dula
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez dula
-
dobra może już przestane bo w końcu będziecie mieć dosyć kawałów;)
-
- Puk, puk! - Kto tam? - Ja do Jarka. - A ja kombajn!
-
dzwoni telefon odbiera blondynka i mówi : -Halo. -dzieńdobry mówi Nowak czy zastalem pani męża? -Nie niestety ale powiem że pan dzwonił ... N jak Norbert O jak Olaf W jak Walenty A jak Andrzej K jak Karol . -Dobrze to pamieta pani? -Imiona pamietam , ale proszę powtórzyć nazwosko!
-
Kilka przyjaciółek z pracy wybrało się na weekendowy wypad za miasto. Postanowiły skorzystać z oferty pensjonatu Tylko dla kobiet. Przemiły portier powitał ich w drzwiach i stwierdził, że same powinny zdecydować, na którym z pięciu pięter chcą zamieszkać. Przyjaciółki ruszyły więc do schodów, weszły na pierwsze piętro i zastały tam napis: - Wszyscy mężczyźni tutaj mają cienkie i krótkie. Parsknęły śmiechem i poszły na drugie piętro. Tam zobaczyły informację: - Wszyscy mężczyźni tutaj mają cienkie i długie. Pochichotały chwilę i ruszyły na trzecie piętro. Tam zastał je napis: - Wszyscy mężczyźni tutaj mają grube i krótkie. Popędziły na czwarte piętro: - Wszyscy mężczyźni tutaj mają grube i długie. Kobiety aż zakrzyknęły z zachwytu, ale czym prędzej ruszyły na ostatnie, piąte piętro, chcąc się dowiedzieć, jaką kryje niespodziankę. A tam zastał je napis: - Tu w ogóle nie ma facetów. Zbudowaliśmy to piętro wyłącznie po to, by udowodnić, że kobiecie w żaden sposób nie można dogodzić.
-
Podjeżdża samochód do pracującej przy uczęszczanej trasie tirówki. Kierowca pyta: - Ile? Prostytutka na to: - 100 złotych z przodu, 150 z tyłu. Wtedy odzywa się głos z tylnego siedzenia samochodu: - A dlaczego my z tyłu mamy płacić więcej?!
-
dobre:) Już jestem w Katowicach...Jeszcze 2 h i do domku. Aż mi się humor poprawił po tych kawałach;)
-
Idzie pedał ulicą, patrzy a tu jakiś pijak leży pod płotem. \"Skorzystam z okazji\" pomyślał pedał i wyruchał go. Głupio mu się zrobiło więc włożył pijakowi 20 zł do kieszeni i poszedł. Pijak się budzi, patrzy a tu kasa. Idzie do monopolowego a kasjerka - Winko?. - Nieee, dzisiaj pół litra bo mam kasę. Wypił wódkę i znowu zasnął na ulicy. Na drugi dzień sytuacja się powtarza, na trzeci również. Czwartego dnia pijak przychodzi do sklepu a kasjerka - Pół literka?. - Nieee, lepiej już to wino bo po wódce to mnie dupa boli
-
Przy tym mi łzy ze smiechu poleciały..... Ojciec chciał oglądać mecz w TV, ale mu małe dziecko za bardzo przeszkadzało, więc zaprowadził je do jego pokoju, włączył adapter (taki jeszcze na czarne płyty), założył mu słuchawki na uszy i \"puścił\" bajkę. Po jakimś czasie słyszy dziwne odgłosy dobiegające z pokoju malca: \"BUM BUM BUM ...\" Ale że mu się ruszyć nie chciało, więc oglądał mecz dalej. Po jakimś czasie znowu słyszy coraz głośniejsze: \"BUM BUM BUM ....\" Więc postanowił jednak sprawdzić co się tam wyprawia. Otwiera drzwi i widzi malucha ze słuchawkami na uszach, walącego głową w ściane i powtarzającego ciągle : - Chcę! Chcę! Chcę! Chcę! Chcę! Chcę! ...... Ojciec zdejmuje mu sluchawki, zakłada je na uszy a tam: Chcesz? Opowiem ci bajeczkę... Chcesz? Opowiem ci bajeczkę... Chcesz? Opowiem ci bajeczkę...
-
Egzamin z medycyny z rozpoznawania narządów. Na stole przed egzaminatorami skrzynka z otworem na rękę. W niej narządy do rozpoznawania. Wchodzi pierwszy student, wkłada rękę, rozpoznaje nerkę, wyjmuje ja, dostaje 5, wychodzi. Wchodzi drugi, grzebie, grzebie, w końcu rozpoznaje serce, wyjmuje, dostaje 5, wychodzi. Wchodzi trzeci, grzebie, grzebie, nie może nic rozpoznać, w końcu mówi: - Kiełbasa! - Panie jaka kiełbasa, czyś pan zwariował?! - No przecież mowie, że kiełbasa. - Proszę wyjąc. Student wyjmuje ze skrzynki kiełbasę. Zakłopotani egzaminatorzy postanawiają da mu w końcu 5, student wychodzi, po czym jeden egzaminator mówi do drugiego: - Panie docencie, czym myśmy wczoraj ta wódkę zagryzali?!
-
Przedszkole. Po zajęciach przedszkolanka pomaga założyć botki jednej z dziewczynek. Męczy się, bo botki są ciasne ale w końu - weszły. Spocona siada na ławce obok a dziewczynka mówi: - A butki są na złych nóżkach! Rzeczywiście, lewy na prawy. Ściąga je więc, zakłada znowu, morduje się sapie... wreszcie! - A to nie są moje buciki... - mówi nagle dziewczynka. Przedszkolanka zaciska zęby, sciaga botki, ociera pot z czoła... - ... to są buciki mojego brata, ale mama kazała mi je nosić. Pani zaciska pięści, liczy do dziesięciu... Wciąga botki znowu na nogi dziewczynki. Uspokaja oddech. Zakłada jej płaszczyk, czapeczkę... - Masz rękawiczki? - pyta dziewczynkę. - Mam, schowane w butkach!
-
ja tez się śmieje sam do siebie...a raczej do monitora:D
-
Z góry przepraszam za przekleństwa które są w tym kawale:) Przychodzi baba do lekarza: - Panie doktorze ciągle jestem wkurwiona, wszystko i wszyscy mnie wkurwiają, a najbardziej wkurwia mnie to, że wszystko mnie wkurwia - proszę mi pomóc - Czy próbowała Pani w jakiś sposób się wyciszyć, uspokoić, np. spacery w lesie, parku wśród śpiewu ptaków, spacerując boso po trawie - kontakt z przyrodą bardzo pomaga - E tam, Panie Doktorze - ptaki mnie wkurwiają, bo drą ryje, w trawie pełno robactwa, pajęczyny, gałęzie zaczepiają o ubranie - nie, nie, przyroda mnie wkurwia! - To może inny sposób, np. kąpiel w wannie pełnej piany z aromaterapią, przy nastrojowej muzyce? - E tam, Panie Doktorze, tego też próbowałam - piana mnie wkurwia, bo szczypie w oczy, muzyka mnie wkurwia, każda muzyka mnie wkurwia, ta nastrojowa najbardziej mnie wkurwia, a te olejki zapachowe, to dopiero wkurwiające, kleją się, lepią, plamią, nie, nie - olejki najbardziej mnie wkurwiają! - No dobrze, to może sex? Jak wygląda Pani życie seksualne? - Sex !? A co to takiego? - Nie wie Pani co to sex !? No dobrze, zaraz Pani pokażę, proszę za parawan. Po chwili na parawanie lądują kolejne części garderoby: spodnie,spódnica, kitel, bluzka, biustonosz, majtki. Po kolejnej chwili słychać sapanie i wzdychania, wreszcie słychać głos kobiety: - Panie Doktorze, niech mnie Pan przestanie wkurwiać! Proszę się zdecydować: wkłada Pan czy wyciąga!
-
Helga skąd Ty masz takie świetne kawały?:)
-
:D:D:D:D:D ten jeszcze lepszy:)Helga jak masz wiecej to dawaj;)
-
hahha super Helga...Ale się uśmiałam:D
-
Jak zawsze do 15..... Dzisiaj wyjątkow wysiedziec nie mogę....Helga na jakiej Ty uczelni pracujesz jeśli można wiedzieć?
-
A tam od razu wstyd...Poprostu wszystko przed Tobą;) Chcę już do domku....Jakoś dzisiaj nie moge w tej pracy wysiedzieć...
-
Zaczniesz Helga jeździć to będziesz wszystko wiedziała jak zrobic;) Ja podpompowałam oponę i podjechałam na pierwszą lepszą wulkanizację:)
-
No nie tylko Ty Helga to zauważyłaś;) Ale jak to mówi mój tata \"nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło\":D Ostatnio mi powiedział, że dobrze że mam takie przypadki bo przynajmniej wiem jak się zachować w takiej sytuacji:)Też mi filozofia:D:D
-
Zbieram się do pracy....Mam nadzieje że niespodzianki w postaci kapcia w aucie nie bedzie ( bo nie wiem czy Wam pisąłam ale w piątek mialam taką niespodziankę:D)
-
No to szacunek Helga....Ja bym chyba nie wstała tak wcześnie po to zeby sobie zrobić poranek pieknosci:) Ja padłam około 23 i wstałam przed 8....Pospałam dzisiaj.... Odbijałamm sobie weekend:D
-
Helga nie wyspałaś się?:) Ja zbieram się do pracy....tylko tak jakoś strasznie opornie mi to wychodzi:)
-
Dzień Dobry! Wreszcie pospałam...aż mam oczy opuchnięte:) Teraz kawka....
-
no to super Dziula. Ja byłam u siostry, wypiłam drineczka, poplotkowałam;) Miłego wieczoru i spokojnej nocy Wam życze:)