netka30
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Reputacja
0 Neutral-
zuje. ale co byscie zrobiły gdybyście trafiły na takiego męża jak mka marzena? gdybyscie słuchały ze jesteście psycholami, znosiły awntury i kopa na wet ze strony własnych dzieci? ciekawe czy byście były takie hojraczki. potem byście weszły na forum i usłyszały to co same piszecie? jakie byłoby wasze samopoczucie??? zastanówcie się i miejcie na tyle odwagi by się ujawnic. A teraz mozecie mnie zaatakowac chociaż może marzena odpocznie od waszych popieprzo.... nych bredni
-
witam wszystkich. dawno tu nie pisałam ale czytam i dzis poprostu musze napisać. czy wy tchórze pomarańczowi macie wogóle pojęcie co wypisujecie. marzena napisała ze nie chce jej sie żyć a wy jeszcze macie sumienie ją atakować. nie dosyć że nie ma zrozumienia w domu, mieszka na wsi gdzie wstyd wogóle przyznać sie że korzysta sie ze leczy sie u psychiatry. czy wy macie pojecie co znaczy odstawiać xanax. marzena szuka mtu pocieszenia, dobrego słowa. nie pisze bo nie ma co robic, bo jej sie nudzi. naprawde pomyslcie co by było z wami gdybyści były na jej miejscu. ale nie jestescie i dlatego ją atakujecie. Marzenko olewaj to. pomarańczowi to ludzie słabi, anonimowi. ty piszesz pod swoim nickiem wiec przewyzszasz ich odwaga.to tchórze. teraz napewno cos piprzna na mój tematr ale szczerze mówiac mam to głeboko w dup...ie
-
witam wszyswtkich. Aniołek własnie zaczelam :-/
-
witam wszystkich i zycze milego dnia
-
witam wszystkich. znowu upał :-/ ja chce zime !!!!! garbata z nerwica do psychiatry kochana. mnie do psychologa skierował własnie psychiatra
-
afobamko jesli chodzi o moja rodzinę to moge powiedziec ze najlepiej rozumie mnie mama i mój brat a wlasnie oni bo tez mieli podobne problemy.moj mąż stara sie mnie zrozumiec ale nigdy tego nie przechodzil (dzieki bogu) i chyba nie do konca wie na czym ta choroba polega.moj mąż mysli ze wyciagnie mnie z domu, ze wszedzie bede z nim jezdzila i choroba chorobą ale ja i tak jak juz pojde to bede sie dobrze czula.on nie wie co nieraz sie ze mna dzieje w srodku.w jego rodzinie nikt nie ma pojecia o moich problemach.wzieli by mnie za wariatke, nigdy by tego nie zrozumili.wiec gdy tam jedziemy jest mi szczegolnie ciezko.to prawda ze tylko my same mozemy sobie pomoc ale rodzina moze i powinna nas w tej walce wspierac a przynajmniej nie przeszkadzac.nawet gdy uslyszy sie od meza słowa np. zawsze bede przy tobie... to juz jest bardzo duzo
-
La perla powiało optymizmem i nadzieją.cieszy kazdy taki optymistyczny wpis.jesli komus sie udaje tzn. ze kazdemu z nas tez moze. szkoda ze nie podajesz nazwy leku. pisalismy tu nieraz kto co bierze i nic zlego z tego nie wyniknelo.
-
konkretna nerwica - specjalisci od leczenia nerwic to psychiatrzy i psycholodzy. psycholog prowadzi psychoterapię nie moze przepisywać leków. natomiast psychiatra przepisuje leki lub jesli jest to niepotrzebne kieruje na psychoterapie.
-
konkretna nerwica - nic tylko musisz isc do lekarza specjalisty.taki lekarz najlepiej oceni cala sytuacje i zastosuje odpowiednie leczenie.trzymaj sie i zagladaj do nas
-
konkretna nerwico nie słuchaj tych \"znawców\" którzy podpowiadaja ci że możesz mieć paraliż czy jakieś inne choroby. pamietaj że tylko lekarz może stwierdzić co tak naprawdę ci dolega.
-
konkretna nerwica witaj. z tego co piszesz to rzeczywiscie objawy pasują do nerwicy. musisz jednak zrobic wszystkie badania aby wykluczyć cos innego.jesli wyniki bedą ok a ty nadal bedziesz sie tak czula to warto wybrac sie do specjalisty psychiatry. skorzystać z pomocy psychologa.bardzo czesto psychoterapia wystarczy.ostatnio wiele wydarzylo sie w twoim zyciu i byc moze organizm tak odreagowuje. napewno nie padniesz. ja mecze sie z tym juz cztery lata, nieraz czulam sie strasznie ale nigdy nie padlam :-)to tylko nasze mysli napedzają nam takiego stracha i wywolują te nieprzyjemne objawy .
-
witam wszystkich. u nas bez słońca i upału ale jak dla mnie taka pogoda jest super. Milego dnia :-)
-
mamo julki. tylko gazu i do przodu :-). kochana mam tak samo jak ty. wymarzone mieszkanko, urzadzone tak jak marzylam a ja ciagle robie sobie problemy. u mnie jednak jest tak ze jestem sama i ciagle czekam na mojego meza.mam nadzieje ze tak jak ty urodze dzidziusia i bedziemy razem.oj chcialabym mieszkac w gorach.jestes szczesciarą :-)
-
witam was wszystkich Bianka pisz o tym co cie martwi, boli i sprawia przykrosc ale kochana pisz tez o tym co cie spotakalo milego, co fajnego wydarzylo sie w twoim zyciu. przeciez nie moze byc caly czas zle. nigdy nie mysl ze jestes czarną ofca na forum. kazdy tu jest mile widziany a ty szczegolnie. dlugo chorujesz a jednak radzisz sobie i mozesz sie podzielic ze wszystkimi jak to robisz. jesli czytasz cokolwiek to staraj sie same przyjemne artykuly.cos co cie rozsmieszy, sprawia przyjemnosc. my nie mozemy sobie pozwolic na czytanie smutnych artykulow o chorobach czy smierci.takze kochana badz z nami.glowa do gory i nie przejmuj sie pomaranczowymi wpisami.to tylko anonimowe wpisy i naprawde duzo z nas byla tutaj atakowana ja rowniez.olalam to i sie nie przejmowalam. Beatea duzo przezyłaś ostatnio.jestes naprawde silna.caluje cie goraco i tez ci zycze by tesknota wziela góre nad strachem i odwiedzisz polske.tego ci zycze z calego serca
-
Efciu też się trzymaj. A tamtym dziewczynkom to dobrze. mam nadzieję że wypiją za nasze zdrowie ;-)