cześć
czytam sobie to forum i stwierdzam, ze fajni ludzie tu piszą. ja jestem 3 tyg po operacji tarczycy, osunięty prawy płat z cieśnią.
Biopsja 1,5 roku temu wykazała wole z krwia i leukocytami. Miałam guza 1,5 cm tak sie utrzymywał przez rok potem urósł do 1,9. Do tej pory jakoś się trzymałam ale teraz klapa czekam na wynik i tr****eję na myśl, że będzie zły i znowu mnie bedą operować, ze by wyciąć wszystko. Proszę napiszcie czy często tak się zdarza. ze wycinają tam gdzie był guz reszty nie wycinają bo czysto drugi płat niepowiększony. No ale jak wynik wyjdzie zły to pewnie otwierają i wycinają z węzłami? Przepraszam, że może nieskładnie piszę ale jestem zdenerwowana.