miloszka
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez miloszka
-
tak... to bardzo trudne....zrozumiałam cie dokładnie..nie będe pisac ze ci współczuję bo przeciez tego nie potrzebujemy, ale mam nadzieję i życze ci z całego serca,zebyś kiedyś z tego wyszła..
-
Witajcie kochaniutkie....ja też jestem ciekawa co Efka zrobiła z tą gaśnicą:)?? Efka- chcę cię o coś zapytać tylko dobrze mnie zrozum: powiedz mi jak to jest ,że ty potrafisz tak mądrze napisać, tak zrozumiale i tak podnosząco na duchu, a sama nie radzisz z obie ze swą nerwicą? Przecież ty ze swoją świadomością dawno powinnaś chociaz w pewnym stopniu wyjść ze swej nerwicy? Czy to na co cierpisz to jest agorafobia?Zdaję sobie sprawę że nie jest ci łatwo i pewnie nigdy nie będe czuć tego co ty czujesz ale życzę ci abyś mogła wyjść do ludzi spokojnie i bez obaw , bo świat jest naprawdę piękny i szkoda czasu na zamknięcie, a przeciez jeszcze wiele przed toba ,jesteś młoda kobitka!?
-
uboczny.. czy nie.... ważne że obie strony są zadowolone
-
Święta prawda rrenka...jak ktoś nie pracuje to dla niego to bardzo dużo znaczy...Spokojnej nocy, dobranoc ,do juterka
-
Rrenka ja na szczęście takich blokad z przemieszczaniem nie mam ale kto wie???......na razie skutecznie sie przed tym bronię...i mam nadzieję ze mnie nie dopadnie.Wiem że muszę wychodzić z domu, a poza tym to co robie dowartościowuje mnie i czuję się potrzebna.Mamy w kole TPD 80 dzieci niepełnosprawnych, od urodzenia syna angażowałam się w różne formy pomocy innym a i sama w zamian dużo dostałam.Choć to praca nie zawsze wdzięczna bo ludziom zawsze jest mało to i tak to lubię..Odwiedzę was jutro , bo dziś to padam już padam ,,,,,,no i mnie dziś dodatkowo sąsiedzi zalali, więc było co robić ,,,klęska powodziowa:)
-
Wiesz Efcia...daje siebie innym, ale często to i po grzbiecie od nich dostanę...ale mam to gdzieś....no i mam twardy grzbiet:) głównie myślę o dzieciakch z popegerowskich rodzin...one niczemu niewinne...a jogurt to często tylko od święta zjedzą,bo rodzicom na chleb nie starcza...pozdrawiam serdecznie ,,,póżniej zajrzę bo robię z dziećmi laurki na dzień nauczyciela....
-
sie macie kobitki...ja dziś troszkę popracowałam społecznie i dobrze mi to zrobiło.Przywiozłyśmy z kumpelą całą paletę jogurtów z banku żywności...a niech ludzie sobie pojedzą....trochę podzwigałam,może spaliłam kilka kalorii:) PIPEK-wszystkiego czego tylko sobie wymarzysz...happy birthday to you...
-
Witam porankowo...ja już na nogach od rana,posprzatałam juz w domku , bo wczoraj to kompletnie nic nie zrobiłam...dobrze że nikt nie przyszedł na kawkę:)A zaraz to ide się doprowadzić do stanu używalności bo muchy coś nade mną krążą...:)a poza tym pilnuję dziś malutką dzidzie przez chwilę bo koleżanka chce isć do fryzjera a po południu jadę do Olsztyna po żywność dla biednych...wpadnę wieczorkiem ,milutkiego dnia...i miłego gaworzenia:)
-
nie wiem jak ale sobie radziłam, też mam dzieci..musiałam sobie radzić...z czasem do tego stanu przywykłam, a jak już przywykłam to zaczął odchodzić nie wiadomo kiedy... wiem ze to dziwne ale tak było..po pewnym czasie zorientowałam się że dobrze się czuje i tyle...ale to wraca po jakimś czasie...a teraz jestem na lekach i odpukać..:)
-
niespokojna...mnie juz jak dopadnie to trzyma 3 tygodnie...wiem ,że to okropne ale to niestety jest fakt
-
Efka...nieładnie- to ONO postępuje...wiesz jak łatwo nas wyprowadzić z równowagi....a jeszcze gorzej wrócic potem do formy..pozdrawiam kochane....poprawiłam się:)
-
Efka...nieładnie- to ONO postępuje...wiesz jak łatwo nas wyprować z równowagi....a jeszcze gorzej wrócic potem do formy..pozdrawiam kochane....
-
Boże ......ta osoba jest w gorszym stanie od nas.......coś między schizofrenią a paranoją....:)
-
Ada nie przejmuj się ..pamiętaj że my sie nie dajemy pani N...poza tym ja wiedziałam kiedy był twój wpis...:)
-
Efka piszesz że może ktoś samotny .....prędzej naćpany....:)
-
dziewczyny... a tu co się działo jak mnie nie było????? Masakra....co za pusty łeb wlazł na nasze forum???....Załosne to co pisał...
-
rrenka...ja też ...dawno powinno mnie nie byc w domu, wyro rozgrzebane,garów pełen zlew tylko do łazienki z doskoku wypadam...hahaha.A ta nasz Marysia to dziś cieta na nas ....Marysiu my sie naprawdę o ciebie martwiłyśmy,poczytaj wcześniej ...
-
witaj Marysia..kope lat.. co u ciebie ? a propos leków to ja je biore namiętnie:)
-
Efka ....hahahhahahaha..hahhahahha...dobre.. naprawdę dobre!Pocieszające jest to że tylko tam dokładasz , gorzej jak zaczniesz wybierać...:):):)hahahaha Agata a ty spróbuj zająć się tą naszą efką bo chyba już zdziczała w tym domu:):)!Efka! wynocha z domu!
-
Agata...hahhahahahha ,,...ale sie usmiałam....hahahaa, miejmy tylko nadzije że Efka się za to nie pogniewa i zrozumie żart, a tak poza tym to uważam że często same się nakręcamy, a ty Moja nerwico jeszcze nie raz bedziesz sobie wmawiać że nic ci nie grozi, ja też łapię się na takich myślach i monologu samej do siebie....i wiesz co potem sama sie z tego śmieje..to pomaga nie bać mi się swojego stanu...:)
-
witajcie nerwiczki...u mnie dzis też dobrze..no ale to chyba zasługa leków...mniejsza o większość...zaraz sprzątne i robirę wypad do ludzi .. bo nie wiadomo kiedy będzie kolejna taka okazja:)
-
bardzo podobnie ,,,,miałam takie napady lęku,że krzyczałam aby nie pozwolili mi umrzec,zawiezli mnie wtedy na pogotowie i przelezałam trzy godziny na oddziale ratunkowym pod kroplówą.Ale nie życzę tego nikomu , bo na pogotowiu potraktowali mnie jak kolejna panikare i wariatkę..nawet lekarka nie mogła zrozumiec ,że z tym nie mozna normalnie funkcjonowac.
-
Nikt nie chce takiego zycia...bez recepty to chyba tylko ziołowe dostaniesz np. PERSEN lub NERWOMIX,a te silniejsze leki to są już na receptę.Ja nie bardzo chciałam brac psychotropy, ale sytuacja stała się nieznosna i musialam sie niestety przeleczyć nimi.Jezeli możesz się urwac z pracy to leć do apteki i kup sobie , takie ziołowe to nawet mozesz wziąc dwie naraz.
-
To jest przerażające co piszesz....bardzo ci współczuję....chyba leczenie cię nie ominie....zgłoś się czym prędzej do lekarza...pozdrawiam
-
Dobranoc mamajulki, śpij spokojnie....wiesz ,podziwiam jesteś niesamowicie wytrzymała....:)ja bym dawno padła na ryj....:)