Heartbreaker
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Heartbreaker
-
Cześć wszystkim!!! Groszku dzięki :) A jak Ty fajnie wyglądasz w roli majstra przewodnika :) I te sławne reddsy :D Szybko idziesz do przodu i oby tak dalej :) Buziaki dla wszystkich!!!
-
Ninke, jak się sprawdza nowy antywirus?? Wiesz tak sobie myślę, ze może poszukałabyś jakiegoś wybitnego informatyka i zainstalowała coś ANTYantywirusowego w sowim mężczyźnie... Trzymaj się kochaniutka z uśmiechem przede wszystkim i ponad wszystko!!! Yenny i jeszcze jedno... Podpisuję się pod słowami Ka skierowanymi w odniesieniu do Twojej sytuacji. Nic ponad to nie ma chyba do dodania! Też mi się wydaje, ze Exi chodzi o to, co sama czynisz, czyli o wyładowywanie złości na bogu ducha winnym mężczyźnie Twoim... A to przecież ona jedna stoi za Twoimi nerwami i nikt poza tym!!! Daj jej radę, bo uboższa ona jest od Ciebie w całej okazałości ;) Celi, jak tam samopoczucie?? Net witaj!!!
-
Witajcie wszystkie!!! Yeny Co do zakupu ciuchów drogą internetową tez mam dystans i to spory. Nie ma to jak Samej dotknąć, przymierzyć itp. Wolę jednak w tej materii tradycyjnie powyszukiwać czegoś w realnym sklepie ;) Groszek, ja też nie rozumiem co jest z tą moją skrzynką... A ciekawość mnie pożera wielkimi kęsami ;P Wyślę do Ciebie @, a ty w wolnej chwili, między wstawianiem brodzika, a malowaniem jakiejś jeszcze niedomalowanej ścianki, wyślesz mi kilka małych foteczek, co?? :) No a tak poza tym to sił życzę na dalsze prace!!! Buziaki dla wszystkich!!!
-
A ja nie potrafię inaczej przystopować natręta jak tylko nad wyraz dobitnie go do siebie dystansując... :O Poza tym, przez pół wieczoru opowiadał mi jak to bardzo chciałaby się już ożenić i począć gromadkę dzieci... jakiś desperat normalnie :( I że ja to jestem idealny materiał na żonę... Kamienna droga przede mną :Oi
-
Hej!! Celinko, jakiekolwiek to mieszkanko nie będzie w metrażu, to najważniejsze ze z dala od Edzi :D Zdjęcia mi wiele nie wyjaśniają, ale wygląda na to, ze całkiem pomysłowo sobie zaaranżujecie tę przestrzeń, tylko jeszcze spora droga przed Wami ;) A co do teściów... Lepiej, ze przyjmują otwarta postawę, niż zamkniętą... Dasz rade ;) Groszek, a u mnie dalej nic nie ma :( Ani @, ani zdjęć dziupli... no nic :( Emmo!!! A co z Tobą sie dzieje?? Yenny, zdrówka dla synia!! A ten fotograf myśli, ze coś dalej zdziała... Matko, no męczy jak nie wiem... Tyle, ze ja nie chcę go tak zupełnie \"odstrzelać\" bo może mi się czasami do czegoś przydać... Chciałabym tak bezboleśnie i grzecznie dać mu do zrozumienia, ze nie ma u mnie szans, ale nie tak, żeby się obraził i zerwał kontakt... :O Ratunku!!!!
-
Witajcie! Głowa mi pęka :O Groszek, ja nie mam żadnego @ od ciebie... :( A ten dupek fotograf chciał się ze mną spotkać pod PRETEKSTEM zdjęć... W rzeczywistości zapomniał aparatu.... Ale róże miał... A dobrze wie, ze ja od niego żadnych kwiatów nie chce... Roszczy sobie do mnie jakieś prawa, czy jak.... A on jedyne co robi najlepiej to zdjęcia.... bo nawet rozmowy z nim są po prostu nudne... W efekcie wypiłam wczoraj niekontrolowaną ilość piw... powyłam ze cztery razy, wsiadłam w taksówkę i przed północą byłam już w domku. Ale co się namęczyłam przez pół wieczoru to moje... Buziaki dla wszystkich!!!
-
Celi :) Witaj, witaj!!!! Namęczysz się bidulko z tą ciąża, oj namęczysz... ale warto !!! A to łożysko pewnie niżej jest z powodu tych bąbelkowych harców :D Skopał je Bąbel jeden na dół, bo mu za ciasno było... No kurcze, no Celi, tak wszystkich potrafisz wkoło ustawiać a własnego bąbla to już nie?? Bedzie dobrze, jakkolwek miałby nie być teraz... Poleż sobie, pogłaszcz brzusio w imieniu topikowych cioteczek i porozmawiaj z nim na poważnie, że ma być zdrowe i niech się tak na ten porypany świat nie śpieszy ;) Groszek... Co dwie wyjałowione to nie jedna ;) Wiesz w czym rzecz kochana, dobrze wiesz... I nic więcej poza tym nie potrafię napisać ;) Umówiłam się na popołudnie z moim znajomym fotografem... Zatem jutro możecie spodziewać się na poczcie skutków tegoż mojego umówienia ;) A potem karaoke... On prowadzi... A ja sobie trochę powyję... Buziaki dla wszystkich... Aaaaaaa.... no i Groszeczku kochany ja także czekam na fotki gniadeczka Twojego :)
-
Potwornie smutne jest to o czym piszecie... Yenny Whimka Myślę, ze sęk tkwi tez w tym, ze na ogół o podobnych tragediach słyszy się dość często. Media atakują nas podobnymi informacjami z zewsząd... Ale najgorzej, gdy coś co wydaje nam się tak odległe, nagle wydarza się tak bardzo blisko... w rodzinie, w kręgu przyjaciół, sąsiadów... Wtedy taka tragedia dotyka także nas i uczula... Uczula na zło... skłania ku przemyśleniom... Zasmuca... Niestety nie jesteśmy w stanie nic na to zaradzić... Jakaś siła wyższa ma nad tym władze... Choć w opisanej przez Whimkę historii mogło się na to złożyć coś o wiele bardziej skomplikowanego... Przykro mi dziewczyny, ze znalazłyście się tak blisko takich smutków. dla was... Garniera... Chodziło mi o świętowanie, ale nie tego, ze stało się cos w gruncie rzeczy złego, bo rozwód jest sam w sobie zły... jest traumą w mniejszym lub większym stopniu, ale jest... Mi chodziło o świętowanie jego wyłącznej teraz dla mnie obecności, co gdyby wydarzyło się kilka miesięcy wstecz prawdopodobnie miałoby miejsce.... Ale teraz nabrało to wszystko całkiem innego wymiaru... Stety lub niestety. Pozdrawiam... I ślę całusy dla ząbkującego rozkosznego piszczałki :)
-
Cześć wszystkim... Nasz topik przechodzi niespotykany jak dotąd zastój... tego jeszcze nie było... Yenny Ninke, kuruj palucha U mnie dziwnie sie dzieje... Jakiś dziwny czas nastał... Spotkałam się wczoraj z A. siedzieliśmy przy dobrym winie i toczyliśmy długie rozmowy Nagle to o czym marzyłam stało się prawdziwe i na wyciągnięcie ręki, ale dla mnie już mało istotne... Gdzieś po drodze się zatraciło, przy tych wszystkich wydarzeniach jakie miały miejsce... A mimo to nie potrafię jasno dać mu do zrozumienia, ze nikłe szanse są na Nasze ponowne bycie razem. On ma rozwód, dostał swój upragniony awans... Wszystko zaczyna układać tak, jak tego kiedyś od niego oczekiwałam... Teraz jednak robi to wyłącznie dla siebie... Bo ja już tego nie żądam... Jednak on myśli inaczej... I w dodatku twierzdi, ze poczeka na mnie... Ale ja... Ja się boję i tego strachu nie wyrzucę... Prosi o szansę, a ja nawet tego boję mu się dać... Nie chcę... Choć wiem bardzo dobrze, że teraz byłoby zupełnie inaczej. Dziwne, bo nawet moja mama wyluzowała w tym temacie. Spuściła ze swego kategorycznego tonu w momencie gdy dotarła do niej informacja, ze on faktycznie się rozwiódł... Pana T. odsunęłam od siebie, bo nie podobał mi się sposób w jaki zaczął mnie traktować... Jednak Emmo, nie wszyscy T. są fajni... Z kolei przybliża się ktoś inny... zupełnie inny i zupełnie nowy... Nie rozumiem skąd to się zaczęło w moim życiu brać... Całe prawie dwa lata z klapkami na oczach wpatrywałam się w jednym kierunku a teraz widzę milion różnych dróg tylko sama nie potrafię wybrać tej najlepszej dla mnie... To kusi, to nęci, to pociąga, to zaskakuje... A prócz zagubienia, rozkojarzenia i braku priorytetów nie ma we mnie nic... I dziś na przekór wszystkim propozycjom mi złożonym snuję się samotnie a to po ogrodzie a to po mieszkaniu... Bez celu, ze łzami w oczach, w bezsilności... No to trochę tu przysmuciłam... Wiem, że mi to wybaczycie... W końcu rzadko mi się tak zdarza. Pozdrawiam was wszystkie i każdą z osobna.
-
Tak, Yenny, ale Ty kochasz... I wiesz... lepiej później niż wcale... A i jaka będzie wasza radość potem ;) Pozdrów proszę Celi ode mnie jak będziesz do niej dzwonić :)
-
A. otrzymał rozwód... Kiedyś, jeszcze kilka miesięcy temu celebrowałabym jego wolność dla mnie jak oszalała... Teraz... teraz cicho we mnie...
-
Witajcie! Groszek jak miło, ze w końcu się udzielasz ;) Mimo wszystko, mimo tej pracy jaką wkładasz teraz w urządzanie swojej \"dziupli\"... lub raczej gniazdeczka ;) to chyba jesteś tym zaabsorbowana na tyle, by sprawiało ci to więcej radości niż zmęczenia i zrezygnowania, prawda?? :) Yenny!!! Ciesz się, ciesz :) Od czasu do czasu można sobie pozwolić na większe przyjemności, co sobie będziesz żałować, w końcu z głodu nie przymierasz, prawda? A właściwie to co się dzieje z Celinką, że dawno jej tu nie było?? Pozdrawiam wszystkie!!!
-
Whim, a ten chłopak to jedynak? lub może pierworodny?? Widzisz, ja swego czasu miałam podobne akcje z rodzicami... Tyle, ze ja sama prowokowałam do takich sytuacji, no i miałam troszkę mniej lat niż 19 :P Ale wiesz, potem moja siostra młodsza miała już progi przeszlifowane... Są rodzice i rodzice... Wszystko jednak jest uzasadnione troską o bezpieczeństwo ich latorośli... Tyle, ze gdy ta latorośl jest już pełnoletnia te obawy powinny być trochę ujarzmione...
-
Whim! Kochana, tu nie ma co załamywać rąk. Ty wykazałas się klasą i zdrowym rozsądkiem a tamci moga ubolewać jedynie nad pożadnym brakiem tych wartości. Szkoda tylko, ze długa droga do tego aby to pojęli... :O Też sobie młoda znalazła chłopaka z pomieszaną rodziną... No nic to, trzeba jakoś z tym życ i tak dalej trzymać nerwy na wodzy Groszek :D Ani, jak tam pakowanie?? Dostałam kontrakt na prace w Japonii, w Tokyo. Kontrakt spisany w języku angielskim, więc Emmo, chyba poproszę Ciebie o pewną pomoc ;) Planuje po obronieniu pracy licencjackiej wyjechać. Na trzy miesiące. Tylko angielski muszę doszlifować. I potem poprzesylam wam fotki z kraju kwitnącej wiśni :) Ale do tego jeszcze troche ;) Buziaki dla wszystkich!!!!
-
:D No tak... :D środa jest jutro :D :D :D :D
-
To już jutro :) Fajnie :)
-
No Ani ;) :D Mam złe doświadczenia na podstawie filmu... Częsci pierwszej i drugiej o takim właśnie tytule :D :D A tak poza tym to nigdy jeszcze nie gościłam w Hostelu ;)
-
Yenny współczuję :O Ani, niech wam ta podróż przede wszystkim mija bezpiecznie :)
-
A jak słyszę nazwę HOSTEL to mnie dreszcze przechodza.... Witajcie wszystkie!!!
-
Witajcie! Yenny Whim, współczuję problemów z zębem. Trzymam kciuki za szybkie odzyskanie pełnego uśmiechu!!!! Ani, przyjemnych przygotowań do wyjazdu... Ten Twój leń to nawet w porę zawitał... Nie musisz wszak za wiele teraz robić, więc na lenia masz pełne prawo. A tam... na gorących plażach to będzie wręcz Twój obowiązek :) Pozdrawiam!!
-
Mace @. Prosze was o cierpliwość w czytaniu go, bo długi jest...
-
Witajcie! Ja mam nadzieję, że Jo jest szczęśliwa :) Garni, jak nas czytasz to się odezwij!! Whimka, bidulko współczuję problemów z oczkiem :( Celi :D Tego już się zdążyłam nauczyć... Tym razem tylko to było bardziej zrządzenie siły wyższej, ale dziś to będzie odpracowywał :P Ani, przyjemnych zakupów :) Dla wszystkich
-
Dobranoc Ninke
-
Wow...Pusto tu... wiatr po kątach wieje... Miałam dziś wyjść na najnowszy film Davida Lincha... Jednak co facet, to facet... Się spóźnił Dobranoc dziewczyny :)
-
Hej! Groszek, to masz młyn ;) Ale dasz rade!!! Emmo :D Jak miło było sobie nacieszyć oko waszym widokiem... Brakowało mi tych błękitnych dwóch par oczu i rozbrajających jedynek ;) Swoją drogą Niunia jest Twoim czystym odbiciem :) Pozdrawiam!!!