Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Heartbreaker

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Heartbreaker

  1. Heartbreaker

    TERAZ MY!!!

    Celi kochana! Masz cudowne dziecięcie. Smutno, że tak jej sie choruje na samym począku,ale z tak kochającymi i zatroskanymi rodzicami, z waszą siłą miłości dojdzie do zdrówka bardzo szybko!! Trzymam za Ninkę kciuki :) Poza tym dziewczynki to silne istoty, ze wszystkiego wychodza cało :) Dzięki dziewczyny, dużo dały mi wasze słowa, bo wy jako mające dystans patrzycie na moją sytuację z innej perspektywy. Ja tylko rycze urażoną dumą i godnością. Czuje się upokorzona do granic możliwości. Babko i to nie tak, ze chcę zemsćić się na niej. Ona biedna nie jest niczemu winna,ja to wiem. I wiem także to, ze jest jeszcze bardziej niż ja oszukiwana i wystarczy już jej tego balastu. Ja najchętniej jego zabiłabym. Swoją nienawiścią bym zabiła. Ale nic to. Otrzepię się i pojdę dalej. A on... Napisałam mu, ze każdego wieczora modlę sie o to aby zło które wyrządza luziom wróciło do niego w spotęgowanej sile. I wróci. Kiedyś wróci. Pozdrawiam was.
  2. Heartbreaker

    TERAZ MY!!!

    Witajcie! Celi gorąco gratuluje!!! Pozdrawiam was wszystkie, maile odczytuje, wiec jestem mniej więcej na bieżąco z wami, ale komputer dalej w naprawie :( U mnie fatalnie. Rozstałam się z A. Ponoć się rozwiódł,lecz orzeczenia do tej pory mi nie pokazał. Tłumaczył, że otrzyma takie jak zakończa się ustalenia alimentacyjne i te odnośnie do podziału majątku. Wierzyłam. Lecz tymczasem znów spotkałam jego żonę w autobusie i spostrzegłam obraczkę na jej palcu. To koniec definitywny. Mam tylko rządzę zemsty w sobie. I myslę, że ona-jego żona powinna wiedzieć jakim człowiekiem jest jej maż. Poradżcie mi proszę czy dobrze myśle, chcac się z nia spotkać i opowiedziec o tym, że to oszust, który niby kocha na dwa fronty i napewno na dwa fronty oszukuje!!!
  3. Heartbreaker

    TERAZ MY!!!

    Cześć. dzięki dziewczyny Miłego wieczoru i potem nocy.
  4. Heartbreaker

    TERAZ MY!!!

    Zginęła moja koleżanka. W wypadku samochodowym. Wracała z imprezy. Jechali w cztery osoby. Dwie zmarły, dwie walcza o zycie. Wylądowali na drzewie... moja koleżanka. Zawsze wzorowa, przykładna, grzeczna... Nie żyje. Nagle... Nie wierze, a to jest prawda. Inni... kasa, sex, bmw rozpędzaja do dwóch stów, dragi, alkohol, dziwki... i zyją do osranej śmierci. Ona plany, wizje, marzenia.. i gówno!!! Nic juz nie zrealizuje... Do nikogo się nie uśmiechnie. Nikogo nie rozbawi... Gówno!!!!!!!!!!!!!!!!!
  5. Heartbreaker

    TERAZ MY!!!

    Celi, to drugie, to drugie... Dopierz ciuszki spakuj a w dwa miechy po narodzinach odeślij z wielkim podziękowaniem, przede wszystkim za pamięć ;) Kochana, to już z wielorybinki stałaś hipopotamicą?? :) No to wiesz... jeszcze tylko trochę... Tyle wytrzymałaś, to teraz bujniesz się jeszcze trochę tylko :) Dbaj o siebie cudnie i wysypiaj się... A kiedy w końcu poznasz płeć?? Celi, Ja się spiłam?? a gdzieżby! :P dzięki mojemu Księciu po imprezie wytrzeźwiałam w jedną chwile :P
  6. Heartbreaker

    TERAZ MY!!!

    Hej, Hej!! Mumi! :D Mnie za dwa lata czeka to, co teraz Ty przeżywasz... Życzę Ci aby ta cała udręka z pisaniem, poprawianiem a potem bronieniem pracy minęła jak najszybciej... Co nam za chwile napiszesz że masz mgr przed nazwiskiem i jest ok :) Co do dalszych twoich spraw to SZKOL jaśnieksięciunia ostro!! ;) i tak właśnie trzymaj go sztywno i sztywnego :P Jo* A Ty sobie kieckę na chrzciny kupiłaś? ;) Jak Mili będzie wyglądała jak księżniczka, to Ty musisz jak Królowa! Koniecznie! :) A Książe...wiadomo :) Czy to tylko ja mam takie zboczenie, czy wy też, ze facet w garniturze działa na was elektryzująco?? ;) No i właściwie jezuita nic mądrego ci nie powiedział, bo Ty sama dobrze wiesz, ze ślubu nie bierze się dla dziecka… Ale fakt, że okazał się wyrozumiały jest dla niego na plus :) i cieszy, ze nie masz problemów z chrztem Miluni. Oczywiście ja również liczę na fotki z tej uroczystości :) Groszek, nie wiem dlaczego fotek nie wysłało od razu, ale wysłałam raz jeszcze i tym razem powinnaś je mieć... No i właśnie idąc za głosem reszty ja też domagam się ujawnienia wizerunku tego ZDOBYWCY M. !!!!! Celi :) A jak Ty sie czujesz?? Garni.... znośnego ząbkowania A co do małego wszędzie włażącego to moim zdaniem będzie nabijał sobie siniaków co raz to więcej w miarę tego, jak mu będzie przypływało tygodni, miesięcy no i jeszcze przez jakiś dłuuugi czas także lat... Przynajmniej do dwudziestu paru będzie regularnie łamał Twoje matczyne serce nowym zasiniaczonym miejscem... Więc moja droga innego wyjścia nie masz, jak się z tym po prostu oswajać :) No i oczywiście pielęgnować czule każde stłuczenie, skaleczenie itp. Ale przede wszystkim nie zapomnij bać o siebie, bo fajna mama, to zdrowa i zadbana mama! Aaaaa, co do tych fotek z krynicy, to chciałam się zapytać, czy tamta kobieta z drugim dzieckiem, to Twoja kuzynka?? Bo siostry wiem, że nie masz, a podobna ona była do Ciebie jak siostra ;) Yenny Poznałaś tak bratnia i bliską dusze w internecie??? Fajnie! Udanej wycieczki wam życzę… I też poprosze o koguta :P No i właśnie Yenny, dlaczego ty nam żadnych fotek sowich nie wysyłasz? Komputer księciuniowy wciąż zamula?? Whim! Koniecznie zdaj relacje tego jak było na spotkaniu :) Ninke się świetnie na podobnym wybawiła, więc i Ty pewnie będzie równie miło spędzisz ten czas :) A u mnie... Życie w dzikim pędzie, ot co :) Przymierzamy się z koleżanką do założenia własnej działalności gospodarczej, a wszystko związane z moim wymarzonym impresariatem :) Zbieramy narazie informacje, przeprowadzamy wywiady wsród znajomych no i kombinujemy skąd wziąć kase na kapitał startowy. Ale to wraz z obroną licencjatu… Więc czasu jeszcze trochę mamy zarówno na przygotowanie się do startu, jak i na rozmyślenie się, ale na chwile obecną jestem pełna nadziei na tę pierwszą ewentualność… Marzę o tym wręcz! Poza tym kończyłam w tym tygodniu praktyki i wojowałam z moją opiekunką od nich. Bo małpa jedna myślała, ze ma przed sobą naiwną, potulną studentkę, co to nie wie ile z siebie musi dać a ile nie ma obowiązku. Przytarłam jej nosa, naskarżyłam do jej przełożonej i ma za swoje :P Dodatkowo dwa tygodnie temu skończyłam pracę przy akcji promocyjnej plusa… Łooo matko.... dwadzieścia telefonów na dzień, obowiązki dwóch osób, SV i regionalnego, no i oczywiście praca w terenie, co przyniosło chwilowe osłabienie zdrowia, ale do imprezy, z której fotki wam wysłałam zdążyłam się wykurować… Na imprezie był A. Ale z racji tego że do 23.00 w innym mieście prowadził bankiet to u mnie pojawił się tuż po północny ( ochrzciłam go wobec tego mianem naciąganego Kopciuszka) no a po północy nie byłam już w stanie kontynuować robienia zdjęć… Rozumiecie, w końcu świętowałam oczko, to i drinków musiałam spożyć proporcjonalną do wieku ilość :P No i tak to się u mnie toczy, a w właściwie śmiga z prędkością światła… Od poniedziałku ruszam z trzecim rokiem i dojdzie mi studenckich obowiązków, bo licencjat wielkimi krokami się zbliża. Ale cieszę się na to, bardzo się cieszę. Pozdrawiam was wszystkie bardzo gorąco!!!!
  7. Heartbreaker

    TERAZ MY!!!

    A ja to w ogóle nie mogłabym się połozyć spać ;) Witam i spadam
  8. Heartbreaker

    TERAZ MY!!!

    W okolicach byłego poligonu Celi, byłego ;) Mój tata jeździ tam na grzyby i mamy już ususzone dłuuuugie sznury,a obiadki z grzybkami jako dodatkami do sosów itp. już mi się przejadły... No, ale teraz nie ma kto nam grzybów zbierać... mój tato wyjechał do Francji na długie trzy miesiące, nie mogę poradzić sobie z depresją mojej mamy... Przez dwadzieścia lat nie rozstawała się z tatą na dłużej niż tydzień...a teraz... :( Płacze po kontach choć trzyma pozory twardej. Chciałam zabrać ją dziś do kina, a mnie rozłożyła jakaś paskudna choroba. W sobotę planuję wyprawiać urodziny w klubie, ale jak ja to zrobię jak z nosa leci, kaszel zniekształcił mi głos, temperatura powyżej normy i w ogóle mi źle :O Pracowałam trzy dni w plenerze i tak się zaprawiłam... Powinnam oprócz wynagrodzenie domagać się zwrotu kosztów leczenia chyba. Pozdrawiam was wszystkie! Zaraz zbiore sie za emilki i postaram si poodpiszwac
  9. Heartbreaker

    TERAZ MY!!!

    Yenny obyś co raz częściej wykazywała się tym zdrowym egoizmem, bo Twoja energia wkładana w umilanie życia twoim dwóm ukochanym panom jest bezcenna i należy jej się szacunek oraz pielęgnacja by nigdy jej nie zabrakło ;) Dlatego oszczędzaj siebie dla nich gdy tylko czujesz, ze nachodzi Cię len itp. Nie umrze nikt od tego, a przynajmniej Ty odpoczniesz :) Na te słowa Nietzschego natrafiłam kiedyś zbierając o nim informacje. Prawda wciąż żywa nawet dla wygłaszających swą niepodważalną niezależność kobiet... Bo jak wiele szczęścia w nasze serca wnosi fakt, że mężczyzna CHCE! Chce Nas, chce z Nami być, chce nas kochać, z własnej nieprzymuszonej woli, chce z Nami żyć... Mi to wydłuża skrzydła, co nie znaczy, ze bez tego ich nie ma. Są ale krótsze, choć nie mniej lotne ;)
  10. Heartbreaker

    TERAZ MY!!!

    Witajcie! Celi, czego ja ci mogę życzyć... Niesłabnącej cierpliwości chyba przede wszystkim na te świrowanie Twojej mamy i ojca Twojego J. Dbaj o siebie Wielorybinko wspaniała ;) Yenny, kochana wzorowa gosposiu. Lektura Twoich @ wiele mi daje... Bacznie obserwują na waszych przykładach m.in jak wygląda życie, jak wiele różnych ma w sobie barw i także jak spora jest gama odcieni smutnej szarości... Pozdrawiam na przekór trudom i troskom KOLOROWO :)
  11. Heartbreaker

    TERAZ MY!!!

    Witajcie... Celi uśmiechnęłam się na koniec Twojego ostatniego wpisu ;) Zarazem chciałabym was przepraszam, ale nie odniosę się poza tym do niczego co dziś stworzyłyście, bo nie mam głowy. Przykro mi... Przykro mi poprzez szczery uśmiech i łzy, które dla wszystkich wokół są łzami szczęścia. A ja płacze bo mi źle!!! Pamiętali wszyscy, nawet ci po których sie tego nie spodziewałam, ci od których tego nie wymagałam zrobili więcej niż mogłam przypuszczać... Tylu mężczyzn obojętnych mi zupełnie nie zapomniało. Kilku przysłało kwiaty.. A ten jeden jedyny nie pamiętał. Ot tak... Jego syn także ma dziś swój jubileusz,więc niemożliwe by zapomniał o mnie, podczas gdy rok temu był pierwszym, który złożył mi życzenia. Chciał być pierwszy i dopiął swego. Dziś również dopiął swego. Odezwał się rano z zabijającym chłodem. Kontynuując nasz spór. Orzeczenie jego rozwodu według niego przesłoniło mi wszystko.. Tak, przesłoniło mi moje postanowienie by więcej nie być z nim. Bo uwierzyłam, ze teraz może być tylko lepiej. Lecz dziś już nie wierzę w nic. Nie wierzę w niego i chciałabym więcej tej wiary nie odzyskać. Wyrzucić, zapomnieć, zignorować... Dałam szansę temu który potrafi mnie zabić. Nienawidzę. I dziś przyrzekam sobie, że nigdy więcej nie pozwolę mu wydusić ze mnie choćby jednej łzy. Bo w jednej łzie z jego powodu jestem w stanie utonąć. Przepraszam, ze to tu wylewam z siebie cały mój ból,ale doprawdy nie mam gdzie... Przegrałam z miłością... tak... Bo ta miłość mnie zabiła. Na dalszą metę wróży to moim zupełnym zahartowaniem. Nie pokocham nigdy i chyba tak będzie najlepiej dla mnie. Nigdy więcej przynajmniej nie zapłaczę na podobę tego, co dzieje się ze mną teraz. Upiję się. Okazja jak się patrzy.
  12. Heartbreaker

    TERAZ MY!!!

    A ja :D zawołałam mamę :D chciałyśmy sprawdzić gdzie jest tata :D :D Oj Babko :D :D :D :D
  13. Heartbreaker

    TERAZ MY!!!

    A widzisz Yenny a takie podobieństwo widziały cztery osoby. Ale ja osobiście to i tak widzę u siebie podobieństwo wyłącznie do swojej mamy i taty :P
  14. Heartbreaker

    TERAZ MY!!!

    Groszek a jak chcesz z humorem czy poważnie i z głębią?? te życzenia oczywiście...
  15. Heartbreaker

    TERAZ MY!!!

    Groszek, już dosłałam... O Władcy na tronie :D :D :D :D to o A. było... Bośmy się prawie zeszli. To znaczy dałam szanse, której wykorzystywanie właśnie oceniam :P Co do życzeń ślubnych to nie ma nic lepszego jak stworzyć coś własnego, prosto z serca :)
  16. Heartbreaker

    TERAZ MY!!!

    Yenny ;) Dzięki ;) Młoda jeszcze rośnie i zmienia się z roku na rok :) Do Kręglickiej? Słyszałam dość często o Kożuchowskiej ale o Kręglickiej jeszcze nie. Miło mi w każdym razie. Powracając do Vanessy... to dzięki niej zaczęłam słuchać klasyki, bo ona jest wg mnie takim nurtem pomiędzy... Wiele jej otworów nawiązuje do dzieł Mozarta, Vivaldiego. No i słuchając jej skrzypcowej twórczości nie mogłam sięgnąć do korzeni po prostu ;)
  17. Heartbreaker

    TERAZ MY!!!

    Słucham właśnie Vanessy May, pisze scenariusz zajęć otwartych dla czterolatków z rodzicami i dodatkowo rozsyłam i odpowiadam na maile związane z moją pracą, czytam jeszcze was i z wami pisze... I wiecie fajnie jest :D Facet mi wcale nie potrzebny jak tyle szumu mam w życiu, takiego pozytywnego szumu. Ale jednakowo tęsknie już do tego ciepłego przytulenia :P Dziewczyny dostałyście maila dziś ode mnie, bo nie mam pojęcia czy mi go wysłało... Gubię się w tej poczcie na onecie :P
  18. Heartbreaker

    TERAZ MY!!!

    A ja wsunęłam właśnie ciacho francuskie z jabłuszkiem ;) Yenny, oj Yenny, z całego tego swojego serca życzę Tobie, żeby w końcu sie Twoja sytuacja uspokoiła i wyklarowała. I mam nadzieję i trzymam kciuki za to, żeby do Świat najpóźniej tak się właśnie stało!!! Groszek, ale mi się buzia uśmiechnęła. Jak w Szczecinie słonko, to do mnie jutro takowe powinno zawitać :) A jak było w kinie?
  19. Heartbreaker

    TERAZ MY!!!

    Yenny, a dlaczego ty się znów unosisz na księciunia? Facet ma racje, ze to nie jego wina, ze koszmarnym zrządzeniem losu akurat jego sprawa tak długo trwa. Są sprawy rozwodowe i ... sprawy rozwodowe ;) Każda każdej nierówna. Sama dobrze pamiętam, jak każdy starał mi się miło uświadomić że A. coś kręci, bo wokół tyle rozwodów załatwianych niemal od ręki a ten przypadek ciągnie się w nieskończoność. Ale nagle ku ich zdumieniu przestał się ciągnąć. Yenny, A. mi kiedyś powiedział, ze zaobserwował taką dziwną zależność, ze sprawy rozwodowe zakładane przez mężczyzn trwają dłużej. Nie wiem ile w tym prawdy, ale i na moim i teraz na Twoim przypadku ma to swoje odzwierciedlenie. Kochana wyluzuj, bo nerwami i tak rzeczywistości nie zmienisz a sobie i swojej kondycji szkodzisz zmieniając ją na gorszą. Trzymaj się!
  20. Heartbreaker

    TERAZ MY!!!

    Witajcie! Yenny, już spokojniejsza jesteś mam nadzieję? Nie ma sensu się tak denerwować w pracy ;) Celi, no jak mogłaś zapomnieć o urodzinach!!! :P Wiesz jakby nie było to nie prezent pełni tu kluczową rolę a gest. Zrób kochanemu pyszny obiad albo kolacyjkę jakąś jego ulubiona a dawno nie kosztowaną, złóż życzenia, namiętnie pocałuj i będzie oki :) Whim. Pierwsze koty za płoty. Za drugim razem już przynajmniej będziesz oswojona z tym stresem... W końcu się uda! A ja chcę nie tylko auto, ale także prawko. i pieniądze na nie!!! Pomału i to osiągnę ;)
  21. Heartbreaker

    TERAZ MY!!!

    lew 74... a skąd mi się wzięło 25? :P :D
  22. Heartbreaker

    TERAZ MY!!!

    Witajcie pościelowe damy :) Ani, dla mnie 100 złotych na pościel to i tak za wiele. Jakoś szybko mi się nudzi, o zużywaniu już nie wspomnę. Yenny, a od lew 25 też raz zamawiałam i tez sobie chwalę. Pościeli nie krochmalę. Tzn. ja nie lubię krochmalonej, ale moja mamusia zawsze ładnie wszystkie kompleciki prasuje, więc wyglądają porządnie i na pewno nie szmatowato ;) Celi, a czemu Ty nie możesz chodzić do kina? O moim związku narazie cicho sza... Jestem biernym obserwatorem. Dałam szanse i obserwuję jak mój miły ją wykorzystuje. Tak jak Groszek, jestem chyba uprzedzona. Zdystansowana na pewno i wolę być po prostu ostrożna. Różowe szkła zdjęłam i schowałam. Patrzę na to trzeźwym wzrokiem :) Groszek! O tożsamości Broune\'a czytałam jedną książkę. Filmu, wstyd się przyznać, ale nie oglądałam żadnego. Nie wiem, ale jakoś mnie nie ciągnie w te gatunki, choć nie ukrywam, że z pewnością do nudzących nie należą :) No a co do Pana zdobywcy, to przecież tak sporo młodszy to on chyba nie jest i różnica, myślę że wcale nie jest zauważalna. A przy Twoim temperamencie tym bardziej :) Ninke Jedno jest pewne, nie chowaj smutków głęboko w sobie, bo jak ich poziom się przeleje to może być nieciekawie. Odwiedź może jakąś przyjaciółkę, kuzynkę, siostrę... No nie wiem, kogoś bliskiego. Może weź wolne w pracy jeśli możesz i na chwilę się odetnij od codzienności by złapać oddech i dystans. To czasami pomaga. W każdym razie trzymam kciuki za Twój dobry nastrój! Whim. myślę o Tobie i życzę powodzenia!!! Ka dla Ciebie uściski! No i dla wszystkich tradycyjnie buziaki :)
  23. Heartbreaker

    TERAZ MY!!!

    Mili... śliczne zdrobnienie, takie oryginalne i uroczo słodkie... Na zawsze :) Jo, tak jak napisała Celi, choćby tatuś miał z tego małego uczynku robić mistrzostwo, to niech mu będzie;) Najważniejsze, aby te mistrzostwa zdobywał nie mniej często niż Ty :) W totoka proszę graj!!! Wygraj pokaźną sumkę i zaszalej :) Jakby wygraną miały być wszystkie mądrości świata to chciałabym abyś mi jakąś ich część wysupłała, co bym się więcej miała w życiu nie gubić a podążać za mądrym głosem. Przyjaciółka mi poradziła- krocz za głosem serca... A ja czasami nie wiem co we mnie do głosu dochodzi. Cokolwiek by to nie było teraz posłuchałam złapałam i zatrzymałam... Może kiedyś szepnie wystarczająco głośno- puść, wyrzuć! A może tylko będzie śpiewało - kochaj kochaj kochaj :) \"Bo widzisz tu są tacy którzy się kochają i muszą się spotkać aby się ominąć bliscy i oddaleni jakby stali w lustrze piszą do siebie listy gorące i zimne rozchodzą się jak w śmiechu porzucone kwiaty by nie wiedzieć do końca czemu tak się stało są inni co sie nawet po ciemku odnajdą lecz przejdą obok siebie bo nie śmią się spotkać tak czyści i spokojni jakby śnieg się zaczął byliby doskonali lecz wad im zabrakło bliscy boją się być blisko żeby nie być dalej niektórzy umierają - to znaczy już wiedzą miłości się nie szuka jest albo jej nie ma nikt z nas nie jest samotny tylko przez przypadek są i tacy co się na zawsze kochają i dopiero dlatego nie mogą być razem jak bażanty co nigdy nie chodzą parami można nawet zabłądzić lecz po drugiej stronie nasze drogi pocięte schodzą się z powrotem ks. J. Twardowski\" :) Celinko!!!!! Wielorybinko wspaniała!!! Cierpliwości! Zobaczysz że Twoje większe i mniejsze męki zostaną nagrodzone z nawiązką :) A po porodzie wszystko wróci jak za dotknięciem magicznej różdżki. Słyszałam, ze ciąża wnosi do kobiecego organizmu wiele dobrodziejstw :) I tego Ci życzę. Zresztą również jeszcze jednej topikowej brzuszkowej Pani tego z całego serca życzę... Emmo ;)
  24. Heartbreaker

    TERAZ MY!!!

    Witajcie! Ani, Bidulko niech Ci się rana szybko goi... Ajjj... paskudnie to sobie wyobraziłam jak czytałam Twój wpis... Współczuję i przytulam. Ale jakby nie patrzeć szczęście w nieszczęściu Cię spotkało, bo oko masz całe i zdrowe, a mogłoby być pfu, pfu gorzej... Whim na odstresowanie polecam posłuchać tego co przesłałam wczoraj w zbiorówce, no chyba, ze to znasz ;) Pozdrowienia dla wszystkich.
  25. Heartbreaker

    TERAZ MY!!!

    Witajcie! Macie z mojego starego adresu maila na rozweselenie :) Jo całusy dla Michalinki :) A Ty na pewno nie wyglądasz tak jak siebie opisujesz... Tylko najzwyczajniej jesteś w stosunku do siebie zbyt krytyczna! O! Jeszcze troche czasu upłynie i wrócisz do siebie sprzed ciąży! Zobaczysz kochana! Celi Kochaniutka, a Ty, jak jestes wielorybem to ja świętą wniebowziętą :D Tobie to się dopiero na zmysł postrzegania jakaś wada rzuciła :P Fajne masz brzusio i figurkę ciążową masz ładną!!! Więc co marudzisz? :P Yenny, a Ty przede wszystkim odpoczywaj!!! Groszek, powodzenia!! Jestem bardzo ciekawa jak to sie u Ciebie potoczy i trzymam kciuki by było jak najfajniej :) Anouk Babko Ninke, żyjesz? Odezwij się... I w ogóle dla wszystkich moc Dziekuje wam dziewczyny! Choć juz zdążyłam sie z moim kochanym pokłócić... :( Jo... wiem, że wiedziałaś... I pamiętam jak przestraszyłam się gdy napisałaś, że oni lubią wracać jak bumerangi... Z drugiej jednak strony, gdybym nie chciała go tak naprawdę to mogłabym tego bumeranga nie złapać. a jednak złapałam i przytuliłam do serca... Wiem jedno. Dużo mi dały te letnie miesiące bez niego... I z kimś innym... Bardziej świadoma jestem tego czego w tym związku oczekuję i jeśli to spali na panewce, ja nie będę sie tłuc z uporem maniaka, by ciągnąć to mimo wszytko. On na szczęście jest tego świadom. Miłego wieczoru dla wszystkich i każdej z osobna!
×