Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

mała dziewczynka

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Reputacja

0 Neutral
  1. jajeczko, ja tez pomyslalam,ze wkurza mnie moj nick, chyba tez zmienie, tylko nie wiem na jaki? a Ty?
  2. moze nie tyle zalezy to od dojrzalosci do tego, bo moj twierdzi,ze chcialby byc ze mna,ale bardziej o d wrazliwosci, moj maz na widok krwi robi sie zielony.. niestety niektorzy ludzie tak maja, stad moje obawy... najwazniejsze jets,zeby byl, zeby trzymal za reke,a nie zagladal tam, gdzie neikoniecznie musi...
  3. ja nie mowie,ze moj jest zly, w domu nie pozwala mi nic robic, odkurzanie, czy umycie podlogi juz dawno poszlo w zapomnienie... zrobie pranie, obiad jak dam rade (jak mnie nie zemdli)... robi mi sniadanie do pracy, wychodzi z psem (zeby bron boze nie nie pociagnal)
  4. ja tez sie zcasem zastanawiam, czy nie lepiej by bylo, jakby na to wszystko nie patrzyl... pozniej, moze jak bedziemy sie kochac, bedzie myslal o tym, co widzial... nie wiem jeszcze ... w sumie, moze byc przy mnie,a nie zagladac \"tam\"... chociaz ogolnie jest wrazliwy, odkad dowiedzialam sie o ciazy, nie kochalismy sie, chcialam poczekac do wczorajszej wizyty i upewnic sie,ze na pewno wszystko ok.., teraz jetsem pewna, wiec zaczelam mu wczoraj cos sugerowac,ale tak jakos nic z tego nie wyszlo i po tym, jak zabral reke z brzucha, bo bal sie,ze cos zrobi... zaczynam watpic,ze cos w tym temacie sie zmieni.....
  5. a moj dzis dotknal mojego brzucha, po paru sekundach zabral reke, wiec sie pytam dlaczego,a on, boje sie,zeby nic mu nie zrobic....... rece mi opadly
  6. ja tez sie medlduje z rana... z mdlosciami, jak zwykle...
  7. nie ,az tak zle ze mna nie jest,zebym jadla za niego... kiedys ciezko mnie bylo zagonic do jedzenia, potrafilam caly dzien o jednej kanapce przezyc... dzis myslalam,ze moj mezus peknie w szpitalu ze smiechu, jak o godzinie 7:30, wyjelam z torebki kanapke i bez slowa zaczelam ja jesc... patzry sie na mnie,a ja na to... no co ... glodna jestem... sama jestem pod wrazeniem,ale nie jem za niego, raczej on po mnie wykancza, bo mam na cos ochote,a pozniej w trakcie jedzenia odechciewa mi sie
  8. nie zazdrosci, bo wcina to samo, co ja hiihii
  9. ale wydaje mi sie,ze czasem nic nie rozumie, smial sie, bo to juz 3 cheesburger w ciagu ostatnich paru dni
  10. troche mi lepiej, aby szybciej dotrzec do domu... ci faceci sa po prostu nienormalni.... moj tez mi dzis mowi - slyszalas juz niedlugo bedzie ci dobrze - jeszcze tylko miesiac mdlosci... myslalam,ze go dzis rozszarpie... a swoja droga, to wczoraj o 23, jak wracalz pracy,to przywiozl mi cheesburgera z mc donalda... szkoda tylko,ze mialam na niego ochote o 16... ale nie chcialam mu robic przykrosci i zjadlam go, niestety pol godziny pozniej... mialam bliskie spotkanie w lazience...
  11. pije wlasnie cole, zawsze pomagala, zobaczymy, z tych rzeczy co wymienilas, to jak sobie tylko o nich pomysle, to mnie odrzuca,,,,, a ty jak sie czujesz?
  12. latwo powiedziec, plakac mi sie chce... musze wracac sama do domu przez 1,5 godziny, nie wiem, czy dam rade.........
  13. jetsem, ale tak mnie mdli,ze chyba dzis zalicze pierwsze rzyganko w firmowej lazience, jetsem bliska temu,zeby tam isc
  14. mdlosci mam caly czas,ale czasem mnie zlapia wymioty, stad dzis szukanie lazienki............. najgorzej, jak ide do pracy, codziennie sie modle,aby nie spotkaly mnei wymioty w naszej firmowej lazience - w centrum firmy - jedna lazienka na 30 osob... hiihihi na szczescie do tej pory jakos mi sie udalo
  15. wiem,ale myslalam,ze usg bedzie szybciej... trudno, poczekam, zcas i tek leci szybko... lekarz mnie pocieszyl,ze niedlugo mdlosci mina i bedzie super... no i dobrze, bo dzis w szpitalu szukalam lazienki....
×