netka30
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez netka30
-
witam wszystkich UFF ale ciasno w tym bagażniku ;-)
-
narazie was żegnam. ulatniam się do domku. do wieczorka
-
Gosiak trzymam kciuki za ciebie. już się cieszę że zakupiłam tą książkę po przeczytaniu fragmentów. dzięki za twój dobry humorek ja tobie też wysyłam. Z tym fragmentem w pełni się zgadzam ....\"Nigdy nie mów :Na to mnie nie stac ani: tego nie potrafie. Twoja podswiadomosc bedzie cie trzymac za słowo i zadba o to, zeby naprawde zabraklo ci potrzebnych srodkow albo umiejętności.\" to prawda niestety...
-
czesc ammarylis. Sarbinowo - tam jeździłam co roku na wczasy. uwielbiam tą mieścinke, w Mielnie już za dużo ludzików jak dla mnie. Ja pojade ale dopiero koniec sierpnia jak mój facecik z kolejnej trasy wróci. teraz jak przyjedzie będą mi robić kuchnie i troche jeszcze rzeczy w domu do zrobienia.
-
reniu kontroluj tą cholere. jak poczuje się osaczona to wypierniczy raz na zawsze. ja swoją od wczoraj tez trzymam w ryzach i naprawde nie jest źle. nie moge sobie pozwolić na żadne czarne myśli. wyskoczyłam teraz do sklepu koło mojej pracy i wystałam w trzech kolejkach - mięsny, warzywniak i spożywczy. mały kroczek a jednak daje radość że nie uciakłam, nie zrezygnowałam choć we \"łbie\" się kręciło jak na karuzeli. Reniu ja tam będe napewno w tym bagażaniku, tylko otwórz chciaż raz w drodze co bym tchu mogła troche złapać :-)
-
czesc lidziu. popieram cie w 100 %. Ata bardzo się cieszymy że cie poznałyśmy. szkoda troszkę że na forum dla nerwiczek, lepiej by było gdzieś np. w kawiarni na kawce albo w pabie na piwku :-) ale to może kiedyś...
-
Ada odezwij się.co u ciebie słychać kochana. Mamo Julki, Marijke dajcie znać, całuski dla was
-
reniu widze ze ty tą nerwice przegoniłaś już w diabły. to i ja dam rade - Jesteśmy ocaleni !!!!!!! :-)
-
reniu wiem co czujesz. ale nie martw się. jedziesz z drugą połową.będzie miał kto cie trzymać za rękę w razie potrzeby. wyobraź sobie że w bagażniku my wszystkie jedziemy z tobą. powodzenia.
-
dziewczyny ja już się chyba do tego przyzwyczaiłam. właśnie na allegro zakupiłam książkę Potęga podświadomości. gdzieś czytałam że to bardzo dobra książka. zobaczymy. przeczytam i wam powiem czy warto. ja to chyba musze sobie jakąś prace na nocki znaleść a ranki przesypiać. ale nie dam się tej kurw....
-
witam i życze miłego dnia :-) u mnie od rana telepawki i inne dziady. klasyczne objawy są ze mną :-)
-
pewnie wyglądasz jak czekoladka bo widze że ty z tych dziewczyn co lubią brąz
-
ammarylis ciesze się ze wróciłaś taka zadowolona. jak to dobrze mieć mężusia przy sobie.... z chłopem źle ale bez chłopa jeszcze gorzej :-)
-
Witam wszystkich. Amiga brawo. wszystkie tu jesteśmy z ciebie bardzo dumne i dałaś nadzieje innym. tak trzymaj dziewczyno. A ja wczoraj poczytałam sobie o depresji. Jeśli chodzi o objawy to zrozumiałam że mnie to dotyczy. wiem już dokładniej z czym mam walczyć. a walka bedzie bardzo trudna. teraz to już walka o moje życie.
-
kochana myślę jednak że jeśli te zawroty głowy będa sie utrzymywać to warto pójść do lekarza, zrobić badania i wyjaśnić przyczynę. dla twojego spokoju. trzymam kciuki za ciebie
-
rzelka a może miałaś ostatnio jakieś stresy,przejścia. może poprostu twój organizm odreagowuje. zobaczymy co będzie dalej.
-
pipku ode mnie również najpiękiniejsze życzenia, samych pieknych dni, zdrówka i dużo uśmiechu oraz spełnienia twoich wszystkich marzeń i jeszcze ci życzę żebyś Ty i twoje wszystkie koleżanki z Forum wygrały z N
-
witam wszystkich. rzelka jeśli to pierwszy raz to może tylko tą jedną nockę miałaś taką złą. postaraj się nie rozmyślać nad tym, nie koncentrować się. jeśli będziesz to robiła to sama bedziesz wywoływać takie stany. cos takiego może czasami zdarzyć się również ludziom którzy z nerwicą nie mieli nigdy nic wspólnego. jeśli natomiast zdarza ci się to często to warto skorzystać z pomocy specjalisty. trzymaj się.
-
Efciu gdy czytam to co piszesz, wszystko zaraz nabiera jakiegoś sensu. Wiem, że moi bliscy mnie kochają i dzięki nim żyję. narazie ten lek będzie schowany w szafce. mam świadomość że jeśli będzie bardzo, bardzo źle to mogę po niego sięgnąć.o zwierzaczku myślę już od dawna. poczekam na moją drugą połówkę.przyjedzie za trzy tygodnie. może go namówię.ale on mi powiedział ze jak tak bardzo chcę to on mi zrobi takiego biegajacego na dwóch nóżkach :-)
-
witam wszystkich:-) wczoraj musiałam uciekać ale widze że był duży odzew na moje problemy.dziękuję że jesteście. Dziewczyny nie chce brać leków, to nie jest rozwiąznie,to tylko chwilowa pomoc a po odstawieniu i tak wszystko wraca.wiem to wszystko bo przerabiałam to dwa razy.gdyby gnębiły mnie tylko objawy nerwicy jakoś dawałabym sobie radę.ale w mojej głowie pojawiły się myśli, które zaczęły mnie przerażac. czułam się jakbym była w sytuacji bez wyjścia, w potrzasku, że nic nie ma już sensu a moje życie to wegetacja z dnia na dzień.zamknęłam się samam w domu, nie chciałam się z nikim spotykać nawet z najbliższymi. pomimo terapii byłam w kompletnej rozsypce. Lęk opanował moje życie całkowicie. Masz rację Pelasiu. moze gdybym była silniejsza,miała ochotę do walki... ale niestety ja tą ochotę straciłam i wiarę też. Dziś jechałam na czternastą do pracy. wykręciłam do lekarza. do mojej pani doktor.popłakałam się u niej w gabinecie.dostałam lek.mam pudełeczko, które ma dać mi szczęście, zmienić osobowość, podejscie do życia... przecież to nie będe ja.nie wiem co mam zrobić.zostawiam tą decyzję na parę dni. wiem ze3 decyzja należy do mnie.tylko nie wiem czy chce jeszcze to ciągnąć. Kokardko mam problem zgadzam się, życie z N bez pigułki czy odwrotnie.ale zawsze kiedyś trzeba lek odstawić. i co dal;ej...
-
kokardka brałam już leki prawie dwa lata. czułam się wtedy lepiej, ale gdy odstawiłam wszystko wracało. dlatego nie chce do nich wracać...
-
ja też liczyłam ze za pomocą psychoterapii pozbęde się wszystkich dolegliwości somatycznych bo właściwie to one napędzają najwięcej lęku. nie boję się zawału, wylewu czy innych chorób. boję się że zwariuję, tego najbardziej. niestety narazie nic mi nie pomaga. zaczynam myślec o lekach :-( wegetacja...
-
kokardko my cię złapiemy. nie damy ci upaść... jagódko jesteś wspaniała !!!!