netka30
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez netka30
-
witajcie dziewczyny i chłopcy jeśli tacy są z nami. jeśli chodzi o afobam to ten lek raczej na serce nie działa a sensacje z sercem wydaje mi się ze są wywołane bardziej przez strach po wzięciu tabletki. kiedy ja łyknęłam pierwszy raz tabletke też myslałam ze dostane zawału.ale to tylko dlatego że przeczytałam ulotke o skutkacj ubocznych.afobam brałam w momentach ataku i bardzo mi pomógł.mój brat tez krótko zażywał i ani ja ani on nie mieliśmy żadnych skutków ubocznych. jeszcze raz prosze nie piszcie tego typu tekstów ze po wzięciu tabletki miałam to czy tamto, bo każdy z nas reaguje inaczej.
-
dziewczynki ja tez sie juz zegnam.kolorowych snow i do zobaczenie jutro.
-
dziewczyny miałam problem zeby wejsc na forum i dalej podyskutować. magdzia mi płacz bardzo pomaga.wypłacz sie to wyrzucisz smutki.ja czasami w chwili ataku zmuszam się do płaczu bo potem czuje sie lepiej.nie udusisz się bo to tylko twoje myśli a płucka funkcjonują jak należy.nie mysl ze psujesz nam wieczór.po to jestesmy aby wzajemnie się wspierac i pocieszyc.sama widzisz ze wiele z nas ma takie same dolegliwości i problemy.nie jestes w tym wszystkim sama.trzymaj sie dzielnie
-
efciu w 100% się z tobą zgadzam
-
efciu w 100% się z tobą zgadzam.
-
ada masz racje.jestesmy zmuszone ruszyć pupcie i wszystko zrobić.musze jeździć autem bo szofera ;-) nie ma.a tak kto wie co by było
-
magdziapek tez mam ten sam cholerny problem z oddychaniem.ale ja oddycham tylko przez nos.czasami łapie się na tym ze musze głęboko odetchnąć ustami ale tak by poczuć to powietrze w płucach tak na maxa.wkurza mnie to cholernie.ale cóż mam nadzieje ze z czasem minie.wiem ze się nie duszę bo to tylko cholerne myśli nakręcają.
-
hola hola kazdy z nas pamięta siebie z początku choroby.jeśli efcia pamieta jaka była kiedyś i pozbyła się tylu objawów to agorafobia wydaje sie mniejszym problemem. ja wychodze sama bo musze pracować.mąż w delegacji wiec wszystkie sprawy muszę załatwiać sama. ale gdyby sytuacja była inna np. nie musiałabym jeździć do pracy,mąz byłby na mieejscu i wszystko załatwił to mogłoby być ze mną inaczej.mogłabym zamknąc sie w domu. każdy z nas inaczej przechodzi chorobę i różne ma sukcesy.dla jednych sukces to wyjazd na narty jak dla marijke a dla innych pójscie samemu do osiedlowego sklepu. ja byłam w tkim stanie na początku ze gdy wyszłam z domu z mężem na spacer polesie to czułam sie jakbym uczyła sie chodzić.boze jaka ja bylam wtedy wystraszona.a teraz jest o niebo lepiej.
-
ada ja tez ostatnio niezły wycisk miałam ze sprząteniem.dawno juz tak szmata sie nie namachałam. ale ty o jakis złych dniach pisałaś a przeciez same pozyteczne rzeczy zrobiłaś oststnio
-
czesc pipek. dziewczyny remont ukończony. meszkanie wyglada rozpieszczalsko :-) za dwa tygodnie moj facecik wraca i pewnie bedzie niezłe bzykanko na nowej chacjendzie.
-
efcia a ja duzo się dowiedziałam o tej chorobie dzięki tobie.kazdy twój post czytam z uwagą.jak wiem ze jestes to czuje się tak jakoś bezpieczniej.nie wiem z czego to wynika.czesto gdy źle się czułam przypominałam sobie twoje wypowiedzi.bardzo mi to pomagało
-
witam wszystkich. aduś co sie wydarzyło ze ostatnio było źle u ciebie? ja myśle ze na temat brania leków lepiej zebysmy za duzo się nie wypowiadali.mysle ze to sprawa indywidualna kazdego z nas. jedni radzą sobie bez brania inni leków potrzebują by w miare normalnie funkcjonować.lekarz powinien doradzać i decysowac co dla kogo jest lepsze.stwierdzenia typu ja po tym leku miałam to czy tamto są naprwdę nie dobre.osoby biorace leki moga poprostu sie wystraszyć i odstawić a to moze miec bardzo złe skutki. jak np. poczuje się osoba która ma przepisany afobam a pelasia stwierdza ze po nim stanęło jej serce.na mnie działał bardzo dobrze i nie miałam zednych skutków ubocznych.dlatego nie nakręcajmy się wzajemnie bo to zbyt poważny temat.
-
witam kochani.nie odzywałam sie troche ale przyjechał mój brat, długo się nie widzieliśmy i nie miałam czasu na siedzenie przy kompie. piszecie o waszych największych osiągnięciach. ja za swoje najweksze uwazam to że udało mi sie wreszcie kupić mieszkanie. jeździłam wszędzie po urzędach łatwiłam wszystkie papiery itd. wystałam w sądzie dwie godziny za odpisem. to był mój wielki sukces. ale mam jeszcze jeden.wielkim osiągnięciem jest to ze trafiłam na to forum i poznałam wielu wspaniałych ludzi.poznałam moją chorobe i nauczyłam się z nią żyć.zrozumiałam ze juz nigdy nie będę taka jak kiedyś ale moge być lepsza i silniejsza.
-
dziewczyny czytam te kawały są super :-)
-
punca w twoim mieście przeżyłam kiedyś wspaniałe czasy.moją pierwszą miłość.było cudownie :-)
-
NICK................Wiek................dolegliwość..... .......miejscowość Pelasia 78..........29...................agorafobia............Warsz awa hexa.................29..................nerwica lękowa........Gorzów punca24............24.................nerwica natręctw......Sosnowiec basiaijuz............46................. nerwica lękowa- była......Łódź liduszka.............37.................ner. lękowa.agorafobia.Jaworzno pipek................44.................nerwica lękowa.........Warszawa netka30.............32...............nerwica lękowa.depresja Włocławek
-
czesc wszystkim.dziś fajny dzień miałam.samopoczucie też ok. widze ze jakas lista tu powstaje. spróbuje sie dopisać.
-
pelasia podziwiam cie ze pokonałaś taką traske i jeszcze wystałaś w kościele.ja pokonuje traski ale autem niestety.to odbiło się na mojej sylwetce.jesli chodzi o alkohol to działa jak najlepsze lekarstwo.ale to niestety jest złudne.potem człowiek czuje się jeszcze gorzej.
-
sorry za błędy.chyba za szybko pisze.
-
ja pije tylko piwko.wtedy tabletek żadfnych nie biore.nie za pomne nigdy gdy zaczęłam chorować.jeszcze nie wiedziałam co mi jest.bylismy na imprezie.piłam tam drinki.na drugi dzień myślałam ze umieram.ale to nie był taki kac typu ból głowy, nudności itd. to był potworny atak nerwicy.myślałam że pęknę od środka.od tamtej pory nie ruszyłam nic mocniejszego.ciekawa jestem jak wy przechodzicie takie stany. dzieki pipek
-
słuchajcie mam pytanie.powiedzcie mi jak się czujecie na drugi dzień po jakiejś imprezie gdzie sobie nieźle wypiłyście.jak znosicie tzw. kaca. czy macie wtedy jakieś napady nerwicy, lęku itd.
-
pipek możesz przesłać moją fotke pelasi bo nie mam jej meila.odesłałam tobie moje zdjęcie bo zapomniałam ze ty przysłałaś mi pelasi fote. o rany ale zamotałam...
-
cześć wszystkim:-) jak samopoczucie? Pelasia dzieki za fotke.jestes super dziwczyna.przesłałam ci tez swoją. Mamo julki tobie też dziękuje za fotki.masz śliczne, słodkie dzieciaczki.dziekuje tez za słowa otuchy. dziewczyny proszę was jeszcze o zdjęcia.basia ciebie przede wszystkim bo twojej nie mam.ja odeśle swoją fotke. neci007@interia.pl
-
kończe już.ide popisać jeszcze troche smutków w moim pamiętniku.życze wszystkim kolorowych snów
-
pelasia napewno tam tez zyją. ale jak przetrwać podróż, iść do nowego miejsca pracy?nie wyobrażam sobie tego.może gdy zakończe psychoterapię coś sie zmieni.zobaczymy.