dula
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez dula
-
haloooo jest tu kto?!
-
Wykapałam się, zasiadłam do laptopa z nadzieją, ze ktoś się tutaj odezwał a Tu nadal cisza...U mnie zimno i pada śnieg.Jutro rano znowu będzie ślizgawka na drodze:/ pozdrawiam
-
i znowu kafe jest zaniedbywane...
-
Witam Na to by Kasiu wygladało że pierwsza:) Ja już w pracy, z kawką w ręce. Ale zima u Nas...Wczoraj nawet nie jeżdziłam autem a go odśnieżałam co by mi go do dzisiaj nie zasypało całkowicie. I jak wyszłam rano z domu to Mój na tle innych troszkę lepiej wyglądał:) Ślisko, korki...echh nie lubię zimy bo warunki na drodze są fatalne. Pozdrawiam
-
Kasiula ja też nienawidzę szpitali!!! Trzymamy za Ciebie kciuki!! Powodzenia. Buziaki pozdrawiam
-
Do mnie wczoraj zadzowniła szefowa i zaprosiła Nas do siebie w sobotę ( czyt. delikatna parapetówka) Także w sobotę mamy wyjście:) Nic mi się nie chce!!
-
No to się uśmiałam:) Witam w piątkowy deszczowy dzień i zapraszam na kawkę:)
-
Siedzą dwie blondynki w barze i zamówiły butelkę Coli. Jedna z blondynek odkręciła butelkę i zaczyna wlewać do szklanki odwróconej do góry dnem. Leje, leje i leje, aż w końcu mówi do drugiej blondynki: - Ej z tą szklanką jest coś nie tak. - Jak to, pokaż. Druga blondynka robi dokładnie to samo co pierwsza, ale po chwili stwierdza: - Pewnie, że z tą szklanką jest coś nie tak, ona nie ma dna.
-
kolezanka posdyła mi kawały, więc ja podsyłam wam. Mam nadzieje że wpłyną pozytywnie na poprawę humoru. Blondynka kupiła sobie sportowy wózek - porshe. Już na pierwszej przejażdżce zajechała drogę wielkiej ciężarówie. Pisk opon... dym spod kół, wziuuu... trzask, prask i naczepa w rowie... Porszak zdążył szczęśliwie wyhamować, za kółkiem siedzi zblazowana blondi typu \"no co, przecież nic się nie stało\". Z kabinki scanii wygramolił się mocno zdenerwowany szofer, wyciągnął z kieszeni kawałek kredy i narysował kółko na asfalcie. Następnie wyciągnął blondynkę, postawił w tym kółku i krzyczy: - Stój tu pokrako i nie ruszaj się stąd! Blondi stanęła posłusznie, a facet zabrał się za demolkę w porszaku. Wyrwał drzwi, przednie fotele wyciepał do rowu, ogląda się za siebie... blondi nic - stoi i się uśmiecha... - Czekaj no... - pomyślał facet wyciągając majcher. Spruł dokładnie tapicerkę, podziurawił opony, ogląda się za siebie, blondynka chichoce... - Zaraz cię jeszcze bardziej rozbawię... - facet poleciał po kanistrer, oblał porszaka i podpalił grata. Wraca do blondynki, a ta wciąż stoi, tylko buźka jej śmieje: - Hihi... haha... hihiii... - No i co w tym takiego śmiesznego? - pyta facet. - Hihi... a bo jak pan nie patrzył, to ja wyskakiwałam z tego kółka...
-
Przychodzi blondynka do sklepu elektrycznego i mówi: - Poproszę lotnika. - Nie mamy lotników, ale chyba pani chodzi o pilota do telewizora. - O tak, tak. Proszę się ze mnie nie śmiać. W tej dziedzinie jestem lajkonikiem. Ale się uśmialam:D
-
Do sklepu wchodzi blondynka i zwraca się do ekspedientki: - Poproszę episkopat. - Chyba epidiaskop? - Proszę pani, to ja podejmuję diecezje! - Chyba decyzje? - Niech pani się nie wymądrza! W szkole byłam prymasem!
-
No widzę, że się pojawiłyście dziewczyny. Kasiula skierownie na badania czy jak?? No tak Dziulaa, jak ma się dzieci to inaczej sytuacja wygląda.Ale może się uda..A jak nie to weżmiesz Swojego w obrroty i potańczycie w domu;) Coś przestało lać i się rozjśnia.
-
No to dobrze bo już myślałam, że sama tutaj będe dzisiaj:)
-
Nadal tutaj nikogo nie ma?!Aż dziwne. Zasiadłam z kawką do kompa:)
-
Haloo gdzie jesteście?:) Zmykam się kąpać i będe leżakować:) Za okenm leje jak cholera...:/
-
Tak u mnie pada. Znajomi chcą by z Nimi ejchac do Szczawnicy.Zastanawiamy się, byle nie za długo bo w sumie najciekawsze oferty w górach już dawno są pozajmowane.
-
a propo pogody...Za oknem taka plucha, że nawet Mój pies nie chce wychodzić na dwór...Nie lubie takiej pogody. Już wolę śnieg:) Macie jakieś skonkretyzowane plany na Sylwestra??
-
Cześć Ja od poniedziałku jakaś zapracowana jestem. Ale chyba od dzisiaj już bedzie spokojnien, chociaż to pewnie \"wyjdzie w praniu\".Właśnie zasiadłam z kawką do komputera. Mam troszkę FV do wprowadzania a potem chyba spokój:)
-
U mnie Dziulaa jakoś leci powolutku. Wczoraj uporałam się z fakturami, dzisiaj działam z bilingami. Mam też parę rzeczy do przygotowania na zjazd na uczelni. Dobrze że tylko w piatek mam seminarium, a w sobotę zajecia...odwołali Nam niedziele z racji święta.Zawsze to coś:)
-
Cześć dziewczyny... Ja też zasiadam do kawki. Wczoraj miałam strasznie zalatany dzien w pracy mam nadzieję że dzisiaj będzie spokojniej. Pozdrawiam.
-
No z tym jedzeniem Kasiu to ja też tak miałam, a wczoraj to już normalnie przesadziłam. Kogo byśmy wczoraj nie odwiedzili to częstowali Nas jakimś dobrym jedzonkiem...i była \"obraza\" jak odmawialiśmy:) Wróciłam taka pełna że myślałam, że pęknę.
-
Cześć wszystkim. Po 4 dniach owlnego to nic mi się nie chce...A tu dzisiaj mam FV do wystawiania:( Wczoraj byłam cały dzień na wsi u rodziny...wróciłam późnym wieczorem i miałam siłę tylko na kąpanie i padłam jak zabita. Przydałbysię jeszcze dzisiejszy dzień wolny:) Niestety rzeczywistość jest okrutna. Próbuje nabrać sił przy kawce. Pozdrawiam
-
Uważam, że w piątek powinnen być dzień ustawowo wolny:D
-
A ja dzisiaj w pracy od 7...Przed zaśnięciem ratuje się kawką;)