Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

tofikowa

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez tofikowa

  1. witam :) wpadłam tylko się zameldować, niestety nie mogę teraz pisać, bo Domiśka szaleje mi na kolanach :) a tu macie pozdrowienia od Domisi fd bhhhhjjjjjjjjjjjjjjjjhjmn76t7n thjbn tyyymn btmnmn yu he he he :D :D :D
  2. huuuuraaaaaaaaaaaaaaa !!!!!!!!!!!! Domisia w końcu przekroczyła magiczny próg 9 kg :D :D :D no teraz już mogę jej mówić \"mój grubasku\" :D :D :D a swoją drogą, żeby przybrać prawie 400 g w 1,5 miesiąca będąc właściwie prawie tylko na mleku ;) ?
  3. witam :) normalnie zaczyna mnie trafiać z tym niejedzeniem Domisi :o przez ostatnie dni nie tknęła żadnego deseru ani świeżych owoców, a kaszkę muszę jej dawać podstępem (z własnej i nieprzymuszonej woli zjada do 5 łyżeczek kaszki, a przy użyciu podstępu do ok. 100 ml). A jeszcze niedawno uwielbiała i kaszki i owoce :o teraz mam więc taki cykl karmienia 7.30 - 70-100 ml kaszki, potem dokarmiam mlekiem 12.30 - 50-80 ml zupa, a jak mam pecha to wcale nie tknie zupy, i znowu mleko 15.30 - próbuję dać jej owoce, ale nic z tego :( po 1 łyżeczce buzia zaciśnięta i koniec jedzenia 17.30 - 200-230 ml mleko 21.15 - 150-170 ml mleko Poza tym Domisia jest coraz bardziej ciekawska, potrafi sama otworzyć wszystkie szafki, które są w jej zasięgi ręki (wraz z szafą zabudowaną, pufami, szufladami). Mimo że przy meblach chodzi już od 2 miesięcy to nie bierze się za samodzielne truptanie. Cóż, ma jeszcze dużo czasu :) A w nocy z soboty na niedzielę to nieźle dała mi popalić, obudziła się o godz. 1.20 i wzięła się za zabawę :o nie chciała spać nawet w naszym łóżku, targała mnie za włosy, wkładała palce do mojego nosa, bylebym tylko otworzyła oczy i bawiła się z nią :o oczywiście twardo udawałam, że śpię, ale Domiśki to nie zraziło. W końcu dałam ją do łóżeczka, pomyślałam sobie, niech się bawi w ciemnościach jak ma taki kaprys, ale ja kładę się :D wiadomo nic z tego nie wyszło, bo zaczęła bić sobie brawo, robić \"brrrrrrrrrrrrrrrr\" i gadać na cały głos \"dadadadddaaaaaa, bababaaaaaaaaaaaaaaaabaaabab, mamamaaamamamam), wyrzucać w ciemnościach maskotki z łóżeczka, wstawać, siadać, wstawać, siadać, wstawać ... i tak do godz. 4.00. W końcu na odczepnego dałam jej herbatkę, potem mleko i w końcu padła. Katusia gratulacje z okazji drugiego ząbka !!!!!!! Ewciau też próbowałam dać małej tą rybę z Bobovity, ale na jednej łyżeczce się skończyło :( Syska i jak gardło Natalki ? Mam nadzieję, że już wszystko jest dobrze Szczęściara28 ***Dee Anja2525 Ksemma Gochasia Daria123 ja już miałam trzecią @ po porodzie, pierwszą dostałam miesiąc po tym, jak przestałam ściągać pokarm Myszka60051 tak naprawdę to już nie wiem, od czego Domiśka miała zielone kupy :o raz zjadła jabłko i kupę miała zieloną, innym razem nie, tak samo było z bananem. zazwyczaj kupę ma w kolorze skórki z owocu kiwi albo właśnie oliwki, ale uznaję, że to są dobre kupy (nie pamiętam kiedy kupa była żółta, czasem zdarzy się brązowawa), natomiast te zielone to były takie jak ciemna trawa. Domisia śpi mi w ciągu dnia dwa razy, czasem po 30 minut, czasem po 1,5 godz., natomiast w nocy śpi mi 9-9,5 godz. Greta78 ja chyba też jestem szalona :D bo też zamierzamy powiększyć rodzinę :) ale starania zaplanowaliśmy na jesień przyszłego roku, najlepiej jakby różnica między dziećmi była 3 lata.
  4. Daria123 wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy ślubu :)
  5. Szczęściara28 witaj po przerwie :) miło Cię widzieć. Jakie Twoja Patusia ma już słodkie ząbki :) Peppetti będzie dobrze, znajdziesz na pewno dobrą opiekunkę dla Michasia. I trzymam kciuki za pomyślną operację, obyś szybciutko wróciła do zdrowia Anja2525 jeszcze nie podcinałam włosów Domisi, bo ma takie rzadkie i krótkie kudełki :o
  6. uwaga laski, następny wpis przeskoczy na drugą stronę !!!! No to która ?
  7. Gochasia :D :D :D buchahchahchaaaaaaa dobre z tym kapciem :D co do profilu NK to nie posiadam, podstępnie korzystam z profilu męża hi hi hi Też się zastanawiam, co u wielu dziewczyn z tego topiku słychać. Kiedyś często pisała To-tylko-ja, Vaniliam, Konwalia10, Zielony Talerzyk, Irysek, Azazella, Eve81 i wiele, wiele innych dziewczyn. Mam nadzieję, że u nich wszystko dobrze
  8. zapomniałam napisać, że wczoraj znowu nie dopilnowałamn Domiśki i mała zjadła kawałek gazety, co prawda mały, ale zjadła :( zauważyłam, jak żuje coś w buzi i nie pozwoliła sobie tego wyciągnąć, nie chciała otworzyć ust, a jak próbowałam rozwiązania siłowego, to gryzła mnie w palec tymi małymi ząbkami
  9. właśnie chodź Grako na kawkę :) Gochasia jak Ci zadroszczę, że nie musisz męczyć się z karmieniem jak ja. U nas to walka o każdą łyżeczkę, dzisiaj mała zjadła mi tylko 110 ml kaszki :( ale na szczęście poprawiła 100 ml mleka :)
  10. witam :) właśnie moja kruszyna usnęła, mam więc tak 30-45 min. dla siebie. Obiadu też nie muszę dzisiaj robić, zatem dziś dzień leniuchowania :D :D :D wczoraj mała dwa razy zasnęła mi sama w łóżeczku :) próbowałam usypiać ją w wózku, ale wpadła w taką histerię (przez to, że przypięłam ją pasami), więc wyciągłam ją i na chwilkę włożyłam do łóżeczka i poszłam zrobić sobie kawę. Przychodzę, a Domiśka śpi, mało tego, zasnęła na brzuchu !!!! Do tej pory jakoś spanie na brzuchu jej nie wychodziło ;) Popołudniu też sama padła w łóżeczku. Natomiast dzisiaj już nie było tak dobrze, znowu wózek poszedł w ruch. Poza tym mała nie dość, że nie chce zupek, to teraz zjada tylko 1/2 porcji kaszki, natomiast owoce muszę jej też wciskać podstępem. Natomiast dopiero teraz zapałała miłością do mleka :o na pewno to przez zęby, co noc płacze mi przez sen, dzisiaj mieliśmy koncert od 5.30 :( w końcu wzięłam ją do naszego łóżka i jak zaczynała płakać głaskałam ją po główce i szybciej przestawała szlochać. Niestety po 10-15 minutach znowu płacz :( w końcu obudziłam ją o 8.00, bo serce mi się krajało, jak słyszałam jak ona śpi. Wczoraj dałam jej viburcol i pomógł, jak dzisiaj będzie marudna też jej zaaplikuję.
  11. znalazłam http://www.danonki.pl/index_mam3latka.php?id=czM3bWs1NmJwMTE1MQ%3D%3D odpowiedż na pierwsze pytanie - "Danonki, tak jak wszystkie fermentowane produkty mleczne polecane są dla dzieci od trzeciego roku życia" i tu jest jakaś sprzeczność, bo jogurty i kefiry można podawać w małych ilościach po 10 miesiącu :o
  12. Domisia śpi już godzinę :) obiad gotuje się, więc mam trochę czasu Aneta76 Ewciau ja jeszcze daję Vigantol 1 kroplę dziennie. I Domisia też nie chce pić z niekapka. Niekapek nadaje się tylko do ... rzucania o podłogę lub obgryzania uchwytów :D Ksemma gratulacje dla Basi z okazji pierwszego ząbka :) teraz to już będą wychodziły jeden za drugim :D Daria123 Dotex82 u Domiśki takie plamki na sromie pojawiły się w trakcie upałów, jak nie zmieniłam jej pieluchy na czas :o ale bepanthen zlikwidował to w ciągu 2 dni Grako96 karmienie na nocniku u nas nie wchodzi w grę, chyba że ............. gdzieś kupię model z przyssawką do podłogi i pasami :D :D :D Nie wiem jak inne dzieci, ale co posadzę małą na nocniku to ona wstaje i fik wywraca nocnik albo wrzuca tam zabawki. Na siłę też nie mogę jej trzymać na nocniku, bo wrzask :( ale spróbowałam ją wysadzać na nocnik w trakcie porannego karmienia. Widziałam, że coś zaczyna się dziać, szybko rozebrałam małą i posadziłam na nocnik, ona z nocnika, ja ją na nocnik, ona z nocnika, tak kilka razy, w końcu obsikała mnie i dywan, nocnik suchy :o Problem pojawił się potem :( była tak rozbrykana przez tą \"zabawę\" z nocnikiem, że nie zjadła już ani jednej łyżeczki kaszki :o a zostało jej pół miseczki. Chyba jeszcze wstrzymię się z nocnikiem, aż mała nie zacznie jako tako jeść, bo jednak wolę, żeby załatwiła się do pieluchy, ale zjadła choćby te 140-150 ml kaszki (o zupie to już nie wspomnę, bo tak kiepsko je :( ) Z drugiej strony dziecko zaczyna kontrolować świadomie zwieracze doiero jak ma ok. 1,5 roku, więc miesiąc w tą czy w drugą to już bez znaczenia Anja2525 Domiśka niestety teraz nie chce moich zup, kupuję więc słoiki. Dania po 8 miesiącu mają właśnie kawałki i też Domiśkę naciąga i krztusi się :( czasem tylko idę na łatwiznę i kupuję zupy po 6 miesiącu, które są dobrze zmiksowane, mała zjada takie zupki bez krztuszenia, ale też maksymalnie 100 ml :( normalnie jedzenie z łyżeczki u nas to koszmar (poza deserem), zamiast otwierać buzię na widok łyżeczki, to Domiśka odwraca głowę. A jak już zacznie jeść, to boję się kichnąć, żeby jej nie rozpraszać, bo będzie po karmieniu :o Syska ja też nie daję Danonków. Zawierają one dużą dawkę witaminy D3, która w nadmiarze szkodzi m.in. nerkom. Niemowlaki jedzą przecież jeszcze mleko wzbogacone w wit. D3, kaszki z tą witaminą, a ja dodatkowo podaję Vigantol (z uwagi na duże ciemiączko). Też gdzieś czytałam, że są one polecane dla dzieci od 3 roku. Natomiast 2-3 razy w tygodniu do zgniecionego banana dodaję 3-4 łyżeczki serka homogenizowanego (np. Danio) albo Bakusia. I przypomniało mi się, że w niektórych krajach są Danonki robione specjalnie właśnie dla niemowlaków. Grako96 Domiśka już kilka razy na łóżku sama usiadła z leżenia na plecach, ale łóżko sprężynuje :) i dlatego jej się udało. Natomiast na podłodze czy w wózku bardzo często próbuje tak usiąść, podnosi sama głowę i część tułowia i ... dalej się nie da :D natomiast potrafi kucnąć sobie przy małym przedmiocie np. paczce pieluch i wstaje tak i stoi bez trzymania się czegokolwiek :) potem kuca chwytając się jedną ręką pieluch i siada. Natomiast siadanie z pozycji na czworaka i z leżenia na brzuchu oraz wstawanie są opanowane do perfekcji :) do tego stopnia, że ostatnio wstała przy stole w ciągu 2-3 sekund i wylała na siebie całą kawę (na szczęście zimną), zanim dobiegłam, to jedną ręką chlapała się już w kawie, a językiem próbowała zlizywać resztki kawusi :D a jaka była przy tym szczęśliwa (i oczywiście cała mokra). Byłam taka zła na siebie, że jej nie upilnowałam :( dzięki Bogu, kawa była zimna Gochasia moje maleństwo śpi :) i jest taka błoga cisza w domu :) Domiśka też w nocy przez sen siada i od razu ryk :( trzeba ją szybko położyć, zanim wstanie i rozbudzi się na dobre. I tak robi kilka razy w ciągu jednej nocy, a dodatkowo płacze przez sen, pewnie przez zęby :o dzisiaj popłakiwała od godz. 5.00 Poza tym trzymana za rączki nie chce chodzić, od razu klęka i ucieka na czworakach :) ale na chodzenie ma jeszcze czas :)
  13. ano, trzeba przeskoczyć stronę :) myślałam, że coś więcej napiszę, ale mój rozrabiaka ma głęboko w d...pce, że trzeba spać :( normalnie zasypia ok. 9.30, a dzisiaj już 11.30 i dalej nie śpi :o jak uśpię jakoś moją bestyjkę to więcej napiszę aaaaaaaaaaaa, jest 4 ząbek :D :D :D przebiła się druga górna dwójka :D czyli są dwie dolne jedynki i dwie górne dwójki :D
  14. znalazłam właśnie rachunek z Lidla pieluchy maksi rozm. 4 (jak dobrze pamiętam od 7 lub 8 kg do 14 kg, ale nie jestem na 100 pewna) - 50 szt. promocja 21,90 zł, normalnie 29,90 zł
  15. moja też teraz wstała :) spała 1 godz. 15 min. a teraz znowu marudzi :( zmykam papa
  16. Grako96 - pewnie, zrywaj się :) praca nie zając, poczeka :) u nas 32 st. C w cieniu. Na razie siedzimy w domu, na spacer wychodzimy po 16.00. Ja pracę też miałam fajną, szefów też dobrych, ale finansowo mamy się OK (nie ma kokosów, ale na życie wystarcza i nie musimy kombinować, jak przeżyć do pierwszego), dlatego zdecydowałam się zostać w domu. Anja2525 - Domiśka nosi ciuszki 74/80. I zazdroszczę tego nocnika, bo moja to robi kupę ... w trakcie jedzenia, a jak już zaczyna wcinać, to nie chcę jej tego przerywać. Natomiast popołudniu i wieczorem kupy robi o różnych porach i jedyną oznaką tego jest smrodek :) tak więc musimy czekać z nocnikiem Gochasia - ja siedzę w domu zupełnie sama z dzieckiem, czasem na spacerze zagadnę jakąś mamę, która spaceruje z dzieckiem w podobnym wieku. Nie znam praktycznie nikogo na naszym osiedlu, bo mieszkamy tu od 3 lat, wcześniej całymi dniami byłam w pracy i to nie sprzyjało poznawaniu ludzi z sąsiedztwa :o A pracowałam do 2.07.2007.
  17. mój mąż chodził (a raczej do zanosili) do żłobka i wszystko z nim OK :) nie martw się, Wikusi na pewno jest tam dobrze i krzywda się jej nie dzieje :) będzie za to bardziej obyta z dziećmi i będzie łatwiej nawiązywała znajomości
  18. no to się popisałam :o miało być "macierzyńskiego"
  19. Grako96 :D no to usypiamy nasze dzieci tak samo :D ja to tylko się boję, że mała zacznie się budzić przy każdej próbie przenoszenia jej do łóżeczka i będzie chciała całą noc spać z nami :o a jakoś nie potrafię zasnąć, jak mała leży koło mnie. Gochasia - he he he rozwiązaniem byłoby prześcieradło z pasami, wtedy maluchy nie miałyby szansy wstać :D I też się pisze na parapetówę :) a co do żłóbka, to nie jest tak źle, wiele mam daje tam dzieci i jest OK. Wiadomo, że opcja optymalna dla dziecka to bycie z mamą, ale nie zawsze jest to możliwe. Poza tym, nie każda kobieta jest stworzona do bycia kurą domową :D wiele woli wrócić do pracy, a i tak przecież są kochającymi i cudownymi mamami :) Minus żłobka jest taki, że dzieci częściej zaczynają chorować, trzeba brać wolne, pracodawca może się na to żle patrzeć ... Ja odkryłam u siebie zamiłowanie do bycia kurą domową :) przez całą ciążę i pół macieżyńskiego upierałam się, że wróce do pracy, a teraz proszę :) prawdziwa kura domowa ze mnie :D i jest mi z tym dobrze :D
  20. Grako - he he he mój szef za to pali jak smok, jak pracowałam siedziałam między gabinetem szefa i gabinetem prokurenta, też strasznego palacza, obaj mieli otwarte drzwi i u mnie zazwyczaj było siwo od dymu :o
  21. wreszcie padła moja kruszynka :) śpi cała brudna od zupy i mleka, zgodnie z zasadą \"szczęśliwe dziecko to brudne dziecko :D ostatni obiadowy standard u nas wygląda tak : 25 min. karmienia zupą (hurrrrrra dzisiaj zjadła 100 ml !!!!!) i potem mleko (130 ml) i właśnie usnęła przy butelce, dlatego nie chciałam ją budzić na mycie, najwyżej wypiorą prześcieradło hi hi hi :D Gochasia - te pieluchu nazywają się Toujours, mają bardzo wygodne elastyczne zapięcie przy rzepach. A co do tych 7 dni, to spytaj lekarza, Domiśka chorowała w kwietniu, kiedy jeszcze było pełno infekcji, wirusów, zmienna pogoda - raz gorąco, raz zimno. Być może teraz nie będziesz musiała siedzieć z Szymonkiem w domu. A co do usypiania to u nas jest MASAKRA !!!!!!!!! Domiśka myśli, że się z nią bawię i co ją położę w łóżeczku to ona fik i już stoi i się śmieje na całe gardło :o , jak ją zostawię samą w pokoju, to wszystko wyrzuca z łóżeczka, bawi się szczebelkami, gada do siebie ... i tak mija 1,5 godz. (tyle ją raz przetrzymałam), niby zmęczona, ale nie umie zasnąć. Kładę ją o 21.30 i nazwyczajniej w świecie nie mam siły tak się z nią bawić dłużej niż do godz. 23.00 (mała rano wstaje już przed godz. 7.00), dlatego biorę ją do naszego łóżka, kładę się koło niej i obejmuję ją tak, by nie mogła się przewrócić na brzuch i poraczkować na drugi koniec łóżka. Z reguły po 20 minutach śpi, chyba że się obudzi przy przenoszeniu ją do jej łóżeczka, więc zaczynam od nowa :o W dzień to już sobie odpuściłam i usypiam ją w spacerówce, przypinam ją pasami, by się nie odwraca (już raz nam wypadła z wózka :( na szczęście mąż ją złapał w locie i poza tym, że się wystraszyła, to nic się nie stało)
  22. ostatnio w ramach oszczędności zaczęłam testować pieluchy z Lidla (na promocji 50 szt. za 22 zł, normalnie za 28 zł) i są całkiem, całkiem :) tylko czaasem jak pielucha jest bardzo wilgotna to wychodzi wkład i takie pojedyńcze kuleczki przylepiaj się do pupy. Ale za tą cenę nie moa co wybrzydzać :) pupa gładka, nieodparzona, kupa nie ucieka, więc odstawiam Huggiesy :)
  23. Grako96 :D je jestem, tylko mam małą awarię, Domisia nie chce mi zasnąć :o zawsze ucinała sobie drzemkę ok. 9.30, a dzisiaj nic z tego. Właśnie znęca się nad moją komórką, więc mogę pisać ;) chyba zęby jej idą, od 2 dni płacze przez sen, wczoraj wieczorem do 23.00 nie mogła zasnąć, jest upierdliwa jak rzadko kiedy. Wydaje mi się, że druga górna dwójka przebije się lada dzień. A górnych jedynek dalej nie widać. Gochasia - wysypka przy trzydniówce trwała od piątku wieczora do środy. Nam lekarz zakazał wychodzić przez 7 dni od pojawienia się wysypki na spacery, bo ponoć organizm jest bardzo osłabiony, a ja mądra mamusia po 4 dniach wzięłam Domisię na spacer, pogoda była cudna, a na drugi dzień mała miała katar :( Dzisiaj pierwszy raz zrobiłam dla małej kompot - pół jabłka i 3 truskawki na 0,5 l wody + 1/4 łyżeczkli cukru. Chyba smakowało Domisi, bo od rana wypiła 160 ml :) Aneta76 - moja mała też jakoś nie może przekroczyć magicznego progu 9 kg :( Myszka60051 Anja2525 WOW !!!! 8 zębów i dalej idą ! ja daję małej codziennie mięso ( rybę dałam 1 raz i niestety nie podeszła :( ) niestety, co z tego jak córka nie je obiadków, moich gotowanych nie tknie, bądź zje 1 łyżeczkę, ze słoika natomiast zje ok. 30-40 ml. Żółtko zaś przemycam w bananie i serku waniliowym :D Daria123 - i jak Marcelek ? Lea76
  24. Gochasia - jak Domiśka miała trzydniówkę to po ustąpieniu gorączki wysypka pojawiła się właśnie na buzi ( plamy przypominały różyczkę), potem wysypka zeszła z buzi, a pojawiła się na brzuchu, następnie na plecach i karku, a potem na nogach. Na gorączkę dawałam paracetamol w syropie, ma smak truskawkowy i jest bardzo słodki, więc nie było problemu z wypiciem go :)
  25. witam :) U nas bez zmian, zęby 3, mała stoi coraz częściej bez trzymania się, a nawet udaje się jej stojąc robić kosi kosi :) i bawić się chwilkę grzechotką. Bardzo dobrze upada - od razu na pupę :) tylko dzisiaj nie złapała równowagi i uderzyła się głową o podłogę :( nie zdążyłam jej złapać ... Domiśka ma też całe nogi w siniakach, jakby ktoś dokładniej się przyjrzał, pomyślałby że jest bita. Ale ona to normalnie w czołg się bawi :) jak raczkuje to nie omija przeszkód, tylko stara się je staranować i przejść, nieważne czy to grzechotki, pudełka, książka, miska, maskotka, buty, czasem jednak te przeszkody są ponad jej siły i dosłownie rozkłada się na zabawkach i innych przedmiotach :D na szczęście nie ma przy tym płaczu ani nerwów. Poza tym dalej jest obrażona na obiady :( raz dałam jej w akcie desperacji spróbować gulaszu z mojego talerza, przyznam, że nie liczyłam, że zje ziemniaka z sosem i mięso, do tej pory dławiła się kawałkami, ale tak jej zasmakowało, że wcięła 2 ziemniaki z sosem i 3 kawałki mięsa. A potem plułam sobie w brodę, bo martwiłam się, żeby jej brzuch nie bolał. Już pal licho dużo soli, chili i pieprzu, ale zapomniałam, że dałam do gulaszu garść pokruszonych suszonych grzybów :o na szczęście nic Domiście nie było. Dzisiaj zrobiłam próbę z naszym krupnikiem i też jadła, ale znowu zupa była niemiłosiernie pieprzna i słona. Przecież takie małe dziecko nie może jeść tyle soli i przypraw, ale z drugiej strony mdłego jedzenia nie chce :( I zapomniałam się pochwalić, że wczoraj Domisia pierwszy raz była w piaskownicy :D jak śmiesznie usiłowała podnieść piasek hi hi hi, brała piasek w rączki i podnosiła się z kucek, otwierała piąstkę, a tu ... piasku już nie ma hi hi hi :D przez 10 minut próbowała tak brać piasek do ręki, a potem rozszalała się na całego, oczywiście w pozycji do raczkowania :) Peppetti dzięki za pomidorówkę ;) Aneteczka1976 gratulacje dla Kajusi :) następna raczkująca wrześniowa pociecha :) Ewciau Gochasia biedny Szymonek :( życzę szybkiego powrotu do zdrowia. Daria Marcelkowi też życzę, aby się szybko uporał z chorobą Wiecie co, jak Domiśka ząbkowała to wtedy równocześnie złapała trzydniówkę i zakażenie dróg moczowych, a potem zaraz katar. Dwa tygodnie wyjęte z życiorysu :( wtedy właśnie lekarz mi powiedział, że przy ząbkowaniu bardzo często spada odporność i dziecko łapie różne infekcje i dlatego ząbkowaniu towarzyszy wysoka temperatura. Grako96 Aneta76 Syska a tą pomidorową solisz jak dla pozostałych domowników ? Niestety mam paskudne nawyki żywieniowe :o mocno przyprawiam i dużo solę, dlatego boję się dawać Domiśce naszego jedzenia w większych ilościach. I gratuluję samozaparcia, też powinnam poćwiczyć, ale jakoś nie mogę się zebrać :o
×