Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

netka30

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez netka30

  1. netka30

    Moja nerwica...

    dziewczyny widze ze my troszke schorowane dzisiaj :-( ja miałam straszne zawroty głowy dzisiaj ale tłumacze tym że odstawiam lek i pewnie organizm domaga się swojej porcji paroksetyny.wytrzymać trzeba. diabełku mam nadzieje ze dla ciebie dzisiejsza nocka będzie spokojniejsza. wyobrażam sobie jak byłaś wystraszona. ja taki atak przeszłam ostatnio około 2 miesięcy temu. myślałam że moje serce już nigdy się nie uspokoi, że pękne na kawałeczki. kurcze czy to wreszcie się skończy?????
  2. netka30

    Moja nerwica...

    ada masz rację. a tak skubana długo się nie odzywała. i tu masz wchodzi na forum odmieniona.tak trzymać miłoszka. reniu bardzo ci współczuje. wypoczywaj sobie dzisiaj dużo.aby do wieczorka bo pisałaś ze wieczory są twoje i wtedy szalejesz :-) uważaj na przelewy zeby ci tam z jedno zero za dużo się nie wcisnęło.
  3. netka30

    Moja nerwica...

    Miłoszka fajnie że o nas pamiętasz. dla ciebie dziewczyno N to juz raczej przeszłośc.gratuluje ci wszystkich sukcesów.
  4. netka30

    Moja nerwica...

    witam wszystkich. juz sobie postanowiła że z żadnymi pomarańczowymi dupkami nie będę wchodzić w zadne dyskusje. i niestety nie wytrzymałam. dziewczyny wczoraj z tym mis forum to był żart. mam nadzieję że nikt nie poczuł się urażony. biedy pomarańczowy przejął się jakby do wygrania było ze 100 tysięcy. bardzo bym chciała wiedzieć kto to był ten trol.tacy ludzie to tchórze, którzy obrażając innych rozładowują swoje emocje.
  5. netka30

    Moja nerwica...

    witam .wpadłam na chwilke. chce wam podziekować za wszystkie wpisy. powoli przestaję się bać.myslę że wszystko będzie dobrze.w końcu chyba większość kobiet boi się porodu, bólu, martwi się o zdrowie dziecka i czy dadzą radę. może ja jakto nerwuska wyolbrzymiam wszystkie problemy.jestem jednak zdecydowana.mam nadzieję że niedługo wam napiszę wspaniałą wiadomość :-) słuchajcie teraz sobie musze ulżyć. a mianowicie mam parę słów do kolejnego pomarańczowego debila który się tu pojawił. po pierwsze wal się na ryj, po drugie po co kołku tu zaglądasz.a po trzecie... no nie z wariatami nie ma co dyskutować. słuchajcie wybierzmy mis forum. niech każdy głosuje. ja już oddałam głos na diabełka. a co inni myślą - faceci wasze zdanie mile widziane.
  6. netka30

    Moja nerwica...

    W naszym otoczeniu rodzą się dzieci.praktycznie wszyscy nasi znajomi je mają. wydaje się to takie naturalne. wszystkie kobiety mogą a ją ciągle mam jakiś kłopot.Mój mąż mówi że możemy poczekać, dał mi jakby kredyt czasu. ale myślę że ten kredyt w końcu się wyczerpie i boje się że w końcu on popadnie w jakąś depresję. Myślę jednak że co ma być to będzie.Kobiety dużo bardziej chore ode mnie rodzą dzieci a oni w szpitalu juz chyba mają sposoby na takich nerwicowców jak ja. dziewczyny ja się poprostu cholernie boję.i to jest tak że pragnienie posiadania dziecka jest równe lękowi przed ciążą i porodem. o rany chyba was zanudzam
  7. netka30

    Moja nerwica...

    Pelasiu to że nie mamy jeszcze dziecka to tylko wina mojej choroby.to ja ciągle mówiłam że jak to minie ta cholerna N to wtedy.brałam tabletki i dlatego nie mogłam zajść w ciążę.moje rozmyślania na temat tego że odejdę jeśli nie zdecyduję się na dziecko pojawiły się dlatego że wiem że mój mąż bardzo pragnie mieć dziecko.to jego największe marzenie.on mi powiedział że nigdy nie pozwoli mi odejść bo nie ma dla niego życia beze mnie, ale ja chcę by był szczęśliwy.a szczęśliwy będzie wtedy gdy będzie miał dzidziusia.ja strasznie się boję ataków paniki w ciąży, że to zaszkodziłoby dziecku i nie dałabym rady.boję sie porodu bo mam bardzo niski próg bólu. nawet boje sie czy wytrzymałabym w szpitalu bo mi nawet w przychodni robi sie słabo.moze to głupie ale dla mnie to ogromny problem.Bardzo chciałabym mieć wreszcie pełną rodzinę, mój mąż stara się by niczego nam brakowało ale powiedział ze chce miec dla kogo to robic.
  8. netka30

    Moja nerwica...

    jeśli miałbybyć konkurs miss naszej galeryjki to diabełek jesteś moją faworytką i u mnie masz 10 :-) choć konkurencja jest duża i wybór trudny. ale ja typuje diabełka
  9. netka30

    Moja nerwica...

    ide na galerie popatrzeć na te wsze pikne mordki :-)
  10. netka30

    Moja nerwica...

    diabełku to niestety nic nie moge powiedzieć. na pocieszenie ci powiem że jak zaczynałam brać swój lek to pierwsze efekty były diopiero po miesiącu.też już zwątpiłam ale potem było dużo lepiej.ale rzeczywiście jeśli to długo będzie trwało to musisz powiedzieć lekarzowi.
  11. netka30

    Moja nerwica...

    diabełku a jaki lek przyjmujesz?
  12. netka30

    Moja nerwica...

    oczywiście ten lek to dla tych co notorycznie cierpią na zgagę i inne dolegliwości ze strony przewodu pokarmowego
  13. netka30

    Moja nerwica...

    gunia jeśli chodzi o zgagę to mój mąż miał ten problem. wszystkie manti, reni alugastriny i inne wypróbował i nic nie pomogło. ale gastrolog w końcu przepisał mu lek o nazwie controloc. odkąd go zażywa jest wszystko ok. żadnej zgagi.wypróbowali też znajomi którzy mieli ten problem i wszystkim pomógł.
  14. netka30

    Moja nerwica...

    odkąd przyplątał się N zaczęłam palić.nieraz bardzo dużo. teraz się ograniczam i staram rzucić. moim sukcesem było nie palenie 4 dni.niestety znowu zaczęłam.bardzo chce się pozbyć tego cholernego nałogu.
  15. netka30

    Moja nerwica...

    i jeszcze jedno. jeśli ktoś palił i rzucił niech poda sposób jak to zrobić czy raczej jak to zrobił.
  16. netka30

    Moja nerwica...

    witam wszystkich.pogoda ok, samopoczucie ok- . Diabełku też słyszałam że nadmierne pocenie to jeden z objawów nerwicy. ja w niektórych sytuacjach mam ten problem ale nie aż tak bardzo.żadnego sposobu niestety ci nie podam bo nie mam.ale napewno dziewczyny się odezwą i któraś coś zaradzi. Słuchajcie mam pytanie.jak u was jest z paleniem papierosów i z alkoholem.czy pozwalacie sobie na chwile szaleństwa i jak potem się czujecie. ja zauważyłam że alkohol bardzo odpręża i kiedy wypiję np. dwa piwa to tak jakbym nie miała N.byłabym w stanie nawet chyba polecieć samolotem. oczywiście to złudne.niestety potem czuje się okropnie.ciekawa jestem jak to jest u was.
  17. netka30

    Moja nerwica...

    dziewczyny dzięki. dodałyście mi siły i wiary. mam nadzieje że wszystko się jakoś ułoży i bóg pozwoli mi spełnić moje marzenia i być szczęśliwą czego i wam wszystkim bardzo życzę. myślę że jak zajdę w ciążę to wszystko będzie dobrze.chcę wreszcie mieć w życiu kogoś kogo pokocham tą szczególną miłością która jest tylko w nas kobietach. także wracaj mężu i do dzieła !!!!
  18. netka30

    Moja nerwica...

    powiem wam jeszcze że odkąd zaczęłam myśleć o dziecku to depresja troszeczkę odpuściła. zaczęłam widzieć jakiś cel w życiu. ostatnio gdy byłam u pani psycholog kazała mi napisać z czego jestem zadowolona co sprawia mi radość itd. napisałam trzy rzeczy że cieszę się że mamy wreszcie własne mieszkanie, że mam dobry kontakt z rodzicami i nie mamy problemów finansowych. ona wzięła tą karteczke i spytała się gdzie jest mąż, rodzina.gdzie jest coś mojego. coś o co się martwię, kocham, dbam. zapewniłam sobie wszelkie podstwowe potrzeby a nie mam nic własnego. zadała mi pytanie czy warto być samemu.powiedziała że mieszkanie które jest sprzątnięte i ładne po pewnym czasie wyda mi się puste. będzie brak porozrzucanych ciuszków, zabawek itd. i myślę że to moje życie jest puste jak to mieszkanie.przypomniałam sobie że jak miałam swojego psiaka i tak bardzo chorował to nie miałam żadnej depresji.myślałam tylko o psiaku, dbałam o niego i martwiłam się.potem gdy go straciłam zaczęła się depresja itd. a więc odtsawiam lek i co ma być niech będzie.
  19. netka30

    Moja nerwica...

    witam wszystkich. u mnie troche kiepsko ale jakoś się trzymam. odstawiam rexetin. biore juz tylko pół tabletki co 4-5 dni. raz już to przechodziłam więc postanowiłam na własną rękę. zobacze co się będzie działo bo bardzo chce mieć dzidziusia i nie chce już brać tego cholernego leku.\"trzęsawki\" się zaczęły niestety ale jakoś daję radę. spróbuję z czymś ziołowym. bardzo mi pomaga neospasmina w trudnych chwilach.gdyby ten mój mężuś był przy mnie byłoby o wiele łatwiej. a tak cały czas sama :-( zrobił mi niespodziankę i przyjechał na dwa dni. było super. rozmawialiśmy o dzidziusiu.leżeliśmy w sypialni i stwierdziliśmy że było by cudownie gdyby przybiegł do nas taki mały bobas w pampersie :-) dziewczyny on tak bardzo pragnie dziecka, kocha dzieci. ja też bardzo tego chcę. ale jeśli nie dam rady co wtedy? odejdę od niego bo chcę żeby był szczęśliwy. stwierdziłam że jeśli odstawie lek i zaczne go brać na nowo bo nie dam rady to chyba już tak będzie musiało być do końca życia. a ja tego nie chcę. musze poradzić sobie sama.
  20. netka30

    Moja nerwica...

    witam wszystkich słonecznie i z dużym uśmiechem. Poruszyłyśmy temat który chyba będzie tematem dnia dzisiejszego. Jeśli chodzi o uczestnictwo w forum to zdania na ten temat są i będą podzielone. moja pani psychiatra uważa ze kontakt z ludzmi którzy mają podobne problemy to dobry pomysł ale moja pani psycholog uważa zupełnie odwrotnie tzn. zero forum i czytania na temat nerwicy. ja robie to co czuję.czasami gdy czytam post w którym zaczyna się opisywanie jakiś ciężkich dolegliwości to go opuszczam. boje się rzeczywiście że się nakręcę i przejmę cześć tych dolegliwości na siebie.z uwagą natomiast czytam posty które opisują jak sobie radzić, jak z tego wyszłam czy wychodzę.każdy z nas powinien określić czy forum mi pomaga czy też powoduje ze czujemy się gorzej.nieraz mam takie dni ze porpstu nie chce mi się wchodzić a nieraz tesknie i chce porozmawiać z wami. myślę jednak ze forum jest potrzebne szczególnie dla ludzi którzy są zagubieni, spanikowani i nie bardzo jeszcze wiedzą na czym nerwica polega.
  21. netka30

    Moja nerwica...

    witam wszystkich po dłuższej nieobecności. Ewciu twój krok dla innych maleńki dla nas wszystkich jest wielki.bo tylko my możemy zrozumieć jak wiele wysiłku to kosztuje. ja kiedyś gdy byłam w dołku i nie wychodziłam miesiąc ze swojego własnego pokoju, mąż i mama wyciągnęli mnie na siłe na spacer do lasu koło domu, czułam siew jakbym uczyła się chodzić. boże to było straszne. Ewciu chyba nikt z nas tutaj nie ma takiego podejścia do naszej choroby jak ty. potrafisz tak wspaniale wszystko wytłumaczyć. mi wiele razy pomogły twoje słowa.od małych kroczków do dużych. nawet moja psycholog powiedziała mi że mam zaczynać od małych kroków, nie porywać się na wielkie wyzwania typu np. jazda austobusem od pętli do pętli. oswoić najpierw jakąś sytuację powtarzać ją aż w końcu przestanę się jej bać. tego się trzymam i lęki pokonałam.teraz niestety mam problrm z depresją ale to inny temat. Basiaijuż. zazdroszcze ci że masz to za sobą. piszesz bardz mądrze ale... przypomnij sobie siebie z początku choroby. czy gdyby ktoś ci powiedział że małe kroczki to bezsens lub branie leków to nienajlepsza metoda - to taka osoba podbudowałaby cię na duchu, dodała wiary i woli walki.tutaj wszystkie osoby są bardzo wartościowe i te, które dopiero zaczynają walkę i te które biorą leki. ja napewno gdyby nie lek nie żyłabym już.chciałam zginąc, zeby nie było mnie na świecie, nie istnieć. tylko leki pomogły mi być silniejszą i uwierzyć że życie ma sens. a potem forum. gdzie poczułam się jeszcze silniejsza i czułam że ktoś rozumie wszystkie moje problemy. basiu z tego co piszesz narwica jest za tobą. cholernie ci zazdroszcze. ale dlaczego szukałaś w necie hasła nerwica. czy napewno jest za tobą???? życze ci by tak było
  22. netka30

    Moja nerwica...

    wszystkim mówie dobranoc, miłych snów i całej przespanej nocki
  23. netka30

    Moja nerwica...

    kolka na temat hydroxyxyny mam dobre zdanie.mnie uspokajała w chwilach napadu, troche usypiała.nie uzależnia. zresztą wielu moich znajomych ją brało
  24. netka30

    Moja nerwica...

    kolka ja tez ci nie pomoge.wpisz w google nazwe leku to moze cos znajdziesz na ten temat. Gunia do wesela się zagoi. dobrze ze to tylko paluszek :-)
  25. netka30

    Moja nerwica...

    Zgredziu jak to dobrze ze mamy ciebie. tyle dobrego zrobiłeś dla nas. dzieki tobie widzimy nawzajem siebie.dużo fajniej się rozmawia duży dla ciebie
×