dula
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez dula
-
u mnie beznadziejna....ponuro....zimno...brrrr
-
ja pije kawkę:) i przegryzam tosta:)
-
moje sprawy hmmm.... w porządku...\\porozmawialiśmy, wyjaśniliśmy sobie pewne sprawy...Wolałabym za dużo tutaj nie pisać....Mam nadzieje ze mnie rozumiesz Madziu....
-
a ja już w pracy...zasiadłam z kawką do kompa:) Nie mojego bo cos tam nie działa ale informatyk wpuscił mnie na jeden ze swoich;) dobry chłopak;)
-
oj coś tutaj ciuchutko u Nas z rana dziewczyny:) Ja zbieram się do pracy...Pogoda za oknem paskudna...Wszedzie szaro i smutno...Ja chce lato!!!:)
-
pospalam za caly weekend. Dzisiaj poniedzialek, którego tak nie lubie....:)ale pocieszam sie że do weekendu niedaleko:D
-
przyłączam się do kawki...:)
-
no tak masz Dziulaa racje:)
-
mam nadzieje ze zażegnany bez jakiejkolwiek powtórki:)
-
witam Was kochani. Ja już po uczelni...spokój an dwa tygodnie.Teraz trzeba coś zjeść, odświeżyc się i odpocząć:) w końcu niedziela jest do odpoczywania:) Pozdrawiam
-
a ja idę się na troszke polożyc...starsznie niewyspana jestem...
-
aaa do jutra musialabym pisać....po krótce....spalam u niego...z racji tego ze szłam dzisiaj do szkoly chcialam wczesniej sie polozyc...On chciał wyjsc na piwo....powiedzialam zeby szel ale wrócił okolo 24 mało ze po 24 wylączył telefon to wrócił po 2 w nocy....mało przytomny....Rano jak szykowalam sie nauczelnie też \"nie kontaktował\"....Potem dzownil....i to on miał do mnie pretensje ze rano krzycząłam!!! ech faceci... wiec wyłączyłam telefon...niech ma nauczke.... teraz pisze, bo zapewne nie ma odwagi zadzownic...ze przeprasza i czy pojedziemy do kina....Chyba nie rozumiem facetów... Niby glupota a jednak........
-
ale mam kiepską sobotę....cholera...chyba pójde się upić....
-
dziulaa tabletki nie pomagają??
-
nie nie....chyba że sama o czymś nie wiem:D jakbym wiedziała to Wy tez byście wiedziały....:)
-
Dziulaa ja tez bym chciała wiedzieć o co poszło Kasi z Damianem....też jestem straszna!!! A zakąski....hmmm....ja jestem za śledzikami ( własnie się zorientowalam co za mną \"caly dzień chodziło\"):D
-
oj chcialabym miec problem z za długimi nogawkami u spodni...Sisotra zaraz kończy prace...mam nadzieję że wpadnie na kawkę...poplotkowałybysmy:( no własnie...zlot...gdzie i kiedy?:D
-
szukaj szukaj:) w koncu na imprezie tzreba jaokoś wyglądać;):D
-
miałam zamiar zakupić jeszcze spodnie, ale...albo były nieciekawe...albo miały za krótkie nogawki:D
-
buciki tam miało pisać:)
-
Dziulaa ale ja też jestem z informatyką na bakier...tzn. teraz jest może lepiej bo pracuje już tutaj dwa lata więc dużo się nauczyłam....Ja jestem raczej od spraw biurowych, faktury, umowy płatności itd. Nie nie znałam się z nimi wczesniej...Było ogłoszenie w gazecie, zadzwoniłam. potem jedna rozmowa, druga i dostałam prace:) 3 pażdziernika minęło 2 lata. Wszyscy się dziwią że bez znajomosci taką pracę mam....Może przez to że urodziłam się 13-tego mam takie szczęście?!:D koleżeńska atmosfera atmosferą ale ja należe do ludzi że wykonuje swoje obowiązki nalezycie....pomime tego ze jestem z szefem na TY..Fajnie jest:)
-
Dziulaa własnie nie...Może zacznę od poczatku...Firma w której pracuje to taka mała firma.Wsród pracowników ( 9 osób) sa tylko dwie kobiety. Ja i moja szefowa, której teraz nie ma bo ejst na macierzyńskim. Załoga młoda, przyjazna atmosfera...wspólne wyjazdy w miarę możlwiości. Bardzo się cieszę że tutaj pracuje, bo jak nasłucham się od koleżanek o szefach-tyranach to mam gęsią skóre....
-
mój szef ma 28 lat:D Z jego żoną znowu zaczynamy od przyszłego tygodnia chodzić na fitness ( mialyśmy przerwę bo była w ciąży:) ) i skorzystałam i też sobie przerwę zrobiłam ....a co:)
-
A gdzie Boska Diablica?? Wszyscy jesteśmy a jej nadal nie ma...