdobyć się na ten wysiłek, który przyniesie nieocenione korzyści dziecku, a tobie - ogromną satysfakcję. Żeby osiągnąć sukces, cały swój czas będziesz jednak musiała poświęcić na przystawianie maleństwa do piersi lub odciąganie mleka, a do tego dręczyć cię mogą wątpliwości, czy aby go nie głodzisz. Ono zaś będzie musiało znowu nauczyć się ssać, co wcale nie jest takie proste. O wiele łatwiej pić mleko przez smoczek niż wysysać je z piersi. Pijąc z butelki, maluch po prostu zagryzał smoczek dziąsłami lub zębami, a pierś musi energicznie masować językiem - mama nie pozwala jej gryźć. Im wcześniej, tym lepiej Im młodsze jest twoje dziecko i im krótsza była przerwa w naturalnym karmieniu, tym łatwiej będzie przywrócić laktację. Ilość mleka w piersi jest wprost proporcjonalna do intensywności ssania (lub odciągania). Mówiąc prościej, im częściej i dłużej maluch będzie ssał, tym więcej mleka zacznie wytwarzać twój organizm. A więc do dzieła! Jeśli przerwa w karmieniu była krótka (parę dni), wystarczy, że położysz się z dzieckiem do łóżka i przez kilka dni pozwolisz mu ssać pierś, ilekroć będzie miało na to ochotę. Laktacja szybko się unormuje. Karmienie wspomagane Jeżeli przerwa była dłuższa i piersi wytwarzają już niewiele mleka, z początku będzieszmusiała malucha dokarmiać sztucznie. Możesz do tego używać małej łyżeczki (z tworzywa i o zaokrąglonych krawędziach), kieliszka (np. porcelanowego do jajek), plastikowej strzykawki połączonej z drenikiem, a najlepiej specjalnego zestawu do zastępczego karmienia, który ma kilka zalet: dziecko ssie twoją pierś, a nie smoczek, a jednocześnie najada się, bo do jego buzi spływa dodatkowo mleko ze zbiorniczka. Podawaj dziecku pierś (lub odciągaj pokarm) co najmniej dziesięć razy na dobę. Im częściej, tym lepiej. Przerwa między karmieniami nie powinna trwać dłużej niż półtorej, dwie godziny. Pamiętaj o tym, by za każdym razem karmić z obu piersi! Uwaga! Nie wolno dopuścić do sytuacji, by w przerwie między karmieniami piersi robiły się twarde jak kamień (zwykle świadczy to o nadprodukcji mleka). Jeżeli czujesz, że piersi są nabrzmiałe, przystaw dziecko. Gdy nie chce jeść, odciągnij mleko za pomocą laktatora, ale tylko odrobinę żeby poczuć ulgę. Jeśli maluch chętniej ssie, kiedy jest bardzo głodny, najpierw przystawiaj go do piersi, a dopiero potem dokarmiaj. Jeśli dziecko odmawia Jeśli jednak odmawia ssania piersi, gdy ma pusty brzuszek, dawaj mu najpierw odrobinę mleka. Do dokarmiania możesz używać mleka modyfikowanego, którym ostatnio karmiłaś dziecko, lub własnego pokarmu (jeśli uda ci się go odciągnąć w przerwie między karmieniami). Pamiętaj, żeby dawać maluchowi mniej mleka niż wtedy, kiedy karmiłaś go sztucznie, bo najedzony nie będzie miał ochoty ssać z piersi. Z dnia na dzień zmniejszaj porcje mleka, którym karmisz sztucznie. Nauka ssania Jeśli maluch nie potrafi dobrze ssać piersi (odczuwasz ból gdy ssie) niewątpliwie musisz skontaktować się z poradnią laktacyjną, żeby skorygować technikę ssania malucha. W okresie, gdy wracasz do karmienia piersią, koniecznie sprawdzaj, ile pieluch moczy dziecko w ciągu doby (łatwiej to robić, gdy się używa tetrowych): powinnaś wymieniać ich około ośmiu, dobrze zmoczonych. Możesz też kontrolować wagę dziecka, ale nie częściej niż co dwa dni. Według Światowej Organizacji Zdrowia dziecko powinno miesięcznie przybierać na wadze nie mniej niż 450 g, czyli co najmniej 112 g tygodniowo. Większość kobiet, z którymi pracowałam nad przywróceniem laktacji, osiągała pełen sukces w ciągu dwóch, najdalej trzech tygodni. Mam nadzieję, że i tobie się uda. Żeby zwiększyć szanse - Jak najwięcej wypoczywaj. Bez skrępowania proś rodzinę lub przyjaciół o pomoc w pracach domowych, żebyście mieli z dzieckiem czas tylko dla siebie. - Wzbogać swoją dietę w białko. Może ono pochodzić nie tylko z mięsa i mleka, ale także z kasz, pełnego ziarna (pod postacią pieczywa pełnoziarnistego lub kiełków), soi i jej przetworów. Pogryzaj w ciągu dnia pestki dyni lub słonecznika, rodzynki, orzeszki. - Pij tyle, ile chcesz. Nie ma potrzeby, byś wlewała w siebie hektolitry płynów. - Mogą ci pomóc ziołowe mieszanki mlekopędne i leki homeopatyczne (pytaj w aptece). - Przyda ci się fachowa pomoc, najlepiej konsultanta laktacyjnego. Zwróć się do fundacji \"Rodzić po Ludzku\", tel. (0-22) 629 78 49, Instytutu Matki i Dziecka, tel. (0-22) 632 34 51 lub pogotowia laktacyjnego \"Dziecka\". Znajdziesz tam radę i informacje o kobietach, którym się udało. Nic tak nie podnosi na duchu, jak wsparcie innej mamy, która sama poradziła sobie z tym problemem. http://kobieta.gazeta.pl/edziecko/1,54926,1329739.html

Jak przechowywać? Odciągnięte mleko przechowuje się w zamykanych pojemnikach do przechowywania żywności (z atestem) lub w specjalnych woreczkach (uwaga, pasują tylko do laktatorów tej samej firmy). W temperaturze pokojowej pokarm może stać do 12 godzin, w lodówce (od +3 do +5°C) dwie doby, w zamrażalniku (-10°C) 14 dni, natomiast w zamrażarce (-18°C) nawet sześć miesięcy. Zamraża się zwykle porcje 60-120 ml. Ze strony: http://kobieta.gazeta.pl/edziecko/1,54926,3141617.html

Jak przechowywać? Odciągnięte mleko przechowuje się w zamykanych pojemnikach do przechowywania żywności (z atestem) lub w specjalnych woreczkach (uwaga, pasują tylko do laktatorów tej samej firmy). W temperaturze pokojowej pokarm może stać do 12 godzin, w lodówce (od +3 do +5°C) dwie doby, w zamrażalniku (-10°C) 14 dni, natomiast w zamrażarce (-18°C) nawet sześć miesięcy. Zamraża się zwykle porcje 60-120 ml. Ze strony: http://kobieta.gazeta.pl/edziecko/1,54926,3141617.html

witam, maleństwo śpi :), jak dobrze, jak cicho w domu.. Też mam problem z wiszącym brzuchem, zaopatrzyłam się w pas poporodowy pani teresa, ale on się zwija i robi mi talię osy, zdecydowanie bardziej bym była za kupieniem sobie pasa z majtkami i taką wysoką talią - któras o nim pisała. Może to nie jest sprzęt poporodowy, ale pewnie nie zwja się w rulonik :( marzka81 :) super pociecha z Twojej córeczki sylwka - zupełnie inna z Ciebie dziewczyna w ciemnych włosach :), według mnie zdecydowanie lepiej Ci w ciemniejszych. Czemu moje maleństwo nie chce smoczka?

Cześć, Gratuluję mowym rozpakowanym :) MAMAX4 - wysyłam pozytywne myśli Hani, oby obylo się bez antybiotyku. Padam, idę spać..

Mój mały też uwielbia leżeć bez pieluchy :)

Sikorka - ja jestem sama, meża co prawda mam ale tylko do środy wielkanocnej, później wyjeżdża na 2 tygodnie. Już się martwię co z nami bedzie, ale z drugiej strony, muszę sobie dać radę z małym, kobiety na całym świecie sobie radzą bez mam, sióstr, cioć, babć.. Przydałaby mi się tylko pani do sprzątania i gotowania..

Mój synek nie chce smoczka!!! A ja nie chcę przyzwyczajać go do mojej ciągłej obecności.. kurcze, pluje smoczkiem jak czymś paskudnym, lekarka się śmieje że, Antek mądry chłopak.. a ja z cycem po pas biegam i wtykam mu go żeby się uspokoił :(

sulonda, mój mały też chce ciągle cyca.. jeśli nie śpi i nie jest na spacerze. Praktycznie ssie po 30 min kazdą z piersi, póżniej trochę go ponoszę, trochę zabawię i nie minie 30 min a on już płacze i szuka.. Czyli licząc od początku pierwszego karmienia do początku następnego mija jakieś 1,5h. Boję się ,że go przekarmiam, innym razem zamartwiam się że może moje mleko nie takie jak być powinno..On płacze i nie reaguje na żadne pocieszenie, jedynie pierś zatyka mu usta i wycisza.. Nie chcę myśleć co by o tym powiedziała Tracy Hogg. Czytałam gdzieś o okresie wzmożonego wzrostu, kiedy to dzieci przez dwa dni ciągle chcą jeść, może to to? Podobno póżniej wszystko wraca do normy... http://www.babyboom.pl/ciaza_i_porod/karmienie_piersia.html Sylwka, wietrzyłam i smarowałam maścią, (nie kremem!) bephanten grubo. Co chwilę nakładałm nową warstwę.. odpuściłam karmienie i poskutkowało! Rano było ok.

Koobi - mój Antek wczoraj w 13 dobie ważył 3200, a przy urodzeniu miał wagę 3260.. Podobno w 14 dobie powinien mieć wagę urodzeniową (minimum). Kurcze, obym nie musiała go dokarmiać..

Sylwka, zobacz na ten link: http://www.laktacja.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=359&Itemid=113; ja przystawiałam Antka źle, ja beczałam, on ssał krew.. brodawki bolały tak, że gwiazdy widziałam. Odkąd wiem co i jak robić to jest ok. A brodawki wygoiłam w jedną noc :)

Witam mamy i przyszłe mamy! Gratuluję nowym rozpakowanym. My mamy za sobą weekend bardzo pracowity - gście, goście, goście.. Oloo, w miarę dokładnie czytam nasz topik i jakoś tak wychwytuję Twoje wypowiedzi jako b. celne i cenne :), a co najlepsze, pokrywają się b. często z tym co i ja myślę.. Bo czytając różne publikacje zwarjować można, każdy pisze co innego w obrębie tego samego tematu. Teraz zaczynam wsłuchiwać się w siebie i staram się kierować zdrowym rozsądkiem. Teściowa hm.. wolę jak dzwoni raz na pół roku :) i pyta o zdrowie niż jakbym miała z nią przebywać nonstop. Miałam wątpliwą przyjemność być z nią na wakacjach we włoszech - wiem teraz czemu jest tyle żartów o teściowych :) :) Mysiolinka - szkoda Twojego mleka, myślę że teściowa też się dołożyła do tego że nie karmisz, że nie masz mleka, bo otoczenie też ma znaczący wpływ na naszą laktację.. Twoje nerwy odbijają się na dziecku, ono jest nerwowe gryzie Cię, z sutków leci krew.. (wiem coś o tym) Ty masz dość.. dziecko też - współczuję. ANI SIĘ WAŻ DAWAĆ JEJ NOWORODKA NA SPACERY.. DZIECKO MA BYĆ Z TOBĄ, EWENTUALNIE ZOSOBĄ ZAUFANĄ, A NIE Z TWOIM WROGIEM! aja2 - kucze, ja kupiłam torbę chustę (bardziej wygląda mi na torbę :( ) PREMAXX z tą samą myślą co Ty, za miesiąc jedziemy nad morze (od nas z gór to caaała wyprawa, więc nie bierzemy wózka) I póki co boje się wólżyć tam Antka, torba wielka a kruszynka mała.. Mam nadzieję że się sprawdzi. Kolory są super.. Sama bym nie potrafiła wybrać :) jestem wagą :) aniese - kurcze ale miałaś akcję, ja myślałam że z akcją porodową muszą przyjąć pacjentkę.. Przesadzają. Ach i jeszcze, mamy karmiące piersią uważajcie na napary mlekopędne, dzieci bardzo często mają po nich wzdęcia i wiatry.. Ja tak zalatwiłam Antka i przy okazji siebie. (A gości pełen dom, a mama ma wiatry..) Oloo, mam zamiar karmić 6- m-cy i nie dopajać niczym. Wiem że to krótko, ale praca na mnie czeka, no może się złamie i wezmę z 2 m-ce wychowawczego..

Cześć! Gratulacje dla kolejnych rozpakowanych. katinka27, karmię piersią i sama mam podobnie jak Ty. Antek je krótko, kilka minut, pózniej to tylko memla cyca jak go pobudzę np. łaskotaniem policzka. Na wadze przybiera nawet za dobrze (co potwierdziliśmy wczoraj podczas wizyty w poradni laktacyjnej). Nie płacze raczej kwili... no i ze snem coś ostatnio u nas nie tak. wczoraj poszedł spać o 21-wszej i spał do 3-ciej! Sześć godzin.. bez karmienia. Od trzeciej nie spał do11-tej - OSIEM GODZIN!!!! Zupełnie jak dorosły.. Wyciągłam torbę chustę, będę go nosić jak się obudzi i znudzi się zabawą czy słuchaniem muzyki bobasa.. Może poczuje sie jak w brzuchu??? Jak go zostawiam samego żeby sobie pospał to płacze bez łez - jakby nas wołał.. podchodzę mówię mu, że powinien pospać chwilkę to on słucha patrzy i jak go nie wezmę na ręce do 40 sekund to znowu skrzeczy..Najchętniej powisiał by na cycu.. Pozdrawiam

GATHA - scikam kciuki za Ciebie i Twoją kruszynkę.. Ja miałam wczoraj kryzys laktacyjny i cały dzień karmiłam małego... z dwoma przerwami na WC... nawet obiadu sama nie zjadłam, mój kochanu mąż mnie karmił.. Pamiętacie jak Wam pisałam że mam zagłodzone dziecko? Tak się bałam że zagłodzę je jeszcze bardziej i że nie mam mleka, że karmiłam je bez przerwy, a ono pióło, spalo i znów piło.. W nocy podałam mieszankę zeby się przespać, ale od rana zapowiadało się znów ciągłe siedzenie. Przerażona wizją swojej przyszlości, wziełam małego i pojechalam do poradni laktacyjnej. Tam powiedziano mi że mleka mam na dwoje dzieci, a Antek jest przekarmiony. Odruch ssania u niemowlaczków jest naturalny i należy jakiś rygor wprowadzić :) I to działa, mały jadł 40 minut, po 20 z każdej piesi, popłakał sobie chwilę i śpi - już 2,5 godziny!!! :) Jezu jak się cieszę!! A wczoraj płakałam i dziś jak dzwoniłam do poradni to też płakałam.. Antka zważyli, przybył na wadze aż za bardzo... Majteczki z siateczki, niby jednorazówki a można wyprać :) miałam 6 par a używałam 3 - POLECAM GORĄCO

Adorable - moje zdanie: RODZIĆ Z MĘŻEM!

Sylwka - gratuluję i podziwiam, ja bym umarła ze strachu na Twoim miejscu....

Sylwka - gratuluję i podziwiam, ja bym umarła ze strachu na Twoim miejscu....

Sławunia GRATULACJE - Twoje maleństwo do mojego Antka bardzo podobne :)

Cześć.. Krzyka - ja pas kupiłam w aptece. Wczoraj w nim chodziłam ale po ściągnieciu czułam się dziwnie.. a to była 4 doba po porodzie, wiec temu pytam od kiedy można go nosić. Ktoś wie?? Moje biedne wygłodzone maleństwo... piję herbaty laktacyjne, kompot z jabłek i tak na okragło.. Przed chwilą skończyłam karmić.. godzina z prawej, godzina z lewej piersi i jeszcze 15 min z prawej piersi i jeszcze jak mały ssał prawą pierś to tak trysła krew z brodawki że teraz mały śpi w pokrwawionym ubranku :( Antek rzuca się na cyca jak największy żarłok ssie i ssie.. i ciągle głodny. Teraz dostał 45ml NAN1 i śpi. Postanowilam, że odeślę to czego nie wyssał i podam mu wieczorem zamiast NANu.. Odessałam 10 ml z lewej a z prawej laktator wyssał krew. I wszystko musiałam wyrzucić. Boli jak CHOLERAAAAA :(

Mam pytanie.. od kiedy mozna nosić pas poporodowy?? Mam w pasie 95 cm :(