netka30
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez netka30
-
cześć wszystkim.aniołku dzień dobry.przetarłaś już oczka?ja dziś dzień mam w miarę.chociaż rano mnie telepało ale olewam to.narazie nie jest źle.dana myśl że to tylko nerwica.chciałabym teraz być przy tobie i cie pocieszyć.wiem jak to trudno gdy człowiek tak bardzo źle się czuje.postaraj sie tłumaczyć To tylko moje myśli, one mnie nakręcają.ta pogoda też na nas wpływa bardzo źle.tak brakuje słoneczka i zieleni.ja siedze w biurze i mam zapalone światło.takie sztuczne słoneczko :-)żaluzje zaciągnięte żeby nie widzieć tej sarości, witaj elfiku.zaglądaj tutaj.wspieramy się wzajemnie.ja też mam taką pracę że siedzę tu sama.ale nieraz się z tego cieszę bo gdy źle się czuje to nikt tego nie widzi.stany depresyjne też mnie dopadają.staram się te złe myśli oddalać.nie zawsze się to udaje.nieraz ostro popłacze, ale to też mnie oczyszcza ze złych emocji.nieraz dobrze sobie popłakać. marysiu buziaczki dla ciebie.jestem z tobą myślami i sercem ewuniu kochana.ty jesteś mamusią nie tylko aniołka ale nas wszystkich.całuje cie. reniu jak tam rączki?dzis oglądałam twoje zdjęcie.uśmiechnęłam się do ciebie.ściskam cię i całuje mamo julki kochaniutka jak się czujesz?pozdrowionka dla ciebie aniołku jak samopoczucie? ty mały śpioszek jesteś.całuski od neci
-
dobranoc dziewczynki.ja tez juz uciekam pod kołderke do jutra. słodkich snów dla wszystkich.pa
-
dziewczynki napiszcie sycylijczykowi cos na temat jego wyglądu bo chłopak sie dopytuje i dopytuje.Nav ja ci zazdroszcze ze na statku mozesz wytrzymać.w wakacje wsiadłam na statek w kołobrzegu.odwaznie poszłam na sam przód.gdy tylko ruszyliśmy zaczełam wyć jak dziecko.podszedł do mnie kapitan i zawlwkli mnie na koniec statku bo tam mniej bujało.troche sie uspokoiłam ale za chwile przywlekli drugą blondynke całą zieloną na twarzy.kapitan zapytał czy bedzie wymiotować wiec ja do niej mówie zeby nie bo jak ona zacznie to ja tez sie porzygam na nią.mówie wam co użyłam na tym statku.od tamtej pory nigdy bym sie nie odważyła.a kiedyś nie miałam takich lęków wogóle.
-
jak wy sie odchudzacie to ja ide wrzucić coś na ruszt
-
wogóle to wszystkie gdzieś się podziały.pewnie liczą kalorie.a ja nie chce chudnąć.kochanego ciałka nigdy nie za dużo.chce byc okrąglutka i różowiutka jak prosiaczek :-)
-
czesc efciu.czytałam tą stronke i rzeczywiście pomaga.zapominam juz o tych dusznościach.mam nadzieje ze z dnia na dzień bedzie lepiej.efcia a z czego ty się chcesz odchudzać?ja schudłam 5 kilo przez ostatni miesiąc.ale raczej przez N niż odchudzanko.jestem taka szczęśliwa bo dziś miałam spokój cały dzień.efciu po rozmowie z toba i renką.dziekuje wam za to.a wlasnie tez pomyslałam o aniołku.gdzie ta twoja córcia się podziewa?
-
niezapominajka nie moge ci pomóc bo ja nigdy tego nie miałam.może zaraz ktoś sie pojawi kto ma jakiś sposób.jestem z tobą.wiem że cierpisz.mam nadzieje ze minie ci to jak najprędzej.tylko nie wpadaj w panike
-
mamo julki dzięki za twoje słoneczka.jak ja bym chciała mieć takie skarbki w domku.ja tez od dziś zaczęłam pić meliske.ada mówiła że tak robi.dzisiejszy dzień przeżyłam wspaniale :-) zero objawów.
-
czesc wszystkim.sycylijczyk moim zdaneim jesteś przystojny i chyba bardzo młody.a tymi dusznościami tak sie nie martw.ja tez wczoraj to przeżywałam ale dziewczyny wytłumaczyly mi że to tylko w mojej głowce głupie myśli.wklejam ci link który dostałam od efci.fajne ćwiczenia oddechowe. wypróbuj http://www.juliaburgund.pl/infopage.php?id=4
-
czesc reniu, czesc marysiu.u mnie pogoda ładna.jest słoneczko.dzwonił mężuś z francji.nie moze sie doczekac powrotu.troche weselej mi sie zrobiło.reniu co z tymi rączkami się dzieje?moze dretwieją bo za duzo nimi pracujesz.moze łapki ci strajkują :-)marysiu a jak córcia sie czuje?
-
ale ten kawał to chyba niewypał :-(
-
efciu dzięki.nie jest dziś źle. a ty efciu jak sie czujesz?
-
mamo julki.rzeczywiście te duszności to coś najgorszego w tej cholernej nerwicy.ale wczoraj wieczorem po rozmowie z dziewczynami uświadomiłam sobie, że to tylko rzeczywiście głupie myśli nękające tą moją biedną główkę.ja też wole trzęsawki :-)
-
witam wszystkich.nie wymieniam po kolei bo nie chce kogoś ominąć. ale dla wszystkich gorące całuski. na poczatek dnia kawał: przychodzi staruszek do lekarza i mówi - panie doktorze mam młodszą żonę i ona ciągle chce się kochać a ja nie daje rady lekarz - musimy wziąśc pana nasienie do badania, niech pan weźmie ten słoiczek i idzie do tamtego pokoiku mija 10 min, 30 min w końcu mija godzina i i dzie staruszek cały czerwony i spocony lekarz pyta - no i jak? a staruszek na to -panie doktorze lewą ręką próbowałem, prawą ręką próbowałem lekarz - i co? staruszek - i za cholerę nie mogę otworzyć słoiczka mam nadzieje ze się chociaż uśmiechniecie
-
mam nadzieje ze tak bedzie.reniu dzieki za rozmowe.musze konczyc bo jutro rano do pracy.całuski i spokojnej nocki
-
rrenko mój mąz wraca dopiero na początku grudnia:-( urządze sobie taką jazde.wyżyje się tak że chyba padne z wycieńczenia :-)
-
wiesz rzeczywiście w niezłe gów... wdepnęłysmy.jak mozna sie nabawić takiego szajsu.wyobrazam sobie jaka byłaś wystraszona.ja gdy stałam dziś na poczcie to stała przede mną taka panim która nie potrafiła wypełnić druku.ciągle się myliła i wogóle.w pewnym momencie miałam ochote tą panią wystawić delikatnie mówiąc przed poczte.ja prawie mdlałam a ona tak przynudzała.no oczyswiście sie powstrzymałam
-
ja renko nawet w pracy czułam sie dobrze. potem bylam na poczcie i w sklepie.wrocilam do domu i zaczęła się jazda.wiec wyszlam na spacer z pieskiem.wrocilam i znowu to samo.moze ja zaczynam sie bac bycia w domu:-) ja juz sama nie wiem.ya choroba codziennie mnie zaskakuje.a moze za malo seksu :-) powinnam spytać co to jest sex? bo zapomniałam:-)
-
czesc rennka.zdaje sobie sprawe ze to tylko moje myśli. spanikowałam bo nigdy nie mialam problemu z oddechem.wiecie co jestem w szoku. napisałam ze sie źle czuję i odrazu taki odzew i taka pomoc z waszej strony.jestes lepsze niz najlepsze przyjaciółki.wam można powiedzeieć wszystko.nie trzeba ukrywać tego co boli.
-
efciu masz tez swoje życie.jutro bede tu okolo 10.mam nadzieje ze bede czula sie lepiej.dziekuje ci za to ze wogole jestes.jak czytam co napisałaś to wszystko wydaje sie takie prostsze.wspierasz tu nas wszystkie.poczytam o tym oddechu.dobranoc efciu
-
mamo julki tak sie o mnie martwiłaś.jestem i bardzo, bardzo cie całuje i pozdrawiam
-
efciu dziekuje ze jeszcze napisałaś.poczytam tę stronke.jutro bede dłużej.dziekuje ci jeszcze raz i dobrej nocki ci życze.
-
adusia jak dajesz rade bez leków? a moze bierzesz coś ziołowego.ja w tej chwili biore rexetin.ale juz przestaje wierzyć w ten lek bo narazie jest katastrofa.
-
efcia widze ze sie spóźniłam i uciekłaś.szkoda
-
czesć kochane.nie zaglądałam troche bo o trzech dni czuje się naprawdę bardzo źle.nie odpuszcza nawet na moment.dziś myślałam że wykorkuje ale jeszcze nie.nie wiem czy cieszyć sie czy płakać.widze ze moja mama też cierpi przeze mnie.chyba dopadły mnie wszystkie możliwe objawy. a najgorsze dusznosci których nigdy nie maialam a od trzech dni nie daje mi to spokoju.dziewczynki czy wy macie jakieś sposoby na duszności.ubzdurałam sobie ze sie uduszę i tak naprawde czuje :-(