kreska.

to ja kawe zrobiłam,pranie ściągnełam w piecu napaliłam a tu nikogo nie ma:(

to moje dziecko śpi juz 2 i pół godziny ide wstawic wode na kawe-kto chetny?? a mam jeszcze herbate waniliowa-nowy zakup,wczoraj ściągnełam ja ze sklepowej półki

Kasiu to fajnie ze praca Ci sie podoba Aga ja w tej chwili tez atakow nie mam,one daja o sobie znac w pewnych okresach-tzn bynajmniej u mnie i tak 2 sylwestra ataki,Boze narodzenie dwa lata pod rzad ataki,czerwiec ataki i nie pamietam teraz czy jeszcze kiedys ale to na pewno-dobrze pamietam:O Aniu z wychowawczym jest tak jak Aga napisała moj Oskar tez nie chce sie przykryc,choc ostatnio byłam tak uparta ze teraz jak zasnie to moge go przykryc i nawet niezawsze od razu sie rozkopie;-)a kłade go spac teraz w pizamce z długim rekawkiem i w skarpetkach

tak Aguś miałam ataki-raz nawet było u mnie pogotowie bo oddech traciłam przez ból:(mam nadzieje ze uda mi się usunąc te kamienie laparoskopowo,ale najbardziej boje sie rozstania z małym i znieczulenia:O

a ja \"naszego\"Papieza widziałam,przejeżdżał ulicami Wrocławia serdecznie wszystkich jak zawsze pozdrawiajac a ja stałam jakies 3-4 metry od PapaMobile(nie wiem jak sie pisze?)

Kasiu normalnie to ponoć przynajmniej pół roku bym czekała,ale dzieki kuzynce i jej wtykach prawdopodobnie niedługo,ale dokładnie jeszcze nie wiem bo sprawa jest własnie załatwiana;-)

Aniu śliczne te widoki,ale bym sie gdzies wybrała......choć jak patrze za okno to jednak nie:O Ana76 dobry pomysł:Pmusze przeliczyc moze taki materiał bedzie sie bardziej opłacał na kreacje:P Aga śliczne te mebeli,naprawde bardzo ładne moi rodzice robili sobie kuchnie na zamówienie własnie 2 lata temu,a teraz w tym roku siostrze ten sam facet robił kuchnie,szafe w sypialni,szafke w ganku i szafki w łazience też fajnie mu to wychodzi

Kasiu brawa dla córci-czyli niepotrzebnie się obawiałaś:) ja za kawke podziekuje ale mam zrobioną czerwona herbate to chetnie wypije w towarzystwie no sukces-cos sie ruszyło na naszym topiku-poł dnia mineło a tu stronka przeszła:D

Ana to ja pisze sie na kawke bo nie ma mi kto zrobic a Ania sama wypiła wredota jedna:P

a bo tak uswiadomiłam sobie że bede musiała małego zostawic,no i uryczałam sie jak głupia,wiem ze nie ja pierwsza nie ostatnia ale jakos tak mi ciezko sobie to wyobrazic,a przeciez te kilka dni potrzymaja mnie w tym szpitalu ale dzis chumorek nieco lepszy,bo to tygodniu diety stanełam na wadze i -3,5kg:Dmimo ze dostałam dzis @

Alexia,Ania witam kto mnie kawa poczestuje bo nie chce mi sie zrobić:)

ale mam doła a tu nikogo nie ma

no kochane gdzie jestescie-przeciez pogoda paskudna u mnie juz w piecyku sie pali:)

witam Dymek ja też świetnie wspominam zawsze ogród bajek i zapora wona zrobiła tez na mnie wrazenie a ja dzis od rana latałam to do banku zapłacic rachunki,to do przychodni po zaswiadczenie które jest mi potrzebne do szpitala ze byłam szczepiona przeciw zółtacce,to do urzedu stanu cywilnego bo okazuje sie ze moja babcia ma tak w papierach namotane ze masakra,miedzy aktem urodzenia a aktem slubu ma roznice w pisowni nazwiska,2 lata roznicy w roku urodzenia i inne miejscowosci urodzenia-obłed poprostu no i teraz jest latania ze hoho a zeby juz babci nie meczyc to co moge załatwiam sama moj Marcin cały ten tydzien wychodzi przed 9 do pracy a wraca o 23.30 :( czy u Was tez tak zimno?chyba kurki powyciagam;-)a dzis bankowo rozpale pod wieczor w piecu bo wczoraj zamarzałam

dobranoc

odstraszam czy jak?;-) jak się zjawie to cisza tu nastaje:(

No własnie Oskar za zadne skarby nawet w ciuchach na nocnik nie usiadzie:Omam tylko cicha nadzieje ze czas to zmieni Aniu spokojnie na pewno Was nie opuszcze-en topik jest jak magnes:D a ogladałam wraz z Marcinem dzieło na Twych pleckach-przyznam ze bardzo ładne,naprawde super,ale ja bym juz tu nic nie zmieniała na Twoim miejscu bo jeszcze zeszpecisz nie wiem gdzie robiłas to zdjecie ale Marcin wylukał takie meble jak u nas:D

Aga ja oglądałam i 4 miejsce to bardzo fajnie:D

Shenen a Maja jak reaguje na pójście do przedszkola?

Oj Aniu jak Ty mnie znasz:D dobranoc

coś u dzis pusto Aniu ja Ci nie pomoge bo Marcin nie lubi cukini,kabaczków itd wiec jedyne co robie nieraz z nimi to leczo a i tak je wygrzebuje

oj widze że wczoraj już nikogo nie było

ide do łozka film ogladac dobranoc laseczki

Oskar juz spi,na szczescie udaje mi się przestawić go na wczesniejsze zasypianie;)bo latem szalał nawet do 23 a to troche meczace dla mnie,ale odpuszczałam mu bo dzien był długi i ciepły to długo na dworze sie siedziało no od dzis mam sąsiadow,bo z jednej strony nie miałam ,tzn remontowali sobie dom po babci i dzis sie wprowadzili.Jakby Marcin miał miec nocki to razniej jakos mi będzie,ja to taki cykor jestem że szok i czesto sama sie napedzam jakimis głupimi myslami a pozniej trzese portkami:O Ania że też moje kolezanki nie maja tak fajnych pomysłów jak Twoje:( ja też z nadzieją wpatrzyłam się w ten filmik,a tu takie rozczarowanie na koniec,ech....:( Shenen a co z mama sie dzieje?mam nadzieje ze nic powaznego,choc skoro sie martwisz to musisz miec powody Iza fakt Ania świetnie opisała sposób przygotownia:D ja to orzechów sie mnustwo juz najadłam w tym roku,jakos tak duzo ich jest,dzis znów nazbierałam całą miseczke i własnie siedze z dziadkiem i wcinam:)ale za to jak patrzyłam na włoskie to tylko kilka wisi Karolina no to macie dzis taki mały sukces,powoli i Maksiu pewnie się przełamie