dula
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez dula
-
Masz 4 koty?? My nie mamy żadnego zwierzaka:)
-
no dokładnie...Myślę, że faceci lepiej znoszą takie sytuacje niż My:) Jeszcze mam dzisiaj tyle sprzątania, prasowania....że na samą myśl robi mi się źle:)
-
imrezy udane, zarówno ta abstynencka w piątek jak i ta zakrapiana w sobotę. Ja byłam troszkę wcześniej w domku niż Ty ale cały wczorajszy dzień chorowałam:) Było super...!
-
Mam Kasiula to samo co Ty...Ledwo siedzę, spać mi się chce a przecież dosyć długo spałam...Nię znoszę poniedziałków!!!
-
No słoneczko świeci, choć dzisiaj słabo...Wczoraj u Mnie była bardzo ładna pogoda...:) Jakaś nieżywa dzisiaj jestem:/
-
cześć dziewczyny:) U mnie też weekend był rozrywkowy;) W piatek byłam na urodzinach, a w sobotę na imprezie uczelnianej...oj działo się , działo:D Wczoraj odchorowywałam weekend:D W piątek Moja Promotorka, godzinę po Nas \"jeździła\" . Do piątku mamy poprawić rozdział metodologiczny, wtedy też dostaniemy wpisy...Tragedia z tą babą normalnie... Zasiadam do kawki, może mnie troszkę pobudzi bo jak narazie to do pracy się nie nadaje;)
-
Ja też sporadycznie odkurzam:) Zbieram się powoli na ta uczelnie...ale mi sie nie chce:( zyczę Wam miłego i udanego weekendu i do pogadania:) Kasiula masz nata w domu?
-
studiuję pedagogike, kierunke pedagogika pracy. Co do obowiązków to powiem Ci, ze Mój jak na jedynaka to robi bardzo dużo w domu, i tu podziękowania dla przyszłej teściowej za tak dobre wychowanie syna:D Nie ma tak ,że ja sprzątam a On lezy:) Sprzątamy oboje. a jak jest u Ciebie?
-
powiedziała ze takie bzdury popisaliśmy, ze spotka sie z Nami jeszcz eraz w tym meisiacu. ale mam cichą nadzieje ze jednak da wpisy i będzie spokój.
-
to tak jak ja pracuje do 15, a o 14:45 juz mnie zazwyczaj nie ma:)Dzisiaj tez wczesniej wychodze bo na uczelnie:)
-
ja mam frytki, zamowione w bufecie:) zjem i na 14 na uczelnie, na starcie z moja Promotorka. A Ty zaniedługo do odmu??
-
Ja tylko raz w życiu ejchałam na motorze...A ile strachu się najadłam:) Byłam w sklepie na chwilkę...w głwoei mi sie zawraca , siódme poty mnie oblewaja...ale słaba jestem...Zbliża mi się okres wiec chyba to jest przyczyną...
-
a wybieracie się gdzieś Kasiu na urlop?
-
Chociaż wczoraj bylismy na zakupach. Mój ma w lipcu i imieniny i urodziny. Kupiłam mu koszulę i spodnie...A nich się cieszy:) I przyznam że nawet sprawnie Nam poszło , o dziwo:)
-
A faceci są ciężcy do zakupów...przynajmniej Mój:)
-
Nie, nie pracuje w weekendy na szczęście:) Mój szef jest starszy zaledwie ode mnie o 5 lat. Jesteśmy na bardzo dobrej stopie, z jego żoną chodzę czasem na kawkę...ale to nie zmienia faktu że obowiązki w pracy są obowiązkami:) Przed chwilką Pani przyszła zapłacić fakturkę więc miałam zajęcie na 3 minuty i dalej nuda... W księgowości to wiem, ze nie bardzo jest czas na nudę, bo Mój ma takie zajęcie, tyle że On pracuje w domu...Takiemu to dobrze:)
-
Tak jak Ci pisałam pracuje w biurze w firmie informatycznej, na początku miesiąca zawsze wystwaiam FV, potem jakieś umowy, klienci przychodza płacic, podpisywać umowy, aneksy itd. Ale teraz w Naszym całym biurowcu jest martwa cisza...Na 50 firm chyba z 20 jest otwartych...Czas urlopów...Wiec jest nuda.Do tego jeszzcze szefa nie ma wiec nie ma mnie kto robotą zawalic:D
-
A tam głowa do gory:) Będzie dobrze. Chyba zaraz umrę tutajz nudów...Jak ja nie lubię takiej bezczynności bo mi się czas strasznie wlecze.
-
teraz każdy decyduje o własnym życiu wg własnych upodobań. Teraz sa takie czasy że coraz poźniej się ludzie decyduja na ślub, dzieci...To nie to samo co za czasów Naszych rodziców:) Więc Kasiula nic mnie nie dziwi:)
-
No szybciutko...ale jak już dojdzie do tego to będziemy 3 lata ze sobą:D hahah Ja mam 24 lata, a Mój 28. Śmieje się, ze chcialby przed 30 tatą zostać...Obawiam się , ze się nie wyrobi:D To fakt...wszystko jest tak cholernie drogie że glowa pęka.
-
No Mój jest już po studiach dwa lata. Starszy jest odemnie o 4 lata więc to wszystko miał wczesniej za sobą. Nie jesteśmy ze sobą tak długo jak Wy...:) My dopiero 2 lata jesteśmy ze sobą:)
-
Tak dobrze pamiętasz. Nie mam dzieci, męża też nie mam:) Od marca mieszkam z Moim:) Narazie w planach wstepnych ślub chcielibyśmy w przyszłym roku...zobaczymy:) Najpierw chce te studia skonczyć i wreszcie mieć to za soba bo starsznie mi się już nie chce uczyć:)
-
Chyba nie bardzo mi alkohol pomoże bo się będe bawiła w kierowcę niestety. Za to odbije sobie wszystko jutro bo idę gdzieś do knajpki do Katowic ze znajomymi z uczelni oblać zakończenie roku:) Jak mi się nic nie chce!!!
-
Strasznie ten czas leci, ja pamiętam jak studia zaczynałam, a tu już w przyszlym roku będe kończyć:) Dzisiaj idę na grilla urodzinowego...pogoda bomba...:O Skończy się na imprezie w domu a jakiekolwiek mięsko i kiełbaski będą się pewnie \"robić\" pod zadaszeniem:D
-
No oczywiście, ze nie szkodzi! Ogólnie ta szkoła nie ma za dobrej opinii, zdzierają bardzo kase ze studentów. Ja studiuje na szczescie w Katowicach.