Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

taka_tam

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. emilka3,a od razu widziałaś efekt po botoksie? i czy miałaś znieczulenie na te nosowo-wargowe? i czy kurze łapki miałaś widoczne bez uśmiechu? zastanawiam się nad nimi,ale nie chcę się tak cała ostrzykiwać,jak się nie uśmiecham to jest jeszcze w porządku,ale myślę nad tym,że \'im wcześniej tym lepiej\'... a możesz powiedzieć ile zapłaciłaś za wypełnianie kwasem?
  2. Sylwiaczek,mieszkam tu od 20 lat i o Wieszowej tylko słyszałam,po lekturze w wikipiedii już wiem,gdzie leży :-) zapomniałam dodać o jednym,co nie bardzo mi się spodobało-otóż za konsultację trzeba zapłacić 600 zł,które zostaną zwrócone,jeśli zdecydujesz się tam na zabieg,ponieważ byłam zdecydowana od razu,to nie bardzo mnie to wzruszyło,dlatego zapomniałam o tym powiedzieć atmosfera i podejscie i symapatyczna pani doktor zadecydowały o kontynuacji upiększania właśnie tam gabinet jest na zygmunta starego,niedaleko pogotowia,postaram się wkleić link,jest w nim nazwisko http://www.malgorzatakocot.com/Kontakt.html skończyłam w sierpniu 40 lat i od tego czasu wydaje mi się,że mam codziennie większe zmarszczki,no może mi sie nie wydaje? w każdym razie dosyc to przeżywam :-) na temat botoksu,pani doktor powiedziała,że można,a nawet lepiej jest wczesniej wstrzykiwać,bo odzwyczaja się twarz od zbędnej mimiki i pogłębiania zmarszczek,póżniej,jak się ma np. głebokie kurze łapki to one sie wyprostują,ale kreseczki pozostaną boję się trochę tego ostrzykiwania,w końcu coś się pod skórę obcego wprowadza,no,ale zmarszczek też się boję pozdrawiam
  3. byłam wczoraj wstrzyknąć botox,efekt ma być widoczny za 2-3 dni,chodziło mi o \"lwie zmarszczki\",na razie nadal są,chyba takie same,za to mam trudności z marszczeniem czoła-mówię o tym w pozytywnym znaczeniu,bo ja prawie ciągle się marszczyłam,teraz jak chcę ściągnąć czy unieść brwi,muszę się trochę wysilić-w sam raz czasu na opamiętanie,żeby tego nie robić,trochę się martwię,że te zmarszczki są widoczne,jak były,ale niby mam jeszcze 2 dni na efekty,aha-absolutnie żadnych sladów po wkłuciu,żadnych siniaków i zaczerwień pani doktor była fajna,dokładnie mi wszystko wytłumaczyła,powiedziała,że ona woli wstrzykiwać mniej,niż więcej,że lepiej być ostrożnym,bo \"dostrzyknąć\" zawsze można-mnie takie podejscie się spodobało,umówiłam się za dwa tygodnie na wypełnianie bruzd nosowo-wargowych jesli kogoś interesuje-mieszkam w gliwicach i tam też jest gabinet
  4. wiesz,zrobił mi się w jednym miejscu-pod dużym palcem modzel-przez nowe buty,kupiłam w rossmanie krem scholla-zmiękczający,smaruję regularnie i codziennie intensywniej to miejsce scieram pumeksem-po tygodniu prawie już nie ma krem rano i wieczorem,a pumeks w czasie wieczornej kąpieli tylko-z tym scinaniem to chyba przesadziłaś,kosmetyczka mi kiedyś powiedziała,że kto zacznie wycinać skórę będzie to już musiał robić zawsze,tak więc mimo,ze też miałam pomysł na potraktowanie tego zgrubienia jakimś \"scinakiem\" powstrzymałam się byłam też na stronie internet. scholla i wyczytałam,że w aptece-tylko w aptece -jest coś (chyba płyn,ale możliwe,że masc-nie pamiętam) na odciski,można to też stosować na modzele-może tam zajrzyj? z tego co widziałam na zdjęciu-mój problem nie był aż tak wielki-może dlatego tak szybko mi \"przechodzi\" pozdrawiam :-)
  5. ja używam śmietany z kartonika,18%,o dwunastoprocentowej napisałam mając na uwadze odchudzających się :-) śmietany w kubkach są niestety gęste,a to ma być rzadka śmietana,z kolei śmietana 30% się ubije,a to,czym zalewasz galaretki jest \"lejące\"
  6. smażyłam kiedyś banany,z wiórkami właśnie-to było coś nie do zakaceptowania dla mojego podniebienia-szkoda mi było straconego czasu,bananów i języka,który miałam wywalony chyba do podłogi w oczekiwaniu na kulinarne rozkosze,tak wiec teraz-banany tylko na surowo :-) a deser-trzy galaretki,róznokolorowe kroję w nieregularne kształty.wrzucam na małą tortownicę i zalewam śmietaną z cukrem,cukrem waniliowym i żelatyną (proporcje na oko,śmietana 18%,chociaz może 12% też mogłaby być-byle rzadka i słodka,ubijam,a raczej mieszam cukier mikserem na wolnych obrotach),jak mam jeszcze czas i ochotę po zastygnięciu na wierzch kladę jakieś owoce (przeważnie mandarynki z puszki) i zalewam kolejną galaretką
  7. taka_tam

    wywabianie plam

    gumę do żucia z dzinsów usunęłam gorącą wodą-nie taką z czajnika,tylko z kranu-taką,że parzyła,lałam po niej (po gumie)prysznicem i scierałam ręką (w rekawicy gumowej),wczesniej probowalam z zamrozic,ale nie pomogło,to jakas bujda z tym \'wykruszaniem\' gumy :o
×