Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Heartbreaker

Zarejestrowani
  • Zawartość

    0
  • Rejestracja

  • Ostatnio

    Nigdy

Wszystko napisane przez Heartbreaker

  1. Hej. Celi... dzięki Ci za informacje! Wiesz, ja nawet nie przypuszczałam,że takie z pozoru nic może wywołać tyle kłopotów. Na pewno powiem o tym swojemu dentyście, a już z całą pewnoscią wyślę moją mamę, aby zaczęła leczyć się w tej materii.
  2. Trzymaj się Celi twardo :) Kurcze...moja mam zgrzyta zębami podczas snu... no i ja to po niej tez odziedziczyłam... ciekawe czy poniose tego podobne konsekwencje do Twoich Celinko :) Swoją droga....najpierw Ani nastraszyła mnie historiami swoimi o ósemkach,a teraz Ty o nocnym zgrzytaniu.... Nie znacie litości nad spokojnym żywotem zdrowego człowieka ;)
  3. Groszku... jak tak sobie popijasz to wypadałoby przynajmniej zaproponować że mogłabyś poczęstować... :P
  4. Gratuluję Whim :) Ja dziś także zaliczyłam na 5... Psychologie rozwojową :) Z moim ogólnym samopoczuciem już znacznie lepiej, głównie dzięki faktowi powyższemu jak i mojemu najdroższemu mężczyźnie ;) Pozdrawiam gorąco!
  5. Grunt to pozytywne myślenie, prawda dziewczyny.... Ja ostatnio myślę tylko pozytywami i jak narazie na dobre mi to wychodzi.... Tyle że nie odcinam się tak zupełnie od niszczących moje postanowienie impulsów. Od jakiegoś czasu bywam na sposbach... czytam po to by poszerzyć swoje granice o doświadczenia tamtych kobiet i o typy mężczyzn, którzy wywołali w nich ból... I to mnie wczoraj jakoś nastroiło pesymistycznie... A zwłaszcza pan o nicku \"do fanki Patryka\" wywołał we mnie burze przemyśleń i nawet troche zasmucił. Fakt faktem, że z takim typem osobowości jeszcze się nie zetknęłam, ale uświadomiło mi to, że faceci czasem o wiele bardziej niż kobiety gubią sie w swych pragnieniach i sposobach myslenia... W gruncie rzeczy nigdy nie będę wiedziała czego tak naprawde pragnie mój A. Widzę teraz i czuję, że jestem dla niego bardzo ważna, jak i wszystko to co się ze mną wiąże. Ale boję się, że w którymś momencie zostanę porównana z ex. I choć wiem, że takiego porównania nie usłyszałabym od niego nigdy to jednak możliwe jest, że on pomyślałby o tym... porównał mnie w myślach. Wiem, że nie chce Wam się teraz poruszać trudnych tematów, wolicie pisać o sprawach błachych i przyziemnych,ale ja poczułam potrzebę podzielenia sie swoimi przemyśleniami zwłaszcza z Wami... bo nikt z moich bliskich nie może spojrzeć na te sprawy z podobnego doświadczenia... Nikt takiego nie posiada właściwie.... Ps. A. zadzwonił przed chwilą... zupałnie jakby czuł, że moje przemyślenia krążą wokół niego... Jestem szcześliwa, lecz czasami zatroskana przyszłością... a ona przecież nie będzie zawsze taka kolorowa jak sobie marzę... Pozdrawiam Was bardzo ciepło... No i dziękuję wszystkim tym, które dobrnęły do końca moich wynurzeń... Całus dla was kochane :)
  6. Ja pamiętam gdy chodziłam do podstawówki miałam w klasie trzy koleżanki, które wychowywały się bez ojców. Żadna nie była odrzucana od grupy, z żadnej się nie naśmiewano, choć każdy wiedział jak wygląda ich sytuacja...
  7. Zazdroszcze wam słoneczka...
  8. Hej. U mnie też bez wiatru :) Z czego ciesze sie niezmiernie.... No ale słonka nie ma :(
  9. Najważniejsze jest to aby małej nie mieszać w głowie... Wszystko moim zdaniem powinno odbywać się powoli i stopniowo, bo takie nagłe zabieranie małego dziecka do nowej kobiety tatusia może być dla niego dużym szokiem... Najpierw dziewczynka powinna oswoić się z myślą że mamusia i tatuś nie są już razem, nie mieszkają w jednym domku, a potem stopniowo wdrażać ją w obcowanie z obcą osobą i nie chodzi tu tylko o nową partnerkę taty, ale także o ewentualnego nowego partnera mamy...
  10. Oczywiście znajomych w BB... żeby uściślić...zapomniałam dopisać we wcześniejszej wypowiedzi
  11. Celinko kochana, jak to nie masz znajomych?? Ale naprawde nikogo?? Kochana to ja Ciebie w takim razie bardzo ciepło acz tylko wirtualnie przytulam :)
  12. A teraz już takich seriali nie tworzą.... :( A ja z tych wspomnianych powyęj niewiele pamiętam , bo za czasów ich świetności raczej mnie nie pociągały.... Witam Was serdecznie i chyba zaraz żegnam jednocześnie... bom zauczona :( Whim- najważniejsze to żeby nie zapominano o Twoich urodzinach! A on tak daaaaleeeeekoooooooooo.... coż sam sobie winien że umykają Ci takie fakty ;) Net, dziekuję i ściskam mocno :) Celi... Ty to jak się rozpiszesz to cały topik rozruszasz ;) Jesteś big inicjatorka normalnie ;) Garni trzymaj się zdrowo i cieplutko z maluszkiem pod serduszkiem :) Ależ mi się zrymowało... :D Ninke, Yenny :) Pozdrawiam gorąco! Ach, no i u mnie też wichuraaaaaaaaaaaa.... A ja jeszcze taki chudzielec,że dziś nie raz poleciałabym z mocniejszym podmuchem....
  13. Ani, ale ja myślałam że jak wybiore ciekawy kierunek, to to czego będę musiała się uczyć będzie równie pochłaniające. Lecz niestety dzieje się odwrotnie... :( Za dużo przedmiotów ogólnych o tereści, która mnie w większości nie interesuje wcale... Zbyt mało specjalnościowych :( No nic... ale jak trzeba to trzeba... :(
  14. Hej kochane! Ani, sesja rusza za dwa tygodnie z miażdżącą siłą... Ale te wszystkie zaliczenia są równie wykańczające.... :( Zastanawiam się czy z Waszej strony, czyli Grona Egzaminującego wygląda to podobnie... Pozdrawiam gorąco i zmykam.
  15. A ja leże i ucze się i ucze.................. i mam dosyć............... :(
  16. cybuski nikogo... Cybulski zaś to co innego :P
  17. I rycz mała rycz ;) Gdy mi źle i ciężko uciekam do miejsca, w którym mogę się spokojnie wypłakać... zawsze to lżej o jakiś ciężar, choćby tylko wylanych łez... Zuza, nam niczego nie obiecuj tylko sobie.
  18. Ojej... przeoczyłam... więc był list. Wobec tego Zuza daj mu czas, niewiele możesz zrobić skoro on tak jasno coś postanowił. Grunt to teraz nie zadręczać się pytaniami co mogłabyś zrobić aby do tego nie doszło... Nigdy nie wolno tak robić!
  19. Celi nie daj się prowokować... Zuza, jeśli odszedł, bo nie miał siły walczyć z rodziną to znaczy że nie ma w sobie poczucia własnego ja... Jeśli natomiast je ma, to prędzej, czy później wróci do Ciebie. Lub przynajmniej się odezwie... Ja na Twoim miejscu nie odzywałabym się wcale, lecz czekała, albo napisała jedno słowo w smsie- Dlaczego? Brak odpowiedzi byłby dla mnie jasny. Trzymaj się twardo.
  20. Ninke, a gondolą płynęłaś??
  21. Celi... Wenecja... moj cel na podróz poslubną :P
  22. No Ani... może coś w tym jednak jest...
  23. Co oczywiscie nie znaczy że uważam Berlin za brzydki itp. Zebyśmy się źle nie zrozumiały. Sytuacja analogiczna... Warszawa-podoba mi się w całości, no prawie w całości, ale to, co ma do zaoferowania w obliczu pięknego Krakowa np. chyba nijak się ma do siebie... Może dlatego,że Kraków podczas wojny nie był doszczętnie zniszczony i wiele z jego zabytków to nadal oryginały... To samo chyba Berlin... też swoje przeszedł podczas wojny, no nie?
  24. No w sumie Groszku to masz troche racji. Zakwaterowanie miałam we wschodniej cześci i to z nią miałam więcej do czynienia, całego Berlina nie zwiedziłam to fakt, ale nawet to o czym napisałaś jak dla mnie nijak się ma do Pragi na przykład. Ja poprostu nie gustuje w nowoczesnej architekturze. i nawet jesli w niej przewaza szkło nad betonem to i tak nie będę się tym zachwycać.
×