

Celi xx
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Celi xx
-
Ani a ztym dziwnym zachowanie współczesnych mężczyzn to coś jednak jest :O Przez godzinę musiałam pocieszać moją bratową tą od Szymona, że facet w momencie przyjścia na świat potomka zaczyna się gubić, bo przerasta go zarabianie na powiekszoną rodzinę. Nie jest fajnie w ich małżeństwie:O Bratowa ma wszytkie objawy depresji poporodowej, a brat zamknął się w swoim świecie , bo tez nie był przygotowany na tak wielkie zmiany w życiu jakie niesie dziecko :O Oj trudno mi było z nią rozmawiac, bo bardzo chciałabym, aby im sie udało, ale jak na razie to wszytko wskazuje na to, że chyba sie rozstaną :O Będe jeszcze z bratową dużo rozmawiać, nie stety nie moge teraz do niej jechać ( zresztą w okolice Jenny) , bo oboje z J. jesteśmy chorzy, i boję się dzidziusia zarazić, a tak bardzo chciałabym jej pomóc :O Mój brat okazał się być małospostrzegawczym facetem i nie dostrzega tego, że bratowa zmieniłą fryzurkę i kolor włosów , a że ona ma chwiejne nastroje , a on ma slepotę (jak można rozróżnic kolor różniący się o jeden ton) - to depresja i zrezygonowanie bratowej się pogłębia :O Do tego jeszcze moja ciotka a jej teściowa trzyma stronę syna, co u bratowej powoduje całkowite zniechęcenie do życia :O Oj to zycie :O:O:O:O:O I pomyśleć, że oni nie musieli się zmagać z widmem pasiebów, exiów , exiar z żadnej ze stron, a mają takie problemy :O Pozdrawiam ;)
-
Gorszku nie jestem kociarą :O:O mój J. ma alergie na sierść zwierząt :O , mamy tylko rybki :O - ale tez fajne ;) Co do kotów, to w dzieciństwie miałam ich całe mnóstwo ;) - babcia na wsi ;) :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D no i jak przystało na porządną dziewczynkę, byłam ich pielęgniarką i weterynarze i niańką itp :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Groszku, ale cię z tym sylwestrem urządzili :O , może jakies L-4 uda ci się wykombinować ?? ;) pozdrawiam ;)
-
Serduszko , teraz doczytałąm, że twoje kociaczki mają już miesiąc ;) a więc musisz powoli je przestawiać na inne jedzonko ;) ponizej jaśniej ;) KOCIĘTA KILKUTYGODNIOWE Karmienie: Około trzeciego tygodnia wprowadzamy stały pokarm. Najpierw zachęcamy do jedzenia podając je na palcu jeżeli malec wykazuje już chęć lizania. Ze stałych pokarmów podajemy Gerbery dla ludzkich dzieci, drobno zmielone mięso wołowe (przemrożone lub podgotowane), zmiksowany gotowany drób z ryżem i odrobina gotowanej marchewki, suchą karmę np. Royal Canin baby cat (początkowo może być namoczony w wodzie), kaszki, kleiki. Oczywiście serdecznie odradzam karmienie puszkami i suchym Whiskas, Kitekat, wszystkie typu Leader Price, Biedronka, Auchan itp.!!! Ilość stałych posiłków: 5 tygodni - jeżeli kocięta żywią się jeszcze mlekiem matki: 4 - 5 razy dziennie - jeżeli nie mają matki: 6 - 7 razy dziennie 6 - 8 tygodni: 5 - 6 razy dziennie 8 - 12 tygodni: 4 - 5 razy dziennie Kuweta: Mniej więcej w tym samym czasie gdy zaczynamy podawać stały pokarm kociaki zaczynają się same załatwiać. Wkładamy je wtedy często do kuwetki wypełnionej NIEZBRYLAJĄCYM się żwirkiem (po spaniu, po jedzeniu, po zabawie). Odrobaczanie: Kociaka odrobaczamy środkiem wybranym przez weterynarza w wieku 4 tygodni i powtarzamy po 10 dniach. Szczepienie: Pierwsze szczepienie powinno się odbyć w wieku 8 tygodni. Kocięta otrzymują dwie dawki w odstępie 3-4 tygodniowym. Pełny program szczepień zabezpiecza kotka przed 5 chorobami zakaźnymi. Później szczepi się kota co 12 miesięcy
-
Serduszko poniżej potrzebne wiadomości ;) pozdrawiam ;) i dratuluję hodowli ;) Odchowanie i karmienie małych osieroconych kociąt : OSESKI Czasem zdarza się tak, że kocica porzuca swoje dzieci, nie potrafi się nimi zająć bądź ginie. Wtedy można uratować kociaki zastępując im matkę, czyli starać się robić wszystko co robiłaby kotka. Kociaki po urodzeniu potrzebują: - regularnego karmienia mlekiem co 2 godziny Karmimy specjalnym mlekiem dla kociąt (do nabycia w sklepach i lecznicach zoologicznych) lub jeśli nie możemy z jakiś powodów go zdobyć, mlekiem dla ludzkich niemowląt (np.NAN2). Kocie mleko przygotowujemy zgodnie z instrukcją na opakowaniu natomiast ludzkie w połowie ilości wody niż dla dziecka. Można też podawać do picia herbatkę z kopru włoskiego lub z rumianku. Jedzonko i herbatka powinno mieć temperaturę ok. 35-40 stopni. Karmimy za pomocą specjalnej buteleczki dla kociaków, ewentualnie pipetki czy buteleczki np. po kroplach do nosa. Zanim którąś z tych rzeczy użyjemy najpierw należy ja wyparzyć. Bardzo ważne jest by uważać aby maluch podczas jedzenia się nie zachłysnął, dlatego raczej nie polecam strzykawki. Staramy się karmić zawsze w tej samej pozycji tak aby kociak nie miał zbyt wysoko uniesionej główki. Maluch nie może leżeć podczas jedzenia na plecach. Kocięta lubią podczas ssania mieć na czym oprzeć przednie łapki. Z doświadczenia wiem, że wtedy chętniej piją. Jeżeli maluchy są niespokojne i piszczą trzeba częściej je karmić, natomiast jeżeli nie chcą jeść możemy wydłużyć im trochę przerwy. Oczywiście jeżeli kocięta długo odmawiają przyjmowania pokarmu konsultujemy się szybko z lekarzem weterynarii. Około trzeciego tygodnia życia zaczynamy wprowadzać stały pokarm. Na początek możemy podać przez butelkę rzadka kaszkę dla niemowląt - bezsmakową. Gdy kociak zacznie już jeść sam, podajemy bardziej zagęszczoną. - ciepła Kilkudniowe oseski trzeba dogrzewać. Najlepiej w tej roli sprawdza się poduszka elektryczna lub termofor, a w ostateczności butelka z ciepłą wodą owinięta ręcznikiem. \"Podgrzewacz\" należy ułożyć tak aby kociaki mogły się z niego zczołgać gdy będzie im zbyt ciepło. Ja zrezygnowałam dogrzewania gdy zauważyłam, że maluchy już w ogóle z tego nie korzystają. - masowania brzuszka, odbytu i jego okolic Po każdym karmieniu musimy malucha wymasować. W tym celu najwygodniej jest zwilżyć wacik ciepłą wodą i kolistymi ruchami masować brzuszek. Natomiast leciutko mokrym wacikiem pocieramy okolice odbytu. Kociak powinien wtedy zacząć robić siusiu lub kupkę. Mocz wsiąka wtedy w watkę. Po wypróżnieniu obmywamy czystym wacikiem pupę oraz całego kociaka - tak jakby to robiła kotka. - kontaktu z opiekunem By maleństwa się dobrze rozwijały bardzo potrzebują kontaktu z opiekunem tak jak potrzebują kontaktu z matka gdy ją mają. Dotykamy więc możliwie często kocięta, przemawiamy do nich itp.
-
Ninke - bojowo???????????????? chyba raczej wojennnie :D:D:D:D:D Ani, nie można wszytkiego zrzucić na karb kryzysu męskości - a szkoda :O Ja myślę, że facetom łatwiej jest udawać to całe załamanie sytuacją, gdzie kobiety sa wyzwolone, niż podołać nowym wyzwaniom i odnazć sie w świecie kobiet intelektualnych i niezależnych :D:D:D:D:D:D ale to moje zdanie :D:D:D i moge się mylić, żadnych badań w tym kierunku nie robiłam ;)
-
Witam kochane ;) Ani , nie przejmuj się , nic się nie stało, na @ poczekam cierpliwie - a ty teraz pomyśl jak odkręcić swoje problemy służbowe ;) Do pomarańczki skaczącej jak pchła na linie > jak mi przykro ale twoje słowa nie mają dla mnie kompletnie żadnego sensu ani znaczenia :P może wysilisz sie bardziej :P i raczysz zapoznać sie z moją historią to wtedy będziesz osobą godną podjęcia dyskuji z mojej strony, na razie to się ośmieszyłaś na maxa - ale jeśłi poprawiło ci to humor - to na zdrowie :P Ninke , jak miło cie czytać znowu ;) Groszku, ;) Jenny ;) i pozostałe koleżanki > czemu faceci sa jak dzieci w labiryncie??? zwłaszcza że z boku ten ich labirynt wygląda jak pusta 4pasmowa autostrada??? ;) No, a wracając do wczorajszego tematu, to J. jednak pojął lekcję ;) No cóż czasami niektórzy potrzebują elektrowstrząsów, aby dojść do siebie ;) Ale ja nie wiem czy mam ochote na wytwarzanie pola elekrtycznego ? :O Po za tym mija się to z moimi założeniami wpółżycia w związku :O Ale cóż mi innego pozostaje?? , chyba tylko tani optymizm, którego mam juz po dziurki w nosie :O pozdrawiam cieplutko ;) P.S. Do nowego kolegi > na twój problem nie ma recepty :O , albo wybierzesz nieznane i uda ci sie życ w tym nowym związku szczęsliwie, albo pozostaniesz na znanym gruncie, który cię dobija, każdo posunięcie wiąże się z kosztami, stresami i konsekwencjami :O Mimo to zyczę ci trafnych wyborów życiowych ;)
-
mgłą - oczywiście ;)
-
ponad 3 lata, a prawie 4 ;) A ztym nawaleniem w życiu, to może masz rację, tylko czemu ja mam być wiecznie podporą???? Bo sprawa w sądzie! Bo exiara ukrywa dziecko !! Bo exira złożyła speawę do sądu!! Bo młoda nie lubi jakiś tam cukierków!! Bo ................ i jeszcze tona innych pierdół!!!!!!!!!! A gdzie w tym wszytkim ja !!!!!!!!!!!!!!!!???????????, gdzie nasz związek????????????????????????????????? Ja nie mam zamiaru żyć zasnuta mgą przeszłości J. !!! O co to , to nie!!!!!
-
to zdanie to oczywiście ironia dla jasności ;) \"ja mu nie kazałam robić dziecka podłej żonie\"
-
Jagódko ;) masz rację, ale my ten temat już przerobiliśmy i wydawało mi się , że on już się z tym pogodził, że jak wziął rozwód a exiara ma nowego męża to obcy facet będzie wychowywał jego dziecko :P Ależ było moje olbrzymie zdziwienie gdy wczoraj wypalił z tym honoerm :P O matkooooooooooooooooo!!! Faceci to jednak jakieś zakompleksione ludziki :P Jagódko, ja mu nie kazałam robić dziecka podłej żonie :P, on sam to zrobił więc niech teraz sam sie z tym męczy (ale jaka to męka??? nie mam pojecia) !! Jak sie ludzie rozwodza to już nigdy ich życie nie wygląda tak samo!!, ale zeby tak przeżywac nowego męża byłej ??? to chyab lekka przesada, żeby on chociaz był o exiarę zazdrosny to jeszcze bym zrozumiąła, ale on jest zazdrosny o tego kolesia i jego córkę ??? Tam gdzie ja widze same dobre strony ( dziecko uczy sie przeciez przez naśladownictwo) on widzi zagrożenie :O:O:O:O I bądz tu człowieku mądry ???????:O:O:O
-
Yenny ;) kochaniutka ja jestem wyjątkowo spokojna ;) - wreszcie !!!!! bo uświadomiłąm sobie (wczoraj oczywiście), że to nie kobieta ma być podpora dla faceta tylko facet ma wspierac kobietę, a to choćby z tego powodu, że jest inaczej umysłowo skonstruowane :P I tak doszłam do wniosku, że albo J. zaangażuje sie w 100% w nasz ziwązek albo dostanie oedemnie na koniec kopa w d (..) i krzyzyk na drogę, ale ja nie pozwolę zamienić mojego życia w jedno wielkie opłakiwanie jego błędów młodości :P Nie tego od faceta oczekuję :P A jeśłi ten mój J. nie potrafi mi tego dać - to napewno znajdzie sie z tuzin innych, którzy chętnie mi to dadzą :P No cóż mój J. chyba nie pogodził sie z tym, że ma doczynienie z kobietą, która wie czego chce od życia, od faceta o dwszytkich i od siebie :P Ale to juz jego problem !!! Ja nie będe zmieniac swoich marzeń zyciowych , bo trfił mi się ufoludek z poparaną przeszłością i nie może raz na zawsze zapomniec o swych blędach :P Buzia Yenny ;) Ale ja doprawdy doszłam do wniosku, że stac mnie na kogoś lepszego :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D i albo ten mój sporosta wyzwaniu, albo poszukam szczęścci z kimś innym :P A facet to tylko facet :P Najważniejsze abym to ja była szczęśliwa, a jakos przy moim to szczęście jest wyjątkowo krótkotrwałe czyli od wyskoków exiaroych do wspomnień pasierbowych i tak wkoółko !! Czy ja tylko na coś takiego zasługuję??? O NIE !!! Myśłę , ze zasługuję na prawdziwa miłość i oddanie faceta ;) pozdrawiam PS Zobaczymy ile z tych moich postanowień spełnię ?? ::D:D:D:D:D a mam zamiar conajmniej dwa: być szczęśliwą i cieszyć sie miłością ukochanego niezmąconą jakimiś pierdołami o exirach i pasierbach :P
-
A tak trochę od innej strony !!! Wczoraj po kolejnej jałowej kłótni doszłam do wniosku, że jeśli nie ten to będzie inny :P Powiedziałam sobie dość, żaden facet nie jest wart moich nerwów i mojego stresu :P a co ????????? Garba nie mam, rozwodu nie mam, dzieci nieślubnych i ślubnych nie mam, więc po jaką cholerę mam sie męczyć ciągle z moim J. ????? Jego przeszłość, a właściwie jego podejscie do jego przeszłości mnie totalnie rozbraja :O Raz mam go traktować jak kawalera ksiecia, a raz jak skrzywdzonego dzieciatego rozwodnika :P O k...... (..) co ja mam być jego nińką? spowiednikiem? dobrą wróżka?? KONIEC!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Albo koleś dorośnie do roli dojrzałego faceta, albo koniec z nami !!! Ależ mam postanowienia co??? A zaczeło się od głupiego serialu \"na wspólnej\", i tego nowego amanta Żanetki i tego Grześka i mój nie zgruszki ni z pietruszki wyskakuje mi nagle, że on nie rozumie jak ten wiesi śmie intereswoać sie dzieckiem grześka! Ja patrze na mojego osłupiała , a on dalej, ze on ma taką samą sytuację (całkiem inną) i że najchętniej do pozbyłby się kolesia swej byłej żony! :P - czujecie??:O I tak od słowa do słowa wyszło na to, że to ja jestem podła i zła , bo nie chcę już jego dziecku nic kupić :O - paranoja:O Postawiąłm sie i powiedziałąm, że jeśli do końca życia ma zamiar ubolewać na głupotą swej byłej to ok, ale nie w moich ramionach, bo ja potrzebuje faceta z jajami, a nie jakieś rozmemłanej kukły, co to sama nie wie czego chce :P Alez był oburzony :P I odciął się że nie może pozwolić na skazę na swoim honorze:O A ja na to, że największa zkaza na jego honorze było mówienie tak przed ołtarezm exiarze a póżniej zrobieniej jej dzieciaka i na koniec wzięcie z nią rozwodu :P:P:P:P Dalej już chyba nie musze opisywac, jak mój J. bidulek chciał z twarzą wybrnąc ze swej głupoty :P Jak usilnie mi tłumaczył to i owo :P co jedynie pogłębiałao moje rozbawienie sytuacją :P Koniec końców przyznał mi rację i dzisiaj zobaczymy ile z tego zapamietał biedaczek ??;) Mam nadzieję, że bolesna (dla niego) nauka nie poszła w las :P Bo jak będzie powtórka z rozrywki i chyba pogłębię jego ryse na honorze i dołożę mu zmartwień i rozmyślań :P pozdrawiam PS A tak musiałam to z siebie wyrzucić, bo zaczynałam buzować jak czajnik z wrzątkiem :D:D:D:D:D:D:D:D:D
-
Witam wszytkie ;) Serducho ty nasze ;) takie dylematy, problemy i smutki targaja każda z nas ;), więc nie jestes sama, my dobrze ciebie rozumiemy, wiemy co czujesz i jak to wszytko przeżywasz;) Trudne to wszytko oj trudne, ale nie jest to koniec świata ;) Na pewno za kilka dni wyjaśnicie sobie wszytko i będzie dobrze ;) Ja wiem, że teraz żałujesz swych słów, ale powiem ci, że nie mozna dusić w sobie wszytkiego , bo to prowadzi do oblędu ;) A tak on wie co cię gryzie, co ci nie pozwala cieszyć sie tymi którtkimi chwilami ;) Kochana kiedyś i tak musiałbyś mu o tym wszytkim powiedzieć ;), to że zrobiłaś to teraz ???? nie skazuje waszego związku na nicość a wręcz przeciwnie, po tej całej zadymie może oboje ochłoniecie i w końcu szczerze sobie wszytko powiecie - tak aż do bólu i łez - i w końcu oczyści się cała ta sytuacja ;) Serduszko każdy ma inna wrażliwość i każdy inaczej reaguje na pewne sprawy, ty nalezysz do osób wrażliwych i nie można od ciebie wymagać rezygnacji z romatyczności i czułości!! twój facet stąpa twardo po ziemi i nie dostrezga pewnych anomalii, ale na pociszenie dodam, że mój też tego nie dostrezga i ostatnio ciągle się o to kłócimy :O Kochaniutka jeszcze wszytko przed wami ;) Zobaczysz ;) A teraz pomyśł dokładnie co chcesz mu powiedzić, ale nie kręć!! powiedz co ci lezy na wątrobie, co zatruwa twój umysł, co nie daje ci spokoju! Zrób sobie małą listę spraw które chcesz poruszyc, przygotuj się do tej rozmowy jak do rozmowy kwalifikacyjnej i powiedz mu to wszytko miło acz stanowczo ;) - będzie dobrze - my tutaj nie takie burze ze swoimi przetrwałyśmy , więc i wam się uda przezwyciężyć niedomówienia ;) Pozdrawiam cieplutko ;)
-
Witam was wszytkie ;) Ani, to może zacznij im (tym nieprzygotowanym ludziom) kazać referować tematy, lub coś podobnego - z doświadczenia wiem, że to skutkuje ;) a po za tym będziesz nie raz mogła pośmaić sie nad wypocinami przyszłych magistrów :D:D:D:D:D:D:D:D:D Groszku, to może najwyższa pora absorbować J. na cały weekend z duzym wyprzedzeniem, np gril u znajomych, kino (bo będzie grał twój ulubiony aktor i ty czekałas na ten film rok) i wtedy twój J. będzie musiał tatcie delikatnie odmówić ;) lub póść wodze fantazji i coś wymyśl ;) Jak cię czytam to ciesze sie , że mieszkamy tak daleko od rodziny mojego, bo ja miałabym wieksze jazdy :O - rodzinka jest fajna , ale jak dla mnie, to tylko na zdjęciach grupowych :P Yenny, dzieki za @, troszkę mi już lepiej, ale fochy, strachy jeszcze we mnie siedzą :O Pozdrawiam cieplutko ;) U mnie dzisiaj znowu mglisto i pochmurno :O Chyba jeśień przyszła na dobre :O Katarek troszkę ustąpił, ale ból głowy nie, i to mnie strasznie martwi :O
-
Ani skrobnełam do ciebie kilka słów ;) A katar i dreszcze dalej mi nie dają spokoju :O Ach ta jesień !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! a miało być piekne babie lato, a jest boląca główka i katarek :O pozdrawiam ;) A co dzieje sie z Ninke??????????????????????????????
-
Ja dzisiaj na pogode narzekac nie powinnam, bo oprócz upierdliwej mgły jak nawet fajnie, ale i ja mój jesteśmy powaleni choróskiem :O On już od wczoraj bierze antybiotyk, jak od rana mam okropny katar i kaszel i strasznie boli mnie głowa i na raziewspomagam sie Febrisanem :O Pozdrawiam ciepluko ;) z krainy chorób jesiennych :O
-
Ani może to ci w czymś pomoże ,lub chociaż odpowiedzą na twoje pytania ? ;) http://www.neww.org.pl/pl.php/news/news/1.html?&nw=2940&re=3 Jakby nie było coś o temacie wiedzą , może i o pokrewnych ?
-
Yenny @ w skróconej wersji poszedł do ciebie ;) Ani na @ odpowiem pózniej ;) - brak chwilowo czasu :O DO pomarańczek > zastanawiam sie nad jednym ........... mianowicie to na co cierpicie to chyba musi mieć jakąś nazwę?? tylko jaką ??? może zawiść :D:D:D:D może zazdrość :D:D:D:D:D a może poprostu schizofrenia :D:D:D:D:D:D Pozdarwiam cieplutko ;)
-
Ani ściereczka przydałaby się mi się bardzo, bo rozgrzebałąm całe mieszkanko i wziełam sie za porządki jesienne ;) Mój J. pojechał na śląsk i maiąłm nadzieję, że do jego powrotu ze wszytkim sie uporam, ale właśnie moje słoneczko raczyło mnie telefonicznie poinformować, że właśnie wraca do domku, bo ma katarek i goraczkę i nici z jego pracy :O , a ja teraz nie wiem w co ręce włożyć, bo wszedzie mam bałagan :O tak oto dzisiaj dzielnie sprzątałam mieszkanko - będąc cały dzinek w necie :O i co ja teraz biedna zrobię ?? chyab musze zmykac i ogarnąć co nieco w domku , bo misio mi się na rzeczach w progu przewróci :P pozdrawiam ;) Ani , na pierwszy rzut oka nie posiadam żadnej fachowej lektury w owym temacie :O A sprawdzałaś w miesięczniku \"Charaktery\" ????????? to jest pisemko psychologiczne, ale bardzo życiowe ;) poruszają tam temat DDA i ADHD może i coś jeszcze - nie wiem, bo dawno nie czytałam, bo tutaj takowej prasy nie ma :O
-
No i stworzyłam nowy rzeczownik :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D oj mój język cierpi po tych wakacjach cierpi, a jeszcze bardziej ci którzy mnie czytają ;)
-
Ani zle to zrozumiałaś :D:D:D:D:D powaznie wczułam sie w role czytacza i odczułąm to napiecie -powaga !! tylko zakończenie mnie powaliło :D:D:D:D:D PS nie mam nic do twojego stylu, a wręcz przeciwnie sama chciałabym umiec tak budowac akcję - powaga ;) pozdrawiam dobrze, że to okraszone okno to w pracy a nie w domu no nie ? :D:D:D
-
Yenny @ zwrotny jest już u ciebie ;) Ani :D:D:D:D:D:D:D:D ostatnio czyta sie ciebie rewelacyjnie :D:D:D:D ta akcja to napięcie i na końcu gołąb :D:D:D:D:D:D:D:D:D:D Ale mycia okna po ptasiej kupie nie zazdroszczę :D:D:D:D:D Co do tych metod badawczysz , poszukam czegoś w swoich prywatnych zboirach i wieczorkiem dam znac czy coś takowego w sojej biblioteczce posiadam, czy tez ;) Pozdrawiam miłośników gołębi :D:D:D:D:D Oj Ani .............. juz Yenny mi humor poprawiła na maxa, a teraz jeszcze ty !!!!!!!!!! Dziewczyny przez was mam do mycia pulpit, bo dzisiaj go już po raz 5 oplułam ze śmiechu :D:D:D:D
-
Ani a czego tak usilnie poszukujesz???????????????? jeśli wolno zapytać??? ;)
-
O ooooooooooooooooo, jak tu cisza :O Yenny @ jest już u ciebie ;) Chyba poczekam do popłudnia, bo ostatnio to wieczorkami macie moje koleżanki troszkę czas dla topiku ;)
-
A Bielsko to nawet fajne miasteczko ;) Mili ludzie z większa wiedzą życiową i przedwszytkim sa mili ;) Oglądane przez nas mieszkanka były nawet fajne, ale............., u mnie zawsze jest ale ! No więc, albo nie podobało nam sie położenie, albo prace remotowe /budowlane pozostawiały wiele do zyczenia :O Jednak jest światełko w tunelu, bo w BB jest bardzo dużó mieszkań , które potencjanie moga przypaśc nam do gustu ;) Jednak najpierw musimy pozbyć sie tej działki budowlanej :O, bo ja jednak nie chcę życ na wsi :O i mój tez doszedł do takiego samego wniosku - co mnie bardzo cieszy ;) Teraz tylko musz epopracować nad jego niezdecydowaniem i przekonać, go do tego Bielska :) pozdrawiam cieplutko ;)