mała dziewczynka

Madzia, utknelas w lazience??? masz juz mdlosci? hiihihi noramlanie to wszystko mnei juz rozbawilo, psychoza sie rozrasta

dziewczyny, nie smiejcie sie z nas... bo nie powiemy wam, jakie beda wyniku testu........... hiihihiii

tak madzia, inaczej, jak PSYCHOZA, to tego nie mozna nazwac... ale dziewczyny przynajmniej urzadzamy wam tu atrakcje na topiku hiihihi

z tego wszystkiego pisze tak nieskladnie,ze szok

oki, zobaczymy, jaki bedzie w aptece, bo nie bede miala zcasu szukac innej, ma 10 min,zeby pobiec do apteki. boje sie.. ciekawe, jakie bedziemy mialo jutro minki. ja sie boje, ze jak rano wstane, to zobacze @

madzie ,w dzien nie robmy, jak co chwila biegamy na siku do lazienki, to stezenie w moczu, ktore mamy nic nie pokaze. trzeba rano!

Peggy, ide po test po 14, kupie go tak, zeby moj maz o tym nie wiedzial i robie go jutro po 5 rano Madzia,a moja psychoza osiagnela jeszcze taki stan,ze od wczoraj chodze z podpaska... dzis moj maz w lazience zobaczyl opakowanie i pyta sie, czy mnie brzuch boli, a ja,ze nie,ze tak sobie wyjelam... normalnie, jak jakas idiotka sie przed nim kryje... nie chce jednak,zeby sie nakrecil... Madzia, jak zrobisz test i wyjda 2 kreski, to kiedy i jak poiwesz mezowi? ja sie boje,ze mi nie wyjda, boje sie,ze cos mi sie pomieszalo i dopiero bedzie, normalnie zawsze mialam co 28 dni, jak w zegarku,a teraz jakies dziwne rzeczy sie wyrabiaja...

Madzia, u mnie psychoza na maxa, tylko mnie cos zakluje tez lece do lazienki, bylam juz z 6 razy, wlasnie teraz tez mnie cos pobokewa, chyba znowu polece

hallllllooooooooooooo!!!!!!!!!!!!!!!! nie spimy.........

boje sie... cos zaczyna mnie w krzyzu bolec, jak na @............. jajeczko, a jak Ty sie czujesz?

ok,niech bedzie jutro........ wlasnie bylam w lazience, cos mnie kluje w podbrzuszu z prawej strony... chyba mam juz jakies urojenia... madzia, jaki test? testowalas kiedys? ja raz, kilka lat temu i wtedy z moim przyszlym mezem czekalismy na ... jedna kreske... pamietam nasza ulge.. ile teraz bym dala,zeby zobaczyc dwie..

Madzia, musze orzyznac,ze powoli sie lamie... dzis moj maz tez po mnie przyjezdza do pracy,ale wymyslilam,ze wyjde na chwile z pracy do apteki i kupie test... dylemat, tylko jaki ???

Czesc dziewczyny, u mnie nic... Piersi tylko bola,ze szok... latam co chwila do lazienki sprawdzac... az sie sama dziwie,ze nic nie ma i mysle, ze to nie moze byc prawda... staranka byly,ale mam wrazenie,ze nie za bardzo w tym zcasie co tzteba, bo moj maz byl zmeczony, wiec staranka byly, kiedy twierdzil,ze nie jest zmeczony

na pewno bedzie ok, dobra dziewczynki ja zmykam teraz na zebranie, a po nim do domku. pappa ps. trzymajcie kciuki,zeby @ nie nadeszla

Madzia, ok w czwartek (o ile @ nie przyjdzie, mam w tym temacie troche obaw) testujemy!!!!!!!!

jajeczko, a nie mozesz do innego lekarza wczesniej? tak to bys sie nie denerwowala, a to malenstwu szkodzi...

madzia, to zrobmy,ze ja tez, jak do srody nie nadejdzie, to testuje w czwartek rano. co ty na to?

madzia,ale tak na powaznie to kiedy robisz??? ja sie waham... myslalam o srodzie...

madzia, nie wiem, czy doczytalas, ale moja @ tez miala przyjsc 28.01, a na razie brak... kiedy robisz test?

ja mam wrazenie ze sie nie konczy....................

madzia, i jak tam @ nadchodzi...?

paracuje, pracuje, chodz spac juz mi sie chce, ja chce do domku.....

moze dzis kupie,ale nie wiem, bo wracam razem z moim mezem do domu, ma po mnie przyjechac do pracy i nie bede miala, jak sie wyrwac do apteki,a jak powiem, ze ide, to zaraz bedzie pytal po, co ... nie chce mu robic nadziei, wystrczy,ze ja zaczynam ja miec..

jajeczko, ajakie mialas objawy? mnie tylko piersi bola,ale tak mam przed @.. wczoraj rano bylo mi niedobrze,ale chyba znam tego powod: w sob czulam, ze zaczyna mnie brac jakas choroba, gardlo mnie bolalo, wiec najadlam sie czosnku i popilam mlekiem z miodem i szybko do lozka. wstalam w niedziele i to chyba po tym czosnku... pozniej juz bylo ok, wiec zadnych objawow nie ma

ufff. wrocilam z lazienki, jeszcze nie przyszla...