Heartbreaker

Emmo... mi też się od wczoraj, a w zasadzie od soboty wkręca to straszne myślenie... Chce o tym z nim dzis porozmawiać, bo w trakcie weekendu wyszło kilka bardzo drobnych kwestii w których mnie oszukał... Takie niby nic, a jednak okłamał. I smutno mi się zrobiło strasznie i myślenie się włączyło o przeszłosci i o Niej- jego prawie ex...

Ale tu puściutko dziś... Pewnie zajęte jesteście wszystkie aktywnym tudzież biernym wypoczynkiem w gronie nejbliższych i zapewne także u boku swych mężczyzn... A mnie czeka samotny weekend... Taka handra mnie dopada paskudna ze ani ręką, ani nóżką... Nie potrafię wykonać żadnego kroku, niczego wymyślić żeby coś teraz zmienić... Trwam sobie w apatii i czekam. A czekam na nic, bo mój A. jest w ostatnim czasie bezproduktywny w tej materii... Czasami mnie przeraża swoją TĘPOTĄ!!! Miłego weekendu dziewczyny :)

No Garni puściutko w mojej skrzynce jeśli chodzi o emilki od Ciebie... I u mnie dziewuszyska też chumor paskudny... tak mam myśli strasznie rozproszone i wszystko mnie smuci na czymkolwiek bym się nie skupiła. Ninke... wiesz tak sobie myślę, że każdy ma jakieś swoje małe i wielkie marzenio-potrzeby... Dla Twojego faceta, to być może m.in. jest ta dobra jakość dźwięków muzyki w aucie. Czasami żądza zaspokojenia takiej własnej potrzeby przewyższa wszystko inne i na tekie ekscesy trzeba przymrużać oczka chyba :) Swoją drogę ja też jestem zboczona jeśli chodzi o dobre nagłośnienie w aucie, lubie jak moje ulubione melodie docierają do mnie z każdej strony i nie gubią się w odgłosach pokonywanej drogi...

Garni... a ja nie dostałam fotek :(

Hej dziewczynki :) Celi mogę polecić kosmetyki do pielęgnacji włosów Jaga Hupało& Thomas Wolf... Dostępne są w perfumeriach Douglas tylko i wyłącznie i są barrrdzo dobre. Jest w nich specjalna linia do włosów farbowanych szamponik i odżywka. Błyskawicznie przywracają blask, nie obciążają włosów bo są pozbawione wszelkich zbędnych substancji chemicznych, nawet perfumowane sa w minimalnym stopniu. Nie uczulają i w ogóle super są. Ale główna recepta tkwi w sposobie mycia włosów. Niby taka zwykła czynność a jak jest wykonana byle jak to wyrządza wiele problemów... Bo chodzi o to aby szamponu używać malusią ilość, najlepiej wycisnąć na dłoń ilosć zbliżoną objętością do monety pięciozłotowej, a potem to rozcierasz w dłoniach i na głowe... Masujesz delikatnie bez gwałtownego pocierania i drapania skóry pazurkami... takie drapanko zalecane jest jedynie przy czole i uszach... Najdłużej i najdokładniej powinno masować się czubek głowy, bo tam znajduje się najwięcej gruczołów łojowych i tę sferę trzeba dokładnie umyć... No a potem płukanko letnią wodą i baaaaardzo dokładne i długie. Z reguły czas płukania powinien być dwa razy dłuższy od czasu poświęcanego na samo mycie. A włosy przed myciem należy dokładnie rozczesać. Po myciu z kolei nadmiar wody wycisnąć dłońmi potem delikatnie osuszyć ręcznikiem i rozczesać grzebieniem o szerokim rozstawie ząbków. Bo włsoy po myciu są bardzo narażone na łamanie... Jeśli chodzi o nakładanie odżywki, to tak samo jak przy szamponie jej ilość musi być malutka, nawet troszke mniejsza... I wcieramy ją we włosy, ale nie od nasady, lecz od 1/4 dłogości włosów. chodzi o to aby nie obciążać skóry głowy, nie zatykać porów.

Whim... to u Ciebie wszystko przebiega na odwrót... z upływem lat młodniejesz :) No takiego zjawiska to jeszcze nie zaobserwowałam, doprawdy :) Jestem pod wrażeniem!!

No nie wiem czy to polega na tym aby nie być za dobrym... trzeba poprostu trafiać na ludzi, którzy potrafią tę dobroć docenić... co niestety nie jest takie proste... i takich ludzi coraz mniej :(

No i taką ma dobrą dusze w postaciach które gra, a mój A. twierdzi że jest taki jakiś babski... Tyle że właśnie sam sobie nie zdaje sprawy ile tej samej babskości jest w nim i że tym właśnie mnie urzekł... tym spokojem i opanowaniem... I też mi sięwydaje że jest zazdrosny, tylko nie rozumiemo co i jak tak można... ja o jego ulubione aktorki nawet nie pomyślałam żeby byćzazdrosna... A musiałybyście słyszeć jaksię wypowiedział o serialu Magda M.... Nigdy ponoć jeszcze nie miał styczności z tak niepoprawną bajką i przeidealizowanym obrazem Warszawy... Że nie rozumie jak możne oglądać coś takiego a co dopiero to lubić... A czy to tak ciężko zrozumieć, że wśród wszechotaczającej szarosci dnia codziennego i tylu problemów czasami przyjemnie jest móc się oderwać na oglądaniu lekkiej i przyjemnej \"bajce\" ala Magda M...

Babka co jest... może Cię oddołujemy... wyprowadzimy choćby na równiny?? Emma... jak po wczorajszej rozmowie... konflikt zażegnany? Pozdrawiam was wszystkie :)

Celi... jakbym słyszała mojego A. Właśnie dokładnie wczoraj usłyszałam od nigo takie same słowa, jak Twoje dotyczące Małaszyńskiego i jego kariery aktorskiej, a dla mnie on i tak jest cudowny... Może teraz wydam się wam typowa i pospolita w swym zapatrzeniu w tego aktora, no ale cóż... mam słabość do tego jak wygląda, jak patrzy... Przyznam, że nie skupiam się nad tym jak gra... bo jego urok zewnętrzny przyćmiewa wszystko wokół, więc nie oceniam jego umiejętnośći choć myślę, że nie są one jakoś specjalnie wybrakowane... No ale jak go widzę to mi tak miło na duszy :)

Net :) Bardzo sympatyczne zdjęcia :)

Hej Garni, ja studiuję Animację społeczno-kulturową... Kulturoznawstwo ropatrywałam... :) A zawodową Panią od kultury jest Groszek... i ja też mam nadzieję że kiedyś będę :) Daj jakiegoś linka do Twoich malowideł na allegro... plissssss :) No i czekam na Twoje zdjęcia :)

aana srebrny to zimny kolor przecież, a czerwień jest gorrrąca ;) No i do groszkowej karnacji lepiej chyba już złoto podpasuje...

Ojeju jak ja tęsknię do słoneczka :) A temp. jaka tam u was, Emmo?

Emma, jak tam samopoczucie?? Mam nadzieje że już troszku lepiej :)

Ja też mam 176, ale mój A ma 181 więc muszę zawsze uważać :) Choć on twierdzi że gdybym była wyższa to by mu to w niczym nie przeszkadzało, a wręcz przeciwnie ;)

To zalezy jeki czarny... na pewno nie z błyszczącej skurki, no i zawsze można odnaleźć jakieś delikatne czarne bucki... No ale to już kwestia tego, co kto lubi... Ze złotem może być także bardzo ciekawie. No i najważniejsze żebyś Ty się czuła jak gwiazda w tym co założysz, wtedy wszyscy bedą tak Ciebie odbierać :)

http://www.allegro.pl/item163084841_szydlowski_w_428_przebojowe_4_kolory_38_odamar.html Albo coś takiego :)

http://www.allegro.pl/item164202023_piekne_ponadczasowe_czarne_obcas_9_cm_skora_36.html#photo Coś w tym stylu...

Groszku co za dużo czerwieni to niezdrowo ;) Ja jeśli mogę to zaproponowałabym czarne czólenka i jakąś delikatną czarną biżuteria, bo soczysta czerwień z czernią wygląda odlotowo :) a do tego czarna torebeczka, malutka taka :)

Emmo ja też chce foteczki z córcią Twoją:)

i lepsza taka krótka na wesele niż do kostek, bo wygodniej będzie się tanczyć.... i to przeszycie tuż pod biustem, i ta skromność i powalająca prostota połączona z jednym z najmodniejszych teraz materiałów.... BOSKA jest Groszku i kolejna zaleta- niedroga!

No i w tym sęk, że kotków nie sfotografowałam jeszcze, bo mój aparat padł i już powstać nie chce tak od pół roku :( Zeruję na cudzych, ale coś niedługo skręcę i poprzesyłam moje urwisy... A dziś to już przechodzą samych siebie!! Spać dawno powinny, a one zamiast tego po meblach skaczą, nie pozwalają mi się spokojnie uczyć i w ogóle mnie nie sluchają!! Babko, przepraszam, już wysyłam :) Emma, schowaj się do szafy ;) Ale tak jak Celi napisała, użyj podstępu, napisz że kochasz i nie daj się! A przede wszystkim spróbuj porozmawiać na spokojnie... I nie płakaj, bo ten cudny błękit Twoich oczek wypłuczesz :)

No a do kompletu wyśle wam mojego Micha zdjęcie :)

Kalafior na głowie... no nie :D Ja tak myślałam, że masz długie włosy, że na pewno nie blond... nie wiem czemu, ale tak jakoś sobie wymyśliłam... A to, że wyglądasz młodo, tak jak wszystkie tutaj ( Net- Ty prosze nie pisz że 40 to wiek straszy itp. bo dobrze wiesz że to nieprawda!!!) wywnioskowałam w momencie gdy pościągałam sobie utwory muzyczne, o których kiedyś pisałaś... takie rockowe kawałki :) i sobie pomyślałam- babka ma krzepe :P Mnie z kolei ostatnio ochrzczono na lat 17... kupowałam sobie pończoszki, a ekspedientka pyta się mnie- Co na studniówkę pewnie?; na co ja odpowiedziałam- a skąd...; a ona- ach rozumiem do studniówki jeszcze troche... I tak od słowa do słowa wyszło że wg niej mam lat 17...