Heartbreaker
Zarejestrowani-
Zawartość
0 -
Rejestracja
-
Ostatnio
Nigdy
Wszystko napisane przez Heartbreaker
-
A ja jeszcze nie byłam za granicą... No tylko w Berlinie i nic poza nim nie widziałm... kupa betonu jakich wiele :( A Wiedeń, Praga... wile się nasłuchałam o tych miastach no i sobie o nich marze...
-
Celi jesteś boska :) Idealny przewodnik :) Mam nadzieję ze niebawem będę mogła Twoje propozycje wdrożyć w dzialanie :) Mój A. musi tylko znaleźć na to czas, bo u mnie z tym nie ma aż takiego problemu jak u niego :( niestety...
-
dałam rade Celi ;) Dzięki :)
-
Bez obaw Celi, mocherowe szeregi mnie nie pochłoną :) kościółków nie zamierzam oglądać wszystkich przy jednej wizycie... Moje kochanie też lubi zwiedzać architekture sakralną, więc mam nadzieje że Kraków odwiedzimy nie raz, a co do Kalwarii to będę musiał też ją odwiedzić i dziękuję za sugestię :)
-
Co do pierwszej linijki mojej wcześniej wypowiedzi miało być \"podałaś\", a nie \"podałam \" :P
-
Whim... co do miejsca kulinarnych specjałów, ktore podałam, to jeszcze tam nie gościłam...Ale nie omieszkam, przy następnej wizycie :) No a w temacie południa Polski... Znam tylko Zakopane, Cieszyn, różniaste bieszczadzkie wioski ,no a przez Celinkowe BB przejezdzałam pociągiem ;) I to by było na tyle póki co. Ale w góry mnie ciągnie, więc pewnie jeszcze troche tego poodwiedzam :) I choruje na Kraków, na kościoły Krakowskie, Mariacki, Ojców Franciszkanów ze słynnym witrażem Wyspiańskiego... Ech...
-
Celi co do Kaszub to znajdują się one na terenie woj. zachodniopomorskiego, graniczą z Borami Tucholskimi od południowowschodniej strony. A Gdańsk bardziej graniczy z Kaszubami niż do nich należy.
-
Whim... Torun jest mi bardzo bliski... urodziłam się w nim,mieszkałam, wychowywałam, mam w nim pół rodziny( mój tata pochodzi z Torunia). A teraz mieszkając pod Bydgoszczą, odwiedzam Toruń co rusz bo nie mogę się bez niego obejsć, zwłaszcza nocą ;) Celi... w Bydgoszzcy nie ma nic specjalnie ciekawego... starówka taka sobie... a przede wszystkim mała. No moze niektóre miejsca nad Brdą są ciekawe, ale nic szczególnego. Wcale się nie umywa do Torunia, a już z pewnościa do Gdańska. Ale może sądze tak dlatego, że mam to miasto na codzień i tak jak już wspomniała Whim, nie dostrzegamy uroku tego z czym się codziennie zderzamy...
-
Dziewczyny jedno jest prawdą, kazdy jest tylko człowiekiem ma prawo do popełniania błędu i błądzenia, nawet ksiądz może się zagubić, ale grunt to umiejętność przyznania się do błędów... Tej tutaj zabrakło niestety i to jest przykre! Celi :) Toruń ma też swój powalający urok... zwłaszcza nocą gdy kwitnie studenckie życie i nie tylko, a stare miasto w sztucznym świetle wygląda magicznie... Gdańsk też podziwiałam nie raz... największe wrażenie zrobił na mnie jednak podczas Jarmarków Dominikańskich... Celi, gdybyś zobaczyła wtedy co tam się dzieje... :)
-
No bo właśnie nie dokońca wiedziałam jak to jest u Ciebie... Zabrzmiało to tak, jakby on miał dziecko i pojechał z nim na tę impreze, a Ty się dziwiłaś ze sam... No i zdumiałam się delikatnie, bo nigdy nie wspominałaś o dzieciach swojego J. Stąd moja dziwaczna dla Ciebie wypowiedź ;) Ja dzisiaj w ogóle jakaś \"niekumata\" jestem wyjątkowo... Wybacz Groszku...
-
Witajcie. Wiem Yenny co miałas na mysli... Ja się wzruszyłam, bo Ci dziadkowie moi naprawde są szczęśliwi i napewno nie byli ze sobą z tego względu, że tak wypada. Mają wśród swych dzieci dwa przypadki rozwodek i nigdy nie usłyszałam aby ich sytuacje krytykowali lub pouczali wmysl zasady, że \"tak wypada\"... I ta ich tolerancja... godna pozazdroszczenia u osób w tym wieku i nietylko... Ale z kolei drudzy dziadkowie.... w ich zachowaniu nigdy nie widziałam choćby namiastki takiej czułości jak u wyżej wspomnianych. Spia w osobnych pokojach, nie rozmawiają ze sobą często. Co zrobi babcia dziadek skrytykuje, co powie babcia, dziadek podważy. Dziadek sam w kuchni pali papierosy i czyta gazety, babcia w tym czasie ogląda telenowele. Dziadek chce coś do babci powiedzieć, ta mu odpowiada, że ma jej nie przeszkadzać bo pomyli oczka w robutce na drutach, itd. I dlaczego cały czas razem są?? Nie są szczęśliwi, to widać. I właśnie tutaj wiem, że gdyby oni dowiedzieli się z kim związała się ich wnuczka nota bene chrześniaczka dziadka, byłabym skazana na wieczne potępienie z ich strony i wykluczenie z poczetu wnucząt... Natomiast u moich dziadków-tych szczęśliwych może nie zawiałoby aprobatą, ale przynajmniej chęci zrozumienia by nie zabrakło. Ech.... ale sie rozpisalam... Sciskam mocno was wszystkie w to niedzielne południe.... U mnie paskudne, szare, wilgotne....błeeeeeeee i fuuuuuj
-
Whim... zawsze lepiej śmiechem niz płaczem reagować w takich sytuacjach... Ale przyznam że z tego, co opisujesz sytuacja nie jest za ciekawa :(
-
Hej dziewczyny! Torszke miałam do nadrobienia... ale już się z tym uporałam :) Jagódko, jak miło ze wkońcu się odzywasz :) Witaj kochana :) Wczoraj byłam na uroczystości wręczania medali małżeństwom z piedziesiocieltnim stażem pożycia. Jednym z nich byli moi dziadkowie. Nie będę ukrywała jak bardzo mnie to wzruszyło. Wypowiedzi prezydenta miasta kierowane do jubilatów, te wszystkie gratulacje za wielki sukces, bo sukcesem jest szczęśliwe spędzić ze soba aż tyle lat. Uświadomiłam sobie, że ja tego zaszczytu prawdopodobnie nie zaznam, jak z resztą wiele małżeństw. I to już nie chodzi o fakt, że wiążemy się z rozwodnikami, że iles tam lat minęło już nam lub im na byciu z kimś innym, ale o to, jak bardzo zmieniły się te właśnie małżeńskie realia. Już nikt nie zawiera ślubu w wieku dwudziestu lat, już mało kto, gdy nadchodzi kryzys w związku jeden, drugi, trzeci- ogromny ma w sobie tyle sił by zamiast przekreślać dotychczasowe życie walczyć... Dopadło mnie wzruszenie z zachwytu i z nieosiągalności tego, co spotkało moich dziadkow. Zapytałam ich tylko czy mają jakąś radę na to, aby być szczęśliwym w małżenstwie przez długie lata... Babcia powiedziała mi- \"Kochanie, zanim powiesz coś pomyśl dziesiec razy, a czasami nawet przemilcz. Nie krytykuj, tylko nagradzaj, za te zachowania pożądane, bo to nagroda ma większą siłę wzmacniania niż kara... Bądź tolerancyjna w takim samym stopniu jak wymagasz tego w stosunku do siebie. Kochaj.\" I znow się popłakałam... A dziadek tylko chodził taki uśmiechnięty i spokojny jak zawsze czule całując co jakiś czas moją babcię... i mówił do niej tak pięknie... Tyle lat a oni się ciągle kochają z tą samą intensywnościa tyle że juz dojrzalszą...
-
Net... ja będę trzymała kciuki i pozytywnie myślała o Tobie... tak niewiele, ale świadomość jakiegokolwiek wsparcia w postaci dobrych zyczeń, bo tak Tobie życzę, aby się poukładało jak najlepiej, tez jest chyba w jakimś malusim stopniu pokrzepiająca, co? Trzymaj się twardo!
-
Cześć Dziewczyny!! Ja tylko wpadłam się przywitać... Nokija, a ile jego córki mają lat?
-
No ale skąd burza w zimie?? To już jest wariactwo... Jeszcze troszke i będziemy mieli w Polsce tropiki... poważnie!!
-
Nie, ale takiego ciągu niefortunnych wypadków dawno nie czytałam :D Tak, jak pisze Ani... będzie z tego sporo śmiechu jeszcze, jak już nie jest :D
-
Groszku.... WOW !!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D
-
no i się pomyliłam w nicku... przeskoczył mi z jednaj nazwy wyskakującej w okienku na drugą... to wyżej to byłam ja :D No szczęśliwa :D
-
No kobiety pracujące ;) , obiajcie się dzis... nawet nie mam czego sobie poczytać w przerwach między nauką... Ale rozumiem, rozumiem... praca wre... Wy pewnie bardzo zajęte jesteście. Pozdrawiam was i zmykam się uczyć, bo to bezproduktywnie i pusto :(
-
Zuzzzi... Poczytaj nasz topic wstecz, co i rusz przewijały sie przez niego podobne tematy o które teraz pytasz. Kochana, każda sytuacja jest inna. Jeśli czujesz się niepewnie to poprostu pytaj. Jeśli wybuchasz to też dobrze, bo wyrzucasz z siebie te toksyczne emocje jakie mogłyby cie tylko pogrąząc. Musisz byc szczera ze swoim facetem i tej samej szczerości wymagać od niego.
-
Z jednego końca polski na drugi... Celi, kawał drogi przed Tobą...
-
:D :D :D No tak...
-
Ale teraz już naprawdę życzę dobrej nocy i wyłączam komputer...
-
No ja niby nie. Dentysta przy kontrolnych wizytach radzi mi abym przestała się stoswać do zasad trzykrotnego mycia zębów w ciągu dnia itp. bo starci pracę przez podobnych mi pacjentów.. W mojej jamie gębowej ;) może są tylko trzy plomby... No ale sukcesywnie od pieciu lat czuję wyżynające się ósemki... i się boję ze one mi kiedyś dadzą wkońcu popalić... :(