Heartbreaker
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Heartbreaker
-
Co do tego, jak odpowiedziałyście mi na moje poprzednie pytania, jestem wam bardzo wdzięczna. Wiele mi to wyjaśniło i wiedziałam jak się poruszać w tych tematach. Dzięki wielkie :)
-
Aha... i znów pytanie mam... Czy skaładający pozew ma możliwość wglądu w akta przebiegu całej sprawy? Czy może upoważniać do tego także inne osoby?
-
Hej dziewczyny. Cały weekend mam napiętą sytuację z moim A. odkryłam kilka kłamst... Stawiam warunki, sprawdzam, on się wścieka, a jednocześnie bałaga abym nie odchodziła... Nie wiem jak to będzie, ale czuję, że nie dam się już zwieść. Śmieszne, bo zarzucił mi że stałam się zimna... a przez kogo innego taka jestem jeśli nie przez niego? Pozdrawiam was serdecznie. Yenny, emilka napiszę, jak będę potrafiła się do tego zebrać w całość, bo narazie chaos panuje wokół mnie.
-
Celi... Twój J. stara się o unieważnienie kościelnego, tak?
-
No to ja bedę miała jeszcze jedno pytanie do was... tych wtajemniczonych i obeznanych w sprawach rozwodowych... Osoba skaładająca pozew rozwodowy także otrzymuje sądowe wezwanie na rozprawę, prawda? Tyle że zastanawiałam się czy to wezwanie musi ona potem okazać w sądzie i czy sąd je zatrzymuje, czy raczej nie jest to konieczne... Innymi słowy czy taka osoba może posiadać wezwanie sądowe, czy też z chwilą dnia rozprawy takie wezwanie traci? Mam dziś wyjątkową skłonność do nazbyt rozbudowanych i zagmatwanych pytań ;)
-
Na pewno Celi skorzystam, dziękuję :)
-
Dziekuję. Potrzebowałam jakiś argumentów, wrazie gdyby próbowano mnie znów oszukać i mamić kłamstwami... Tak myślę, że tak ze mną postępowano. A wszystko wyjdzie podczas rozmowy. Jeszcze raz dziękuję Celi, Emmo i Ninke :)
-
Nikt mi na to niepotrafi udzielic odpowiedzi, więc zapytam was.. Tylko nie pytajcie dlaczego chcę to wiedzieć... chcę tylko zostać uświadomioną czy to możliwe, by potem móc działać ewentualnie... Czy będąc zameldowanym pod konkretnym adresem, w mieszkaniu w bloku, od kilku już lat, pod numerem mieszkania w domofonie może istnieć inne nazwisko, niż to które się posiada?? Czy posiadając stary dowód, gdzie dokonywało się wpisy dotyczące wymedolwania, tudzież zameldowania jest obowiązek dokonania tekiego wpisu w przypadku gdy się wymeldowuje, a funkcjunują już nowe dowody, lecz nie ma się jeszcze obowiązku tego starego dowodu wymienić na nowy?? Prosze odpowiedzcie mi jeśli wiecie coś na te tematy... A jeśli moje pytania są zbyt zagmatwane, to postaram się jakoś ując inaczej...
-
Bo cebulka zdrowa jest i czosnek też :)
-
Cebulka mniam, mniam... i czosnek... pycha do wszystkiego :)
-
Yenny... ja ananasy kocham :) te z puszki i te nie z puszki... a przy tych zapuszkowanych, to nawet sok wipijam jaki w puszce zostaje... :)
-
No im więcej się zje tym większy wysiłek trzeba będzie sobie zafundować by to spalić... taki łóżkowy wysiłek, np... ;) Łączmy przyjemne z pożytecznym ;)
-
No a dalej brnąc w temat pączkowy... to nie zjadłam dziś ani jednego jeszcze... nawet nie powąchałam :(
-
No hej Groszku... nareszcie jesteś :)
-
Jaki amator... :D Jakbyś się Ani w dzieciństwie objadła chruścikamu do odruchów wymiotnych, to pewnie też by ciebie na sam ich zapach odsuwało... Podobnie mam z wiórkami kokosowymi w czymkolwiek, Błeee
-
Pączusie z adwokatem i skórką pomarańczy... albo pączusie w czekoladzie... DUŻE MNIAM :D
-
ja tylko pączki toleruję, chruścików nie tykam...
-
Yenny trzymaj się!
-
Hej... Ależ ja się nadziwiłam dziś, jak przeczytałam wpisy Garni :) Nic nie wiedziałam, że oraganizujecie taką paczkę i jestem pełna... pełna czego? Sama nie wiem nawet jak określić to uczucie... Jednym słowem dziewczyny jesteście NIESAMOWITE!!! Aha... i podpisuję się pod Mumi... Następnym razem nie zapomnijcie także o mnie, ok?! Ściskam Was wszystkie mocnooooooo!!
-
No a tak w ogóle to witam was wszystkie!!! I życzę duuuuużo miłości z każdej strony nie tylko od Waszych Panów, choć od nich na pierwszym miejscu ;)
-
Złośliwość rzeczy martwych- jeśli chodzi o moją pocztę, albo o twoją Garni ;) A może spróbuj, jak będziesz miała czas i ochotę wpisac samodzielnie mój adres, bez kopiowania czy też odpowiadania na mojego meila- viola86_1986@o2.pl może wtedy by się udało... ale to w wolnej chwili. Ninke Twoje zdjęcia dostałam już... musiały dojść przez noc :) I wiesz nie będę teraz oryginalna w tym, co napiszę...Śliczne masz zwierzątka! A kotek... hohoho... jaki duuuży :) i puszysty :) A jamniczek... hohohoho... nie dziwię się że Ci było smutno, jak zniknął... I cudownie że już się odnalazł :) Muszę jakoś porobić zdjęcia moim kociakom, czyt. urwisom do potęgi i poprzesyłać wam. I wiecie co? Nie wyobrażam sobie nie mieć zwierzaka juz teraz, od kiedy mam tę trójkę wąsaczy :) Bo choć broją jakby było ich conajmniej dziesięć, to kocham je na równi z człowiekiem...
-
Ninke nadal nic :( Wiadać nie ma mocnych na tę moją pocztę dziś. A szkoda, bo ja tak kocham zwierzaczki... I sobie chciałam poogladać te Twoje.
-
Pomijacie mnie dziewczęta... najpierw Garni... ale ona ma prawo bo ma huśtawki nastrojów teraz ;) A teraz Ty Ninke!! Dlaczego ja nie mam zdjęć Twoich zwierzaków?? :(
-
Właśnie Ninke. Dokładnie to mnie boli , te głupie tajemnice. i jeszcze troche poza nimi...